Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 1-2/2016

Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 14 maja 2015 r., II CSK 768/14

Kategoria

Udostępnij

T ezy glosowanego wyroku brzmią:

  1. Eliminacja danej klauzuli umownej jako konsekwencja jej abuzywności nie może prowadzić do sytuacji, w której następowałaby zmiana prawnego charakteru stosunku obligacyjnego łączącego twórcę wzorca i kontrahenta
  2. Uznanie za abuzywną tylko części kwestionowanej klauzuli umownej dotyczącej zmiany stopy procentowej pozwala na pozostawienie jako wiążącej strony pozostałej części klauzuli, tj. części odsyłającej do kryteriów ustalania (weryfikowania) stopy procentowej w czasie trwania stosunku kredytowego.

Wyrok SN zapadł w toku postępowania grupowego kredytobiorców przeciwko jednemu z banków. W umowach o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych, waloryzowany kursem franka szwajcarskiego (CHF), znalazł się następujący zapis dotyczący zmiennego oprocentowania kredytu: „zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w UE), którego waluta jest podstawą waloryzacji”.

Sąd Apelacyjny w Łodzi uznał, że powyższy zapis stanowi niedozwolone postanowienie umowne i jako takie nie wiąże konsumentów, zgodnie z art. 3851 k.c.Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 30 kwietnia 2014 r., I ACa 1209/13. W efekcie uznania bezskuteczności klauzuli zmiany oprocentowania Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że obowiązującym oprocentowaniem powinno być oprocentowanie przyjęte w umowie i niepodlegające zmianom, wobec nieskutecznego zapisu to przewidującego. Wskutek skargi kasacyjnej Sąd Najwyższy uchylił powyższy wyrok, a w swoim orzeczeniu zawarł powyższe tezy.

Powyższe tezy orzeczenia SN stoją w sprzeczności z dotychczasowym orzecznictwem dotyczącym warunków zmiany oprocentowania kredytu przez bank, a także stoją w sprzeczności z dyrektywą 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, która została wdrożona do polskiego porządku prawnego przez art. 3851 i następne Kodeksu cywilnego.

Orzecznictwo polskich sądów jeszcze przed akcesją Polski do UE wyznaczyło restrykcyjne warunki zastrzeżenia sobie przez bank możliwości zmiany oprocentowania kredytu. Już w 1992 r. SN stwierdził, że: „Zastrzeżenie w regulaminie bankowym – stanowiącym o treści umowy zawieranej z bankiem o udzielenie kredytu bądź pożyczki albo o treści umowy o prowadzenie rachunku bankowego (oszczędnościowego bądź lokat terminowych) – uprawnienia do zmiany przez bank w czasie trwania umowy wysokości stopy oprocentowania bez wypowiedzenia umowy, wymaga dla swej skuteczności określenia konkretnych okoliczności, od jakich zmiana ta jest uzależniona”.Uchwała składu 7 sędziów SN z 6 marca 1992 r., III CZP 141/91. Później SN stwierdzał zaś m.in., że „uprawnienia do zmiany przez bank w czasie trwania umowy wysokości stopy oprocentowania bez wypowiedzenia umowy wymaga dla swej skuteczności określenia konkretnych okoliczności, od jakich zmiana ta jest uzależniona”,Wyrok SN z 5 kwietnia 2002 r., II CKN 933/99. a także że „klauzula zmiennego oprocentowania nie może mieć charakteru blankietowego, lecz powinna dokładnie wskazywać czynniki (okoliczności faktyczne) usprawiedliwiające zmianę oprocentowania oraz relację między zmianą tych czynników a rozmiarem zmiany stopy oprocentowania kredytu, określając precyzyjnie wpływ zmiany wskazanych okoliczności na zmianę stopy procentowej, a więc kierunek, skalę, proporcję tych zmian”.Wyrok SN z 4 listopada 2011 r., I CSK 46/11.

Powyższe restrykcyjne orzecznictwo zostało generalnie zaaprobowane w doktrynie. Podkreśla się, że ograniczenia te mają charakter chroniący kredytobiorcę przed dowolną zmianą warunków kredytowania przez bank, co może prowadzić do naruszenia interesów kredytobiorcy. Wskazuje się ponadto, że uprawnienie banku wynikające z umownego zastrzeżenia zmiennej stopy procentowej jest prawem kształtującym, a jego wykonywanie podlega kontroli na gruncie art. 5 k.c. i art. 354 § 1 k.c.J. Molis, Komentarz do art. 76, (w:) F. Zoll (red.), Prawo bankowe. Komentarz. Tom I i II, Zakamycze, 2005; zob. też Z. Gawlik, Zastrzeżenie w regulaminie bankowym zmiennej stopy oprocentowania kredytu lub depozytu, Pr. Bank. 1995, nr 2, s. 94; M. Lemkowski, Odsetki cywilnoprawne, Oficyna 2007, s. 330–332. 

Dopuszczenie do swobodnego ustalania oprocentowania przez bank tworzyłoby bowiem nieodpartą pokusę nadużycia tego prawa na szkodę konsumenta. Warto w tym miejscu przytoczyć przykład praktyki pozwanego banku: w przypadku kredytobiorcy, który zaciągnął kredyt w roku 2006, oprocentowanie kredytu zostało wyznaczone na poziomie 2,55%, przy rynkowej stopie LIBOR 3M CHF wynoszącej 1,7%, co oznacza, że bank udzielił kredytu oprocentowanego o 0,9% więcej niż stopa rynkowa. Jednak już w roku 2009, kiedy stawka LIBOR spadła do poziomu 0,4%, oprocentowanie kredytu kredytobiorcy wynosiło 3,75%, a więc było o 3,3% wyższe od poziomu rynkowego. Jak łatwo zauważyć, marża banku wzrosła blisko czterokrotnie – bez zmiany umowy. Orzecznictwo SN oraz brzmienie art. 76 Prawa bankowego miało chronić właśnie przed takim nadużywaniem pozycji przez banki.

Również nadzór bankowy dostrzegł wagę zagadnienia. W piśmie z 30 listopada 2005 r. Generalny Inspektor Nadzoru Bankowego ostrzegł banki, że „z uzyskanych przez nadzór bankowy informacji wynika, iż w praktyce funkcjonowania banków występują nieprawidłowości związane ze stosowaniem art. 76 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz.U. z 2002 r. nr 72, poz. 665 ze zm.) w zakresie określenia w umowie kredytowej warunków zmiany stopy procentowej kredytu. Nieprawidłowości te dotyczą braku określenia warunków lub bardzo ogólnego określenia warunków zmiany stopy procentowej kredytu”.Pismo z 30 listopada 2005 r., Narodowy Bank Polski, Generalny Inspektor Nadzoru Bankowego, NB-BPN-I-AK-077-13-2- 753/05, Warunki zmiany stawki oprocentowania kredytów, Pr. Bank. 2006, nr 1, s. 128. Nadzór wskazał, że banki muszą się kierować orzecznictwem SN, a w szczególności muszą wziąć pod uwagę, że bezskuteczne będzie zastrzeżenie możliwości zmiany oprocentowania, jeżeli w umowie nie określono jednocześnie konkretnych okoliczności, od jakich zmiana  ta jest uzależniona, okoliczności, od zaistnienia których ma być uzależniona zmiana wysokości oprocentowania kredytu, powinny być tak skonkretyzowane, aby w przyszłości mogła być dokonana należyta ocena, czy rzeczywiście one wystąpiły, i wreszcie określenie kryteriów zmiany stopy oprocentowania kredytu powinno pozwalać na skontrolowanie przez sąd dokonanych przez bank zmian stawek odsetkowych w razie zakwestionowania tych zmian przez klienta.

Dodatkowo należy zauważyć, że akcesja Polski do Unii Europejskiej spowodowała, że w stosunku do umów zawieranych przez banki z konsumentami zaczęły obowiązywać nowe ograniczenia. Zgodnie bowiem z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG „nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”. Zgodnie z art. 3 ust. 1 dyrektywy „warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta”. Wreszcie w załączniku do dyrektywy stwierdzono, że przykładowym nieuczciwym warunkiem w rozumieniu dyrektywy jest „umożliwienie sprzedawcy lub dostawcy według własnego uznania jednostronnej zmiany warunków bez uzasadnionego powodu wymienionego w umowie”, z tym że zastrzeżono, iż warunku tego nie stosuje się w odniesieniu do „transakcji w obrocie papierami wartościowymi, instrumentami finansowymi lub innymi produktami lub usługami, których cena związana jest ze zmianami notowań giełdowych indeksu lub stopy rynku finansowego, nad którymi sprzedawca czy też dostawca nie ma żadnej kontroli”.

W rezultacie należy uznać, że od momentu akcesji Polski do Unii Europejskiej klauzula zmiany oprocentowania kredytu w stosunkach z konsumentami, jeżeli ma być skuteczna, musi nie tylko być konkretna i przewidywalna oraz podlegająca kontroli sądowej co do okoliczności uzasadniających zmianę oprocentowania, ale również opierać się wyłącznie na zmianach stóp rynkowych, nad którymi bank nie ma żadnej kontroli.

Z powyższych powodów analogiczne do stosowanych przez pozwany bank klauzule umowne pozwalające na zmianę oprocentowania kredytu były jednoznacznie uznawane za zakazane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. I tak w 2010 r. sąd zakazał stosowania klauzuli w brzmieniu:

„Wysokość ustalonego oprocentowania może ulec zmianie w przypadku zmiany o co najmniej 0,25 pkt proc. jednego z niżej wymienionych czynników:

  • stawek WIBOR,
  • stopy procentowej bonów skarbowych 52-tygodniowych,
  • stopy redyskonta weksli NBP,
  • stopy procentowej kredytu lombardowego NBP,
  • wysokości stopy rezerw obowiązkowych.

Zmiana wysokości oprocentowania następuje z dniem wejścia w życie w bankach Uchwały Zarządu Banku zmieniającej wysokość stopy procentowej”.Wyrok SOKiK z 9 kwietnia 2010 r., XVII Amc 959/09.

Kolejny wyrok dotyczył klauzuli stosowanej przez bank pozwany w postępowaniu będącym przedmiotem glosowanego orzeczenia SN. Sąd zakazał wówczas stosowania klauzuli w brzmieniu:

„Stopa procentowa kredytu może ulegać zmianom w okresie trwania umowy w przypadku zmiany co najmniej jednego z następujących parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego:

  • oprocentowania lokat międzybankowych (WIBID/WIBOR)
  • rentowności bonów skarbowych, obligacji Skarbu Państwa
  • zmiany stóp procentowych NBP

oraz w zakresie wynikającym ze zmiany tych parametrów”.Wyrok SOKiK z 10 lutego 2012 r., VI ACa 1460/11.

Wreszcie sąd zakazał stosowania klauzuli innego banku w brzmieniu:

„Zmiana wysokości oprocentowania może następować także w przypadku zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w UE), którego waluta jest podstawą indeksacji”.Wyrok SOKiK z 24 lipca 2012 r., XVIII AmC 285/11.

Jak wyraźnie wskazują powyższe orzeczenia, Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie miał wątpliwości, że postanowienia dotyczące zmian oprocentowania kredytu muszą być określone maksymalnie ściśle, tak aby nie było wątpliwości, kiedy i w jakim zakresie dopuszczalna jest zmiana oprocentowania przez bank.

Również doktryna nie miała większych wątpliwości co do tego, że postanowienia przewidujące możliwość dowolnej zmiany oprocentowania są niedopuszczalne.Zob. np. M. Jobska, Zmiana treści umowy w czasie trwania stosunku umownego – klauzule modyfikacyjne w umowach banku z klientem, Pr. Bank. 2007, nr 2, s. 73–84; E. Rutkowska, Niedozwolone klauzule umowne w bankowym obrocie konsumenckim, Pr. Bank. 2002, nr 7–8, s. 66; W. Iwański, M. Olechowski, Glosa do wyroku s. apel. z dnia 10 lutego 2012 r., VI ACa 1460/11, M. Pr. Bank 2013, nr 5, s. 41. Jak się podkreśla, „zastosowanie zmiennej stopy oprocentowania umożliwia przeniesienie części ryzyka kredytodawcy, związanej ze zmianami gospodarczymi, na konsumenta, ale powinno być tak określone w umowie, aby w chwili jej zawarcia konsument mógł dokonać oceny celowości i opłacalności zaciągniętego kredytu i aby w toku spłacania kredytu zmiany jego oprocentowania nie miały charakteru oderwanego od czynników wpływających na te zmiany”.Z. Ofiarski, Komentarz do art. 76. Prawo bankowe. Komentarz, LEX 2013. Należy na marginesie zauważyć, że czym innym jest samo ustalenie oprocentowania kredytu (oprocentowanie stanowi niewątpliwie świadczenie główne, a także przedmiotowo istotny element główny, bez którego upada umowa kredytu), a czym innym jest zastrzeżenie możliwości zmiany ustalonego już w umowie oprocentowania.Zob. M. Lemkowski, Odsetki, s. 179. Zastrzeżenie autora, że w związku z tym „postanowienia zawarte w umowach czy we wzorcach odnoszące się do obowiązku zapłaty oprocentowania nie mogą być zasadniczo uznawane za niedozwolone postanowienia umowne”, jest trafne, ale w praktyce mało znaczące, gdyż kwestionowane są postanowienia umowne przewidujące możliwość zmiany już ustalonego oprocentowania.

Również w glosowanym wyroku SN stwierdził, że klauzula zmiany oprocentowania w części przewidującej dowolność banku stanowi niedozwolone postanowienie umowne.

Jednocześnie jednak SN dopuszcza utrzymanie w mocy pozostałej części tej klauzuli, a więc tam, gdzie klauzula ta odnosi się do bliżej nieokreślonych warunków ustalania stopy oprocentowania, a ponadto stwierdza, że eliminacja nieuczciwego warunku umownego nie może prowadzić do sytuacji, w której następowałaby zmiana prawnego charakteru stosunku obligacyjnego łączącego twórcę wzorca i kontrahenta.

Powyższe tezy są sprzeczne z opisanym wyżej dotychczasowym utrwalonym orzecznictwem dotyczącym dopuszczalności stosowania klauzuli zmiennego oprocentowania, a także są sprzeczne z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG oraz orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE.

Ze względu na słabszą pozycję jednej ze stron art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG stanowi, że nieuczciwe warunki nie wiążą konsumenta. Jest to przepis bezwzględnie obowiązujący, który zmierza do zastąpienia ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości tych stron.3 Zob. wyrok TSUE w sprawie Horaţiu Ovidiu Costea z 3 września 2015 r., C-110/14, pkt 19, a także wyrok z 17 lipca 2015 r. w sprawie Sánchez Morcillo i Abril García, C-169/14 pkt 23 i przytoczone tam orzecznictwo.

W przypadku stwierdzenia, że dany warunek umowny jest nieuczciwy, do sądów krajowych należy wyciągnięcie wszelkich wynikających z tego zgodnie z prawem krajowym konsekwencji w celu zapewnienia, by warunek ten nie był wiążący dla konsumenta.Zob. wyrok z 6 października 2009 r. w sprawie Asturcom Telecomunicaciones, C-40/08, pkt 58; postanowienie z 16 listopada 2010 r. w sprawie Pohotovosť, C-76/10, pkt 62; a także wyrok z 15 marca 2012 r. w sprawie Pereničová i Perenič, C-453/10, pkt 30.

Jak podkreśla TSUE, „sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego”.Wyrok z 14 czerwca 2012 r. w sprawie Banco Español de Crédito SA, C-618/10, pkt 65.

Oznacza to – wbrew poglądowi SN – że wybór, jaki ma sąd krajowy, jest bardzo ograniczony: jeżeli umowa może obowiązywać bez nieuczciwego warunku, powinna ona wiązać dalej. Jeżeli nie jest to możliwe, umowa powinna być uznana za nieważną. Sądy nie mają natomiast uprawnienia do modyfikacji postanowień umownych, tak aby nie były już one nieuczciwe.

Jak zauważył w tym samym orzeczeniu TSUE, „gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców”.Ibidem, pkt 69.

Ustawodawca europejski, konstruując przepisy dyrektywy 93/13/EWG, celowo wprowadził przepis bezskuteczności nieuczciwych warunków umownych wobec konsumenta, z jednoczesnym obowiązkiem wykonywania umowy zgodnie z pozostałymi jej zapisami. Taki skutek może być oczywiście bardzo dotkliwy ekonomicznie dla przedsiębiorcy, który nigdy by nie chciał zawrzeć takiej umowy, gdyby wiedział, że nieuczciwy warunek zapewniający mu korzyści ekonomiczne zostanie z umowy wyeliminowany. Jednak skutek ten został celowo przewidziany przez ustawodawcę i ma wywierać odstraszający efekt na przedsiębiorców, którzy chcieliby stosować zakazane postanowienia. Jeżeli jedynym skutkiem miałby być powrót do uczciwych warunków, to jest oczywiste, że przedsiębiorca nic by nie ryzykował, stosując warunki nieuczciwe – co najwyżej w niektórych przypadkach – po kontroli sądowej – musiałby wrócić do warunków uczciwych. Ustawodawca europejski celowo więc wprowadził skutek bezskuteczności, tak aby pokazać przedsiębiorcy, że naruszanie interesów konsumenta może go dużo kosztować finansowo. Również i polska doktryna jednoznacznie przesądza o skutku w postaci bezskuteczności postanowienia, i to bez względu na jego ekonomiczną doniosłość dla przedsiębiorcy.Podobnie argumentuje C. Żuławska, (w:) G. Bieniek (red.), Komentarz do Kodeksu cywilnego, ks. III, t. I, Warszawa 2011, s. 165. Kwestią dyskusyjną jest tylko to, czy w miejsce bezskutecznego postanowienia zastosowanie znajdą przepisy o charakterze dyspozytywnym, choć wydaje się, że tak właśnie być powinno.Tak argumentuje E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, Warszawa 2002, s 343. Przeciwnie C. Żuławska, (w:) Komentarz, s. 165.

W sprawie będącej przedmiotem glosy bank narzucił kredytobiorcom określony mechanizm zmiany oprocentowania. Mechanizm ten był wadliwy prawnie, stanowiąc nieuczciwy warunek umowny. Skutkiem wadliwości prawnej jest bezskuteczność tego postanowienia względem kredytobiorców – konsumentów. W rezultacie, wobec braku innych umownych zapisów o możliwości zmiany oprocentowania, bank stracił możliwość zmiany wysokości oprocentowania kredytu, a kredyt pozostaje oprocentowany według oprocentowania ustalonego początkowo.Tak też T. Czech, Konsekwencje wadliwości klauzuli dotyczącej zmiennej stopy oprocentowania w umowach bankowych, M. Pr. Bank. 2012, nr 12, s. 41: „Jeżeli klauzula, która zastrzega zmienność oprocentowania, jest wadliwa (np. nie inkorporowano jej skutecznie do stosunku prawnego albo przyznaje bankowi nadmierną swobodę w kształtowaniu stawki odsetkowej), nie wywołuje skutków prawnych (…) W takiej sytuacji w mocy pozostają postanowienia umowy, które wprowadzają obowiązek uiszczania odsetek oraz wyznaczają ich stawkę początkową (art. 359 § 1–2 k.c.). Jednakże wskutek wadliwości klauzuli, która dotyczy zmienności oprocentowania, stawka początkowa obowiązuje w całym okresie trwania umowy. Oprocentowanie, które miało być zmienne, ulega przekształceniu w oprocentowanie stałe”. Jest to niewątpliwie skutek dotkliwy finansowo dla banku, jednak fakt ten sam w sobie nie może prowadzić do wykładni prawa sprzecznej z jego treścią. Gdybyśmy rozważali przypadek bezskuteczności postanowienia przewidującego oprocentowanie kredytu, należałoby się zastanowić, czy umowa taka w ogóle jest jeszcze ważna (wada dotyczyłaby bowiem elementu przedmiotowo istotnego umowy), czy też należy w miejsce braku normy zastosować przepisy o odsetkach ustawowych jako normę dyspozytywną (art. 359 § 2 k.c.). Jednak w przedmiotowej sprawie wysokość oprocentowania została określona w umowie, natomiast bezskuteczna okazała się klauzula umożliwiająca zmianę tego początkowo uzgodnionego oprocentowania. Nie sposób więc zgodzić się z poglądem SN wyrażonym w niniejszej sprawie, że istnieje możliwość ustalenia poprzez opinię biegłego jakiegoś właściwego poziomu zmiennego oprocentowania, które należałoby zastosować wobec udzielonych kredytów, a więc przywrócić w ten sposób skuteczność klauzuli przewidującej możliwość zmiany oprocentowania.

Jak bowiem wskazano wcześniej, zarówno ustawa Prawo bankowe, jak i wcześniejsze orzecznictwo SN nie dopuszczają sytuacji, w której możliwość zmiany oprocentowania jest ujęta tak dowolnie, że potrzebne są aż wiadomości specjalne do ustalenia tego, czy w danych okolicznościach oprocentowanie należało zmienić, a jeżeli tak, to w jakim stopniu. Dodatkowo takie poszukiwanie jest sprzeczne z jasno wyrażoną wolą stron, zawartą w umowie. Bezskuteczność nieuczciwych warunków umownych nie oznacza, że sąd zyskuje kompetencje do ustalania, jak strony by się inaczej umówiły, gdyby chciały zawrzeć umowę niezawierającą nieuczciwego warunku. Przeciwnie, zgodnie z celowym zamysłem ustawodawcy europejskiego oraz utrwalonym orzecznictwem TSUE jedynym możliwym skutkiem stwierdzenia nieuczciwości warunku umownego jest jego bezskuteczność wobec konsumenta, ewentualnie uznanie umowy za nieważną w całości.

Nie można również zaakceptować tezy SN, że uznanie bezskuteczności nieuczciwego warunku umownego nie może prowadzić do zmiany charakteru prawnego stosunku prawnego, w tym przypadku zmiany oprocentowania kredytu ze zmiennego na stały. Po pierwsze, na gruncie obowiązujących przepisów nie sposób dopatrywać się rozróżnienia pomiędzy kredytem o stałym a kredytem o zmiennym oprocentowaniu, a więc nie są to stosunki o innym charakterze prawnym, przeciwnie – są to tylko dwie formy takiej samej umowy nazwanej w postaci umowy kredytu. Po drugie, nawet jeżeli w okolicznościach innej sprawy wyeliminowanie nieuczciwego warunku z umowy prowadziłoby do istotnej zmiany charakteru stosunku prawnego, to najprawdopodobniej oznaczałoby to, że umowa nie może być dalej wykonywana (co może mieć miejsce, jeżeli nieuczciwy warunek umowny dotyczy przedmiotowo istotnego elementu umowy), a jedynym możliwym skutkiem w takiej sytuacji byłoby uznanie nieważności umowy w całości. Każde inne rozwiązanie prowadzi do sprzeczności z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG oraz art. 3851 § 1 k.c.

Z powyższych powodów glosowane orzeczenie SN stoi w sprzeczności z dotychczasowym orzecznictwem SN, SOKiK, a także jest sprzeczne z przepisami dyrektywy 93/13/EWG i utrwalonym orzecznictwem TSUE, co powoduje, że należy je ocenić zdecydowanie krytycznie.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".