Poprzedni artykuł w numerze
(październik–grudzień 2014 r.)
1. W okresie od października do grudnia 2014 r. Trybunał Konstytucyjny wydał kilka kolejnych wyroków, w których dokonywał oceny konstytucyjności prawa represyjnego. W dniu 7 października 2014 r., w sprawie K 9/13 (OTK-A 2014, nr 9, poz. 101), badał konstytucyjność art. 25 § 2 Kodeksu wykroczeń. Przepis został zaskarżony w zakresie, w jakim ustanawia obligatoryjną zamianę grzywny na zastępczą karę aresztu. Prokurator Generalny zaskarżył ten przepis, wykonując, w jego ocenie, wyrok TK z 17 lipca 2013 r.Wyrok TK z 17 lipca 2013 r., SK 9/10, OTK-A 2013, nr 6, poz. 79.
Orzeczeniem z 2013 r. TK zakwestionował art. 75 § 1 k.k. w zakresie, w jakim nie przewidywał możliwości odstąpienia przez sąd od zarządzenia wykonania kary w sytuacji, gdy wobec skazanego ponownie orzeczono karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, jeżeli przemawiają za tym szczególne względy. Uznał, że niezgodna z prawem do sądu jest regulacja, która powoduje, iż sąd jest zobligowany do wydania orzeczenia o pozbawieniu wolności bez rozpatrzenia istoty sprawy. Brak możliwości podjęcia przez sąd karny wykonawczy zindywidualizowanej decyzji co do tego, że wykonanie kary pozbawienia wolności nie jest konieczne, godzi w konstytucyjną treść kompetencji sądu.
Do tego judykatu nawiązano w sprawie K 9/13. Trybunał Konstytucyjny powtórzył, że ustawodawca nie może sprowadzić roli sądu zarządzającego wykonanie zastępczej kary aresztu w miejsce pierwotnie orzeczonej grzywny do roli fasadowej. Naruszałoby to prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez wyłączenie realnej roli sądu w podjęciu decyzji o pozbawieniu człowieka wolności osobistej. Niezgodne z Konstytucją byłoby formalne powierzenie sądowi decydowania o pozbawieniu człowieka wolności osobistej, ale bez możliwości oceny istotnych okoliczności zachodzących w konkretnej sprawie w dniu orzekania przez sąd wykonawczy. Po analizie przepisów Kodeksu wykroczeń TK stwierdził, że obligatoryjne zarządzenie wykonania zastępczej kary aresztu w miejsce pierwotnie orzeczonej grzywny uzależnione jest jednak od stwierdzenia przez sąd wykonawczy wielu przesłanek. Sąd musi bowiem stwierdzić, czy egzekucja grzywny okazała się bezskuteczna lub z okoliczności sprawy wynika, że byłaby ona bezskuteczna, a jeżeli tak, to konieczne jest ustalenie przez niego, czy zachodzi jedna z czterech dodatkowych przesłanek:
- ukarany oświadczy, że nie wyraża zgody na podjęcie pracy społecznie użytecznej orzeczonej zastępczo w miejsce pierwotnie wymierzonej grzywny, której egzekucja okazała się bezskuteczna lub z okoliczności sprawy wynika, że byłaby ona bezskuteczna;
- ukarany uchyla się od wykonania pracy społecznie użytecznej orzeczonej zastępczo w miejsce pierwotnie wymierzonej grzywny, której egzekucja okazała się bezskuteczna lub z okoliczności sprawy wynika, że byłaby ona bezskuteczna;
- zamiana grzywny na pracę społecznie użyteczną jest niemożliwa;
- zamiana grzywny na pracę społecznie użyteczną jest niecelowa.
Ponadto sąd wykonawczy ma możliwość oceny przyczyn niewykonania pierwotnej kary grzywny i w określonych wypadkach może grzywnę umorzyć w części, a wyjątkowo również w całości. Do zamiany grzywny na areszt zastępczy powinno dochodzić tylko wtedy, gdy to z przyczyn leżących po stronie ukaranego nie doszło do wykonania kary, a więc gdy mimo możliwości zapłacenia grzywny, choćby w ratach, nie uczynił on tego, a nie dysponuje przy tym mieniem, które można byłoby poddać egzekucji w celu ściągnięcia kary. Jeżeli zatem stan majątkowy ukaranego po prawomocnym skazaniu uległ z przyczyn od niego niezależnych znacznemu pogorszeniu, to sąd ten może, w szczególnie uzasadnionych wypadkach (np. utraty pracy w wyniku redukcji zatrudnienia, choroby, wypadku), grzywnę umorzyć w części, a nawet w całości.
Zarządzenie przez sąd wykonawczy egzekucji zastępczej kary aresztu nie może nastąpić, jeżeli warunki osobiste sprawcy uniemożliwiają odbycie tej kary. Ponadto na postanowienie w przedmiocie kar zastępczych przysługuje zażalenie, co zapewnia kontrolę instancyjną obligatoryjnego zarządzenia wykonania zastępczej kary aresztu w miejsce orzeczonej grzywny. Rola sądu wykonawczego zarządzającego wykonanie zastępczej kary aresztu w miejsce orzeczonej grzywny nie sprowadza się zatem tylko do swoistej roli notariusza. W każdym przypadku sąd ten ma obowiązek dokonać stosownych ustaleń i ocen, czy możliwe jest zarządzenie wykonania zastępczej kary aresztu. Taką regulację uznano za zgodną z Konstytucją.
2. W dniu 21 października 2014 r., w sprawie P 50/13 (OTK-A 2014, nr 9, poz. 103), Trybunał Konstytucyjny rozważał, czy konstytucyjna jest regulacja dopuszczająca kumulowanie odpowiedzialności karnej za kradzież energii elektrycznej (z art. 278 § 5 Kodeksu karnego) oraz stosowania zryczałtowanej opłaty za nielegalny pobór energii (przewidzianej w art. 57 ust. 1 pkt 1 Prawa energetycznego). Sąd, który przedstawił pytanie prawne, wskazał, że taka kumulacja naruszać może zasadę ne bis in idem wynikającą z art. 2 Konstytucji RPO zasadzie ne bis in idem – por. wyroki TK: z 29 kwietnia 1998 r., K 17/97, OTK ZU 1998, nr 3, poz. 30; z 30 listopada 2004 r., SK 31/04, OTK ZU 2004, seria A, nr 10, poz. 110; z 14 października 2009 r., Kp 4/09, OTK ZU 2009, seria A, nr 9, poz. 134; z 8 października 2002 r., K 36/00, OTK ZU 2002, nr 2, poz. 63; z 3 listopada 2004 r., K 18/03, OTK ZU 2004, seria A, nr 10, poz. 103; a także M. Jackowski, Konstytucjonalizacja zasady ne bis in idem w polskim porządku prawnym, „Przegląd Sejmowy” 2011, nr 6, s. 79 i n..
Trybunał podkreślił, że sama możliwość pociągnięcia jednostki do odpowiedzialności w dwóch różnych postępowaniach o charakterze represyjnym nie oznacza, iż naruszona została zasada ne bis in idem. Istotny jest bowiem także charakter i cel określonego rodzaju odpowiedzialności o charakterze represyjnym. Procedura weryfikacji, czy określone przepisy naruszają tę zasadę z punktu widzenia zakazu dwukrotnego (wielokrotnego) pociągania do odpowiedzialności karnej za to samo zachowanie, powinna przebiegać dwuetapowo. Po pierwsze, należy ustalić, czy określone środki przewidziane przez ustawodawcę jako reakcja na określone zachowanie jednostki mają charakter represyjny. Po drugie, jeżeli dwa lub więcej środków mają taki charakter, konieczna jest weryfikacja, czy realizują one te same, czy odmienne cele. Dopiero realizacja identycznych celów przez różne środki o charakterze represyjnym winna co do zasady prowadzić do wniosku o naruszeniu zasady ne bis in idem.
Mając to na uwadze, Trybunał Konstytucyjny orzekł o zgodności obu tych norm z Konstytucją. Stwierdził, że opłata przewidziana przez Prawo energetyczne jest środkiem prawnym z dziedziny prawa cywilnego. Jest ona traktowana przez ustawodawcę jako alternatywna w stosunku do zasad ogólnych metoda dochodzenia odszkodowania za nielegalny pobór energii, zawierająca specyficzny sposób ustalania wysokości owego odszkodowania, która to wysokość ma gwarantować przedsiębiorstwu energetycznemu pełną restytucję szkód. Jest ona nakładana przez przedsiębiorstwo energetyczne, a zatem podmiot prywatny, a następnie egzekwowana na drodze postępowania cywilnego. Trybunał stwierdził, że realizuje ona funkcję kompensacyjną, prewencyjną i represyjną. Nie traci ona jednak charakteru środka prawnego z zakresu prawa cywilnego. Nie jest zatem środkiem prawnym z dziedziny szeroko rozumianego prawa karnego. Ma bowiem postać opłaty, a zatem wiąże się z obowiązkiem zapłaty sumy pieniężnej określonej w taryfie. Środek ten ze względu na swoją naturę nie ma charakteru wyłącznie represyjnego.
Także wysokość opłaty nie musi prowadzić do uznania tejże opłaty za środek o charakterze represyjnym. Wysokość ta może być bowiem uzasadniona co do zasady brakiem możliwości precyzyjnego ustalenia rzeczywistej ilości pobranej energii oraz liczby i rodzajów odbiorników, które użytkowały energię, koniecznością wyrównania innych szkód wynikłych z nielegalnego poboru energii niż tylko sama wartość zużytej energii czy też brakiem naliczania odsetek za zwłokę w zapłacie za użytkowaną nielegalnie energię. Wysokość opłaty ma tym samym zagwarantować przedsiębiorstwu energetycznemu, niezależnie od stanu faktycznego, pełną restytucję szkód.
W końcu przedsiębiorstwo energetyczne ma możliwość podjęcia alternatywnych środków w związku z nielegalnym poborem energii. Może pobrać opłatę z tytułu nielegalnego poboru energii w wysokości określonej w taryfie albo dochodzić odszkodowania na zasadach ogólnych. Ma tym samym wybór sposobu dochodzenia roszczeń odszkodowawczych z tytułu nielegalnego poboru energii.
Opłata określona w art. 57 ust. 1 pkt 1 Prawa energetycznego pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną, związaną z restytucją wszystkich szkód wynikających z nielegalnego poboru energii, jakie poniosło przedsiębiorstwo energetyczne. Funkcja prewencyjna i represyjna stanowią jedynie pochodną funkcji kompensacyjnej i nie niwelują cywilnoprawnego charakteru odpowiedzialnościA. Szpunar, O funkcjach odpowiedzialności cywilnej, „Zeszyty Naukowe UJ. Prace z wynalazczości i ochrony własności intelektualnej” 1974, z. 1, s. 179; M. Kaliński, (w:) System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań – część ogólna. Tom 6, red. A. Olejniczak, Warszawa 2014, s. 73 i 78–79..
Istotne znaczenie ma również okoliczność, że środki prawne z dziedziny prawa karnego nakładane są na obywateli przez państwo i działające w jego imieniu organy. Tymczasem opłata z tytułu nielegalnego poboru energii nakładana jest na odbiorcę przez przedsiębiorstwo energetyczne, a zatem podmiot prywatny, a następnie opłata ta uiszczana jest również na rzecz przedsiębiorstwa energetycznego, czyli podmiotu prywatnego, a nie państwa. Winna być stwierdzona prawomocnym wyrokiem i podlega ściągnięciu na drodze cywilnego postępowania egzekucyjnego.
Zaklasyfikowanie opłaty określonej w art. 57 ust. 1 pkt 1 Prawa energetycznego do środków prawnych z zakresu prawa cywilnego powoduje, że co do zasady nie stanowi naruszenia reguły ne bis in idem stosowanie tejże opłaty za czyn stanowiący nielegalny pobór energii elektrycznej równolegle z odpowiedzialnością karną za przestępstwo kradzieży energii z art. 278 § 5 k.k. Trybunał odszedł zatem od bardzo szerokiego rozumienia zasady ne bis in idem, wyrażonego szczególnie w wyroku z 18 listopada 2010 r., P 29/09, w którym przyjął, że jej naruszeniem jest stosowanie każdej sankcji wobec tej samej osobyWyrok TK z 18 listopada 2010 r., P 29/09, OTK ZU 2010, seria A, nr 9, poz. 104; por. M. Jackowski, Konstytucjonalizacja, s. 97..
3. Bardzo interesujący wyrok zarówno dla teorii prawa konstytucyjnego, jak i praktyki stosowania prawa karnego wydał Trybunał Konstytucyjny w dniu 2 grudnia 2014 r. w sprawie P 29/13.
Z jednej strony jest to wyrok, który próbuje udzielić odpowiedzi na pytanie, jakie prawo i w jaki sposób powinny stosować sądy po wydaniu przez TK wyroku odraczającego (tj. wyroku, w którym określony przepis zostanie uznany za niekonstytucyjny, ale na podstawie art. 190 ust. 3 Konstytucji Trybunał odroczył termin utraty mocy obowiązującej przepisu), gdy w okresie odroczenia ustawodawca zmienił przepis. Taka zmiana stanowi normalną nowelizację prawa, z którą nie wiążą się skutki derogacji trybunalskiej. Interwencja ustawodawcy, nawet gdy będzie polegać na derogacji tożsamej z tą, która nastąpiłaby wskutek wyroku, wyłącza retrospektywne skutki zmiany normatywnej. Nowe przepisy będą podlegały zastosowaniu przy uwzględnieniu ogólnych zasad intertemporalnych, takich jak zasada lex retro non agit, albo zasad wiążących na tle danej gałęzi prawa (jak obowiązek stosowania ustawy względniejszej dla sprawcy w prawie karnym czy zasady wynikające z pwkc regulujących prawo międzyczasowe dla spraw w toku). Prawodawca może je również uregulować w sposób autonomiczny, w czym ograniczają go jednak zasady konstytucyjne.
W sprawie P 29/13 TK badał konstytucyjność takiej zmiany – art. 218 § 1 i § 1a Kodeksu karnego oraz ustawy o systemie ubezpieczeń społecznychUstawa z 10 maja 2012 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.. Prawodawca wykonał orzeczenie TK o sygnaturze P 29/09Wyrok TK z 18 listopada 2010 r., P 29/09, OTK-A 2010, nr 9, poz. 104., w którym orzeczono m.in. niezgodność z Konstytucją i aktami prawa międzynarodowego art. 218 § 1 k.k. oraz art. 24 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych przez to, że dopuszczają wobec tej samej osoby fizycznej, za ten sam czyn, odpowiedzialność za przestępstwo i dodatkową opłatę, o której mowa w art. 24 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Jednocześnie Trybunał odroczył utratę mocy obowiązującej przepisów na okres 18 miesięcy po to, aby ustawodawca mógł w tym czasie wyeliminować niekonstytucyjny mechanizm podwójnego karania za ten sam czyn. W ostatnim dniu okresu odroczenia weszła w życie ustawa nowelizująca, która dodawała w miejscu derogowanego art. 218 § 1 k.k. przepis § 1a o treści identycznej z treścią przepisu uchylonego. Jednocześnie ustawa wyeliminowała możliwość wymierzenia lub wyegzekwowania opłaty dodatkowej na podstawie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wobec osoby prawomocnie skazanej za przestępstwo z art. 218 § 1a k.k., a także nakazała zwrot takiej opłaty, która została uiszczona lub ściągnięta od osoby następnie skazanej.
Rozstrzygając o następstwach tej zmiany normatywnej, Sąd Najwyższy uznał, że w systemie prawnym nie było okresu, w którym zachowanie polegające na złośliwym i uporczywym naruszaniu praw pracownika wynikających ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego przestało być zabronione pod groźbą kary przez ustawęPostanowienie SN z 21 lutego 2013 r., IV KK 369/12, OSNKW 2013, nr 6, poz. 48.. Przyjął, że nie doszło do derogacji trybunalskiej, a zastosowanie ogólnych reguł wykładni prowadziło do wniosku, iż § 1 art. 218 k.k. został zastąpiony przez § 1a.
Taka technika wykonania wyroku TK – zastąpienie art. 218 § 1 k.k. przez § 1a o treści identycznej do przepisu uchylanego, z jednoczesnym wprowadzeniem normy zakazującej dwukrotnego sankcjonowania na drodze karnej i poprzez wymierzenie dodatkowej opłaty – została zaakceptowana przez sam Trybunał. Badając zmienioną normę w sprawie P 29/13, podkreślił, że sytuacja prawna oskarżonego, którego sprawę rozpatrywał sąd przedstawiający pytanie prawne, nie odnosiła się do problemu konstytucyjnego rozpatrywanego przez TK w sprawie P 29/09. Oskarżony nie został bowiem pociągnięty do odpowiedzialności na podstawie przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Nie dotyczyła go zatem okoliczność podwójnego karania za ten sam czyn, wprowadzająca niekonstytucyjny mechanizm ustawowy. Trybunał dostrzegł potrzebę utrzymania w systemie prawnym normy przewidującej sankcję za naruszanie praw pracowniczych wynikającą z niepłacenia składek na ubezpieczenie społeczne i dlatego posłużył się mechanizmem odroczenia terminu utraty mocy obowiązującej art. 218 § 1 k.k. w maksymalnym dopuszczalnym wymiarze 18 miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku. Zmiana tego przepisu dokonana przez ustawodawcę miała, w ocenie Trybunału, wyłącznie charakter techniczny. Dotyczyła jedynie przypisania innej jednostki redakcyjnej normie, która w sposób ciągły obowiązywała w systemie prawa. Ustawa nowelizująca nie wprowadzała żadnej nowości. Ustawodawca świadomie zdecydował bowiem, aby norma objęta wyrokiem TK została utrzymana w systemie prawnym. W konsekwencji wyrok TK z 2010 r. nie wywarł żadnych skutków w zakresie stosowania prawa karnego w sferze praw osób oskarżonych lub skazanych na podstawie niekonstytucyjnego przepisu, które jednak nie były dwukrotnie oskarżane lub podwójnie karane. Sądy winny stosować art. 218 k.k. tak, jakby nie nastąpiła żadna zmiana normatywnaWyrok TK z dnia 2 grudnia 2014 r., P 29/13..
Trybunał Konstytucyjny oceniał również konstytucyjność bardzo krótkiego, jednodniowego vacatio legis ustanowionego ustawą nowelizującą Kodeks karny i ustawę o systemie ubezpieczeń społecznych. Uznał, że w przedmiotowej, wyjątkowej sytuacji, gdy ustawodawca dokonywał zmiany w celu dostosowania prawa do stanu zgodnego z Konstytucją, taki okres jest wystarczający i zgodny z ustawą zasadniczą.