Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 1-2/2015

Czy powaga rzeczy osądzonej w postępowaniu cywilnym opiera się na przesłance tożsamości faktycznej, czy również tożsamości prawnej przedmiotu rozstrzygania?

Udostępnij

W prawdzie nieczęste są w praktyce wypadki, gdy pozew ulega odrzuceniu z przyczyny wskazanej w art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c., jednakże te nieliczne sytuacje, w których takie postanowienia mogą zapadać, prawie zawsze wynikają z bardzo interesujących – w sensie procesowym – warunków konkretnej sprawy. Podjętą w trzyosobowym składzie uchwałą z 21 listopada 2013 r., o sygnaturze III CZP 67/13, Sąd Najwyższy udzielił następującej odpowiedzi na pytanie jednego z sądów apelacyjnych: „O powadze rzeczy osądzonej decyduje, poza identycznością stron oraz przedmiotu rozstrzygnięcia, także tożsamość podstawy sporu”.

Nietrudno zauważyć, że w samej tezie nie sprecyzowano, czy przywołane pojęcie „tożsamość podstawy sporu” miałoby obejmować swoim zakresem tylko podstawę faktyczną, czy również prawną.

Rozważania w tej kwestii mają w istocie za przedmiot rozumienie pojęcia „powaga rzeczy osądzonej”, zdefiniowanego w art. 366 k.p.c. Z przepisu tego wynika, po pierwsze, że zarzut rei iudicatae może zostać postawiony jedynie w wypadku pokrywania się stron sporu. Po drugie zaś – że drugim, kumulatywnie współistniejącym warunkiem skutecznego wysunięcia takiego zarzutu jest tożsamość przedmiotowa tego, o czym sąd miałby rozstrzygać.

W literaturze przedmiotu spotykany jest pogląd, wedle którego „przedmiotowe granice powagi rzeczy osądzonej wyznaczane są przez przedmiot rozstrzygnięcia sądu oraz podstawę faktyczną rozstrzygnięcia” (tak – E. Marszałkowska-Krześ, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, wyd. 10, Warszawa 2014). Część komentatorów akcentuje natomiast istnienie tradycji orzeczniczej sięgającej lat 60. i 70. XX wieku, stawiającej wymóg tożsamości „podstawy faktycznej i prawnej” [tak m.in. K. Piasecki, (w:) K. Piasecki, A. Marciniak, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, wyd. 6, Warszawa 2014, t. I].

Dosyć rzadko natrafić można na taką analizę treści art. 366 k.p.c., która wyraźnie oddzielałaby od siebie użyte w tym artykule pojęcia: „podstawa sporu” i „przedmiot rozstrzygnięcia”. Nie podjęto próby odseparowania obydwu pojęć także w ramach rozbioru problemu dokonanego przez Sąd Najwyższy w wyroku z 8 maja 2014 r., sygn. akt V CSK 376/13. W motywach tego orzeczenia trafnie zaakcentowano, że negatywna przesłanka procesowa zwana res iudicata jest instytucją prawa procesowego, ale ściśle wiąże się ona z prawem materialnym. Dalej zaś stwierdzono, że „każdorazowo granice przedmiotu procesu są określone żądaniem pozwu, skonkretyzowanym podstawą powództwa, zatem ramy procesu wyznacza akt woli i wiedzy powoda (art. 321 § 1 k.p.c.)”. Choć obie konstatacje niewątpliwie są słuszne, to jednak użyte w cytowanym zdaniu instrumentarium słowne w niewielkim stopniu przybliża odbiorcę ku jednoznacznemu rozwikłaniu myśli ustawodawczej zawierającej się w pierwszej części przepisu art. 366. Tożsamość przedmiotową przepis ten odnosi „do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia”. Ten dosłowny cytat rzeczywiście wydaje się stawiać na pierwszym miejscu „przedmiot rozstrzygnięcia” – czyli żądanie pozwu, a jako wtórny element traktować „podstawę sporu”. Prawodawca poskąpił jednakże wskazówek, co należy rozumieć przez ową „podstawę” – choć w innych kodeksowych przepisach (choćby w art. 72 i 328 k.p.c.) w jasny sposób przywołał zarówno „podstawę prawną”, jak i „podstawę faktyczną”.

Pozostaje poza wszelkimi wątpliwościami, że tożsamość „podstawy” odnosi się do bazy faktycznej żądań, o których raz już prawomocnie orzeczono. Natomiast jest dyskusyjne, czy należy stawiać podmiotowi powołującemu się w nowo wszczynanym procesie na zarzut rei iudicatae wymaganie, by wykazał również, że podstawy prawne roszczeń pokryłyby się w obydwu postępowaniach. Po pierwsze – zastosowana przez sąd podstawa prawna orzeczenia wydanego w pierwszym postępowaniu może być niełatwa do zidentyfikowania, jeżeli uprawomocniło się ono bez sporządzania uzasadnienia. Po drugie – pozew wniesiony w nowej sprawie może nie wskazywać przepisów prawa, na których jego autor opiera żądanie.

Problem, wbrew pozorom, wcale nie jest czysto teoretyczny. Przeciwnie: obydwa wskazane wyżej, niedawne orzeczenia Sądu Najwyższego zapadły w sytuacjach, w których istnienie dodatkowej przesłanki „tożsamości podstawy prawnej” miało kluczowe znaczenie dla sytuacji stron procesowych.

W uchwale o sygnaturze III CZP 67/13 problem sprowadzał się – by zrelacjonować go tutaj w dużym uproszczeniu – do skutków zmiany stanu prawnego polegającej na dopuszczeniu możliwości pozwania zakładu ubezpieczeń o zapłatę; zmiana ta wywołała wątpliwość, czy można to skutecznie uczynić, skoro pod rządami poprzednich przepisów prawomocnie oddalono roszczenie z podstawy deliktowej wysunięte przeciw ubezpieczycielowi.

Z kolei wyrok identyfikowany sygnaturą V CSK 376/13 miał za przedmiot (również sprawozdając tu w pewnym uproszczeniu) deliberacje, czy zarzut rzeczy osądzonej może skutecznie zahamować podniesienie w nowym procesie twierdzenia o nieważności podstawowego stosunku kontraktowego zabezpieczanego wekslem, skoro o roszczeniach wcześniej prawomocnie rozstrzygnięto na podstawie przepisów prawa wekslowego.

Być może zatem prawidłowa interpretacja art. 366 k.p.c. powinna zawsze odbywać się w szerszym kontekście – i prócz badania tożsamości faktycznej mieć za przedmiot również określanie, jaka podstawa prawna stała się przyczyną uwzględnienia bądź oddalenia powództwa we wcześniejszym procesie. Nie wydaje się, by wykładnia taka nosiła cechy interpretacji contra legem. Wywiedzenie braku prawnej tożsamości podstaw dawniej zakończonego sporu może się czasami okazać konieczne do otwarcia drogi do tego, aby prawne położenie powoda uczynić sprawiedliwym.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".