Poprzedni artykuł w numerze
Godność ludzka jest najbardziej fundamentalnym
prawem podstawowym ze wszystkichRzecznik generalny F. Jacobs w sprawie C-377/98, Netherlands v. European Parliament and Council, [2001] ECR I–7079, ust. 197.
SPÓR O GODNOŚĆ
W chwili obecnej jesteśmy świadkami powstawania globalnego ius commune praw człowieka, którego punktem centralnym jest godność człowieka i poszanowanie dla jego prawZ wielu opracowań zob. E.-U. Petersmann, Justice in International Economic Law? From the „International Law among States” to „International Integration Law” and Constitutional Law, „EUI Working Paper Law” 2006, nr 46.. Każdy człowiek jest wyposażony w godność oraz zasługuje na szacunek jako osoba, która jest autonomiczna i odpowiedzialnaCh. Perelman, The Safeguarding and Foundation of Human Rights, (1982) 1 „Law and Philosophy” 119.. Przyrodzona godność jednostki ludzkiej stanowi istotny element obrazu człowieka i wyróżniającą cechę ochrony praw człowiekaP. Lee, R. P. George, The Nature and Basis of Human Dignity, (2008) 21 „Ratio Iuris” 173.. Z perspektywy normatywnej godność człowieka powinna być rozumiana jako „prawo do praw”J. Zajadło, Normatywne funkcje pojęcia „przyrodzona i niezbywalna godność człowieka” (na marginesie art. 30 Konstytucji RP), (w:) S. Pikulski (red.), Ochrona człowieka w świetle prawa Rzeczpospolitej Polskiej, Olsztyn 2002, s. 489., źródło dla statusu jednostki jako podmiotu uprawnionego i partycypatywnego. Godność nie jest prawem publicznym, ale aksjologiczną podstawą i wyjaśnieniem dla nadawania jednostce praw podmiotowych, które następnie są egzekwowane przed organami władzy. Dlatego godność to coś więcej niż katalog praw podstawowych. To podkreślenie autonomiczności i rozumności jednostki ludzkiej, która korzysta z praw, ale także ma określone obowiązki wobec wspólnoty, w której żyjeTa uwaga jest istotna, zwłaszcza że w prawie unijnym orzecznictwo podkreśla na razie jedynie stronę godności w postaci „prawa podmiotowego”.. Problem polega jednak na tym, że poza tymi ogólnymi twierdzeniami kontestowana jest szczegółowa treść i walor godnościCzasami elementem wspólnym dyskusji o godności jest brak punktu wspólnego. Szeroko o sporach wokół definicji, źródeł i funkcji godności zob. opracowanie zbiorowe: J. Malpes, N. Lickiss (red.), Perspectives on Human Dignity. A Conversation, The Netherlands 2007. Ostatnio także D. Feldman, Human Dignity as a Legal Value – part I, (1999) „Public Law”, nr 4, s. 682 i n. oraz N. Rao, On the Use and Abuse of Dignity in Constitutional Law, (2008) 14 „Columbia Journal of European Law” 201, s. 205 i n.. Spór dotyczy filozoficznych źródeł godnościOgólnie można wskazać trzy szkoły myśli, które analizowały pojęcie godności. Prawo naturalne rozumiało godność jako dar od Boga i nieodłączny aspekt człowieczeństwa [o tym szerzej J. Zajadło, Godność i prawa człowieka, „Gdańskie Studia Prawnicze” 1998, t. III, s. 55–56 oraz E. Soto Kloss, Starotestamentowe podstawy godności człowieka, (w:) K. Complak (red.), Godność człowieka jako kategoria prawa, Wrocław 2001, s. 55 i n.]. Moralna filozofia I. Kanta podkreślała, że godność stanowi integralny element ludzkiej natury; ludzie są traktowani jako ostateczny cel wszystkich działań. Szczególnie eksponowane jest to w orzecznictwie Niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który podkreśla, że jednostka jest zawsze celem samym w sobie, nigdy środkiem. Zob. wyczerpująco E. J. Eberle, Dignity and Liberty. Constitutional Visions in Germany and the United States, Westport– Connecticut–London 2002, s. 45. Teorie autonomistyczne z kolei na pierwszy plan wysuwają indywidualizm jednostki oraz prawo do samorealizacji poprzez pełne wykorzystanie swoich przymiotów i zalet. Szerzej także J. Zajadło, Human Dignity and Human Rights, (w:) R. Hanski, M. Suksi (red.), An Introduction to the International Protection of Human Rights, Turku, Åbo 1999, s. 16 i n. Przegląd stanowisk podaje także D. Ivison, Rights, Montreal–Kingston–Ithaca 2008, w szczególności rozdział IV, Dignity, s. 94 i n., jej miejsca i statusu w systemie praw człowieka (godność jako metanorma?)Szeroko o dyskusji zob. P. Lee, R. P. George, The Nature and Basis., czy jej funkcji w systemie prawa (godność jako zasada – postulat, czy jako zasada – norma?)W tym pierwszym przypadku godność byłaby rozumiana jako cel aksjologiczny systemu połączony z nakazem optymalizacji celu, a w drugim jako dyrektywa wykładni in dubio pro dignitate. Tak J. Zajadło, Godność i prawa człowieka (Ideowe i normatywne źródła przepisu art. 30 Konstytucji), t. III, Wybrane zagadnienia nowej Konstytucji, s. 62.. Ostatnio spór wokół prawidłowej klasyfikacji normatywnej godności wydaje się wchodzić w nową fazę, ponieważ mamy do czynienia z konfliktem „godność kontra godność”, co w konsekwencji prowadzi do przewartościowania godności od wartości nadrzędnej, zasady zasad, w kierunku uznania godności za jedno z chronionych prawnie dóbr, takie samo jak życie, wolność, prywatność czy bezpieczeństwo osobisteZwraca na to uwagę J. Zajadło, (w:) Po co prawnikom filozofia prawa? – zwłaszcza rozdział 3, Prawo a idea humanizmu. Tortury w państwie prawa?, Warszawa 2009, s. 32–33, odwołując się do dyskusji w doktrynie niemieckiej wywołanej sprawą funkcjonariusza Policji, który zatrzymanemu pod zarzutem uprowadzenia i morderstwa groził torturami w celu zdobycia informacji na temat miejsca przetrzymywania uprowadzonego dziecka. O tej precedensowej sprawie zob. A. Tyszecka, Ból za ból?, „Polityka” 2010, nr 27 z 3 lipca 2010 r., s. 84–85..
Godność jest traktowana jako podstawa dla całego systemu ochrony praw człowieka i wytłumaczenie, dlaczego jednostka powinna mieć prawa i jakie są jego granice. Ten sposób rozumienia nie rozwiewa jednak wątpliwości, czy godność jest synonimem katalogu praw człowieka (ew. niezależnym prawem człowieka do godności), czy też jest unikalną wartością, na której cały system praw człowieka się opiera. W tym pierwszym przypadku godność niczego nie dodaje do istniejącego katalogu praw człowieka, skoro jednostka swoją godność musi z perspektywy normatywnej wyrażać za pomocą dostępnych praw człowieka. W drugim godność może generować nowe prawa wraz z upływem czasu i nową sytuacją społeczno-polityczną, która tego wymaga. Które rozumienie jest więc prawidłowe? Wydaje się, że tego sporu nie tyle nie można, ile nie należy rozstrzygać za pomocą konkluzywnych stwierdzeń natury definicyjnej według wzoru „godność jest X, ale nie jest Y”. Próba takiej definicyjnej racjonalizacji i uniwersalizacji nie jest konieczna, aby godność mogła spełnić swoją funkcję artykulacji dla szczególnej idei, jaką jest humanitaryzm z pozostającą w centrum jednostką. Godność należy traktować raczej jako metanormę, zasadę zasad, która wyjaśnia procesy zachodzące wewnątrz założonego katalogu praw człowieka, który ma charakter kontekstualny i specyficzny dla danego systemu. Godność jako metanorma rozstrzyga o esencji i tożsamości danego systemu, ale nie przesądza, w jaki sposób godność będzie realizowanaPor. ETPCz w sprawie Pretty v. United Kingdom, (1997) 24 EHRR 423, który godność charakteryzuje jako „the very essence of the Convention”. Ostatnio przede wszystkim wyrok Wielkiej Izby w ETPCz z 1 czerwca 2010 r. w sprawie Gäfgen v. Germany (numer skargi 22978/05). O tym ostatnim wyroku zob. odesłania w przypisie 11 powyżej.. Godność jako metanorma jest wyrażana przez katalogi praw człowieka, które nie mają charakteru jednolitego. Sądy, kierując się metanormą, odkrywają pozytywny (prawo), jak i negatywny (ograniczenie prawa) katalog praw człowieka w obrębie swojego systemu, spoglądając także na zewnątrz w przeświadczeniu, że z innymi sądami łączy nas wspólne przekonanie i założenie o ludzkiej godności jako metanormieO dialogu opartym na takim wspólnym założeniu zob. Ch. McCrudden, Human Dignity and Judicial Interpretation of Human Rights, (2008) 19 „European Journal of International Law” 655, s. 694–696.. W tym też sensie godność jako metanorma łączy jednocześnie wymiary transcendentalny i ponadystemowy (uniwersalizacja metanormy) z kontekstualnym i systemowym (konkretyzacja metanormy). Dzięki godności jako klamrze spinającej, katalog praw i status człowieka nie mają charakteru zamkniętego i statycznego. Ujęcie z perspektywy metanormy nigdy nie przesądza z góry, że określone prawo człowieka nie może być elementem statusu godnościowego jednostki. W tym sensie nasze rozumienie godności jest bogatsze, ponieważ katalog praw człowieka absorbuje to, czego metanorma może wymagać w świetle sui generis, zawieszonego pomiędzy systemami krajowymi charakteru prawa unijnego, modelu społeczno-gospodarczego Unii i jej priorytetów. Pomocne może być rozróżnienie pomiędzy koncepcją (concept) godności a różnymi jej konceptami (conception)Rozróżnienie pomiędzy koncepcją (concept) a konceptem (conception) nawiązuje do Dworkina, dla którego równość i sprawiedliwy proces są przykładem ogólnych koncepcji konstytucyjnych. Natomiast ich artykulacja przez sądy należy do sfery szczegółowego wyrazu, co „koncepcja” oznacza w rzeczywistości. Zob. R. Dworkin, Taking rights seriously, Cambridge, Massachusetts 1977, s. 133–134 oraz dyskusja S. A. Barber, J. E. Fleming, Constitutional Interpretation. The Basic Questions, Oxford 2007, s. 27–30.. O ile wspólnego i minimalnego mianownika można poszukiwać na poziomie koncepcji, o tyle koncepty godności mają charakter różnorodny i konkurencyjny wobec siebieCh. McCrudden, Human Dignity, s. 679.. Wybór koncepcji może być zdeterminowany tradycją, kulturą, wizją roli państwa etc. Ten wybór nie rozstrzygnie jednak rzeczywistych sporów wokół pojmowania godności. Kierując się przyjętą koncepcją godności, można stwierdzić, że rolą sądów (najczęściej konstytucyjnych) jest codzienne wypełnianie koncepcji treścią i przedstawianie swoich konceptów na temat koncepcji, tak aby z czasem można było powiedzieć o określonej filozofii godności w ramach porządku prawnego. Godność nie jest wyrazem poszanowania dla autonomii lub równości. Jest czymś znacznie więcej. Jest podstawą i wytłumaczeniem dla praw, nie ich synonimemD. P. Sulmasy, Human Dignity and Human Worth, (w:) J. Malpes, N. Lickiss (red.), Perspectives on Human Dignity. A Conversation, The Netherlands 2007, s. 10. Podobnie J. Zajadło, który pisze o godności jako „prawie do praw”, Normatywne funkcje, (w:) S. Pikulski (red.), Ochrona człowieka, s. 489..
Wybór koncepcji i konceptów godności odzwierciedlających specyficzne otoczenie instytucjonalno-normatywne może spełnić funkcję zwornika dla tradycji konstytucyjnych państw członkowskich, tym razem na ponadnarodowym poziomie, który aspiruje do „wspólnoty państw i obywateli”. Stąd koncept godności w prawie unijnym wyważa autonomię jednostki (perspektywa indywidualistyczna) w świetle miejsca jednostki we wspólnocie (perspektywa komunitaryjna). Możemy powiedzieć, że godność ma charakter relacyjny. Status jednostki jest determinowany nie tylko poprzez spojrzenie do wewnątrz, ale także na zewnątrz w relacji do innych podmiotów, z którymi pozostajemy w interakcjach, oraz do świata. Jednostka jest uzależniona od relacji ze światem zewnętrznym nie tylko z perspektywy czysto pragmatycznej, ale także egzystencjalnej: samorealizujemy się poprzez interakcję z innymi i ze światem. Nasza autonomia ma sens, tylko gdy jest określona poprzez wybór stylu życia, interakcji, pracy etc., który wywiera konsekwencje na otoczenie, w którym funkcjonujemy. To, kim jesteśmy, zależy od naszej wiedzy o innych i świecieNawiązuje w tym miejscu do koncepcji D. Davidsona, który wyróżnia trzy powiązane ze sobą kategorie wiedzy posiadanej przez każdą jednostkę: wiedzę, która dotyczy samego siebie, wiedzę innych i wiedzę świata. Żadna z nich nie jest możliwa bez pozostałych. Nasze istnienie jest związane z wiedzą o innych i wiedzą o świecie; Three Varieties of Knowledge, (w:) Subjective, Intersubjective, Objective, London 2001, s. 205 i n. [pierwotnie opublikowany jako Three Varieties of Knowledge, (w:) A. P. Griffiths (red.), A. J. Ayer, Memorial Essays, Royal Institute of Philosophy Supplement 30, London 1991]..
Konkretyzacja koncepcji godności następuje na poziomie interpretacji sądów. Godność jest narzędziem komunikacji w procesie uzasadniania relacji pomiędzy poszczególnymi elementami katalogu praw człowieka. Takie podejście pozwala uniknąć niekończących się dyskusji na poziomie abstrakcyjnego pytania „czym jest godność” i nie przesądzać uniwersalnej odpowiedzi na tak postawione pytanie. Akceptując więc kontrowersyjność i niejednoznaczność materialnego aspektu godności, zwrócić należy uwagę na aspekt instytucjonalny godności w postaci jej ochrony przez sądy poprzez system ochrony praw człowieka. Godność w tym kontekście spełnia funkcję komunikatora pomiędzy różnymi sądami, które akceptują, że prawa człowieka opierają się na godności w wymiarze minimalnym: każdy człowiek ma przyrodzoną wartość, która podlega ochronie. Kwestie szczegółowe natomiast polegają na udzieleniu odpowiedzi, jakiego rodzaju zachowania są niezgodne z wartością jednostki jako jednostki, w jaki sposób państwo/wspólnota mają tę wartość urzeczywistniać i jaki margines swobody należy im pozostawić.
I. PRAWO EUROPEJSKIE WOBEC GODNOŚCI
Prawo integracji europejskiej, w przeciwieństwie do angloamerykańskiej teorii prawa konstytucyjnego, stoi na stanowisku szerokiego rozumienia wolności. Godnościowy status jednostki (pracownika, przedsiębiorcy, świadczącego usługi etc.) oznacza, że jednostka jest traktowana jako podmiot prawa we wszystkich sferach obowiązywania prawa unijnego. Windykacja tego statusu następuje za pośrednictwem albo „wolności do bycia” wyrażonej prawami fundamentalnymi, albo „wolności do posiadania” w postaci ekonomicznych wolności rynku. Nawiązuje to do bardziej ogólnego trendu, który polega na transformacji międzynarodowego prawa gospodarczego w odpowiedzi między innymi na globalizację praw człowiekaE.-U. Petersmann, Justice in International Economic Law?. W przypadku prawa unijnego szczególnego znaczenia nabierają „wspólne tradycje konstytucyjne państw członkowskich”. Ten termin stanowi cenny rezerwuar, z którego Trybunał czerpie wskazówki co do kształtu swojej jurysprudencji dotyczącej ochrony praw podstawowych. Nowy porządek prawny jest bowiem zakotwiczony w krajowych tradycjach konstytucyjnych, co zapewnia mu szansę przetrwania, ale i akceptację. Traktat jest wyrazem krajowych tradycji konstytucyjnych państw członkowskich. Stąd ważność prawa unijnego jest oparta na krytycznej komparatystycznej rekonstrukcji tych tradycjiA. J. Menéndez, Some elements of a theory of European fundamental rights, (w:) A. J. Menéndez, E. O. Eriksen (red.), Arguing Fundamental Rights, The Dordrecht, New York 2006, s. 159.. Koncepcja godności jest uzależniona od kontekstu, w którym prowadzimy dyskurs o godności. Koncepcja będzie miała zawsze charakter kontestowany. Próby znalezienia filozoficznej koncepcji dla godności, która miałaby charakter uniwersalny, zazwyczaj kończą się fiaskiem i jeszcze większą polaryzacją konkurujących teorii. Z drugiej strony funkcję uniwersalizującą może spełniać perspektywa instytucjonalna, która wyznacza ramy i zasady dyskursu o godności, i reguły kształtowania się i wpływania na koncept godności, który ma szansę przeważyć w danej wspólnocie. Perspektywa instytucji, reguł proceduralnych i osób, które są związane tradycją i kulturą, przenosi punkt ciężkości z niebezpiecznego dążenia do wymuszenia swojej koncepcji godności jako niezawodnej na stosowanie oraz ochronę praw człowieka, które koncepcję godności realizująCh. Perelman, The Safeguarding, s. 122–123.. Poszanowanie godności, podstawowych wolności i praw proceduralnych stanowi „jądro ius cogens” międzynarodowego systemu ochrony praw człowieka, w ramach którego myślenie klasyczne z perspektywy terminologii suwerennościowej zostało uzupełnione o perspektywę jednostki i jej praw. Dodajmy – praw, które tworzą twarde jądro statusu jednostki jako podmiotu partycypującego w międzynarodowym obrocie gospodarczym. Jest to połączone ze zmianą w legitymizacji organizacji międzynarodowych i ponadnarodowych: nie chodzi już tylko o maksymalizację zysku i ekonomiczną wydajność, ale w coraz większym stopniu w grę wchodzi aspekt respektowania wolności, równości i sprawiedliwych procedur, które stanowią wyraz inherentnej godności każdego. Twarde jądro „ius cogens” systemu ochrony praw człowieka powinno obejmować poszanowanie godności, wolności i dostępu do sprawiedliwych procedur. Godność zakładająca wrodzoną wartość każdej jednostki powinna spełniać rolę w nowym rodzaju rozumowania prawniczego, które możemy nazwać konstytucyjnym. Dzięki tak rozumianej godności sądy mogą procedować na podstawie punktu wspólnego, który jest również punktem odniesienia dla porównywania swojego orzecznictwaPor. P. G. Carozza, Human Dignity and Judicial Interpretation of Human Rights: A Reply, (2008) 19 „European Journal of International Law” 931, s. 933.. Odchodzi ono od formalizmu w stosowaniu przepisów i jednostkę traktuje jako podmiot uprawniony obok dominujących dotąd państw. W tym sensie zarówno prawa człowieka, jak i prawa wolności mają charakter fundamentalny dla prawa unijnego, z zastrzeżeniem, że owa fundamentalność wyraża się w sposób specyficzny w zależności od kategorii, o której mówimy w danym przypadkuPor. także Ch. Hilson, Rights and Principles in EU Law: A Distinction Without Foundation?, (2008) 15 „Maastricht Journal of Comparative and European Law” 193, s. 215, który słusznie przestrzega przed generalizacjami w kontekście debaty na temat różnicy pomiędzy prawami a zasadami. Wskazując przykład prawa międzynarodowego, proponuje, aby przyjąć, że nie wszystkie prawa muszą funkcjonować w identyczny sposób i nie wobec wszystkich praw sądy będą korzystały z równie intensywnych kompetencji..
II. SĄD UNIJNY WOBEC GODNOŚCI
Mimo braku bezpośredniego odwołania do godności nie było wątpliwości, że godność stanowi podstawową zasadę prawa unijnegoS. Retterer, Pojęcie godności w obowiązującym i przyszłym prawie unijnym, (w:) K. Complak, (red.), Godność, s. 90 i n.. Spojrzenie globalne na traktat rzymski pozwala postawić tezę, że państwa (świadomie lub nie) chciały widzieć w powoływanej Wspólnocie coś więcej niż tradycyjny związek państw. Skala postawionych celów wskazywała, że chodzi o organizację ewoluującą w sposób dynamiczny i na bieżąco aktualizującą swój mandat w świetle nowych zmian i wyzwań. Wyrok w sprawie Van Gend wyciągnął praktyczne konsekwencje z tego stanu niejednoznaczności, uznając, że Wspólnota Europejska jest wspólnotą państw i obywateli. W tej wspólnocie jednostka była postrzegana jako podmiot autonomiczny, który sam decyduje o swoich prawach, sposobie ich wykorzystania i maksymalizacji swojego dobrobytu w ramach nowej rzeczywistości europejskiej wyznaczonej przez ideę integracji. Orzecznictwo Trybunału dotyczące praw fundamentalnych nie zmieniało tej oceny, ponieważ aspekt gospodarczy nadal dominował. Jednostka była podmiotem ekonomicznie aktywnym i ten status decydował o jej prawachZob. krytycznie o orzecznictwie J. Coppel, A. O’Neill, The European Court of Justice: Taking Rights Seriously?, (1992) 29 „Common Market Law Review” 669 i por. z bardziej wyważoną analizą G. de Búrca, Fundamental Human Rights and the Reach of EC Law, (1993) 13 „Oxford Journal of Legal Studies” 283. Z ostatnich analiz zob. kompleksowe ujęcie A. Williams, EU and Human Rights Policies: a Study in Irony, Oxford 2004.. Nie chodziło jednak o brak elementów godnościowych, ale brak ich wyeksponowania i zarzucenie języka wartości i praw podmiotowych, za pomocą którego sytuacja jednostki poruszającej się po wspólnym rynku była opisywana. Kantowska autonomia, choć wyczuwalna, nie miała charakteru decydującego. Dyskurs miał charakter specyficzny, bo zdeterminowany ekonomicznym wymiarem integracji. Dopiero art. 6 TUE w związku z art. 18 i n. TFUE, później Karta Praw Podstawowych, przyczyniły się do nowego rozłożenia akcentówPor. przełomową opinię rzecznika generalnego F. Jacobsa w sprawie C-168/91, Christos Konstantinidis, [1993] ECR I–1191, dla którego państwo musi dbać nie tylko o fizyczny dobrobyt jednostki, ale także jej godność, moralną integralność i poczucie osobistej identyfikacji.. Jednostka zaczęła występować nie tylko jako podmiot aktywny ekonomicznie, ale także jako obywatel, który w relacji z Unią i państwem występuje zarówno jako podmiot, któremu Unia i państwo winne są przestrzeganie określonych praw podmiotowych, jak i adresat obowiązków, które jest winien Unii oraz państwu. W tym kontekście godność ma do odegrania kluczową rolę jako fundament „unijnego dziedzictwa” jednostek-obywateli w ramach szczególnej wspólnoty, która wyważa rozwój gospodarczy z innymi interesami zasługującymi na ochronę. Orzecznictwo unijne w sposób stopniowy odpowiada na pytanie o koncept godności przeważający w prawie unijnym. Przez wiele lat nie odwoływało się w sposób pryncypialny do godności (poza specyficznymi odesłaniami w kontekście szczególnych przepisów prawa wtórnegoZob. F. Schorkopf, Human Dignity, Fundamental Rights of Personality and Communications, (w:) D. Ehlers (red.), European Fundamental Rights and Freedoms, Berlin 2007, s. 400–401.) i dopiero ostatnio rozpoczęło odchodzenie z poziomu dominującej kazuistyki i godność ujęło z perspektywy pryncypiów unijnego porządku prawnego.
1. PRZEŁAMANIE MILCZENIA. SPRAWA "OMEGA"
W sprawie „biotechnologicznej” godność została potraktowana jako minimalna gwarancja przeciwko interwencji zewnętrznej (państwa czy UniiSprawa C-377/98, Netherlands v. European Parliament and Council, [2001] ECR I–7079.). Walor tej sprawy polega na tym, że po raz pierwszy jedna ze stron postępowania przedstawiła argumentację nawiązującą do kantowskiej koncepcji godności, w której osoba ludzka jest traktowana zawsze jako cel, nigdy środekSzerzej o poglądach Kanta na godność zob. J. Hruschka, Kant and Human Dignity, (w:) B. S. Byrd, J. Hruschka, Kant and Law. Philosophers and Law, Darthmouth 2006, s. 69 i n.. Niestety Trybunał nie odniósł się do tej argumentacji. To milczenie nie mogło jednak trwać długo, ponieważ szczególny status godności w krajowych systemach prawnych musiał wymusić na Trybunale podjęcie dyskursu. Przełomowa okazała się sprawa przekazana przez sąd niemiecki w trybie art. 267 TraktatuSprawa C-36/02, Omega Spielhallen, [2004] ECR I–9609. O tym wyroku zob. T. Ackermann, Case note on Omega, (2005) 42 „Common Market Law Review” 1107; M. K. Bulterman, H.R. Kranenborg, What if rules on free movement and human rights collide? About laser games and human dignity: the Omega case, (2006) 31 „European Law Review” 93; G. Chu, „Playing at killing” Freedom of Movement, (2006) 33 „Legal Issues of Economic Integration” 85.. Trybunał nie tylko potwierdził możliwość ważenia praw fundamentalnych i fundamentalnych wolnościTak uznał już w sprawie C-112/00, EugenSchimdberger v. Austria, [2003] ECR I–5659 i Ch. Brown, Case note, (2003) 40 „Common Market Law Review” 1499; F. R. Agerbeck, Freedom of Expression and free movement in the Brenner Corridor: the Schmidberger case, (2004) 29 „European Law Review” 255., ale także dodał, że państwo jest zobowiązane do działania ograniczającego wolność fundamentalną, ilekroć jest to konieczne dla ochrony prawa fundamentalnegoZob. też szczegółowo L. Jaeckel, The duty to protect fundamental rights in the European Union, (2003) 28 „European Law Review” 508.. Tym samym nie chodzi tylko o klasyczny obowiązek powstrzymania się od działania naruszającego prawa fundamentalne, ale także obowiązek pozytywny działania w celu zapobieżenia naruszeniom tych praw przez podmioty inne niż państwo. Ochrona godności wymagała nie tylko powstrzymania się od działania, które narusza godność jednostki, ale także podjęcia działania w celu zapobieżenia naruszeniom godności w relacjach pomiędzy jednostkamiT. Ackermann, Case note on Omega, s. 1116.. W przeciwieństwie do sprawy Schmidberger, sprawa Omega nie dotyczyła prawa fundamentalnego. Chodziło raczej o koncepcję godności, która miała charakter ogólny i która stanowiła uzasadnienie oraz rację dla statusu jednostki, a nie była wykorzystywana jedynie z perspektywy prawa do godnościZob. język opinii rzecznik generalnej Ch. Stix-Hackl („human dignity is the expression of respect and value to be attributed to each human being on account of his or her humanity”), ust. 75..
Sprawa Omega ukazała sposób, w jaki godność może ogniskować sądową debatę wokół metawartości, która jako koncepcja ma charakter transcendentalny wobec systemów prawnych państw członkowskichZob. uwagi C. T. Smith, T. Fetzer, The Uncertain Limits of the European Court of Justice’s Authority: Economic Freedom versus Human Dignity, (2003–2004) 10 „Columbia Journal of European Law” 445. Autorzy proponują (ich tekst powstał przed wydaniem przez Trybunał Sprawiedliwości wyroku w sprawie Omega), aby wobec pytań sądu niemieckiego dotyczących interpretacji godności w świetle wolności fundamentalnych wspólnego rynku Trybunał zajął stanowisko „konwersacyjnego odrzucenia”. Nie chodzi o proste uznanie fundamentalnego charakteru godności i wycofanie się w duchu wstrzemięźliwości, ale globalne jej wyważenie w świetle fundamentalnych wolności wspólnego rynku. In concreto sugerują uznanie, że władze niemieckie nie dokonały prawidłowego wyważenia pomiędzy konstytucyjną zasadą ochrony godności a wolnościami rynku. Nie musi to oznaczać ich zdaniem podważenia szczególnego charakteru godności, a jedynie ma wzbogacić dialog pomiędzy sądami.. Nie odpowiedziała jednak na pytanie o miejsce godności w katalogu praw fundamentalnych: czy spełnia ona funkcję podstawowej wartości dla całego systemu praw fundamentalnych, czy może jest prawem podmiotowym (prawo do godności), czy też – jak w przypadku Konstytucji niemieckiej – może występować zarówno jako fundamentalna wartość porządku konstytucyjnego, jak i prawo podmiotowe. Jest to o tyle istotne, że w tym pierwszym przypadku godność korzysta z absolutnej ochrony i nie podlega ważeniu. W przypadku prawa unijnego może to mieć negatywne konsekwencje, ponieważ pozostawiłoby zbyt dużą carte blanche państwom członkowskim w sferze ingerowania na tej podstawie w fundamentalne wolności rynku. W konsekwencji godność wprowadzałaby wyjątek od uznanej w orzecznictwie unijnym reguły, że prawa fundamentalne nie są absolutne, ale podlegają wyważaniu i ograniczaniu w świetle ich społecznej funkcjiZob. przykładowo sprawa C-5/88, Wachauf v. Germany, [1989] ECR 2609, ust. 18..
Wyrok w sprawie Omega potwierdza, że godność w prawie unijnym nie ma charakteru jednoznacznego, raczej jest uzależniona od kontekstuPotwierdza to tezę Ch. McCruddena o kontekstualnym charakterze godności, który jest konsekwencją istniejących różnic pomiędzy poszczególnymi systemami w zakresie interpretacji i roli godności, tak (w:) Human Dignity. Zob. także D. Feldman, Human Dignity, s. 683 i n.. Tym samym państwa korzystają z dużego marginesu swobody, jeżeli chodzi o okoliczności, w których mogą ograniczać wolności fundamentalne w celu ochrony godności. Interpretacja wyroku powinna więc koncentrować się wokół godności rozumianej jako fundamentalna wartość prawa unijnego, której źródłem są wartości konstytucyjne państw członkowskich i Karta Praw PodstawowychOdesłanie do godności zawarte w Karcie Praw Podstawowych było wzorowane na Konstytucji niemieckiej. Szerzej J. Jones, „Common Constitutional Traditions”: Can the Meaning of Human Dignity under German Law Guide the European Court of Justice?, (2004) „Public Law” 167, s. 181. (mimo że sam Trybunał do Karty się nie odwołał, co samo w sobie stanowi przykład straconej szansy na wzmocnienie przekazu orzeczniczego i swojej legitymizacji jako sądu praw, a nie tylko integracji)Zwłaszcza na obecnym etapie integracji, który jest znaczony przechodzeniem od ekspansywnego odczytywania wolności fundamentalnych w kierunku wzmocnienia ochrony praw fundamentalnych. Zob. J. Kühling, Fundamental Rights, (w:) A. von Bogdandy, J. Bast (red.), Principles of European Constitutional Law, Oxford, Portland 2007, s. 503 i też M. Cartabia, „Taking Dialogue Seriously”. The Renewed Need for a Judicial Dialogue at the Time of Constitutional Activism in the European Union, „Jean Monnet Working Paper” 2007, nr 12..
2. SPRAWA "OMEGA" I PODWALINY JURYSPRUDENCJI KONSTYTUCYJNEJ
Odczytywany w ten sposób wyrok stanowi podstawę nowej jurysprudencji konstytucyjnej, która łączy dominujące dotąd elementy integracji gospodarczej z podejściem opartym na prawachfundamentalnychOstatnio sprawa C-470/03, A.G.M. v. Tarmo Lehtinen (wyrok z 17 kwietnia 2007 r.), w której w grę wchodziło prawo do swobody wypowiedzi. Szerzej o sprawie A. Bailleux, Les droits de l’homme face à la libre circulation – un nouveuax conflit porté devant la Cour de justice, (2007) 72 „Revue trimestrielles des droits de l’home” 1171 oraz glosa S. de Vries, Case note on Case C-470/03, A.G.M. – COS.MET Srl v. Suomen valtio, Tarmo Lehtinen, (2008) 45 „Common Market Law Review” 569.. „Nowej” w tym sensie, że nie ogranicza się do prostego cytowania orzecznictwa Stauder–Hauer–Nold. Z racji specyfiki godności i jej rangi w krajowych tradycjach konstytucyjnych taka technika byłaby niewystarczająca. Chodziło więc o uczynienie z godności elementu łączącego orzecznictwo klamrą aksjologiczną, wprowadzenie elementu filozoficzno-prawnego do jednostronnego dotąd przekazu orzeczniczego w celu jego większej problematyzacji. Dlatego bez względu na to, jaką filozofię przyjmiemy dla konceptu godności w prawie unijnym, musi być ona konsekwencją szczególnego statusu godności w hierarchii „krajowych tradycji konstytucyjnych”. Nie chodzi jednak o proste kopiowanie tych tradycji, zwłaszcza że w rzeczywistości okazałoby się niemożliwe. Nie chodzi o zabieg arytmetyczny w postaci poszukiwania wspólnego mianownika pomiędzy rozwiązaniami przyjętymi w różnych systemach, ale komparatystyczne krytyczne spojrzenie w kierunku systemów krajowych i wydobycie zeń rozwiązań, które najlepiej odzwierciedlałyby cel Traktatu. Pomiędzy sposobem rozumienia godności i jej możliwym oddziaływaniem na system społeczno-gospodarczy i rolę państwa nie ma zgody, która by wychodziła poza „wspólne minimalne jądro”. Niektóre eksponują wymiar indywidualistyczny godności, w której jednostka jest postrzegana jako wyizolowany podmiot walczący z państwem o ochronę swoich prawTak na przykład węgierski Trybunał Konstytucyjny, o czym szczegółowo pisze Ch. McCrudden, Human Dignity, s. 700., inne jej stronę komunitarystyczną, w której jednostka jest elementem wspólnoty i akceptuje ograniczenia, które są w interesie tej wspólnotyTak na przykład niemiecki Trybunał Konstytucyjny, dla którego godność stanowi najwyższą wartość konstytucyjną, której ochrona jest zadaniem państwa. Jednak jednostka nie jest podmiotem korzystającym z absolutnej wolności, ale osobą, której status jest wynikiem relacji pomiędzy jednostką a wspólnotą. Jednostka musi godzić się na te ograniczenia swojej wolności, które ustawodawca uznaje za konieczne w interesie wspólnoty, respektując przy tym autonomię jednostki. Szczegółowo E. J. Eberle, Dignity and Liberty. Constitutional Visions in Germany and the United States, Westport–Connecticut–London 2002. Ostatnio jednak zob. dyskusję powołaną w przypisie 11 powyżej.. Te różnice oznaczają brak zgody co do kwestii, jak daleko państwo może ingerować w celu ochrony godności. Prawo unijne musi poszukiwać kompromisu polegającego na fuzji tych konceptów i podejść, które w sposób koncyliacyjny zaproponuje unijny koncept godności odzwierciedlający specyfikę projektu europejskiej integracji i różnorodność tradycji oraz koncepcji godności występujących wśród państw członkowskichSzczególną rolę ma w tym względzie do odegrania sąd unijny orzekający na granicy systemów i zapewniający ich umiejętne połączenie w ramach komparatystycznego dyskursu. Zob. L. N. Brown, T. Kennedy, The Court of Justice of the European Communities, London 2000, s. 337–339 i J. Schwarze, The Role of the European Court of Justice in the Interpretation of Uniform Law Among the Member States of the European Communities, Baden-Baden 1988, s. 25–27..
W konsekwencji uzyskujemy koncepcję praw fundamentalnych, która ma charakter dyskursywny. Opiera się ona na założeniu, że konstytucyjna ochrona zależy od odpowiedniego odniesienia względem siebie przyczyn ochrony prawa fundamentalnego i relewantnych przyczyn przeciwnych uzasadniających ingerencję w prawo fundamentalneA. J. Menéndez, Some elements, s. 163–164.. Funkcję tę spełnia jurysprudencja konstytucyjna rekonstruująca status jednostki. Jurysprudencja konstytucyjna oznacza połączenie dobra wspólnego z prawami fundamentalnymi i skonkretyzowanie statusu jednostki poza założenie o jego statusie prima facie.
Dotychczasowa dyskusja wkracza na nowe tory wraz z Kartą Praw Podstawowych, która proklamuje godność jako fundament praw podstawowychKarta proklamowana w grudniu 2000 r. jako deklaracja załączona do traktatu z Nicei (podpisany 26 lutego 2001 r., wszedł w życie 1 lutego 2003 r.). Dzięki traktatowi z Lizbony Karta Praw Podstawowych uzyskała moc powszechnie wiążącą.. Uprzywilejowanie Karty polega na tym, że obejmuje ona pewne wartości, które łączy to, że są jednomyślnie akceptowane przez wszystkie państwa członkowskieRzecznik Generalny P. Léger w sprawie C-353/99P, Council v. Hautala, [2001] ECR I-9565., co umiejscawia je najwyżej w hierarchii wartości wspólnych państwom członkowskim. Karta z godności czyni centralny punkt odniesienia dla systemu praw i wolności szczegółowo określonych w KarcieFilozoficzne podstawy do dyskusji o godności przedstawia R. A. Tokarczyk, Biojurysprudencja. Podstawy prawa dla XXI wieku, Lublin 2008.. Jej preambuła podkreśla „niepodzielne, uniwersalne wartości w postaci godności ludzkiej, wolności, równości oraz solidarności”. Karta potwierdza w ten sposób założenie o centralnym usytuowaniu w systemie jednostki, która wykazuje czujność i gotowość ochrony swoich praw podmiotowych. Karta została napisana właśnie dla obywatela, który dba o swójstatusKarta Praw Podstawowych interpretowana jako źródło praw człowieka wpisywałaby się doskonale w „filozofię Van Gend en Loos”. Piszę o tym szeroko (w:) Filozofia Van Gend en Loos – elegancka figura retoryczna czy klucz do zrozumienia prawa europejskiego? „Gdańskie Studia Prawnicze” 2011, t. XXV.. Tym samym jest instrumentem realizującym postulat i marzenie wyrażone na początku lat 90. XX wieku przez rzecznika generalnego Jacobsa, aby obywatel Unii mógł o sobie powiedzieć civis europeus sum.Sprawa C-168/91, Konstantinidis v. Stadt Altensteig, [1993] ECR I-1191, s. 1211–1212. W zależności od częstotliwości powoływania Karty oraz intensywności interpretacji jej przepisów (tylko afirmacja, czy może ekspansja?), Karta ma potencjał, aby stać się dokumentem uzupełniającym status obywatela Unii Europejskiej i „podróżującym” w ślad za nimWszystko zależy od częstotliwości i intensywności powoływania Karty przez sądy unijne. Do dnia dzisiejszego była wielokrotnie cytowana w orzeczeniach Sądu Pierwszej Instancji oraz opiniach rzeczników generalnych. Listę spraw odwołujących się do Karty zawiera Ch. Calliess, The Charter of Fundamental Rights of the European Union, (w:) D. Ehlers (red.), European Fundamental Rights and Freedoms, Berlin 2007, s. 534 i n. Trybunał Sprawiedliwości po raz pierwszy zacytował przepisy Karty w sprawie C-540/03 Parliament v. Council (wyrok dostępny na www.curia.europa.eu). O znaczeniu tego wyroku zob. glosa R. Lawsona w (2007) 3 „European Constitutional Law Review” 324.. Nowy łańcuch orzeczniczy zbudowany wokół Karty może umocnić jurysdykcję Trybunału w duchu orzecznictwa Stauder–Hauer–Nold i zbliżyć do ideału wyważonego rynku, na którym obok tradycyjnego uczestnika w postaci market citizen funkcjonuje nowy podmiot – obywatel Unii Europejskiej, który swoje prawa podmiotowe wywodzi z przyrodzonej godności. W ten sposób filozofia Van Gend en Loos uzyska nowy wymiar. Połączenie obywatelstwa Unii Europejskiej i Karty Praw Podstawowych będzie stanowić fundament rzeczywistej jurysprudencji konstytucyjnej, która łączy rygory rynku z pozycją jednostki i odnosi je do niej. Ten proces wywiera głęboki wpływ na „jurysprudencję rynku”. Po pierwsze, dostarcza legitymizacji dla Trybunału poprzez zasady i prawa. Trybunał odszedłby od modelu „sądu kompetencyjnego”, tj. rozstrzygającego spory demarkacyjne pomiędzy instytucjami i państwami członkowskimi, i „sądu integracji” w kierunku „sądu praw”W tym kontekście niezwykle aktualne są rozważania M. Shapiro, który analizując rolę Trybunału Sprawiedliwości, błyskotliwie argumentuje, że to właśnie dzięki orzecznictwu dotyczącemu praw fundamentalnych Trybunał mógł odejść od pierwotnego modelu sądu demarkacyjnego do sądu gwarantującego przestrzeganie praw; The European Court of Justice. Of institutions and democracy, (1998) „Israel Law Review” 1.. Po drugie, daje natychmiastowy asumpt do rzeczywistego rozwoju jurysprudencji praw człowieka, a nie jedynie praw przysługujących podmiotom ekonomicznie zaangażowanym w promowanie wspólnego rynkuZob. M. Cartabia, „Taking Dialogue seriously” oraz ostatnio opinia rzecznika generalnego Poiaresa Maduro w sprawie C-303/06, S. Coleman v. Attridge Law and Steve Law, dostępnej na www.curia.europa.eu.
"ŻYCIE NA GRANICY SYSTEMÓW"
Ewoluująca jurysprudencja konstytucyjna musi być odczytywana z szerszej perspektywy. Stanowi wprawdzie nowy element, ale wpisuje się w już istniejące, skomplikowane otoczenie, w którym wielość sądów zapewniających ochronę praw człowieka nie jest postrzegana jako wada systemu, ale wręcz przeciwnie – jako jego atut. Jednostka znajduje się w sytuacji, którą można przyrównać do sytuacji „living on the frontier”Termin za: S. Douglas-Scott, A Tale of Two Courts: Luxembourg, Strasbourg and the growing European Human Rights Acquis, (2006) 43 „Common Market Law Review” 629, s. 664.. Jej aktywność nie jest wyznaczona tylko i wyłącznie przez jedną przestrzeń życiową, ale zmusza do ciągłej zmiany i dokonywania wyborów optymalizujących standard własnego życia i swój los. Dotyczy to także wyboru przestrzeni, w obrębie której będziemy dochodzić przestrzegania swoich praw podmiotowych. Konkurencja praw i zasad, często nawet niejasności w przeprowadzeniu linii granicznej pomiędzy nimi, są nieodzownym elementem tej nowej rzeczywistości. Dopiero orzecznictwo, na tle konkretnych kontrowersji, powinno zmierzać w kierunku wyjaśnienia tego, co politycy świadomie zostawili sędziom do sprecyzowania i dookreślenia. Rezultat może być oczywiście różny, ale nie zmienia to faktu, że w ostateczności o kształcie i roli Karty zawsze zadecyduje sąd unijny. Jedno nie ulega wątpliwości: nieustająca zmiana, przewartościowanie, spór i nowe możliwości ochrony prawnej są znakiem pasjonujących czasów, w których żyjemy.