Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 1-2/2012

Formułowanie pytań do biegłego

Udostępnij

W praktyce niezwykle ważny jest sposób formułowania pytań do biegłego, a ściślej – ich czytelność i jednoznaczność. Nie mogą to być pytania ogólne typu: „co było przyczyną wypadku” lub „w jakim stopniu uczestnicy wypadku przyczynili się do jego zaistnienia”, a także „jakie zasady bezpieczeństwa i przez którego uczestnika wypadku zostały naruszone”. Pytania te z punktu widzenia merytorycznego są pozbawione sensu, świadczą równocześnie o tym, że prowadzący czynności nie wie, czego nie wie, a więc o co pytać, i równocześnie chciałby, żeby biegły rozwiązał za niego problem i wytypował sprawcę. Biegły wówczas w swoim sprawozdaniu streszcza dowody osobowe, a następnie dokonuje ich analizy, wkraczając w materię prawną ustawowo zarezerwowaną dla organu procesowego.

Tym samym zmusza się biegłego do przekraczania kompetencji i wypowiadania się nie w kwestiach opiniotwórczych, lecz rozstrzygających. Klasycznym tego przykładem jest pytanie: „czy obrażenia ciała wyczerpują znamiona przestępstwa z art. 177 § 1 k.k.?” Mądry biegły odpowiedziałby: „Nie wiem, czy wyczerpują znamiona z art. 177 § 1 k.k., ale naruszają funkcjonowanie organizmu na czas powyżej 7 dni”. Wszak na tak postawione pytanie może odpowiedzieć tylko organ procesowy. Istotną kwestią jest też głębokie przemyślenie decyzji co do zakresu materiałów, które mają być biegłemu udostępnione do badania. Moim zdaniem powinno się ograniczyć ich dostępność do np.: nagrania utrwalonego przez kamerę przemysłową, protokołu oględzin miejsca zdarzenia, zdjęć z miejsca zdarzenia, wymiarowego szkicu sytuacyjnego miejsca zdarzenia, protokołów oględzin pojazdów, oryginalnych zdjęć uszkodzonych pojazdów, diagramu sygnalizacji świetlnej. Biegły powinien też dysponować dowodami osobowymi w postaci zeznań świadków, zwłaszcza w sytuacji gdy utrwalony materiał dowodowy charakteryzuje się dysproporcjonalną przewagą dowodów osobowych nad dowodami materialnymi (śladami). Biegłemu należy zadać konkretne pytania, których zestaw powinien być w postanowieniu o jego powołaniu podany z równoczesnym zakreśleniem pytań, na które organ procesowy oczekuje odpowiedzi. Nie jest przy tym wykluczone, że biegły w takiej sytuacji będzie mógł zasugerować rozszerzenie zakresu  informacji lub wskaże, iż niektóre z niewyznaczonych przez organ procesowy zadań ze swej istoty stanowią uzupełnienie innych. W ten sposób materiał poznawczy zostanie wzbogacony i niewątpliwie będzie sprzyjał efektywności postępowania oraz w konsekwencji doprowadzi do słusznego rozstrzygnięcia. Wprawdzie nie sposób ustalić pełnego zestawu pytań, który nadawałby się do wykorzystania dla każdego postępowania w sprawie o wypadek drogowy, choćby z uwagi na to, że praktycznie nie ma dwóch zdarzeń o identycznych okolicznościach, to jednak niezwykle ważne jest, aby pytania miały charakter szczegółowy.

Komponowanie pytań do biegłego nie jest zadaniem łatwym. Wymaga nie tylko doskonałej znajomości zawartości akt postępowania, ale również dokonania wstępnej analizy prawnej przebiegu zdarzenia. Oba elementy czynności w powiązaniu ze znajomością zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i zdolnością ich należytej interpretacji zaowocują efektem w postaci właściwej kompozycji pytań oraz zakreślenia biegłemu odpowiednich ram zadań. Nie ulega zatem wątpliwości, że jednym z zadań prokuratora jest weryfikacja pytań postawionych biegłemu przez wykonującego czynności policjanta.

Analiza tej kwestii prowadzi do wniosku, że niezależnie od tego, iż biegłemu nie można zadawać pytań oczywistych, to znaczy takich, na które organ postępowania ma obowiązek odpowiedzieć sam, równocześnie organ ten nie ma prawa zmusić biegłego do zajęcia stanowiska w kwestiach prawnych, a tych wszakże dotyczy np. prędkość bezpieczna. Biegły ma odpowiedzieć na pytanie, jaka to była prędkość, do organu procesowego należy zaś wskazanie, czy prędkość ta była bezpieczna, czy niebezpieczna. Wielokrotnie z zestawu pytań do biegłego (z reguły ogólnych) wynika jednoznacznie, że organ postępowania nie wie, o co powinien zapytać, tzn. – krótko mówiąc – jakie okoliczności powinny być poznane w celu doprowadzenia do właściwego rozstrzygnięcia. Chodzi oczywiście o ustalenie, który z uczestników tragicznego zdarzenia jest sprawcą. Szczególnie rażące, a to się niestety zdarza, jest pytanie o „prędkość dozwoloną i bezpieczną”. To jest oczywiste nieporozumienie. Należy zapytać biegłego, z jaką prędkością samochód poruszał się od momentu minięcia np. znaków ostrzegawczych do chwili zderzenia. Na podstawie tych wyliczeń organ procesowy ma obowiązek dokonania samodzielnych twierdzeń, czy prędkość była dozwolona i bezpieczna. Jednakże pytanie takie wskazuje na jedną pozytywną cechę, że organ procesowy nie utożsamia prędkości dozwolonej z prędkością bezpieczną. I słusznie! Kierowca nie może przekroczyć ustawowych ograniczeń, równocześnie musi panować nad pojazdem, a jego powinnością jest zapobiegnięcie zdarzeniu o negatywnych skutkach. Kierowanie się tą zasadą jest podstawowym obowiązkiem organów postępowania w przedmiotowych sprawach. Kierowca, zgodnie z obowiązkiem zachowywania zawsze podczas kierowania pojazdem zasady „ostrożności” (art. 3 p.r.d.), musi być przede wszystkim w pełni sprawny pod względem fizycznym i psychicznym, kierować pojazdem sprawnym technicznie, jechać z prędkością dostosowaną do przepisów i warunków drogowych oraz swoich umiejętności i należycie obserwować drogę. Jedynie w takich warunkach można rozważać skutek jako niezawiniony. Jeżeli jednak którykolwiek z tych elementów zostanie naruszony – nieważne, czy umyślnie, czy też nieumyślnie – należy wnikliwie rozważyć wpływ zachowania na zdarzenie, a więc odpowiedzieć na pytanie, czy wypadek zaistniałby również w sytuacji wypełnienia przez kierowcę wskazanych powinności. Ma miejsce także użycie przez biegłego sformułowania, że manewr został  podjęty „bez zwłoki”. Oznacza to jednoznacznie, że reakcja mieściła się w granicach średniej 1 sekundy, a zatem nie nastąpiło opóźnienie tej reakcji. Gdy jednak właśnie z obliczeń biegłego wynika, że kierowca spóźnił się z reakcją, to fakt ten stanowi wewnętrzną sprzeczność, na którą organ procesowy bezwzględnie musi zwrócić uwagę, negatywnie taką opinię weryfikując.

Z praktyki metodyki dochodzenia do prawdy wiem, że najbardziej szczegółowe pytania pochodzą od adwokatów. Poniżej przedstawiam przykłady pytań sformułowanych przez pełnomocnika pokrzywdzonego w sprawie śmiertelnego potrącenia pieszego przekraczającego jezdnię w miejscu dozwolonym, lecz bez wyznaczonego przejścia dla pieszych (przy skrzyżowaniu). Podkreślenia wymaga, że zestaw pytań w moim przekonaniu jest wzorcowy. Oto one:

  1. Jaki był powód niepodjęcia przez kierującego samochodem manewru obronnego w postaci ominięcia pieszego przemieszczającego się przez jezdnię, zważywszy na możliwość jego wykonania zarówno przez skręcenie w lewo (możliwy z uwagi na fakt, że z naprzeciwka nie nadjeżdżał jakikolwiek inny pojazd, uderzenie w pokrzywdzonego nastąpiło zaś tuż przy krawędzi jezdni), jak i w prawo (możliwy z uwagi na fakt, że po prawej stronie znajdował się oświetlony parking, na który wjazd nie był od jezdni oddzielony krawężnikiem, w sytuacji zaś, gdyby taki krawężnik nawet tam był, i tak nie stanowiłby rzeczywistej przeszkody we wjeździe pojazdu samochodowego na teren tego parkingu), a także z jakiej przyczyny opiniujący dotychczas w sprawie biegli z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego i techniki motoryzacyjnej w ogóle nie rozważali możliwości wykonania takiego manewru obronnego?
  2. Czy z perspektywy oceny techniki jazdy kierującego samochodem brak podjęcia chociażby próby wykonania manewru obronnego w postaci ominięcia pokrzywdzonego był wadliwy, a jeżeli tak, to z jakiego powodu i czy stanowił on lub co najmniej mógł stanowić przejaw niewłaściwej obserwacji przedpola, także w kontekście zeznań świadka wskazującego, z jakiej odległości – bezpośrednio przed zdarzeniem – widział samo zdarzenie, uzupełnione pomiarami tych odległości dokonanymi w toku przeprowadzonego eksperymentu procesowego?
  3. Jakiego rodzaju opony (tzw. letnie, czy tzw. zimowe) w czasie zdarzenia były zamontowane w samochodzie, którym poruszał się kierowca?
  4. Czy samochód, którym w czasie zdarzenia poruszał się kierowca, był wyposażony w system zapobiegania blokowaniu się kół w czasie hamowania (ABS)?
  5. Czy w ustalonych realiach sprawy możliwa była sytuacja, w której kierujący samochodem rozpoczął manewr hamowania przed uderzeniem w pokrzywdzonego (ze szczególnym uwzględnieniem w tym zakresie informacji zawartych w zeznaniach świadka), a jeżeli tak, to czy przy ustalonych warunkach zdarzenia (mżawka i stwierdzona w protokole oględzin miejsca wypadku drogowego mokra jezdnia) samochód ten mógł w pierwszym (jakim?) odcinku hamowania nie pozostawić widocznych śladów hamowania, a jeśli tak, to ile metrów przed ujawnionymi śladami hamowania nastąpiło uderzenie w pokrzywdzonego, zwłaszcza przy uwzględnieniu mechanizmu tego uderzenia oraz miejsca odnalezienia okularów pokrzywdzonego i miejsca, w którym świadkowie widzieli but, który spadł z jego stopy w trakcie zdarzenia?
  6. Przy jakiej prędkości zderzeniowej, to jest prędkości zetknięcia się pojazdu mechanicznego (w tym wypadku) z ciałem pieszego, następuje skutek w postaci utraty  przez pieszego obuwia, w szczególności wiązanego (i w realiach sprawy zawiązanego) obuwia zimowego, takiego jak zabezpieczone w sprawie?
  7. Przy jakiej prędkości zderzeniowej, to jest prędkości zetknięcia się pojazdu mechanicznego (w tym wypadku) z ciałem pieszego, następuje efekt dźwiękowy (huk) słyszalny z odległości kilkudziesięciu, a nawet kilkuset metrów (i to nawet mimo usytuowania budynków i budowli posadowionych na drodze dźwięku powstałego w wyniku tego zderzenia), w szczególności w kontekście ustalonych okoliczności wypadku drogowego, w przedmiocie którego prowadzone jest śledztwo?
  8. Przy jakiej prędkości zderzeniowej, to jest prędkości zetknięcia się pojazdu mechanicznego (w tym wypadku) z ciałem pieszego, u pokrzywdzonego o danej masie i posturze (179 cm wzrostu, 109 kg wagi) powstają takie obrażenia ciała, jak stwierdzone w toku śledztwa, a zwłaszcza złamanie żeber od I do IX po obu stronach i otwarte złamanie obu kości podudzia?
  9. Przy jakiej prędkości zderzeniowej, to jest prędkości zetknięcia się pojazdu mechanicznego (w tym wypadku) z ciałem pieszego, następuje skutek w postaci „wzięcia” pokrzywdzonego na maskę samochodu, uderzenia jego ciała o przednią szybę, wyrzucenia go na dach, a potem na wysokość znaku drogowego i następnie „ścięcia” przez jego ciało takiego znaku drogowego, zwłaszcza przy uwzględnieniu masy i postury pokrzywdzonego (179 cm wzrostu, 109 kg wagi)?
  10. Przy jakiej prędkości zderzeniowej, to jest prędkości zetknięcia się pojazdu mechanicznego (w tym wypadku) z ciałem pieszego, następuje skutek w postaci stwierdzonego w protokole oględzin uszkodzenia zabezpieczonej w sprawie odzieży pokrzywdzonego?
  11. Czy sposób umiejscowienia znaczonych śladów hamowania samochodu, a zwłaszcza usytuowanie tego pojazdu po zdarzeniu (skos w prawo), może wskazywać, że przed zdarzeniem wyprzedzał on inny pojazd lub omijał jakąkolwiek przeszkodę, a jeżeli nie, to z czego wynikają, zwłaszcza w kontekście opinii biegłego sądowego, przedstawione w jej treści założenia, że „kierowca jechał prawym pasem” jezdni?
  12. Czy gdyby najpierw doszło do uderzenia samochodu w ciało pokrzywdzonego, a dopiero potem miało miejsce rozpoczęcie przez tego kierującego manewru hamowania, to pokrzywdzony zostałby przemieszczony przez ten samochód, czy też po potrąceniu spadłby z maski (w którym miejscu), a samochód jechałby dalej?
  13. Czy rzeczywiście w czasie zdarzenia miała miejsce sytuacja opisana przez biegłego sądowego w jego opinii, wedle której prawa część obszaru przed samochodem była oświetlona znacznie intensywniej niż lewa, nie uwzględniając tego, że z zeznań samego kierującego samochodem wynika, iż w czasie zdarzenia z parkingu umieszczonego po prawej stronie miał wyjeżdżać samochód, który siłą rzeczy oświetlał właśnie lewą stronę jezdni (patrząc w kierunku jazdy). W toku eksperymentu procesowego ustalono, że w takiej sytuacji prawidłowo obserwująca przedpole osoba poruszająca się samochodem w kierunku jazdy powinna była zauważyć pokrzywdzonego z odległości 88,90 m. W konsekwencji czy konstruując swoje opinie, biegli z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego i techniki motoryzacyjnej w ogóle uwzględniali przywołane okoliczności, wprost wynikające z zeznań kierującego samochodem i jaki miały one wpływ na możliwość dostrzeżenia pokrzywdzonego przez prawidłowo obserwującego przedpole (modelowego) kierowcę pojazdu samochodowego?
  14. Czy w czasie zdarzenia miała miejsce sytuacja opisana przez biegłego sądowego, wedle której po prawej stronie jezdni (patrząc w kierunku jazdy) były latarnie, a lewa strona była oświetlona słabiej, w szczególności w kontekście ustalonego w toku eksperymentu procesowego sposobu umiejscowienia latarni, a także zeznań samego kierującego wskazujących na to, że wtedy z parkingu (umieszczonego po prawej stronie, patrząc w kierunku jazdy) wyjeżdżał samochód, który siłą rzeczy oświetlał właśnie lewą stronę (patrząc w kierunku jazdy), i jaki te okoliczności mają wpływ na ustalenia obu biegłych z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego i techniki motoryzacyjnej dotyczące widoczności w miejscu zdarzenia, a zwłaszcza możliwości dostrzeżenia pieszego przez prawidłowo obserwującego przedpole (modelowego) kierowcę pojazdu samochodowego?
  15. Czy w realiach sprawy rzeczywiście bezkrytycznej aprobaty wymaga twierdzenie biegłego sądowego, wedle którego ciemno ubrany pieszy pojawia się i zostaje wykryty tuż przed pojazdem, w szczególności w kontekście niewyjaśnienia tego, co znaczy sformułowanie „tuż przed” (czy oznacza ono, że kierujący pojazdem nigdy nie będzie miał obiektywnych możliwości wykonania manewru obronnego i nigdy nie poniesie odpowiedzialności w sytuacji uderzenia w tak ubranego pokrzywdzonego w porze nocnej), a zwłaszcza jak wygląda zestawienie tej uwagi z wynikami eksperymentu procesowego wskazującymi na to, że prawidłowo obserwujący przedpole jazdy kierowca powinien zauważyć pokrzywdzonego z odległości co najmniej 36,70 m (najmniejsza odległość wtedy ustalona, z zaznaczeniem, że osoby, które brały udział w jej ustaleniu, bynajmniej nie wpatrywały się ze wszystkich sił w drogę tylko po to, aby dostrzec pieszego)?
  16. Czy w realiach sprawy rzeczywiście bezkrytycznej aprobaty wymaga twierdzenie biegłego sądowego, wedle którego – przy powołaniu się na niesprecyzowane (przez kogo przeprowadzone, kiedy, gdzie opublikowane, jak ocenione w praktyce?) wyniki badań – przeszkodę nieoświetloną na jezdni mokrej można dostrzec z 6–10 metrów oraz że w światłach mijania możliwość zauważenia przeszkody była „znikoma, a nawet żadna” (odległość tę określono ostatecznie na około 23 metry), a zwłaszcza jak wygląda zestawienie tej uwagi z wynikami eksperymentu procesowego wskazującymi na to, że prawidłowo obserwujący przedpole jazdy kierowca powinien zauważyć pokrzywdzonego z odległości co najmniej 36,70 m (najmniejsza odległość wtedy ustalona, z zaznaczeniem, że osoby, które brały udział w jej ustaleniu, bynajmniej nie wpatrywały się ze wszystkich sił w drogę tylko po to, aby dostrzec pieszego)?
  17. Czy, a jeżeli tak, to na jakiej podstawie, ma być uzasadnione twierdzenie, że pokrzywdzony przebiegał przez jezdnię bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem, w szczególności w kontekście wyników eksperymentu procesowego, a także zeznań świadków, które korespondują z wynikami tego eksperymentu, chociaż zostały uzyskane albo zanim go przeprowadzono, albo gdy nic o nim nie wiedzieli?
  18. Czy w szkicu miejsca zdarzenia prawidłowo określono rozstaw osi pojazdu?
  19. W jaki sposób podlega ustaleniu szerokość jezdni w miejscu zdarzenia, a w szczególności czy obejmuje ona także odcinek bezpośrednio przylegający do wysepki znajdującej się na skrzyżowaniu oraz z czego wynika przyjęty dotychczas sposób jej ustalenia, a w konsekwencji sposób określenia jej szerokości, przy konieczności uwzględnienia w zakresie sporządzanej opinii wszystkich przeprowadzonych dotychczas dowodów, a zatem odniesienia się do kompletu zebranych faktów (bez zasłaniania się brakiem  możliwości ich interpretowania, gdyż po pierwsze, chodzi tu o wzięcie pod uwagę wszystkich dowodów, a po wtóre – także o wskazanie przez biegłych okoliczności pozwalających np. z perspektywy praw fizyki wykazać niedorzeczność osobowych lub rzeczowych źródeł dowodowych), ze szczególnym uwzględnieniem poczynienia ustaleń wariantowych, dotyczących zarówno okoliczności statycznych zdarzenia (np. kwestia samochodu wyjeżdżającego wtedy z parkingu), jak i następujących sposobów poruszania się przez pokrzywdzonego.

Warto dodać, że biegli przyjęli, iż szerokość jezdni, którą przekraczał pieszy, wynosiła 7 m, gdy faktycznie sięgała 11 m.

Zestaw pytań ma charakter uniwersalny, a mianowicie zmusza biegłego do wysiłku intelektualnego, czuwania nad niepopełnieniem błędu ocennego. Inaczej jest wszak, gdy zadaje się pytania ogólne, a inaczej – jeżeli są one szczegółowe. W pierwszym przypadku organ procesowy ma mniejsze możliwości ich weryfikacji, w drugim natomiast pytania są z reguły spójne, a ponadto jedno wynika z drugiego, zatem nawet drobne potknięcie biegłego w analizie zależności matematyczno-fizycznych może podważyć wiarygodność opinii. Tak szczegółowe, jak zaprezentowane pytania są oczywiście możliwe jedynie w przypadku głębokiej analizy dowodów materialnych ściśle związanych z przebiegiem zdarzenia, w konfrontacji – jednakże w kontekście uzupełniającym – z dowodami osobowymi. W rezultacie wysiłek prowadzi do celu nadrzędnego, a więc poznania prawdy materialnej.

Swoją drogą wpatrywanie się, o którym wspomniano w pytaniu 15 i 16, jest niewątpliwym obowiązkiem kierowcy pojazdu zbliżającego się do skrzyżowania, a to w ramach obciążającego go obowiązku zachowania wówczas szczególnej ostrożności, zatem obserwacja eksperymentalna nie odbiegała od stanu faktycznego.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".