Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 1-2/2011

Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 17 kwietnia 2009 r. III CSK 304/08*

Kategoria

Udostępnij

*Wyrok wraz z uzasadnieniem opublikowany został w Mon. Spółdz. 2009, nr 5, s. 31. oraz LEX nr 511002 z glosami: częściowo krytyczną M. Smyka, LEX/el. 2010, oraz aprobującą M. Borkowskiego, LEX/el. 2010.

T eza glosowanego wyroku brzmi:

Do umowy zawartej przez zarząd spółdzielni bez wymaganej do jej ważności uchwały walnego zgromadzenia lub rady nadzorczej ma zastosowanie w drodze analogii art. 103 § 1 i 2 k.c.

1. Powyższa teza, podobnie jak teza analogicznej, a wydanej uprzednio uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 14 września 2007 r. (III CZP 31/07),OSNC 2008, nr 2, poz. 14. stała się przedmiotem ożywionej dyskusji przedstawicieli doktryny. Glosowany wyrok może być w związku z tym oceniany jako kolejne zdarzenie orzecznicze, które wskazuje na konieczność bacznego przyjrzenia się problematyce skuteczności czynności prawnych dokonywanych przez organy osób prawnych, a ściślej przez te osoby prawne.

1.1.  W przedmiotowej sprawie z powództwem o uznanie za nieważne dwóch umów zawartych przez pozwanych Spółdzielnię Mieszkaniową Hutnik w  Ostrowcu Świętokrzyskim oraz syndyka masy upadłości Huty „Ostrowiec” S.A. w  Ostrowcu Świętokrzyskim, zawartych w dniach 6 października 1995 r. i 4 listopada 1996 r., wystąpił Prokurator Okręgowy w  Kielcach, wywodząc, że nieważność tychże umów wynika z art. 58 § 1 i 2 k.c. w związku z naruszeniem art. 46 § 1 pkt 1 ustawy z 16 września 1982 r. – Prawo spółdzielcze, wynikającym z faktu, iż zezwalające zarządowi na zawarcie tych umów uchwały rady nadzorczej spółdzielni okazały się – wskutek ich sfałszowania – nieważne. W wyniku zawarcia przedmiotowych umów pozwana Spółdzielnia nabyła od kontrahenta prawo użytkowania wieczystego nieruchomości oraz własności wzniesionych na niej budynków, w których lokale zostały objęte w kolejnych latach spółdzielczymi prawami ponad 2000 członków Spółdzielni.

1.2. Rozpoznający tę sprawę Sąd Okręgowy w  Kielcach powództwo oddalił, powołując się na brak po stronie powodowej interesu prawnego w wytoczeniu powództwa po ponad 12 latach od zawarcia przedmiotowych umów, a także wskazując, że powództwo  prokuratora nie daje się pogodzić tak z zasadami współżycia społecznego, jak i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, a także ochroną praw nabytych przez członków pozwanej spółdzielni do lokali w budynkach położonych na przedmiotowych nieruchomościach. Sąd Apelacyjny w  Krakowie wyrokiem z 23 czerwca 2008 r. oddalił apelację wniesioną przez powoda. Ustalając dodatkowo, że w kolejnej kadencji Rada Nadzorcza pozwanej Spółdzielni uchwałami z 29 września 1998 r. i 16 czerwca 2008 r. „zaakceptowała i potwierdziła” uchwały przedłożone notariuszowi przy zawieraniu objętych powództwem umów, Sąd Apelacyjny uznał, iż w świetle uchwały Sądu Najwyższego z 14 września 2007 r. do umów zawartych przez zarząd pozwanej Spółdzielni bez wymaganych dla ich ważności uchwał walnego zgromadzenia lub rady nadzorczej ma zastosowanie w drodze analogii art. 103 § 1 i 2 k.c., co uzasadnia uznanie wskazanego w apelacji zarzutu naruszenia art. 58 za nieusprawiedliwiony.

1.3. Skargę kasacyjną powoda, opartą na podstawie naruszenia art. 58 § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie oraz art. 103 § 1 k.c. przez jego zastosowanie w sytuacji, gdy czynność prawna zarządu została podjęta w wyniku przestępstwa, a także art. 38 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu ważności umów zawartych przez zarząd pozwanej Spółdzielni z naruszeniem art. 46 § 1 pkt 3 Prawa spółdzielczego oraz naruszeniu art. 381 k.p.c., Sąd Najwyższy glosowanym wyrokiem oddalił.

2. Ocenę dokonanego przez Sąd Najwyższy rozstrzygnięcia oraz stanowiącej jego podstawę wykładni przepisów kodeksu cywilnego poprzedzić należy uwagami natury ogólnej dotyczącymi regulacji kodeksowej, odnoszącej się do normatywnego ukształtowania konstrukcji i sposobu działania osób prawnych.

2.1. Otóż w odróżnieniu od kodeksowej regulacji poświęconej osobom fizycznym regulacja dotycząca osób prawnych ma – rzec można – charakter ramowy, niezbędny dla osadzenia tej grupy podmiotów stosunków cywilnoprawnych w całokształcie regulacji kodeksowej. Świadczy o tym niewątpliwie art. 35 k.c. oraz te przepisy kodeksu, które wprost odsyłają do „przepisów ustawy lub opartego na niej statutu”. Kodeks cywilny samodzielnie nie określa więc ani rodzajów organów osoby prawnej, ani tym bardziej ich struktury i znaczenia dla działania jednostki organizacyjnej, którym przepisy szczególne przyznają osobowość prawną. Organom, jako elementom konstrukcji każdej osoby prawnej, kształt normatywny nadają więc wyczerpująco uregulowania zawarte w innych pozakodeksowych ustawach i opartych na nich statutach.

2.2. Dlatego też co do zasady na pytanie, czy w zakresie oczekiwanego rozstrzygnięcia, dotyczącego takiego czy innego zachowania się osób działających jako organ konkretnej osoby prawnej oraz skutków takiego działania lub zaniechania, można znaleźć rozwiązanie w przepisach kodeksu cywilnego, należałoby prima facie udzielić odpowiedzi negatywnej. Problem ten wymaga jednak dalszej analizy, a taką w ostatnich latach podjął w swym orzecznictwie Sąd Najwyższy.

3. Należy wskazać na wstępie, że kodeks cywilny nie przesądził jednoznacznie kwestii natury prawnej organu osoby prawnej, mimo że – jak należy sądzić – u podstaw regulacji kodeksowej legło konstrukcyjne założenie wsparte na teorii organów,Por. np. A. Szumański, (w:) System Prawa Prywatnego , t. 17a, Warszawa 2010, s. 43 wedle której działania osoby lub osób fizycznych wchodzących w skład organu są działaniami osoby prawnej. W oparciu o takie teoretyczne rozwiązanie – powszechnie do niedawna akceptowane także w judykaturzePor. wyrok SN z 24 października 1972 r., I CR 177/72, OSNC 1973, nr 10, poz. 171 z glosą B. Lewaszkiewicz‑Petrykowskiej, PiP 1975, z. 7, s. 168 i n.; wyrok SN z 12 listopada 1996 r., I CK 22/96, OSN 1997, nr 6–7, poz. 75; wyrok SN z 26 czerwca 1997 r., I CKN 130/97, niepubl.; uchwała SN (7) z 30 maja 1990 r., III CZP 8/90, OSNC 1990, nr 10–11, poz. 124. – jednoznacznie odróżniano działanie organu osoby prawnej od działania jej pełnomocnika.Por. S. Grzybowski, System prawa cywilnego, wyd. 2, Ossolineum 1985, t. I, s. 373; M. Pazdan, Niektóre konsekwencje teorii organów osoby prawnej, „Prace Uniwersytetu Śląskiego, Prace prawnicze”, t. I, Katowice 1969, s. 204 i n.; tenże, (w:) System Prawa Prywatnego, Prawo cywilne – część ogólna, Warszawa 2005, s. 467 oraz (w:) Kodeks cywilny. Komentarz, t.1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2008, s. 197; Z. Radwański, Prawo cywilne – część ogólna, Warszawa 2005, s. 162–164. Powyższe konstatacje będą miały zasadnicze znaczenie dla dalszych rozważań zawartych w niniejszej glosie.

4. W związku z tym postawić można pytanie – przed odpowiedzią na które stanął także Sąd Najwyższy, wydając glosowany wyrok – jak ocenić sytuację, w której przepisy ustawy szczególnej, regulującej powstanie i sposób działania organów konkretnej osoby prawnej, nie zawierają żadnych rozstrzygnięć dotyczących sytuacji, w której organ osoby prawnej, w analizowanym przypadku zarząd spółdzielni, zawarł umowę bez wymaganej zgody innego jej organu lub gdy zgoda okazała się następczo bezwzględnie nieważna lub nieistniejąca. Czy brak pozakodeksowej regulacji ustawowej może prowadzić do wniosku, że czynności prawne, podjęte przez zarząd spółdzielni bez wymaganej zgody innych organów, są dotknięte sankcją nieważności bezwzględnej przewidzianej w art. 58 k.c., czy też może być oceniany jako przypadek luki w prawie i prowadzić do stosowania w drodze analogii (legis lub iuris), dającej podstawę do sanowania skutków ich wadliwości?

5. Pierwsza z możliwych odpowiedzi na tak sformułowane pytanie narzuca się w sytuacji, w której zagadnienie rozpatrujemy jedynie w odniesieniu do materii normatywnej zawartej w kodeksie cywilnym i prawie spółdzielczym. Potwierdza ją fakt, że art. 39 k.c. obejmuje zakresem swojej regulacji i taki, jak omawiany, przypadek, przewidując skutki zawarcia przez organ osoby prawnej umowy z przekroczeniem przezeń granic umocowania. Brak jest bowiem w art. 39 k.c. rozwiązań analogicznych do tych, jakie przyjęte zostały w art. 103 k.c., co wydaje się uzasadnione faktem, że materia ta pozostawiona została do uregulowania w przepisach pozakodeksowych (dla omawianego stanu faktycznego w prawie spółdzielczym). Powyższe prowadzi do wniosku, że – jeżeli, tak jak w omawianym przypadku, przepisy szczególne nie stanowią inaczej – na podstawie art. 58 k.c. czynność taką uznać należy za bezwzględnie nieważną. Z  powyższym rozwiązaniem nie stoją w sprzeczności przewidziane w art. 39 § 1 k.c. obowiązki nałożone na organ osoby prawnej działający z przekroczeniem swego umocowania (o czym w innym kontekście poniżej), choć trudno uznać, iż mogły mieć one zastosowanie w omawianym stanie faktycznym sprawy. Z  prezentowanego punktu widzenia nie ma także podstaw do formułowania tezy o wystąpieniu luki w prawie, a więc takiej sytuacji, w której dla konkretnego prawnie doniosłego stosunku społecznego nie da się ustalić konkretnej normy prawnej, czy to wyraźnej, czy też dającej się wyprowadzić w drodze zastosowania przyjętych metod wykładni.

6. Jeżeli jednak na zagadnienie to spojrzymy z szerszej perspektywy, uwzględniając stan normatywny rozwiązań w obszarze całego prawa prywatnego, a także obserwowaną współcześnie dynamikę jego zmian, można uznać, że brak stosownego rozwiązania normatywnego w prawie spółdzielczym, dającego podstawę do potwierdzenia przez stosowny organ spółdzielni czynności prawnej (umowy) zawartej z przekroczeniem umocowania, daje się ocenić jako przypadek luki w prawie. Taka luka może być uznana za tzw. lukę konstrukcyjną, wynikającą z obserwacji, że system prawa prywatnego obejmuje, w innych niż kodeks cywilny i prawo spółdzielcze ustawach, normy prawne zawierające procedury pozwalające na sanowanie nieważnych czynności prawnych z powodu ich podjęcia przez osoby działające w charakterze organu osoby prawnej bez wymaganej zgody innego organu. Przykładem takich norm mogą być przywołane przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu glosowanego orzeczenia normy prawne zawarte w art. 17 k.s.h. lub 17a ustawy z 8 sierpnia 1996 r. o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa.Dz.U. z 1996 r. nr 106, poz. 493. Otwiera to, przynajmniej co do zasady, możliwość prowadzenia wykładni zmierzającej do usunięcia dostrzeżonej z takiej perspektywy luki w prawie, i tę drogę obrał Sąd Najwyższy, orzekając w sprawie, w której zapadł glosowany wyrok.

7. Przyjęty przez Sąd Najwyższy kierunek wykładni oznacza jednak – moim zdaniem – odejście od teorii organów na rzecz teorii przedstawicielstwa i przyjęcie, w pewnym co najmniej założeniu, że organy osób prawnych tworzą odrębną od przedstawicieli ustawowych i pełnomocników kategorię przedstawicieli organizacyjnych (statutowych).Por. A. Klein, Charakter prawny organów osób prawnych, (w:) Rozprawy z prawa cywilnego, Księga Pamiątkowa ku czci Witolda Czachórskiego, Warszawa 1985, s. 124 i n.; S. Sołtysiński, Glosa do uchwały SN (7) z 14 września 2007 r. III CZP 31/07, OSP 2008, nr 5, poz. 56, s. 391 oraz szerzej tenże, (w:) System Prawa Prywatnego, t. 17b, Prawo spółek kapitałowych, red. S. Sołtysiński, Warszawa 2010, s. 461 i n. Taka konstrukcja umożliwiła bowiem Sądowi Najwyższemu, zarówno w glosowanym orzeczeniu, jak i we wcześniejszej uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z 14 września 2007 r.,III CZP 31/07, Biul. SN 2007, nr 9, poz. 7, OSNC 2008, nr 2, poz. 14 z glosami krytycznymi: J. P. Naworskiego, M. Prawn. 2008, nr 8, s. 432 i n., T. Szczurowskiego, „Glosa” 2008, nr 11, s. 46 i n., J. Grykiel, Pr. Spółek 2008, nr 11, s. 46 i n. oraz aprobującymi: L. Kwaśnickiego i P. Letolc, M. Prawn. 2008, nr 3, s. 154 i n., S. Sołtysińskiego, OSP 2008, nr 5, poz. 56, Z. Kuniewicza, „Glosa” 2008, nr 3, s. 57 oraz M. Borkowskiego, LEX/el.2009. do której odwołano się w uzasadnieniu glosowanego wyroku, poszukiwanie porównań konstrukcyjnych pomiędzy działaniem organów osób prawnych i działaniem przedstawicieli. W efekcie końcowym teoretyczny wywód zawarty w glosowanym wyroku, jak i przede wszystkim powołanej uchwale, mógł znaleźć przy przyjęciu istnienia luki w prawie swoje praktyczne rozwiązanie w drodze odpowiedniego zastosowania art. 103 § 2 k.c. Tylko jednak przy zastosowaniu teorii przedstawicielstwa daje się w sposób bezsporny zaakceptować przeprowadzoną przez Sąd Najwyższy wykładnię opartą na zastosowaniu analogii, w sytuacji, w której – mimo konstrukcyjnego podobieństwa pomiędzy art. 39 i 103 k.c. – pierwszy z nich nie zawiera normy objętej treścią art. 103 § 3 k.c.

8. Należy jednak zauważyć, że w przypadku konsekwentnego oparcia się na teorii organów, przy zastosowaniu której objaśniane są zazwyczaj przepisy kodeksu cywilnego dotyczące osób prawnych, dostrzeżona luka w prawie nie powinna być usuwana poprzez stosowanie w drodze analogii art. 103 § 3 k.c.Tak np. J. Frąckowiak, System Prawa Prywatnego, t. I, Prawo cywilne – część ogólna, red. M. Safjan, Warszawa 2007, s. 1034, który uznając potrzebę zmiany ustawowej w omawianym zakresie, wykluczył możliwość stosowania w drodze analogii art. 103 k.c.

8.1. Postawić można jednak pytanie, czy obserwacja, że – przy zastosowaniu konstrukcyjnych rozwiązań opartych na teorii organów – ustawodawca polski wprowadził w ustawach regulujących ustrój i funkcjonowanie innych niż spółdzielnie, a znaczących dla obrotu gospodarczego osób prawnych rozwiązania pozwalające na sanowanie czynności prawnych podjętych przez jeden organ takiej osoby prawnej bez wymaganej zgody innego jej organu (jak w art. 17 § 1 i 2 k.s.h. oraz 17a ustawy z 28 sierpnia 1996 r. o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa), może pozwolić na analogiczne zastosowanie jednego z takich przepisów, czy też wymaga zastosowania innej metody wykładni, prowadzącej do osiągnięcia pożądanych jurydycznie i społecznie wyników. Powyższe wymaga rozważenia, czy konstrukcja zastosowana w jednej ustawie w odniesieniu do pewnego wyodrębnionego typu osób prawnych da się zastosować w drodze analogii do osoby prawnej, której struktura i sposób funkcjonowania zostały wyczerpująco uregulowane w innej ustawie. W doktrynie stanowisko takie znalazło zwolenników wskazujących możliwość odpowiedniego zastosowania art. 17 § 2 k.s.h.Z. Kuniewicz, Doniosłość prawna uchwały walnego zgromadzenia spółdzielni, glosa do uchwały SN (7) z 14 września 2007 r. III CZP 31/07, „Glosa” 2008, nr 3, s. 66 i n. Powołany przepis wprowadza konstrukcję bezskuteczności zawieszonej, która – pomijając nawet poczynione powyżej zastrzeżenia – dałaby się w pełni zastosować w drodze analogii dla wydania rozstrzygnięcia w sprawie objętej glosowanym wyrokiem, gdyby nie słuszna konstatacja Sądu Najwyższego, że taka metoda wykładni byłaby możliwa jedynie wówczas, gdyby powołany przepis k.s.h. obowiązywał w dacie ocenianej czynności zarządu pozwanej spółdzielni.

8.2. Odrzucenie, czy to co do zasady, czy też ad casu, możliwości zastosowania w drodze analogii legis art. 17 § 2 k.s.h. nie wyklucza samo przez się potrzeby rozważenia co najmniej możliwości stosowania w tym przypadku analogii iuris i przyjęcia, że w dacie podjęcia przez zarząd przedmiotowej czynności prawnej i następczego (po kilku latach) jej potwierdzenia przez uchwałę nowo powołanej rady nadzorczej pozwanej spółdzielni obowiązujące zasady porządku prawnego nie wykluczały takiej oceny prawnej, iż następcza zgoda rady nadzorczej prowadzi do uzdrowienia wadliwej, bo nieopartej na uprzedniej zgodzie rady nadzorczej, czynności prawnej dokonanej przez zarząd pozwanej spółdzielni. Takie rozwiązanie mogłoby się okazać wygodne choćby z tego powodu, że nie wprowadzałoby na przykład żadnych ograniczeń czasowych, które są przewidziane w obowiązujących obecnie przepisach szczególnych dla procedury ratyfikacji wadliwych czynności organów osoby prawnej. Takie rozwiązanie wydaje się  jednak za daleko idące, albowiem prowadziłoby w istocie do kompletnej dowolności orzekania, oderwanej zupełnie od realiów ustawowych.

9. Przedstawione powyżej uwagi nie usuwają wszystkich pojawiających się wątpliwości dających się sprowadzić do pytania, czy dokonując przedstawionych powyżej zabiegów wykładniczych, polegających na stosowaniu analogii legis lub analogii iuris, nie dokonuje się niedopuszczalnej ingerencji w sferę kompetencji ustawodawczych, w szczególności wówczas, gdy wiadomo, że w projektowanej zmianie ustawy regulującej dany typ osoby prawnej (tu spółdzielni) zaproponowano rozwiązanie konstrukcyjnie identyczne jak przyjęte w art. 17 § 2 k.s.h., ale ze znanych sobie względów ustawodawca projektowanej zmiany nie wprowadza w życie. W omawianym przypadku nawet jednak ocenione jako quasi-prawotwórcze działanie Sądu Najwyższego należy uznać za usprawiedliwione. Nie można bowiem wymagać od sądu (w tym przypadku od sądów trzech instancji), aby w oparciu o ustalony stan faktyczny sprawy wydawały wyrok nieusprawiedliwiony, jeśli chodzi o jego dalsze społeczne skutki. W konkluzji wskazać należy, że wszędzie tam, gdzie organy ustawodawcze nie reagują na zmiany sytuacji społeczno-gospodarczej, uzasadniającej ich prawotwórczą aktywność, pojawia się wywołana okolicznościami konkretnych przypadków konieczność dokonywania orzeczniczej korekty takiego stanu rzeczy, tak aby wydawane orzeczenia odpowiadały poczuciu sprawiedliwości i prowadziły do racjonalnych i społecznie akceptowanych rozstrzygnięć.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".