Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 9/2016

Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 2 października 2014 r., IV KK 82/14*

Kategoria

Udostępnij

*OSNKW 2015, nr 2, poz. 17.

T eza glosowanego wyroku brzmi:

Czynność sprawcza przestępstwa określonego w art. 233 § 1 k.k. w postaci „zatajenia prawdy” polega na świadomym utrzymaniu przez świadka w tajemnicy okoliczności mogącej mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, zarówno w fazie swobodnej relacji, jak i w fazie odpowiedzi na pytania (art. 171 § 1 k.p.k.), przy czym bez znaczenia pozostaje, że o tę okoliczność świadek nie został zapytany w toku przesłuchania.

1. W uzasadnieniu glosowanego orzeczenia Sąd Najwyższy poruszył interesującą kwestię, jaką jest pytanie o zakres okoliczności, których pominięcie w toku zeznań pozwala na uznanie, że doszło do „zatajenia prawdy” w rozumieniu art. 233 § 1 k.k. O ile w pełni wypada zaaprobować tezę orzeczenia, o tyle w stosunku do niektórych argumentów powołanych w uzasadnieniu można sformułować pewne uwagi krytyczne.

W stanie faktycznym będącym podstawą do wydania glosowanego wyroku K. K. został oskarżony o nakłanianie pokrzywdzonego do zatajenia pewnych okoliczności związanych z popełnionymi przez siebie przestępstwami. Dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności karnej niezbędne było m.in. przesądzenie, czy czyn, do którego miał nakłaniać K. K., realizuje znamiona występku z art. 233 § 1 k.k. O ile sąd pierwszej instancji uznał winę oskarżonego, o tyle sąd odwoławczy zmienił to rozstrzygnięcie, uniewinniając K. K.Zdaniem tego Sądu: „sama prośba oskarżonego, by „J. P. z własnej inicjatywy nie poruszał określonych tematów w czasie przesłuchania, nie stanowi podżegania do zatajenia prawdy”, jako że art. 233 § 1 k.k. „penalizuje zeznanie nieprawdy lub też zatajenie prawdy, nie penalizuje natomiast pominięcia pewnych okoliczności, nawet z kategorii okoliczności istotnych i mających znaczenie dla rozstrzygnięcia danej sprawy” (stanowisko to cytuję za Sądem Najwyższym).  Sąd Najwyższy, w oparciu o treść art. 233 § 1 k.k. oraz nawiązując do art. 2 k.p.k., stanął na stanowisku, że świadek „jest zobligowany zrelacjonować swój stan wiedzy na temat faktów, które mogą mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy”. Obowiązek ten jest spełniony, jeżeli świadek wspomni o tych faktach w toku swobodnej wypowiedzi lub odpowiadając na pytania. Jeżeli w żadnej z faz przesłuchania informacji tych nie przekaże, nawet jeśli nie zostanie o nie zapytany, należy uznać, że doszło do zatajenia prawdy, o ile świadek miał zarazem „świadomość istotności” tych informacji dla rozpoznawanej sprawy.Por.: „Jeśli o danym fakcie mającym znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy świadek nie wspomniał ani w fazie swobodnej relacji, ani w drugiej fazie przesłuchania, gdy co prawda pytanie w tym zakresie nie padło, ale miał on świadomość istotności informacji o tym fakcie, wolno uznać, że wystąpiła przesłanka w postaci «zatajenia prawdy»”.

2. Rozstrzygając problem, kiedy dochodzi do zatajenia prawdy w ramach złożonych zeznań, nie wydaje się właściwe dokonywanie podziału na fakty, które mają lub mogą mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia danej sprawy, oraz fakty, które takiego znaczenia nie mają lub nie mogą go mieć. Rozróżnienie to nie znajduje bowiem oparcia w treści znamion typu czynu z art. 233 § 1 k.k. Mając na uwadze rozważania Sądu Najwyższego, zasadne wydaje się zaprezentowanie kilku uwag, zarówno dotyczących treści obowiązku składania zeznań ciążącego na świadku, jak i wykładni znamion z art. 233 § 1 k.k.

3. Ustawodawca na gruncie niemalże każdej procedury przewiduje możliwość czynienia ustaleń dowodowych w oparciu o osobowe źródła informacji,Wyjątkiem są tutaj m.in. przepisy ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jedn. Dz.U. z 2012 r. poz. 270 ze zm.). tym samym ustanawiając obowiązek składania zeznań przez osoby wezwane w charakterze świadkaPor. art. 261 § 1 k.p.c., art. 83 § 1 k.p.a. oraz art. 177 § 1 k.p.k. . Próbując określić treść tego obowiązku, należy mieć na uwadze, że nie sposób in abstracto precyzyjnie zakreślić jego granic poprzez wskazanie, o których okolicznościach świadek winien zeznawać. Prima facie z brzmienia stosownych przepisów zdaje się wynikać, że świadek jest zobligowany do przekazania posiadanych przez siebie informacji mogących mieć znaczenie dla danej sprawy, w ramach której został wezwany.Uregulowania przewidziane w przepisach proceduralnych są w zasadniczej mierze podobne do siebie. I tak art. 75 § 1 k.p.a. stwierdza, że: „Jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy”. Podobnie art. 227 k.p.c., zgodnie z którym: „Przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie”. Tę ogólną dyrektywę doprecyzowuje art. 258 k.p.c., wymagając od strony powołującej dowód ze świadków dokładnego oznaczenia faktów, które mają być stwierdzone przez ich zeznania. Również przepisy procedury karnej przewidują, że wypowiedź świadka winna mieścić się w granicach określonych celem, dla którego dopuszczono dowód z przesłuchania (por. art. 171 § 1 k.p.k.), w szczególności zaś powinna ona dotyczyć okoliczności mających znaczenie dla sprawy (por. art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k.). Niemniej jednak nie ulega wątpliwości, że niejednokrotnie trudno a priori przesądzić, jakie informacje mogą być przydatne.Por. Z. Kukuła, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2014 r., sygn. IV KK 82/14, „Biuletyn Prawa Karnego” 2014, nr 10, s. 26–28, „Wojskowy Przegląd Prawniczy” 2015, nr 3, s. 129. Obowiązek ten został zatem ujęty w sposób niezwykle szeroki i wręcz niedookreślony pod względem przedmiotowym.

Pomimo powyższych uwag wydaje się, że w oparciu o obowiązujące przepisy można wyróżnić trzy zasadnicze elementy konstytuujące treść obowiązku składania zeznań.Por. obszerną analizę tego zagadnienia w: M. Cieślak, Dzieła wybrane. Tom I. Zagadnienia dowodowe w procesie karnym, wyd. 2, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego 2011, s. 294–296. Po pierwsze, świadek winien się stawić i złożyć zeznania, a więc jest zobowiązany pozostawać w zakresie czynności przesłuchania do dyspozycji organu, który go wezwał, i do współpracy z nim w toku przeprowadzanych czynności.Por. art. 177 § 1 k.p.k., art. 285 § 1 k.p.k., art. 274 k.p.c., art. 276 k.p.c. oraz art. 88 k.p.a. Po drugie, świadek winien odtworzyć rzeczywistość w taki sposób, w jaki ją postrzegał i zapamiętał, wedle swej najlepszej wiedzy.Obowiązek ten wynika przede wszystkim z istoty dowodu oraz spełnianej przezeń funkcji w toku postępowania. Służy on przekazaniu informacji o tych aspektach rzeczywistości, których ustalenie jest niezbędne do podjęcia trafnego rozstrzygnięcia. W przypadku zeznań świadków sytuacja jest o tyle szczególna, gdyż owe informacje zawarte są w wypowiedzi świadka, a więc w przekazanej przez niego treści intelektualnej. Tym samym to wyłącznie świadek decyduje o tym, czy przedstawi wierną relację o faktach (a więc tak, jak je pamięta i jak je odtwarza), czy też nie. Po trzecie, świadek winien udzielić informacji, które mogą mieć związek z daną sprawą, a więc nie jest obowiązany do mówienia czegokolwiek, lecz do wypowiedzi na mniej lub  bardziej sprecyzowany temat, wiążący się z celem przesłuchania.Wyróżnienie tego elementu składowego obowiązku składania zeznań zdaje się wynikać z ogólnej zasady, stosownie do której dowody przeprowadza się zgodnie z tezą dowodową, wskazującą m.in. okoliczności, jakich udowodnieniu ma służyć tenże dowód (por. art. 169 § 1 k.p.k., art. 258 k.p.c. oraz art. 78 § 1 k.p.a.). Pierwszy z wyróżnionych elementów w ogóle umożliwia przeprowadzenie czynności przesłuchania, drugi i trzeci zaś przesądzają o jego wartości. Zauważmy, że ocena tej wartości leży w gestii organu prowadzącego postępowanie, gdyż to on decyduje o uznaniu zeznań za prawdziwe i przydatne dla rozstrzygnięcia sprawy.To w ostateczności organ procesowy dokonuje oceny zebranych dowodów oraz na ich podstawie rekonstruuje stan faktyczny – por. art. 7 k.p.k., art. 92 k.p.k., art. 233 § 1 k.p.c., art. 77 § 1 k.p.a. oraz art. 80 k.p.a. Z perspektywy świadka możemy tutaj mówić co najwyżej o istnieniu subiektywnego przekonania zarówno co do tego, że informacje, które przekazuje, są prawdziwe (choć mogą stanowić wyłącznie jego własne spostrzeżenia i interpretację rzeczywistości), jak i co do tego, że wiedza ta może być przydatna dla rozstrzygnięcia sprawy.W tej kwestii zob. także Z. Kukuła, Glosa, s. 132.

4. Przechodząc na grunt art. 233 § 1 k.k., podkreślić wypada, że przepis ten nie kreuje obowiązku składania zeznań, a jedynie penalizuje przypadki jego naruszenia w zakresie opisanym przez zawarte w nim znamiona. Mając na uwadze ich kształt, należy stwierdzić, że art. 233 § 1 k.k. odnosi się jedynie do przypadków naruszenia przymiotu prawdziwości zeznań. W rezultacie penalizacja nie została uzależniona od znaczenia przekazanych informacji dla prowadzonego postępowania. Stanowisko to zdaje się aktualnie dominować w piśmiennictwie.Por. m.in.: K. Wiak, (w:) A. Grześkowiak, K. Wiak (red.), Kodeks karny. Komentarz, wyd. 2, Warszawa: C. H. Beck 2014, s. 907; M. Szewczyk, (w:) A. Zoll (red.), Kodeks karny. Komentarz. Tom II, wyd. 4, Warszawa: Wolters Kluwer 2013, s. 1238; W. Wróbel, A. Wojtaszczyk, W. Zontek, (w:) L. K. Paprzycki (red.), System Prawa Karnego. Tom 8. Przestępstwa przeciwko państwu i dobrom zbiorowym, red. L. Gardocki, Warszawa: C. H. Beck 2013, s. 624; W. Zalewski, (w:) M. Królikowski, R. Zawłocki (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz, Warszawa: C. H. Beck 2013, s. 189; B. Kunicka-Michalska, (w:) A. Wąsek, R. Zawłocki (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom III, wyd. 4, Warszawa: C. H. Beck 2010, s. 185–186; L. Tyszkiewicz, (w:) M. Filar (red.), Kodeks karny. Komentarz, Warszawa: LexisNexis 2008, s. 940; R. Góral, (w:) R. Góral, O. Górniok, Przestępstwa przeciwko instytucjom państwowym i wymiarowi sprawiedliwości. Rozdział XXIX i XXX Kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa: C. H. Beck 2000, s. 123–124. Stanowisko takie, na gruncie analogicznie brzmiącego art. 247 § 1 k.k. z 1969 r., zajmowali m.in.: B. Kunicka-Michalska, (w:) I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński (red.), System Prawa Karnego. Tom IV. O przestępstwach w szczególności. Część 2, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź: Ossolineum 1989, s. 665; M. Siewierski, (w:) J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski, Kodeks karny. Komentarz. Tom II, wyd. 3, Warszawa: Wydawnictwo Prawnicze 1987, s. 413; I. Andrejew, Kodeks karny. Krótki komentarz, wyd. 4, Warszawa: PWN 1986, s. 232 oraz Z. Młynarczyk, Fałszywe zeznania w polskim prawie karnym, Warszawa: Wydawnictwo Prawnicze 1971, s. 57–64, gdzie zawarto obszerną analizę tego zagadnienia. Z kolei przykładem odmiennego poglądu jest stanowisko zajmowane przez W. Woltera, (w:) I. Andrejew, W. Świda, W. Wolter, Kodeks karny z komentarzem, Warszawa: Wydawnictwo Prawnicze 1973, s. 776.

Wniosek ten wspiera, po pierwsze, użycie w tym przepisie znamienia „zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy”. Biorąc pod uwagę treść art. 233 § 5 pkt 1 k.k., uznać wypada, że występujące na gruncie obu tych przepisów pojęcie dowodu należy rozumieć jako środek dowodowy, a więc źródło informacji o fakcie będącym przedmiotem dowodzenia.Por.: M. Cieślak, Dzieła, s. 40. W rezultacie dla realizacji znamion przedmiotowych przestępstwa z art. 233 § 1 k.k. nie ma znaczenia, czy fałszywe zeznania stanowiły podstawę czynienia ustaleń faktycznych, czy też zostały uznane za nieistotne dla tego celu. Wystarczające jest jedynie uznanie, że stanowią one środek dowodowy, który może posłużyć do dokonywania stosownych ustaleń. Fakt, że fałszywe zeznania dotyczyły okoliczności niemających znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, stosownie do treści  art. 233 § 5 pkt 1 k.k., może mieć jedynie wpływ na wymiar kary, lecz nie na przypisanie odpowiedzialności.Por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 8 grudnia 2005 r., II Aka 68/05, KZS 2006, z. 4, poz. 64. Gdyby było inaczej, to powyższa klauzula byłaby zbędna.

Po drugie, powyższe stanowisko wspiera także odwołanie się do dobra prawnie chronionego przez art. 233 § 1 k.k. W piśmiennictwie przyjmuje się, że jest nim wymiar sprawiedliwości rozumiany funkcjonalnie w aspekcie, jakim jest prawidłowość i wiarygodność ustaleń dokonywanych w postępowaniach sądowych oraz innych prowadzonych na podstawie ustawy.Por. m.in.: T. Dukiet-Nagórska, (w:) T. Dukiet-Nagórska (red.), Prawo karne. Część ogólna, szczególna i wojskowa, wyd. 4, Warszawa: LexisNexis 2014, s. 386; W. Zalewski, (w:) Kodeks, s. 181; M. Szewczyk, (w:) Kodeks, s. 1219–1220 oraz A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, wyd. 5, Warszawa: Wolters Kluwer 2010, s. 514. Do naruszenia tak rozumianego dobra prawnego dochodzi zatem już wtedy, gdy świadek złoży fałszywe zeznania, niezależnie od znaczenia przekazanych informacji. W tym bowiem momencie, poprzez wprowadzenie elementu fałszywości do treści zeznań, które mają służyć jako dowód w danym postępowaniu, dochodzi do zagrożenia prawidłowości i wiarygodności możliwych do dokonania ustaleń.Por. I. Andrejew, Kodeks, s. 232. Czym innym zaś jest fakt wystąpienia takiego zagrożenia, a czym innym jest stopień i charakter tego zagrożenia, o czym przekonuje treść art. 233 § 5 pkt 1 k.k., który dopuszcza możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary lub odstąpienia od jej wymiaru, jeżeli fałszywe zeznania dotyczyły okoliczności niemogących mieć wpływu na rozstrzygnięcie sprawy.

W oparciu o powyższe uwagi wypada stwierdzić, że rozróżnienie na fakty mające lub mogące mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jak i takie, które tego przymiotu nie mają, nie ma także znaczenia z perspektywy znamion podmiotowych typu czynu z art. 233 § 1 k.k. Podstawowym elementem konstytuującym stronę podmiotową tego przestępstwa jest świadomość naruszenia ciążącego na świadku obowiązku, a więc świadomość pozbawienia składanych przez siebie zeznań przymiotu prawdziwości, czy to poprzez podanie informacji nieprawdziwych, czy też na skutek zatajenia informacji prawdziwych, do podania których świadek był zobowiązany. Szczególnie interesująca sytuacja występuje wówczas, kiedy zachowanie świadka polega wyłącznie na zatajeniu pewnych informacji.Por. zwłaszcza uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2003 r., I KZP 39/02, OSNKW 2003, nr 1–2, poz. 1, w której zawarto obszerne rozważania na temat sposobu realizacji znamion czynnościowych przestępstwa z art. 233 § 1 k.k., wskazując m.in., że najczęściej zachowanie sprawcy stanowi kombinację jednoczesnego zeznania nieprawdy oraz zatajenia prawdy. W takich przypadkach treść sformułowanych zeznań odpowiada rzeczywistości, jedynym zaś uchybieniem jest przemilczenie przez świadka pewnych okoliczności związanych ze zdarzeniem, na okoliczność którego jest przesłuchiwany. Wydaje się jednakże, że tego rodzaju sytuacje w perspektywie znamion art. 233 § 1 k.k. należy traktować tak samo, jak przypadki podania nieprawdy. Istotne znaczenie ma tutaj obiektywny fakt wprowadzenia fałszu do treści zeznań – w tym przypadku przez zatajenie określonych faktów, o których należało zeznać, oraz świadomość sprawcy, że jego zachowanie stanowi takie właśnie uchybienie temu obowiązkowi. To zaś, czy sprawca tego przestępstwa miał „świadomość istotności” okoliczności, które zataił, nie ma znaczenia w perspektywie oceny, czy doszło do realizacji znamion czynu zabronionego z art. 233 § 1 k.k. O ile zatem nie sposób zaaprobować stanowiska podkreślającego znaczenie „świadomości istotności” okoliczności, które zostały zatajone, o tyle wypada się zgodzić z Sądem Najwyższym, kiedy w innym miejscu uzasadnienia stwierdza, że o faktach „nie łączących się ze zdarzeniem przestępnym” świadek zeznawać nie musi, „ale jeśli zostanie o taki fakt zapytany, musi udzielić zgodnej z prawdą odpowiedzi. Nie do świadka wszak należy ocena przydatności takich czy innych informacji dla procesu karnego”.

Powyżej poczynione uwagi rozciągają się również na kwestię odpowiedzialności za podżeganie do przestępstwa składania fałszywych zeznań. Nie ma bowiem znaczenia, jakie fakty objęte były czynnością nakłaniania (istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, czy też nie). Skoro treścią obowiązku świadka jest zeznawanie prawdy, to podżegacz będzie ponosił odpowiedzialność za nakłanianie do naruszenia tego obowiązku, i to niezależnie od tego, jaką formę ma przybrać wprowadzenie fałszu do treści zeznań,A więc czy ma ono polegać na podaniu nieprawdy, czy też na zatajeniu prawdy, a także czy to zatajenie prawdy ma nastąpić w toku swobodnej wypowiedzi, czy też w ramach odpowiedzi na pytania. a także jakich okoliczności ma dotyczyć ów fałsz. Tym samym nie wydaje się trafne stwierdzenie Sądu Najwyższego, że: „Jeśli natomiast chodzi o fakt nieistotny dla wyniku sprawy, odległy od badanego zdarzenia przestępnego, to trzeba przyjąć, że nakłanianie do jego przemilczenia (…) tylko wtedy będzie obojętne z punktu widzenia prawa karnego, gdy fakt ten rzeczywiście nie wiąże się ze sprawą i nie może mieć wpływu na jej rozstrzygnięcie oraz gdy – co wypada szczególnie zaakcentować – owo nakłanianie nie polegało na odwodzeniu świadka od udzielenia zgodnej z prawdą odpowiedzi na ewentualnie zadane mu podczas przesłuchania pytanie”.

5. Podsumowując zatem dotychczasowe rozważania, podkreślić wypada, że przyjmowanie rozróżnienia na fakty mające lub mogące mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jak i fakty nieposiadające tego przymiotu, jest z perspektywy znamion przestępstwa składania fałszywych zeznań całkowicie irrelewantne. W pozostałym zakresie zarówno tezę orzeczenia, jak i jego uzasadnienie uznać należy za trafne.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".