Poprzedni artykuł w numerze
I. Rozwój komunikacji lotniczej, rozbudowa portów lotniczych i stałe zwiększanie się ruchu pasażerskiego oraz towarowego nie pozostają bez wpływu na jakość życia mieszkańców okolic aerodromów, jak również na rynkową wartość należących do nich nieruchomości. Mimo zatem, że funkcjonowanie lotnictwa cywilnego, a także wojskowego, jest konieczne z punktu widzenia społeczeństw, konieczne jest takie wypośrodkowanie przez prawodawcę punktu stycznego interesu indywidualnego i zbiorowego, aby nieuniknione przekraczanie przez startujące i lądujące maszyny ogólnie obowiązujących norm hałasu było należycie wynagradzane tym, którzy ponoszą szkody stąd wynikające. Emisja ponadnormatywnego zgiełku jest wszak działaniem dozwolonym przez organy władzy publicznej, które reglamentują funkcjonowanie lotnisk.
II. Prawodawca unijny przykłada do tej problematyki wielką wagę. W preambule do obecnie obowiązującej dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/92/UE z dnia 13 grudnia 2011 r. w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko (Dz. U.UE.L.2012.26.1, ze zm. wyn. z Dz.U.UE. L.2014.124.1) znalazło się między innymi następujące stwierdzenie:
„Na podstawie art. 191 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej polityka Unii w dziedzinie środowiska oparta jest na zasadzie ostrożności oraz na zasadach działania zapobiegawczego, naprawiania szkody w pierwszym rzędzie u źródła i na zasadzie «zanieczyszczający płaci». Skutki w środowisku powinny być uwzględniane w możliwie najwcześniejszej fazie we wszystkich procesach planowania technicznego i podejmowania decyzji”.
Aktualnie wiążąca dyrektywa zastąpiła wcześniejszą i wielokrotnie nowelizowaną dyrektywę Rady z 27 czerwca 1985 r. o numerze 85/337, o tytule analogicznym – porządkując tym samym całość regulacji.
Wiodąca rola ustawodawstw krajowych w tej mierze oraz wynikająca z niej odpowiedzialność władz państwowych za sprawowanie należytej pieczy nad utrzymaniem sprawiedliwej proporcji pomiędzy interesem zbiorowym i indywidualnym znalazły odbicie także w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Najbardziej znanym orzeczeniem tyczącym się konfliktów wynikających z przekroczeń norm środowiskowych i tworzenia obszarów ochronnych wokół lotnisk pozostaje wyrok ETPCz z 21 lutego 1990 r., 9310/81, w sprawie Powell i Rayner v. Wielka BrytaniaZob. glosę do tego wyroku autorstwa D. Sześciło, zamieszczoną w Systemie Informacji Prawnej LEX.. Kanwą tego orzeczenia był spór dwóch prywatnych właścicieli nieruchomości z podlondyńskim Heathrow.
W Polsce w ostatnich latach coraz częstsze stają się procesy osób doznających szkód, wytaczane przeciwko warszawskiemu cywilnemu portowi lotniczemu położonemu na Okęciu, a także przeciw Skarbowi Państwa eksploatującemu wojskowe lotnisko w Poznaniu-Krzesinach. Niniejsze opracowanie koncentruje się przede wszystkim na prawnych podstawach sporów prywatnych podmiotów z przedsiębiorstwem państwowym Porty Lotnicze prowadzącym lotnisko na Okęciu, które nieprzerwanie działa na podstawie ustawy z dnia 23 października 1987 r. (Dz.U z 1987 r. nr 33, poz. 185, ze zm. wyn. z Dz.U. z 2006 r. nr 79, poz. 550).
III. W 2008 r. polski ustawodawca dokonał poważnej nowelizacji ustawy – Prawo ochrony środowiska (tekst jedn. Dz.U. z 2013 r. poz. 1232 ze zm. – dalej: p.o.ś.). Wszelkie kwestie tyczące się udostępniania społeczeństwu informacji o zasobach środowiska naturalnego oraz istniejących dlań zagrożeniach i trybie dokonywania ich oceny zostały tą nowelizacją przeniesione do innego aktu prawnego. Od tamtej pory [tzn. od 15 listopada 2008 r., kiedy to wszedł w życie ów drugi akt, to jest ustawa z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (zawierająca przepisy przejściowe zmieniające p.o.ś. – Dz.U. nr 199, poz. 1227)], standardów ochrony środowiska naturalnego należy poszukiwać w tej nowszej ustawie, regulacje p.o.ś. aktualizują się zaś w konkretnym przypadku dopiero wtedy, kiedy dotrzymanie owych standardów staje się niemożliwe. Między innymi jednym ze środków ochrony zdrowia i życia ludzkiego przed skutkami nadmiernej ingerencji infrastruktury w środowisko jest tworzenie w takich wypadkach obszaru ograniczonego użytkowania (dalej: OOU).
Artykuł 129 p.o.ś. ma obecnie następujące brzmienie:
„Art. 129.
- Jeżeli w związku z ograniczeniem sposobu korzystania z nieruchomości korzystanie z niej lub z jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe lub istotnie ograniczone, właściciel nieruchomości może żądać wykupienia nieruchomości lub jej części.
- W związku z ograniczeniem sposobu korzystania z nieruchomości jej właściciel może żądać odszkodowania za poniesioną szkodę; szkoda obejmuje również zmniejszenie wartości nieruchomości.
- Roszczenie, o którym mowa w ust. 1 i 2, przysługuje również użytkownikowi wieczystemu nieruchomości, a roszczenie, o którym mowa w ust. 2, także osobie, której przysługuje prawo rzeczowe do nieruchomości.
- Z roszczeniem, o którym mowa w ust. 1– 3, można wystąpić w okresie 2 lat od dnia wejścia w życie rozporządzenia lub aktu prawa miejscowego powodującego ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości.
- W sprawach, o których mowa w ust. 1–4, nie stosuje się przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, dotyczących roszczeń z tytułu ograniczenia sposobu korzystania z nieruchomości”.
Należy także zacytować art. 136 p.o.ś., w którym ustawodawca zamieścił postanowienia o możliwości domagania się naprawienia szkody polegającej na konieczności dokonania tak zwanej rewitalizacji akustycznej budynków, a nadto uregulował kwestię drogi sądowej oraz legitymacji biernej:
„Art. 136.
- W razie ograniczenia sposobu korzystania ze środowiska w wyniku ustanowienia obszaru ograniczonego użytkowania właściwymi w sprawach spornych dotyczących wysokości odszkodowania lub wykupu nieruchomości są sądy powszechne.
- Obowiązany do wypłaty odszkodowania lub wykupu nieruchomości jest ten, którego działalność spowodowała wprowadzenie ograniczeń w związku z ustanowieniem obszaru ograniczonego użytkowania.
- W razie określenia na obszarze ograniczonego użytkowania wymagań technicznych dotyczących budynków szkodą, o której mowa w art. 129 ust. 2, są także koszty poniesione w celu wypełnienia tych wymagań przez istniejące budynki, nawet w przypadku braku obowiązku podjęcia działań w tym zakresie”.
Szkoda polegająca na tak zwanej rewitalizacji akustycznej budynków i sposób jej wyliczenia oraz dochodzenia pozostają poza zakresem niniejszego opracowania.
W doktrynie prawa [zob. M. Pchałek, komentarz do art. 129, (w:) Prawo ochrony środowiska. Komentarz, wyd. C. H. Beck, Warszawa 2011, s. 531 i n. oraz cytowana tam literatura] twierdzi się jednoznacznie, że wybór roszczenia z ustępu 1 bądź 2 art. 129 p.o.ś. jest swobodnym prawem osoby uprawnionej. Niemniej należy zauważyć, że w dotychczasowym orzecznictwie sądowym wypadki dokonania wykupu są rzadkie, choć bywa, że żądania pozwu formułowane są w sposób alternatywny.
Artykuł 135 p.o.ś. reguluje procedurę ustanawiania OOU. Nowelizacja art. 135 ust. 2 p.o.ś., polegająca na zmianie organu upoważnionego do ustanowienia obszaru ograniczonego użytkowania, nastąpiła z dniem 1 stycznia 2008 r., na mocy art. 19 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej (Dz.U. nr 175, poz. 1462 ze zm.). Od tamtego momentu zamiast (jak poprzednio stanowił przepis) rozporządzeniem wojewody – OOU w przypadku przedsięwzięć takich jak lotnisko ustanawiany jest mocą uchwały sejmiku województwa. Kolejna istotna zmiana przepisu art. 135 ust. 1 i 2 miała miejsce już po 1 stycznia 2008 r. i podyktowana została koniecznością dostosowania jego treści do regulacji zawartej w ustawie z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz.U. nr 199, poz. 1227 ze zm.).
Na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 135 ust. 2 p.o.ś. kolejno wydawane były akty prawne niższej rangi ustanawiające OOU wokół zlokalizowanego na Okęciu warszawskiego Lotniska Chopina. Obecnie obowiązującą uchwałę nr 76/11 Sejmiku Województwa Mazowieckiego (Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego z 2011 r. nr 128, poz. 4086 ze zm. wyn. z Dz. Urz. Woj. Maz. z 2011 r. nr 206, poz. 6173) poprzedziło rozporządzenie nr 50 Wojewody Mazowieckiego z dnia 7 sierpnia 2007 r. (Dz. Urz. Woj. Maz. nr 156, poz. 4276).
Sekwencja kolejnych nowelizacji ustawy spowodowała kontrowersje odnośnie do wygaśnięcia mocy prawnej bądź też – przeciwnie – dalszego obowiązywania regulacji wprowadzonych przez wojewodę, do czasu wydania uchwały przez sejmik województwa. Sąd Najwyższy w wyroku z 15 czerwca 2012 r. wydanym w sprawie o sygnaturze II CSK 586/11 (LEX nr 1229960) stanął na stanowisku, że zasady techniki prawodawczej nakazują przyjąć tezę o nieprzerwanym obowiązywaniu rozporządzenia wojewody, aż do momentu ukazania się uchwały sejmiku województwa. Zupełnie przeciwny pogląd wyraża w swoich orzeczeniach Naczelny Sąd Administracyjny, stwierdzając w postanowieniu z 23 marca 2010 r., II OSK 2032/09 (LEX nr 578107), a także w postanowieniu z 29 września 2009 r., II OSK 445/09 (LEX nr 528872), że rozporządzenie wojewody w sprawie utworzenia obszaru ograniczonego użytkowania zostało wydane na podstawie art. 135 ust. 2 p.o.ś. W tym przypadku nastąpiła zmiana przepisu upoważniającego do wydania rozporządzenia w sprawie utworzenia obszaru ograniczonego użytkowania i równocześnie ustawodawca nie przewidział żadnych przepisów przejściowych, które wskazywałyby na utrzymanie w mocy powyższego rozporządzenia czy szerzej – przepisów wykonawczych, dla których podstawę stanowi art. 135 ust. 2 p.o.ś., a tym samym rozporządzenie stało się nieaktualne z dniem 15 listopada 2008 r. Doktryna [zob. M. Bar, komentarz do art. 135, (w:) Prawo ochrony środowiska. Komentarz, wyd. C. H. Beck, Warszawa 2011, s. 584–586] daje wyraźny prymat rozumowaniu przyjmowanemu przez Naczelny Sąd Administracyjny.
Kontrowersje wyżej zarysowane mają tylko ograniczony wpływ na zakres roszczeń przysługujących właścicielom działek położonych w obszarze ograniczonego użytkowania zakreślonym uchwałą nr 76/11 Sejmiku Województwa Mazowieckiego, jako że szkoda po ich stronie ma w większości wypadków charakter dynamiczny, rosnący i winna być wynagradzana zgodnie z zasadą dyferencjacji – o czym będzie mowa dalej.
Konstruując podstawy prawne roszczeń o zapłatę odszkodowania za utratę wartości nieruchomości, należy nadto brać pod uwagę treść art. 322 i 325 p.o.ś, które brzmią:
„Art. 322. Do odpowiedzialności za szkody spowodowane oddziaływaniem na środowisko stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej.
Art. 325. Odpowiedzialności za szkody wyrządzone oddziaływaniem na środowisko nie wyłącza okoliczność, że działalność będąca przyczyną powstania szkód jest prowadzona na podstawie decyzji i w jej granicach”.
Zatem podstaw prawnych żądania zapłaty odszkodowania upatrywać należy również w treści art. 435 § 1 Kodeksu cywilnego w zw. z art. 322 p.o.ś., jak również art. 439 k.c. w zw. z art. 323 ust. 1 p.o.ś., który brzmi:
„Art. 323. 1. Każdy, komu przez bezprawne oddziaływanie na środowisko bezpośrednio zagraża szkoda lub została mu wyrządzona szkoda, może żądać od podmiotu odpowiedzialnego za to zagrożenie lub naruszenie przywrócenia stanu zgodnego z prawem i podjęcia środków zapobiegawczych, w szczególności przez zamontowanie instalacji lub urządzeń zabezpieczających przed zagrożeniem lub naruszeniem; w razie gdy jest to niemożliwe lub nadmiernie utrudnione, może on żądać zaprzestania działalności powodującej to zagrożenie lub naruszenie”.
IV. Wymaga podkreślenia, że wyżej wspomniane rozporządzenie Wojewody z roku 2007 skonstruowane było całkowicie odmiennie aniżeli aktualnie uchwała Sejmiku Województwa z 2011 r. Różnica polega nie tylko na tym, że rozporządzenie Wojewody ustanawiało, w ramach OOU, jedną tylko strefę o ostrzejszych ograniczeniach, tzn. strefę ograniczeń zabudowy mieszkaniowej zwaną „strefą M” – podczas gdy uchwała Sejmiku wyróżniła dwie takie strefy: Z1 i Z2, o ograniczeniach zróżnicowanych co do treści. Odmienność konstrukcji obu aktów prawnych polega głównie na tym, że rozporządzenie Wojewody z 2007 r. określało granice OOU i w jego ramach „strefy M” bez jakichkolwiek odniesień do poziomów hałasu – podczas gdy uchwała Sejmiku z 2011 r. wyznaczyła granice zarówno całego OOU, jak i wewnętrznych stref Z1 i Z2 na podstawie podanych w § 3 i § 4 izolinii natężenia hałasu.
Wskazane wyżej różnice powodują, że obydwa kolejno obowiązujące akty niższej rangi są w istocie niemożliwe do porównania. Można bowiem dokonać co najwyżej przyłożenia przebiegu terytorialnych granic OOU i wewnętrznych stref opisanych załącznikami do obydwu tych aktów, ale nie sposób na tej podstawie ustalić, jakie zmiany zaszły w natężeniu i częstotliwości hałasu pochodzenia lotniczego, wedle danych, na jakich opierano się w roku 2007 i w roku 2011. Zmiany takie zaszły zaś niewątpliwie i mają one poważny charakter. Świadczy o tym treść pierwszego akapitu uzasadnienia projektu uchwały nr 76/11, w którym mowa o tym, że konieczność dokonania przeglądu ekologicznego zarządzonego decyzją Marszałka Województwa Mazowieckiego z 24 maja 2010 r. wynikła z „podejmowanych działań organizacyjnych, technicznych i inwestycyjnych” – jako ich przykład podano zmianę procedur operacji lotniczych z 2009 r., które spowodowały zmianę oddziaływania portu lotniczego na środowisko
O wadach konstrukcyjnych samej uchwały nr 76/11 będzie mowa szczegółowiej w dalszych wywodach niniejszego opracowania.
Należy się w znacznej części zgodzić z poglądem prawnym zaprezentowanym przez Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach: z 24 lutego 2010 r., sygn. akt III CZP 128/09 (LEX nr 578138); z 6 maja 2010 r., sygn. akt II CSK 602/09 (LEX nr 585768) i z 25 maja 2012 r., sygn. akt I CSK 509/11 (OSNC 2013, nr 2, poz. 26, M. Prawn. 2013, nr 4, s. 204–206) – w tym mianowicie zakresie, w którym Sąd ten uważa, że w związku z ustanowieniem obszaru ograniczonego użytkowania pozostaje nie tylko obniżenie wartości nieruchomości, będące następstwem ograniczeń przewidzianych bezpośrednio w treści aktu prawa miejscowego, lecz także obniżenie wartości nieruchomości wynikające z tego, że wskutek wejścia w życie rozporządzenia dochodzi do zawężenia granic własności (art. 140 w zw. z art. 144 k.c.) i tym samym ścieśnienia wyłącznego władztwa właściciela względem nieruchomości położonej na obszarze ograniczonego użytkowania. O ile bowiem właściciel przedtem mógł żądać zaniechania hałasu przekraczającego standard ochrony środowiska, o tyle w wyniku ustanowienia OOU zostaje takiego uprawnienia pozbawiony.
Natomiast nie sposób zaakceptować myśli orzeczniczej wyrażonej w wyroku SN z 27 czerwca 2012 r., sygn. akt IV CSK 28/12 (LEX nr 1228596), wedle której szkoda miałaby powstawać tylko wtedy, gdyby akt prawa miejscowego wprowadzał nowe lub zwiększał dotychczasowe ograniczenia co do sposobu korzystania z nieruchomości lub też przedłużał na kolejny okres ograniczenia, które zostały wprowadzone na określony czas – a szkoda nie miałaby miejsca, gdyby kolejny akt prawny utrzymywał zakres ograniczeń na dotychczasowym poziomie (jak poprzednio obowiązujący).
Po pierwsze bowiem, wypada zwrócić uwagę, że pogląd wyrażony w ostatnio powołanym wyroku pomija trafną konstatację zrelacjonowanej we wcześniejszym akapicie linii orzeczniczej – polegającą na tym, że odszkodowanie ma kompensować nie tyle ograniczenia wprowadzane „automatycznie” poprzez wejście w życie aktu prawa miejscowego, ile raczej faktyczne zawężenie uprawnień właścicielskich.
Przede wszystkim jednak przeprowadzeniu skutecznej krytyki poglądu wyrażonego w wyżej wymienionym wyroku IV CSK 28/12 służy zarzut, że zawarte w nim stanowisko trzyosobowego składu sądzącego pomija obiektywną naturę szkody – w szczególności tej polegającej na utracie rynkowej wartości nieruchomości. Przy tym bagatelizuje ono dynamiczny charakter wysokości szkody, dla której określania (w dacie wyrokowania – zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c.) należy stosować metodę dyferencyjną. Wagę tej metody podkreślił (choć przy okazji rozważania innego problemu prawnego) Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2013 r., wydanym w składzie siedmioosobowym, pod sygnaturą I CSK 404/11 (OSNC 2013, nr 9, poz. 110, Biul. SN 2013, nr 6, poz. 7, M. Prawn. 2013, nr 22, poz. 1211), stwierdzając w uzasadnieniu: „Ustalanie rozmiarów szkody prawnie relewantnej, a więc podlegającej naprawieniu zgodnie z art. 361 § 2 k.c. następuje przy zastosowaniu metody dyferencyjnej. Metoda ta opiera się na porównaniu rzeczywistego stanu dóbr poszkodowanego w chwili ustalania szkody ze stanem hipotetycznym czyli takim jaki by istniał, gdyby nie miało miejsca zdarzenie szkodzące”.
Należy także wyraźnie powiedzieć, że art. 129 ust. 2 p.o.ś. nie określa wyczerpująco przebiegu związku przyczynowego, ale wskazuje źródło szkody, którym jest ustanowienie OOU. Norma wyprowadzana z tego przepisu nie ma wszak brzmienia: „w wyniku ustanowienia OOU”, „wskutek ustanowienia OOU” lub podobnego równoważnego, ale „w związku z ustanowieniem OOU”. Przy czym w tym samym przepisie mowa o wynagrodzeniu właścicielowi nieruchomości poniesionej szkody – „również” (a zatem: nie tylko) za umniejszenie wartości immobiliów. Oznacza to, że powodowie mogą ze swych uprawnień właścicielskich skutecznie wywodzić roszczenie o wynagrodzenie wszelkich poniesionych uszczerbków, byle wykazali, że ustanowienie OOU stanowiło element sine qua non łańcucha przyczynowo-skutkowego, który doprowadził do ich zaistnienia.
Szkody ponoszone przez właścicieli nieruchomości zlokalizowanych w granicach OOU, wyrażające się utratą rynkowej wartości ich nieruchomości, w wielu wypadkach znacząco wzrosły po wprowadzeniu uchwały nr 76/11 w porównaniu ze stanem cen nieruchomości pod rządami rozporządzenia nr 50 Wojewody – i nierzadko tendencja rosnąca owych szkód utrzymuje kroczący charakter. Jest to wynikiem ciągłego zwiększania się natężenia hałasu powodowanego przez statki powietrzne, zwłaszcza w porze nocnej. Szkody te stanowią zatem normalne następstwo wejścia w życie uchwały nr 76/11.
Obniżenie wartości nieruchomości stanowi wymierną stratę niezależnie od tego, czy właściciel zbył ją, czy też obecnie nie zamierza podjąć działań w tym kierunku (zob. teza 2 wyroku SN z 25 lutego 2009 r., II CSK 546/08, OSNC-ZD 2009, nr 4, poz. 103, Biul. SN 2009, nr 7, poz. 11, M. Prawn. 201, nr 12, s. 689–692). Własność nieruchomości stanowi bowiem dobro o charakterze inwestycyjnym, jest lokatą kapitału (uzasadnienie wyroku SN z 12 grudnia 2008 r., II CSK 367/08, LEX nr 508805 oraz powołana w nim uchwała SN z dnia 12 października 2001, III CZP 57/01, OSNC 2002, nr 5, poz. 57, Prok.i Pr. – wkł. 2002, nr 3, poz. 37, OSP 2002, nr 5, poz. 61, „Wokanda” 2002, nr 1, poz. 1, „Wokanda” 2002, nr 2, poz. 1, Pr. Gosp. 2002, nr 5, poz. 1, Biul. SN 2001, nr 10, poz. 6, M. Prawn. 2002, nr 6, poz. 264, M. Prawn. 2001, nr 21, poz. 1052, M. Prawn. 2001, nr 23, poz. 1149).
Kolejną kwestią wymagającą wzmiankowania jest zakres uszczerbków majątkowych podlegających naprawieniu z mocy art. 129 ust. 2. p.o.ś. Doktryna [zob. M. Pchałek, komentarz do art. 129, (w:) Prawo ochrony środowiska, s. 531 i n.] konsekwentnie stoi na stanowisku, że art. 129 ust. 2 p.o.ś. obejmuje wszelkie szkody, zarówno damnum emergens, jak i lucrum cessans. Początkowe wahania orzecznictwa w tej mierze wydają się obecnie zakończone przyjęciem analogicznego stanowiska przez Sąd Najwyższy – co znalazło wyraz w wyżej przywoływanej tezie 2 wyroku SN z 25 lutego 2009 r., sygn. akt II CSK 546/08 (glosa aprobująca K. Szuma, M. Prawn. 2011, nr 15, s. 835–838), a także w tezie 1 wyroku SN z 25 maja 2012 r., sygn. akt I CSK 509/11 (OSNC 2013, nr 2, poz. 26, M. Prawn. 2013, nr 4, s. 204–206).
V. Jak wyżej sygnalizowano, brzmienie uchwały nr 76/11 nie pozwala określić, jaki poziom hałasu panuje na nieruchomościach znajdujących się na terenie OOU i w jego wewnętrznych, ściślej zakreślonych strefach Z1 i Z2. Wskazuje na to drobiazgowa analiza tego aktu prawnego.
Paragraf 2 uchwały definiuje na jej potrzeby kilka pojęć. Należy zauważyć, że pierwsze spośród nich, to znaczy „dopuszczalny poziom hałasu”, nigdzie dalej w tym akcie nie występuje. Sama jego definicja zawiera zaś odniesienie do współczynników równoważnego poziomu hałasu w porze dziennej i w porze nocnej.
Jako drugie zdefiniowano w tymże § 2 pojęcie „miarodajnego poziomu hałasu lotniczego”, przez które rozumiany ma być równoważny poziom dźwięku wyznaczony dla czasu odniesienia w porze dnia i w porze nocy, uśredniony dla trzech najniekorzystniejszych miesięcy w roku, z uwzględnieniem przewidywanych zmian ruchu lotniczego w perspektywie 5 lat. Do pojęcia „miarodajny poziom hałasu lotniczego” również nie odwołuje się wprost żaden kolejny przepis uchwały, z tym że jej § 4 operuje podobnym pojęciem – „miarodajny poziom dźwięku”.
Wewnętrzną granicą obszaru ograniczonego użytkowania jest teren samego lotniska, natomiast jego granicę zewnętrzną – zgodnie z § 3 uchwały – wyznacza się na podstawie obwiedni izolinii równoważnego poziomu dźwięku w porze nocnej równego 45 dB i izolinii równoważnego poziomu dźwięku w porze dziennej równego 55 dB w przypadku, gdy wyżej wskazana izolinia 45 dB dla pory dziennej zawiera się wewnątrz izolinii 55 dB dla pory nocnej. Należy podkreślić, że tak sformułowana definicja zewnętrznej linii obszaru ograniczonego użytkowania nie odwołuje się do pojęcia „dopuszczalny poziom hałasu” ani też „miarodajny poziom hałasu lotniczego”. Definicja zewnętrznej granicy OOU nie zawiera więc w sobie elementu aktualnego poziomu ruchu lotniczego bądź przewidywanych jego zmian ani też nie określa, czy chodzi o poziomy hałasu w odniesieniu do jednej doby, czy też w jakikolwiek sposób uśrednione. Tym samym jest ona nieprecyzyjna i jako taka nie powinna być przez judykaturę traktowana jako wiążąca.
W § 5 pkt 1 wskazanej wyżej uchwały Sejmiku wymieniono ograniczenia w zakresie przeznaczenia terenu i korzystania z terenów, precyzując ich rodzaje dla stref Z1 i Z2. Dla zewnętrznej części OOU, położonej poza granicą strefy Z2, nie wskazano szczególnych ograniczeń – chociaż poziomy dźwięku także i na tym terenie przekraczają dozwolone normy. Wynika stąd, że pojęcia „ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości” w rozumieniu art. 129 ust. 2 p.o.ś. nie można utożsamiać z „ograniczeniami w zakresie przeznaczenia terenu i korzystania z terenów”, wymienionymi w uchwale Sejmiku nr 76/11. Podobnie zresztą, wcześniej obowiązujące rozporządzenie Wojewody nr 50 z 2007 r. nie ustanawiało szczególnych restrykcji dla tej części zakreślonego tym rozporządzeniem OOU, która znajdowała się na zewnątrz strefy M. Zatem przez ograniczenia w rozumieniu art. 129 ust. 2 p.o.ś. należy rozumieć faktyczną niemożność całkowicie swobodnego korzystania z nieruchomości, będącą wynikiem ponadnormatywnego hałasu, którego właściciel nie może „zwalczać” środkami prawnymi.
VI. Wyrok Sądu Najwyższego z 6 maja 2010 r., o sygnaturze II CSK 602/09 (LEX nr 585768), słusznie podkreśla w rozbudowanej treściowo tezie„1. Skorzystanie przez sąd z przyznanego mu art. 232 zd. 2 k.p.c. uprawnienia do dopuszczenia dowodu niewskazanego przez stronę, co do zasady należy do jego dyskrecjonalnej władzy. Nie pozbawia jednak strony możliwości powołania się na to, że zaistniały w sprawie podstawy do podjęcia takiego działania, z tej racji, że sama została pozbawiona takiej możliwości, a nadto przemawiał za nim charakter sprawy obejmujący również element interesu publicznego oraz dotyczący problemu szerszego grona osób i trudności w określeniu wysokości szkody. 2. Art. 140 k.c. nie stanowi podstawy do formułowania roszczeń odszkodowawczych. 3. Według art. 129 ust. 2 p.o.ś., ograniczeniem sposobu korzystania z nieruchomości jest także ustanowienie obszaru ograniczonego użytkowania. W związku z ustanowieniem takiego obszaru pozostaje nie tylko obniżenie wartości nieruchomości, będące następstwem ograniczeń przewidzianych bezpośrednio w treści rozporządzenia Wojewody Wielkopolskiego z dnia 17 grudnia 2003 r. w sprawie utworzenia obszaru ograniczonego użytkowania dla lotniska wojskowego Poznań-Krzesiny w Poznaniu, lecz także obniżenie wartości nieruchomości wynikające z tego, że wskutek wejścia w życie rozporządzenia dochodzi do zawężenia granic własności (art. 140 w zw. z art. 144 k.c.) i tym samym ścieśnienia wyłącznego władztwa właściciela względem nieruchomości położonej na obszarze ograniczonego użytkowania, który będzie musiał znosić dopuszczalne na tym obszarze immisje, w tym – hałasu. Nie ma przekonującego argumentu za takim ograniczeniem odpowiedzialności na podstawie art. 129 ust. 2 p.o.ś. Właściwe jest natomiast dążenie do kompleksowego uregulowania skutków ustanowienia obszaru ograniczonego użytkowania, prowadzących do obniżenia wartości nieruchomości. Wobec tego podstawą roszczenia o naprawienie szkody, polegającej na obniżeniu wartości nieruchomości, jest art. 129 ust. 2 p.o.ś. Nie wyłącza to odpowiedzialności pozwanego za szkody związane z działalnością lotniska w oparciu o art. 435 k.c. w zakresie, w jakim ochrony mienia nie wyłączyło ustanowienie obszaru ograniczonego użytkowania (przy założeniu, że wojskowa baza lotniska jest zakładem w rozumieniu art. 435 k.c.). Są to bowiem odmienne reżimy odpowiedzialności odszkodowawczej”., że przykładanie miar odpowiedzialności odszkodowawczej wynikającej z art. 129 ust. 2 p.o.ś. nie wyłącza odpowiedzialności pozwanego za szkody związane z działalnością lotniska na podstawie art. 435 k.c. w zakresie, w jakim ochrony mienia nie wyłączyło ustanowienie obszaru ograniczonego użytkowania.
Problemem teoretycznym wymagającym rozwiązania przy stosowaniu przepisu art. 129 p.o.ś. jest określenie, do jakiej kategorii uprawnień: prawnorzeczowych czy obligacyjnych, należy zaliczać roszczenia z niego wynikające. Zarówno z systematyki przyjętej w tej ustawie, jak i z literalnego brzmienia jej art. 129, operującego określeniem „właściciel nieruchomości”, wynika, że prawidłowa byłaby kwalifikacja lokująca normy prawne zawarte w tym artykule pośród regulacji ograniczających swobodę korzystania z nieruchomości, a zatem w prawie rzeczowym. Przepis ten charakteryzuje się pewnym podobieństwem do regulacji zawartej w art. 142 k.c., która ustanawia odpowiedzialność absolutną za sam skutek.
Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że przy stosowaniu art. 129 p.o.ś. (w zw. z art. 140 k.c.) posługiwanie się pojęciem immisji jest nieprecyzyjne, gdyż termin ten odnosi się wyłącznie do relacji prawa sąsiedzkiego, a zatem zakaz oddziaływania ponad przeciętną miarę jest adresowany do właściciela nieruchomości, a nie do przedsiębiorstwa. Trzeba jednocześnie zauważyć, że brak podstaw do tego, by art. 129 p.o.ś. mógł być postrzegany jako lex specialis w stosunku do art. 144 k.c.
Powyższe znajduje wsparcie w aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego, które dozwala na przypisanie portowi lotniczemu również odpowiedzialności deliktowej, poprzez zastosowanie art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 322 p.o.ś. Taki pogląd torował sobie stopniowo drogę i ostatecznie został wyraźnie wypowiedziany w tezie 2 oraz motywach wyroku Sądu Najwyższego z 25 maja 2012 r., I CSK 509/11 (OSNC 2013, nr 2, poz. 26, M. Prawn. 2013, nr 4, s. 204–206). Wyrażono w nim zasługującą na akceptację tezę, że działalność przedsiębiorcy polegająca na obsłudze startów i lądowań przewoźników lotniczych wykorzystuje siły przyrody, a zatem spełnia kryteria art. 435 § 1 k.c. Odpowiedzialność taka będzie się mogła zrealizować co do szkód na osobie (nieobjętych w ogóle hipotezą art. 129 p.o.ś.), a także – co podkreślił w uzasadnieniu Sąd Najwyższy – co do szkód w mieniu w takim zakresie, w jakim ustanowienie obszaru ograniczonego użytkowania nie wyłączyło ochrony mienia.
Należy podkreślić, że roszczenia wynikające z art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 322 k.c. służą każdemu podmiotowi, który poniósł szkodę w wyniku działań zakładu (kodeksowe: „komukolwiek”) – a nie tylko osobie, która była właścicielem nieruchomości w dacie ustanowienia strefy ograniczonego użytkowania.
Z art. 325 p.o.ś. wynika, że ponoszona na zasadzie ryzyka odpowiedzialność odszkodowawcza pozwanego istnieje niezależnie od tego, że prowadzi on swą działalność na mocy uzyskanych zezwoleń – co zwalnia stronę powodową od wykazywania cech bezprawności w działaniu pozwanego.
Trzeba zauważyć, że zespół przepisów sprowadzający się do kodeksowej podstawy deliktowej i działania zasady ryzyka mógłby stanowić ochronę interesów majątkowych osób, którym nie służą prawa rzeczowe do nieruchomości, lecz mimo to dotknęły ich straty w mieniu w wyniku ustanowienia obszaru ograniczonego użytkowania – dla przykładu długoletnich dzierżawców lub podmiotów, które rozpoczęły szeroko zakrojone przedsięwzięcia inwestycyjno-budowlane. Ich roszczenia ze wskazanej tu podstawy deliktowej ulegałyby przedawnieniu w ogólnych terminach zakreślonych art. 4421 k.c., czyli generalnie dłuższych aniżeli dwuletni termin zawity ustanowiony dla właścicieli czy użytkowników wieczystych w art. 129 ust. 4 p.o.ś. – a taka sytuacja byłaby nie do zaakceptowania z punktu widzenia nie tylko założenia racjonalnego działania ustawodawcy, ale wręcz konstytucyjnych zasad ochrony własności oraz równości wobec prawa. Zatem także i właściciel nieruchomości może domagać się naprawienia szkody wyrządzonej ruchem przedsiębiorstwa – w takim zakresie, w jakim nie zostanie ona pokryta odszkodowaniem przewidzianym art. 129 p.o.ś.
VII. W odniesieniu do żądań podmiotów poszkodowanych utratą wartości nieruchomości wywołaną istnieniem OOU niejednokrotnie ma miejsce zbieg norm zamieszczonych w art. 129 p.o.ś. w zw. z art. 322 p.o.ś. i w art. 435 k.c. Tego rodzaju zbieg (polegający na nakładaniu się uprawnień z prawa rzeczowego i z deliktu) nie został uregulowany w Kodeksie cywilnym, natomiast ustawodawca przewidział go w treści art. 322 p.o.ś. W doktrynie prawa są prezentowane dwa konkurencyjne podejścia, które relacjonuje i jednocześnie przekonywająco wartościuje autor komentarza do Kodeksu cywilnego Konrad Osajda [K. Osajda (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. C. H. Beck 2013, Legalis – uwagi ogólne przed art. 443 k.c.]. Autor ten – uczyniwszy ogólną uwagę, że zbieg norm polega ogólnie na tym, iż konkretna sytuacja faktyczna „mieści się” w hipotezie więcej niż jednej normy, a w rezultacie kilka norm może znaleźć do niej zastosowanie – omawia kolejno koncepcję określaną jako in dubio contra concurrentiam oraz alternatywne podejście definiowane jako in dubio pro concurrentiam. Stwierdza następnie, że jedynie druga spośród zakreślonych w ten sposób teorii winna być uznawana za właściwą, jako że zbieg norm nie jest sam w sobie patologią, lecz przeciwnie – stanowi fenomen zgoła typowy. Następstwem zbiegu norm jest zbieg roszczeń z nich wynikających – i konsekwentnie należy się opowiedzieć za jego interpretacją korzystną dla osób uprawnionych, to znaczy za możliwością jednoczesnego podnoszenia żądań z dwóch podstaw, przy zachowaniu jednakże szeregu ogólnych kanonów odpowiedzialności odszkodowawczej, a w szczególności tego, zgodnie z którym zaistniały uszczerbek nie może być kompensowany podwójnie (to znaczy zapłacony i z jednej, i z drugiej podstawy prawnej), a tylko „pojedynczo”, ponieważ poszkodowany nie może się wzbogacić, a tylko uzyskać przywrócenie nadszarpniętego szkodą stanu swego majątku.
Przenosząc te rozważania na grunt sytuacji prawnej osób dochodzących wyrównania utraty wartości gruntów położonych wokół lotnisk, należy ponownie stwierdzić, że pomiędzy art. 129 ust. 2 p.o.ś. i art. 435 k.c. nie ma miejsca żadna szczególna relacja, taka jak legi speciali – legi generali, a to dlatego, że pierwszy z tych przepisów traktuje o szkodzie wyrządzonej właścicielowi nieruchomości, wskazując jako jej źródło ustanowienie OOU, w drugim natomiast mowa o szkodzie wyrządzonej komukolwiek, zdarzeniem zaś wyrządzającym uszczerbek jest ruch zakładu.
Artykuł 129 ust. 4 p.o.ś., poprzez ustanowienie krótkiego (dwuletniego) terminu zawitego na dochodzenie roszczeń wynikających z przepisów zawartych w tej ustawie, może się w wielu wypadkach okazać niewystarczającą podstawą do tego, by właściciel nieruchomości uzyskał pełne wyrównanie uszczerbku majątkowego spowodowanego spadkiem cen nieruchomości położonych w rejonie lotniska. Równoległe funkcjonowanie „zapasowej” podstawy prawnej opartej na art. 435 k.c. jest więc konieczne – i dodatkowo uzasadnione tym, że możliwa do pomyślenia jest sytuacja, w której po tę podstawę (jako jedyną) sięgnie podmiot będący właścicielem nieruchomości położonej poza OOU, której wartość jednakże obiektywnie i sprawdzalnie ucierpiała w wyniku hałasu (nieprzekraczającego wprawdzie ustanowionych prawem norm, lecz mimo to zniechęcającego do osiedlania się), generowanego w następstwie rozrostu lotniska.
Jest przy tym oczywiste, że do odpowiedzialności opartej na art. 435 k.c. należy przykładać inne wymogi dowodowe i inną regulację dawności od tych, które powiązane są z dochodzeniem roszczeń na podstawie art. 129 p.o.ś.
VIII. W podsumowaniu powyższych rozważań należy stwierdzić, że możliwe jest wskazywanie kumulatywnie dwóch podstaw żądań przez podmioty występujące z roszczeniami o wynagrodzenie szkody wynikającej z hałaśliwego funkcjonowania portu lotniczego, a polegającej na obniżeniu wartości nieruchomości. Mianowicie dopuszczalne jest domaganie się zasądzenia odpowiednich kwot na podstawie art. 129 ust. 2 p.o.ś. i art. 136 ust. 3 p.o.ś. – przy czym określanie wysokości uszczerbku winno uwzględniać dynamiczny charakter szkody. Jeżeliby odszkodowanie ustalone na powyższej podstawie prawnej nie pokryło całej poniesionej szkody, powód może się domagać wyrównania pozostałej części doznanego uszczerbku z mocy art. 435 k.c. – o ile zdoła wykazać, że roszczenie deliktowe nie uległo przedawnieniu.