Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 9-10/2012

Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego z zakresu prawa i postępowania cywilnego

Udostępnij

I. PRAWO MATERIALNE

 

LEGITYMACJA ZARZĄDU WSPÓLNOTY MIESZKANIOWEJ

W uchwale z 6 czerwca 2012 r. (sygn. akt III CZP 25/12) Sąd Najwyższy stwierdził, że „zarząd wspólnoty mieszkaniowej może dochodzić od osoby trzeciej wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z części nieruchomości będącej we współużytkowaniu wieczystym właścicieli lokali”.

Zagadnienie prawne zostało przedstawione w postaci pytania: Czy w świetle art. 21 ust. 1 w związku z art. 6 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. – o własności lokali (tekst jednolity: Dz.U. z 2000 r. nr 80, poz. 903 ze zm.) wspólnota mieszkaniowa ma legitymację czynną do dochodzenia wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez osobę trzecią z części nieruchomości będącej we współużytkowaniu wieczystym członków wspólnoty mieszkaniowej, niesłużącej wyłącznie do użytku właścicieli lokali? Istota problemu prawnego łączy się z zastrzeżeniem, że nieruchomość pozostaje we współużytkowaniu wieczystym członków wspólnoty, ale nie służy wyłącznie do ich użytku, dlatego w myśl art. 3 ust. 2 ustawy ma status prawny nieruchomości wspólnej. Kwalifikacja korzystającego (zapewne posiadacza) jako „osoby trzeciej” pozwala przyjąć, że nie jest to jeden ze współużytkowników wieczystych nieruchomości, a zatem uprawnieni do tej nieruchomości członkowie wspólnoty – współużytkownicy wieczyści mają dość roszczeń służących ochronie ich prawa. W rozpoznawanej sprawie na pewno domagali się wynagrodzenia (samodzielnie lub obok roszczenia windykacyjnego). Pozostawmy na uboczu kwestię, czy współużytkownicy mogli się domagać wynagrodzenia obok roszczenia negatoryjnego. Akurat ta kwestia jest sporna w orzecznictwie Sądu Najwyższego i nawet we współczesnych orzeczeniach znajdziemy wypowiedzi broniące (moim zdaniem trudnego do obrony) zapatrywania, że roszczenia uzupełniające (art. 224–225 k.c.) są związane tylko z roszczeniem windykacyjnym.

Ustawa o własności lokali nie jest wzorem legislacji, a jedną z istotnych wad jest  budzące częste wątpliwości określenie kompetencji zarządu rozumianego podmiotowo. Ponieważ wspólnota mieszkaniowa jest bardziej skomplikowaną formą wspólności prawa akcesoryjnego wobec odrębnej własności wielu lokali będących odrębnymi nieruchomościami, powstają trudności w stosowaniu przepisów dotyczących współwłasności, w tym art. 209 k.c., wymagającego dwustopniowej wykładni, pozwalającej wpierw kwalifikować dochodzenie wynagrodzenia za czynność zachowawczą, aby następnie stwierdzić, że takie (sądowe) dochodzenie roszczenia jest czynnością z zakresu zarządu, przysługującą zarządowi wspólnoty. Wątpliwości „konstrukcyjne” dotyczące zarządzania wspólnotą nie zostały dotychczas rozwiązane. W uchwale składu 7 sędziów w dniu 21 grudnia 2007 r., III CZP 65/07 (OSNC 2008, nr 7–8, poz. 69), stwierdzono, że wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa i obowiązki do własnego majątku, ale mimo eliminacji z systemu prawnego tzw. specjalnej zdolności prawnej osób prawnych (art. 36 k.c.) ustawy mogą tę zdolność ograniczyć. Odnośnie do wspólnoty jako tzw. osoby ustawowej (niepełnej lub ułomnej) ustawa z 24 czerwca 1994 r. o własności lokali stwarza podstawy do przyjęcia, że zdolność prawna tego podmiotu została ograniczona do praw i obowiązków związanych z zarządzaniem (administrowaniem) nieruchomością wspólną.

Uniwersalna definicja zarządzania nie została dotychczas ustalona, w czym udział mają również przepisy ustawy o własności lokali, stąd wykładnia dokonywana a casu ad casum (np. w wyroku SN z 15 października 2008 r., I CSK 118/08, w którym wypowiedziano dyskusyjny pogląd, że wspólnota mieszkaniowa nie ma legitymacji czynnej do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych związanych z wadami fizycznymi nieruchomości wspólnej w stosunku do sprzedawcy odrębnej własności lokalu mieszkalnego, chyba że właściciel lokalu przelał na nią te roszczenia).

Brak uzasadnienia uchwały nie pozwala przedstawić zasadniczego toru argumentacji w uzasadnieniu prezentowanego tu wyroku, jednak mniemać należy, że skład orzekający znalazł dosyć argumentów usprawiedliwiających legitymację czynną zarządu wspólnoty.

Zakładając pomyślny wynik sporu i zapłatę długu, należy przyjąć, że uzyskana kwota będzie niepodzielnie należała do wspólnoty jako podmiotu wspólnego prawa, a nie do członków zarządu lub nawet w częściach ułamkowych do członków wspólnoty. Takie stanowisko przyjął SN w uchwale składu siedmiu sędziów z 14 czerwca 1966 r., III CO 20/65, OSP 1966, nr 12, poz. 272, odnośnie do przeznaczenia czynszu uzyskanego od najemcy przez współwłaściciela zarządzającego nieruchomością zabudowaną.

 

SZKODA

Uchwała z 16 maja 2012 r., sygn. akt III CZP 12/12, rozstrzyga: „Odszkodowanie przysługujące właścicielowi lokalu na podstawie art. 18 ust. 5 ustawy z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (tekst jedn. Dz.U. z 2005 r. nr 31, poz. 266 ze zm.) może obejmować opłaty związane z korzystaniem z lokalu”.

Uwagę zwraca warunkowy tryb wypowiedzi, wymagający doprecyzowania okoliczności, od których zależy uwzględnienie roszczenia. Przedstawiony pogląd jest poza tym zgodny z zapatrywaniem wyrażonym w innych orzeczeniach, np. w postanowieniu z 25 czerwca 2008 r., sygn. III CZP 46/08, LEX nr 437195, według którego roszczenie  odszkodowawcze właściciela lokalu przeciwko gminie przewidziane w art. 18 ust. 5 obejmuje wynagrodzenie szkody w pełnej wysokości, według zasad ogólnych.

Nie jest to jedyna interpretacja. W postanowieniu z 23 kwietnia 2009 r., sygn. IV CNP 98/08, Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że orzeczenie sądowe przesądzające o przysługiwaniu uprawnienia do lokalu socjalnego nie zwalnia eksmitowanych z dotychczasowego lokalu z obowiązku uiszczania określonych należności z tytułu zajmowania tego lokalu aż do chwili zaoferowania przez gminę lokalu socjalnego, dlatego poniesienie przez właściciela kosztów utrzymywania lokalu zajmowanego przez byłego najemcę nie mieści się w normalnych następstwach niedostarczenia przez gminę lokalu socjalnego. W uzasadnieniu postanowienia podniesiono, że nie można uznać bezprawnego działania eksmitowanych, tj. odmowy uiszczania kosztów używania lokalu, za odpowiedni element łańcucha przyczynowo-skutkowego uzasadniający wniosek o deliktowej odpowiedzialności gminy za te koszty. Sąd dodał, że przewidziane w art. 361 § 1 k.c. ograniczenie odpowiedzialności tylko za normalne następstwa zachowania, z którego szkoda wynikła, nie polega na wprowadzeniu pojęcia związku przyczynowego w znaczeniu prawnym, odmiennego od istniejącego w rzeczywistości. Zapatrywanie to nie jest odosobnione, a bywa uzupełniane dodatkową argumentacją o słabej kondycji finansowej gmin i niewielkich możliwościach finansowych oraz o szerokim zakresie obowiązków wobec wspólnoty, równie ważnych jak ochrona osób eksmitowanych. Poza tym oczekujący na lokal socjalny nie mają obowiązku minimalizowania korzyści związanych z posiadaniem lokalu, zwiększając przez to uszczerbek właściciela kompensowany z funduszu wspólnoty.

Inaczej rozłożono akcenty przy analizie podstawy odpowiedzialności w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 19 stycznia 2005 r., V CK 355/04, według którego odszkodowanie należne od gminy jest odszkodowaniem za jej zaniedbania, a nie za brak sumienności lub możliwości płatniczej byłego lokatora. Nie uchyla więc ani nie ogranicza jego obowiązku odszkodowawczego, jak również go nie zastępuje. Dla powstania obowiązku odszkodowawczego gminy i jego wysokości nie ma zatem znaczenia, czy i w jakim zakresie realizuje swój obowiązek odszkodowawczy były lokator

W dopuszczalnych ramach przeglądu wystarczy stwierdzić, że kompleksowe rozstrzygnięcie problemów wiążących się z odszkodowaniem należnym właścicielowi lokalu lub domu w razie niewykonania nakazu eksmisji z powodu braku lokalu socjalnego jest jednym z trudniejszych zagadnień prawa odszkodowawczego. Wystarczy wskazać piętnastokrotne poprawianie ustawy z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego; dziesięć orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego oraz kilkadziesiąt wyroków Sądów: Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, sądów administracyjnych i powszechnych, aby dojść do konkluzji, że brak nadal wyraźnej granicy między odpowiedzialnością wspólnoty gminnej a indywidualnym interesem właścicieli lokali oraz zindywidualizowaną odpowiedzialnością byłych najemców.

 

ORGANY SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ

Uchwała składu 7 sędziów SN z 10 maja 2012 r. (sygn. akt III CZP 84/11) o treści: „Zebranie przedstawicieli członków spółdzielni mieszkaniowej, która nie dopełniła w terminie obowiązków przewidzianych w art. 9 ustawy z 14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 125,  poz. 873 ze zm.), pozostało organem spółdzielni na podstawie dotychczasowego statutu” rozstrzyga zagadnienie prawne przedstawione przez Rzecznika Praw Obywatelskich, sprowadzające się do wskazania rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych dotyczących skutków uchybienia wymaganiu, zawartemu w art. 9 ust. 1 i 2 ustawy z 14 czerwca 2007 r., dostosowania statutu spółdzielni mieszkaniowej do nowego rozwiązania przyjętego w art. 8[3] ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (u.s.m.) W kolejnych częściach art. 8[3] u.s.m. wyłączono możliwość zastąpienia walnego zgromadzenia takich spółdzielni zebraniem przedstawicieli i wprowadzono możliwość przeprowadzania w częściach walnego zgromadzenia dużych spółdzielni (liczących ponad 500 członków).

Sąd Najwyższy, podejmując uchwałę, kierował się treścią art. 9 ustawy z 14 czerwca 2007 r., niezawierającego skutku w postaci ustawowej likwidacji organu, tj. zebrania przedstawicieli. Praktyka uznająca nieważność uchwał podjętych po upływie terminów określonych w art. 9 aprobowałaby pułapkę ustawową ze względu na krótkie terminy uniemożliwiające zmianę statutu i – jak można było przypuszczać – nie znalazła uznania składu podejmującego uchwałę, tym bardziej że w wyroku z 28 stycznia 2010 r., IV CSK 310/09, Sąd Najwyższy stwierdził wyraźnie, że ani z art. 9 ustawy zmieniającej, ani z art. 83 ust. 1 u.s.m. nie wynika, aby z dniem 1 stycznia 2008 r. zebranie przedstawicieli spółdzielni przestało istnieć jako jej organ. Jeżeli niektóre sądy powszechne w instancji odwoławczej nie zostały przekonane tym judykatem i stosowały odmienną praktykę, można nadal mówić o istnieniu rozbieżności w orzecznictwie sądów, co usprawiedliwia podjęcie uchwały.

 

II. POSTĘPOWANIE CYWILNE

 

KOGNICJA SĄDU REJESTROWEGO

Sentencja uchwały z 6 czerwca 2012 r. (sygn. akt III CZP 22/12) rozstrzyga, że „w postępowaniu o wpis w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego danych wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, posiadających samodzielnie lub łącznie z innymi co najmniej 10% kapitału zakładowego [art. 38 pkt 8 lit. c ustawy z 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym, sąd rejestrowy może żądać przedstawienia umowy, na podstawie której nastąpiło przeniesienie w tej spółce udziału lub jego części (art. 180 k.s.h.)]”.

Pytanie prawne zostało sformułowane następująco: czy w przypadku zbycia części udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością podstawą wpisu w rejestrze przedsiębiorców wspólników posiadających więcej niż 10% udziałów w kapitale zakładowym (art. 38 pkt 8 lit. c ustawy o KRSUstawa z 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Dz.U. z 2007 r., poz. 1168 ze zm.).) jest nowa lista wspólników (art. 188 § 3k.s.h.Ustawa z 15 września 2000 r. –- Kodeks spółek handlowych (Dz.U. z 2000 r., poz. 1037 ze zm.).), czy umowa zbycia udziałów (art. 180 k.s.h.).

Rozstrzygnięcie dotyczy kognicji sądu prowadzącego Krajowy Rejestr Sądowy. Z ustawy o KRS wynika obowiązek oznaczenia wspólników posiadających samodzielnie lub łącznie z innymi co najmniej 10% kapitału zakładowego oraz wpisania liczby posiadanych przez tych wspólników udziałów i łącznej ich wysokości.

Według art. 188 k.s.h. dokumentem odzwierciedlającym strukturę udziałów jest księga udziałów. Sąd rejestrowy sięga do tej księgi wyjątkowo, ponieważ do spełnienia przez spółkę obowiązku informacyjnego wystarcza składanie aktualizowanej listy będącej dokumentem prywatnym. Jednak zgodność listy z rzeczywistym stanem prawnym nie jest zagadnieniem tożsamym z obowiązkiem dokonywania wpisów wymienionych w art. 38. Według art. 23 § 1 i 2 ustawy o KRS Sąd prowadzący bada prawdziwość i zgodność z przepisami prawa dokumentów dołączonych do wniosku, a w razie wątpliwości – również zgodność danych ze stanem rzeczywistym. Tak określony zakres kognicji wywołał przy rozstrzyganiu przez sąd odwoławczy wątpliwości co do możliwości badania umowy powodującej według wnioskodawcy koncentrację udziałów osiągającą próg minimalny 10%. Godna uwagi jest powściągliwość sądu odnośnie do zakresu kognicji sądu rejestrowego, ponieważ każde jego rozszerzanie komplikuje i wydłuża postępowanie rejestrowe, zwłaszcza że umowa zbycia udziałów jest zawierana bez udziału zarządu spółki (np. nie można wyłączyć innej niż umowna podstawy zmiany osoby wspólnika lub wysokości udziałów). Obowiązek składania dokumentów w postępowaniu rejestrowym powinien być wyraźnie określony w ustawie ze względu na formalizm tego postępowania, jednak przeważył argument wiarygodności w zakresie wpisów objętych domniemaniem prawdziwości (art. 17 ust. 1 ustawy o KRS).

 

ORZEKANIE O KONTAKTACH W WYROKU ROZWODOWYM

Uchwała składu 7 sędziów SN z 5 czerwca 2012 r., sygn. akt III CZP 72/11: „Porozumienie małżonków o sposobie utrzymywania kontaktów z dzieckiem po rozwodzie nie zwalnia sądu z obowiązku orzeczenia o tych kontaktach w wyroku rozwodowym (art. 58 § 1 k.r.o.)”, rozstrzygnęła zagadnienie zbiegu przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dotyczących sposobu ustalania kontaktów z dzieckiem w razie kryzysowej sytuacji w rodzinie. Oto pytanie prawne przedstawione przez Rzecznika Praw Obywatelskich: „Czy zgodne ustalenie kontaktów rodziców z dzieckiem w sprawie o rozwód, w tym także w porozumieniu «zatwierdzonym» przez sąd, zwalnia sąd z obligatoryjnego orzekania o kontaktach z dzieckiem na zgodny wniosek rodziców o zaniechanie orzekania o kontaktach?”

Odpowiedź twierdząca wynikająca z sentencji uchwały może być uzasadniona aktualną treścią art. 58 k.r.o., obowiązującą od 13 czerwca 2009 r. Trudno jednak przypuszczać, że skład powiększony Sądu Najwyższego uznałby istnienie poważnych wątpliwości, jeżeli ograniczałyby się do gramatycznej (językowej) wykładni przepisu. Należy zatem oczekiwać na szczegółową argumentację w uzasadnieniu. Na podstawie sentencji nasuwają się uwagi dotyczące sformułowania: „orzeczenia o tych kontaktach w wyroku rozwodowym”. Zaimek wskazujący może sugerować obowiązek powtarzania w sentencji wyroku rozwodowego treści „porozumienia” zawartego przez rodziców, nawet gdyby nie budziło ono żadnych wątpliwości. W takim razie wyłania się jednak pytanie o cel ingerencji sądu w sprawy, które należą do rodziców zgodnie z ich naturalnym prawem do wychowywania dziecka, potwierdzonym (a nie nadanym!) w art. 48 ust. 1 Konstytucji. Pierwszeństwo woli rodziców (zgodnej z dobrem dziecka) wyraża art. 113[1] k.r.o. wprowadzony tą samą ustawą, która zmieniła art. 58 § 1 k.r.o.

Artykuł 58 § 1 k.r.o. nie jest szczególnie udanym przepisem, ponieważ zamiennie używa dwóch czasowników („rozstrzyga” i „orzeka”) niebędących synonimami. Przypisanie funkcji „rozstrzygnięcia” akceptacji przez sąd treści porozumienia rodziców co do kontaktów z dzieckiem (zdanie drugie § 1) byłoby błędnym użyciem tego słowa, właściwego w razie władczego zakończenia sporu, natomiast „orzekanie” może wyrażać obowiązek zamieszczenia w treści wyroku stanowiska sądu, nawet gdyby ograniczało się ono do akceptacji tego, co postanowili rodzice, budowa przepisu na taki sens jednak nie wskazuje, a przeciwnie – akceptację porozumienia określa enigmatycznie jako „uwzględnienie”, co może być rozumiane jako brak sprzeciwu wyrażonego lub niewyrażonego w sentencji wyroku. Ostatnia interpretacja byłaby zgodna z normą konstytucyjną, przepisem Kodeksu (art. 113[1] k.r.o.), a także racjami praktycznymi.

Sposób kontaktowania się z dzieckiem jest bowiem zmienny i zależny od warunków każdego rodzica i dziecka, podlega zatem modyfikacjom, a jego petryfikacja wynikająca z zapisania w sentencji wyroku jedynie utrudnia zmiany. Dodać trzeba, że dobro dziecka nie wymaga, aby następne porozumienia rodziców co do kontaktów były zawierane przed sądem, którego funkcje nie polegają na zastępowaniu rodziców w procesie wychowawczym, lecz na podejmowaniu działania ochronnego.

 

DELEGOWANIE SĘDZIEGO

Delegowanie sędziego do orzekania w innym sądzie jest odstępstwem od aktu powołania, który wyznacza sędziemu miejsce pełnienia funkcji. Reguła orzekania przez sędziego w miejscu wyznaczonym wiąże się z nieprzenoszalnością i stanowi jedną z gwarancji niezawisłości i niezależności sędziego, dlatego powinna opierać się na przepisach jednoznacznych, a przynajmniej prowadzących do jednakowej praktyki. Wiadomo również, że delegowanie takie może nastąpić tylko na okres oznaczony.

Ustrojowe znaczenie omawianej instytucji ilustruje obszerna struktura przepisu art. 77 Prawa o ustroju sądów powszechnych, wielokrotne zmiany tej ustawy i obfite orzecznictwo, wykazujące jednak w orzecznictwie cywilnym poważne rozbieżności. W tym stanie rzeczy Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego zwrócił się o podjęcie w składzie siedmiu sędziów uchwały rozstrzygającej, czy delegowanie sędziego do pełnienia obowiązków urzędowych na obszarze właściwości danego sądu okręgowego (w danym sądzie apelacyjnym) obejmuje również czynność ogłoszenia orzeczenia.

Uchwała składu 7 sędziów SN z 24 maja 2012 r. (sygn. akt III CZP 77/11) rozstrzyga, że: „Delegowanie sędziego przez prezesa sądu apelacyjnego na podstawie art. 77 § 8 i 9 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) do pełnienia obowiązków w innym sądzie nie upoważnia tego sędziego do ogłoszenia, po upływie okresu delegacji, wyroku wydanego z jego udziałem”.

Przekładając to na język praktyki, należy uznać, że ogłoszenie wyroku po upływie terminu określonego w zarządzeniu o delegowaniu sędziego prowadzi do kwalifikowanego naruszenia przepisów postępowania usprawiedliwiającego zarzut jego nieważności (art. 379 pkt 4 k.p.c.).

 

SKŁAD SĄDU

Uchwała z 23 maja 2012 r. (sygn. akt III CZP 21/12) wyjaśniła, że „nie jest dopuszczalne zarządzenie przez sąd połączenia w celu łącznego rozpoznania sprawy z wniosku o ustalenie miejsca pobytu dziecka ze sprawą o ograniczenie władzy rodzicielskiej”.

Poszukując uzasadnienia poglądu wynikającego z uchwały, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na zagadnienie składu sądu. Zasadą procesu jest bowiem skład jednoosobowy, wywiedziony z art. 47 § 1 k.p.c., stosowanego również w postępowaniu nieprocesowym (art. 13 § 2 k.p.c.). Zamieszczony wśród przepisów ogólnych art. 509 zawiera enumeratywne wyjątki wymagające składu ławniczego tylko w sprawach o przysposobienie, o pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej. Przedmiotem rozpoznania w sprawie objętej uchwałą było ograniczenie władzy rodzicielskiej, wszakże uczestnik zażądał również wydania orzeczenia rozstrzygającego kwestię kontaktów z dzieckiem (art. 113[1] k.r.o.), sformułowane jako wniosek o ustalenie miejsca pobytu. Stanowisko to zawarte w jego piśmie należało potraktować jako wniosek o wszczęcie postępowania co do przedmiotu nieobjętego dotychczasowym wnioskiem. Sąd rodzinny uznał jednak za możliwe rozpoznanie obydwu spraw „łącznie”. W konsekwencji połączenia ta druga sprawa wymagająca składu jednoosobowego została rozpoznana przez skład niewłaściwy.

 

PRZYWILEJ KORZYŚCI

Uchwała z 23 maja 2012 r., sygn. akt III CZP 11/12, dotyczy wykładni art. 767[3] k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł: „Jeżeli sąd uzna, że skarga na czynności komornika wskazuje na uchybienia uzasadniające podjęcie działań na podstawie art. 759 § 2 k.p.c., nie odrzuca jej z przyczyn określonych w art. 767[3] k.p.c.”.

Przepis art. 767[3] k.p.c., obowiązujący od 5 lutego 2005 r., postanawia, że sąd odrzuca skargę wniesioną po upływie przepisanego terminu, nieopłaconą lub z innych przyczyn niedopuszczalną, jak również skargę, której braków nie uzupełniono w terminie, chyba że uzna, iż zachodzą podstawy do podjęcia czynności na podstawie art. 759 § 2 k.p.c. Na postanowienie sądu o odrzuceniu skargi służy zażalenie. Wprowadzając art. 767[3], prawodawca nie zmienił i nie uchylił art. 759 § 2 k.p.c., według którego: „Sąd może z urzędu wydawać komornikowi zarządzenia zmierzające do zapewnienia należytego wykonania egzekucji oraz usuwać spostrzeżone uchybienia”. Zestawienie obydwu artykułów wywołało pytanie o ratio legis przywileju przyznanego stronie postępowania egzekucyjnego, która wniosła skargę dotkniętą poważnymi uchybieniami. Zasadne wydaje się pytanie, czy zachodzi potrzeba wszczynania postępowania wskutek skargi, skoro właśnie wadliwie wniesione pismo stało się już impulsem postępowania „naprawczego” podjętego w stosunku do postępowania prowadzonego przez komornika. Trzeba moim zdaniem uwzględnić zapatrywanie, że rozpoznanie skargi jest nadal celowe, ponieważ zakres działania „z urzędu”, tj. na podstawie art. 759 § 2 k.p.c., nie musi się pokrywać z zakresem żądania wyłuszczonego w skardze.

 

POWÓDZTWO PRZECIWEGZEKUCYJNE

Uchwała z 23 maja 2012 r., sygn. akt III CZP 16/12, stwierdza: „Oparcie powództwa przeciwegzekucyjnego na zarzucie spełnienia świadczenia (art. 840 § 1 pkt 2 k.p.c.) jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy zarzut ten – ze względu na ustanowiony ustawą zakaz – nie mógł być rozpoznany w sprawie, w której wydano tytuł egzekucyjny”. Zagadnienie prawne przedstawione do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu ujawniło się w wyniku nowelizacji art. 840 k.p.c. (Dz.U. z 2004 r., poz. 1804), polegającej na dodaniu w § 1 pkt 2 słów: „a także zarzucie spełnienia świadczenia, jeżeli zarzut ten nie był przedmiotem rozpoznania w sprawie”. W uzasadnieniu uchwały z 21 lipca 2010 r.,  III CZP 47/10, OSNC 2010, nr 12, poz. 165, Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na niekorzystne skutki kazuistyki, która stwarza nowe problemy interpretacyjne. O ile uchwała z lipca 2010 r. określała podstawę powództwa opozycyjnego zwrotem „nierozpoznanie przez sąd zarzutu spełnienia świadczenia, zgłoszonego przed zamknięciem rozprawy”, o tyle uchwała III CZP 16/12 eksponuje stan obiektywny „nierozpoznania zarzutu” ze względu na zakaz ustanowiony ustawą.

Treść zagadnienia prawnego informuje en passant o odrzuceniu zarzutów od nakazu zapłaty, w których został podniesiony zarzut zapłaty dokonanej przed uzupełnieniem weksla niezupełnego. O istnieniu „problemu” prawnego świadczy odmienne stanowisko w wyroku Sądu Najwyższego z 3 lipca 2008 r., IV CSK 170/08Niepubl. (Lex 453008).. W uzasadnieniu tego wyroku, nawiązując do genezy zmian w art. 840 § 1 pkt 2 k.p.c., Sąd Najwyższy wywiódł, że wyraźnym zamiarem ustawodawcy było rozszerzenie ochrony dłużników, wobec których wydano tytuły wykonawcze mimo wygaśnięcia w całości lub w części zobowiązania objętego tytułem w wyniku jego wykonania. Zdaniem SN dla zaktualizowania się tej ochrony bez znaczenia pozostaje data powstania zdarzenia oddziałującego na istnienie zobowiązania objętego tytułem, byleby tylko zdarzenie (scil. spełnienie świadczenia) nie było podnoszone jako zarzut procesowy i rozpatrywane w sprawie, w której doszło do powstania tytułu.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".