Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 9-10/2012

Przegląd orzecznictwa Izby Karnej Sądu Najwyższego

Udostępnij

ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SKUTEK W PRAWIE KARNYM (ART. 226 § 1 K.K.)POSTANOWIENIE SĄDU NAJWYŻSZEGO Z 25 LUTEGO 2012 R., II KK 193/11

W rozważanym orzeczeniu Sąd Najwyższy po raz kolejny wypowiedział się w istotnej dla odpowiedzialności karnej za przestępstwa materialne kwestii skutku. Wskazał, że prawnokarną odpowiedzialność za skutek uzasadnia jedynie takie przyczynienie się, które w sposób istotny zwiększa ryzyko wystąpienia tego skutku. Podkreślił przy tym, że proces ustalania odpowiedzialności za skutek w prawie karnym ma charakter złożony. Nie jest bowiem dla ustalenia tej odpowiedzialności wystarczające jakiekolwiek przyczynienie się konkretnej osoby (w płaszczyźnie empirycznej) do powstania skutku. Przyczynienie to musi spełniać dodatkowe kryteria o charakterze normatywnym. Mając na uwadze, że podstawą odpowiedzialności karnej może być wyłącznie taki czyn, który w ocenie społecznej charakteryzuje się szczególnym stopniem naganności i zasługuje na moralne potępienie, to nie każde przyczynienie się do powstania nagannego skutku uzasadnia postawienie sprawcy takiego przyczynienia zarzutu winy rozumianej jako przypisanie mu negatywnej oceny moralnej powstałych skutków. W podsumowaniu Sąd Najwyższy stwierdził, że dla przyjęcia karygodnego charakteru przyczynienia się do powstania skutku konieczne jest ustalenie, że sprawca – niezależnie od innych warunków obiektywnego przypisania skutku – zachowaniem swoim w sposób znaczący zwiększył ryzyko wystąpienia skutku stanowiącego znamię typu czynu zabronionego, co najczęściej będzie można wnioskować z faktu istotnego naruszenia reguł ostrożnego postępowania z dobrem prawnym w danych warunkach.

 

PRAWOMOCNOŚĆ WZGLĘDNA I WARUNKI JEJ PRZEŁAMANIA (ART. 441 § 1 ZD. DRUGIE K.P.K.)POSTANOWIENIE SĄDU NAJWYŻSZEGO Z 4 KWIETNIA 2012 R., III KK 293/11

Omawiane postanowienie dotyczy szczególnej kwestii związanej z uchyleniem orzeczenia co do kary albo innego środka (niezależnie, czy w postępowaniu odwoławczym, czy wywołanym nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia) i przekazaniem sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania. Co do zasady w takich sytuacjach wyrok w części  dotyczącej rozstrzygnięcia o winie pozostaje prawomocny. Jednak ustawodawca dopuszcza w art. 442 § 1 zd. drugie k.p.k. możliwość, by przy ponownym rozpoznaniu sprawy mogło dojść do uniewinnienia oskarżonego albo umorzenia postępowania. Problem, jaki przyszło Sądowi Najwyższemu rozstrzygnąć, sprowadzał się do pytania, czy w takim ponownym postępowaniu kwestia winy powinna być co do zasady powtórnie badana, czy należy to czynić wyjątkowo. W komentowanym postanowieniu przyjęto, że choć uchylenie wyroku w zakresie rozstrzygnięcia o karze albo innym środku nie stoi na przeszkodzie uniewinnieniu oskarżonego lub umorzeniu postępowania, to jednak nie chodzi o bezkrytyczne i automatyczne powtarzanie całości postępowania dowodowego, bez względu na zakres uchylenia. Warunkiem przełamania tego zakresu prawomocnego rozstrzygnięcia jest tylko ujawnienie się w toku ponownego postępowania takich okoliczności czy dowodów, w świetle których zasadnie można byłoby wnosić, że gdyby doszło do ich ujawnienia przed wydaniem orzeczenia, doszłoby do uniewinnienia oskarżonego lub umorzenia postępowania.

 

PASIERB JAKO OSOBA NAJBLIŻSZA WOBEC OSKARŻONEGO, UPRAWNIONA DO ODMOWY SKŁADANIA ZEZNAŃ (ART. 115 § 11 K.K., ART. 182 § 1 K.P.K., ART. 618 § 1 K.R.O)WYROK SĄDU NAJWYŻSZEGO Z 26 KWIETNIA 2012 R., II KK 268/11

Kwestia dokładnego ustalenia kręgu osób najbliższych, pomimo zdefiniowania w art. 115 § 11 k.k. tego pojęcia, może budzić pewne wątpliwości. Te w prezentowanej sprawie zrodziły się na gruncie relacji pasierbica–ojczym. Sąd Najwyższy, powołując dotychczasowe orzecznictwoWyrok Sądu Najwyższego z 10 listopada 1976 r., V KR 184/76, OSNKW 1977, nr 3, poz. 27., uznał, że pasierb oskarżonego z racji powinowactwa pierwszego stopnia w linii prostej do ojczyma jest jego osobą najbliższą w rozumieniu art. 115 § 11 k.k. i z tego tytułu, stosownie do art. 182 § 1 k.p.k., przysługuje mu prawo odmowy składania zeznań. Prawo takie nie ustaje na skutek ustania małżeństwa matki pasierba z jego ojczymem (oskarżonym), ponieważ powinowactwo trwa mimo ustania małżeństwa (art. 618 § 1 k.r.o.).

 

WYMAGANIA CO DO STANU TECHNICZNEGO SAMOCHODU ZAREJESTROWANEGO ZA GRANICĄ, A ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA TERYTORIUM POLSKI [§ 1 UST. 2, § 13 ROZPORZĄDZENIA MINISTRA INFRASTRUKTURY Z 31 GRUDNIA 2002 R. W SPRAWIE WARUNKÓW TECHNICZNYCH POJAZDÓW ORAZ ZAKRESU ICH NIEZBĘDNEGO WYPOSAŻENIA (DZ.U. Z 26 LUTEGO 2003 R. NR 32, POZ. 262); KONWENCJA O RUCHU DROGOWYM, SPORZĄDZONA W WIEDNIU 8 LISTOPADA 1968 R. (DZ.U. Z 1988 R. NR 5, POZ. 40 I 41)]POSTANOWIENIE SĄDU NAJWYŻSZEGO Z 18 KWIETNIA 2012 R., III KK 311/11

W tym niezwykle ciekawym orzeczeniu Sąd Najwyższy rozstrzygał kwestie związane z wymogami, jakim powinien odpowiadać stan techniczny pojazdu zarejestrowanego za granicą, a znajdującego się w Polsce. Chodziło o odpowiedź na pytanie, czy o stanie tym decydować mają przepisy obowiązujące w państwie rejestracji pojazdu, czy także przepisy obowiązujące w Polsce. Sąd Najwyższy uznał, że fakt, iż skazany poruszał  się samochodem zarejestrowanym w innym kraju i spełniającym obowiązujące w nim wymagania techniczne, w najmniejszym nawet stopniu nie zwalniał go od zachowania standardów określonych przepisami prawa o ruchu drogowym. Podkreślił, że pojazd taki powinien odpowiadać warunkom technicznym określonym w Konwencji o ruchu drogowym, sporządzonej w Wiedniu 8 listopada 1968 r.

 

POJĘCIE WIERZYTELNOŚCI I STRONA PODMIOTOWA SPRAWCY PRZESTĘPSTWA OKREŚLONEGO W ART. 191 § 2 K.K.WYROK SĄDU NAJWYŻSZEGO Z 8 MAJA 2012 R., III KK 347/11

Omawiane orzeczenie jest kolejnym, które podejmuje problematykę ustalenia treści znamion przestępstwa zmuszania w celu zwrotu wierzytelności. Dla przypomnienia, spór idzie o to, czy wierzytelność, której zwrot ma być motywem przestępnego zmuszania, musi istnieć naprawdę, czy wystarczy, że o jej istnieniu przekonany, choć błędnie, jest sprawca; czy musi to być wierzytelność w rozumieniu prawa cywilnego, czy wystarczające jest, by była to należność, którą ktoś jest winienZob. A. Błachnio-Parzych, M. Hudzik, J. Pomykała, Przegląd glos krytycznych do orzeczeń Izby Karnej i Izby Wojskowej Sądu Najwyższego z zakresu prawa karnego materialnego, opublikowanych w okresie od kwietnia 2004 roku do marca 2005 roku, (w:) L. Gardocki, J. Godyń, M. Hudzik, L. K. Paprzycki (red.), Działalność orzecznicza Sądu Najwyższego a prawo wspólnotowe i unijne, Warszawa 2005, s. 92–97. Por. np. także postanowienia Sądu Najwyższego z 17 marca 2008 r., V KK 11/08, OSNKW 2008, nr 9, poz. 66 oraz z 5 grudnia 2008 r., IV KK 200/08, R-OSNKW 2008, poz. 2518.. W tej sprawie Sąd Najwyższy podkreślił, że dla przyjęcia odpowiedzialności na gruncie art. 191 § 2 k.k. ważne jest ustalenie subiektywnego przekonania sprawcy stosującego przemoc wobec pokrzywdzonego, że wierzytelność faktycznie istnieje, a osoba, wobec której stosowana jest przemoc, jest osobą, która ma zdolność do zwrotu pieniędzy.

 

PRZYWRÓCENIE TERMINU ZAWITEGO OSKARŻONEMU W WYPADKU UCHYBIENIA TERMINOWI PRZEZ JEGO OBROŃCĘPOSTANOWIENIE SĄDU NAJWYŻSZEGO Z 9 MAJA 2012 R., IV KZ 10/12

Kwestia przywrócenia terminu zawitego oskarżonemu albo skazanemu w sytuacji uchybienia takiemu terminowi przez ich obrońców, jako przyczyna od strony niezależna, nie budzi żadnych wątpliwości, tak że przytaczanie jednolitego orzecznictwa w tej mierze jest nawet zbędne. Specyficzne okoliczności tej sprawy nakazują jednak przytoczenie wypowiedzi Sądu Najwyższego, który uznał, że uchybienie terminowi zawitemu, leżące po stronie obrońcy, nie może obciążać oskarżonego (skazanego) i szkodzić jego interesowi procesowemu, gdyż jest to przyczyna od strony niezależna w rozumieniu art. 126 § 1 k.p.k., nawet jeżeli wniosek o przywrócenie terminu wnosi w imieniu oskarżonego obrońca, który terminowi pierwotnie uchybił. Rzecz bowiem w tym, że w sprawie rozpoznawanej przez Sąd Najwyższy nie chodziło o przywrócenie terminu obrońcy, co w omawianej sprawie nie może mieć miejsca, jak słusznie uznał Sąd Okręgowy, ale o to, że bezspornie intencją wnioskującego obrońcy było – zgodnie z przepisem art. 126 § 1 k.p.k. – przywrócenie terminu stronie, jaką jest w tym postępowaniu skazany, reprezentowany przez swojego obrońcę.

 

BIEGŁY W KOMISJI PRZETARGOWEJ JAKO OSOBA PEŁNIĄCA FUNKCJĘ PUBLICZNĄ (ART. 115 § 19 K.K., ART. 305 § 1 K.K.)POSTANOWIENIE SĄDU NAJWYŻSZEGO Z 9 MAJA 2012 R., IV KZ 10/12

W komentowanym orzeczeniu Sąd Najwyższy rozważał skutkowy charakter przestępstwa określonego w art. 305 § 1 k.k., uznając, że wyrażenie „działając na szkodę” jest znamieniem skutku przestępstwa. Podkreślił przy tym, że skutkiem tym nie musi być realna szkoda majątkowa, do której dochodzi w rezultacie rozstrzygnięcia przetargu, lecz już samo wywołanie zagrożenia dla prawnie chronionych interesów majątkowych właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany.

Przy okazji Sąd Najwyższy wskazał, że wykonywanie uprawnień i obowiązków przewidzianych w obowiązującej do marca 2004 r. ustawie z 10 czerwca 1994 r. o zamówieniach publicznych należało do sfery pełnienia funkcji publicznej, pojmowanej jako działalność zinstytucjonalizowana, służąca realizacji zadań publicznych. Ustawodawca nie uzależnia bowiem statusu osoby pełniącej funkcję publiczną od wyposażenia jej w kompetencję do wydawania decyzji w sferze działalności publicznej. Nie ma takiego zawężającego kryterium w treści art. 115 § 19 k.k. Jak wynika z jego brzmienia in fine, pełni funkcję publiczną także osoba, która w działalności publicznej wykonuje uprawnienia i obowiązki określone w ustawie. W sferze zamówień publicznych sprawującymi funkcję publiczną są te osoby, które na podstawie ustawy wykonują uprawnienia i obowiązki w procedurach wiodących do udzielenia zamówienia. Wywierają one, a przynajmniej mogą wywierać, wpływ na przebieg postępowania i na wybór wykonawcy zamówienia. Te argumenty doprowadziły Sąd Najwyższy do uznania, że biegły uczestniczący w pracach komisji przetargowej w procedurze zamówienia publicznego jest zatem osobą pełniącą funkcję publiczną w rozumieniu art. 115 § 19 k.k.

 

ODPOWIEDZIALNOŚĆ DYSCYPLINARNA RADCY PRAWNEGO I ADWOKATA ZA SPOSÓB REPREZENTACJI MOCODAWCY (ART. 27 UST. 7 KODEKSU ETYKI RADCÓW PRAWNYCH; § 16 ZBIORU ZASAD ETYKI ADWOKACKIEJ I GODNOŚCI ZAWODU)WYROK SĄDU NAJWYŻSZEGO Z 10 MAJA 2012 R., SDI 8/12

W tej sprawie Sąd Najwyższy odniósł się do problematyki sposobu reprezentacji przez adwokata czy radcę prawnego ich mocodawcy w kontaktach ze stroną przeciwną. Wskazał, że niezależnie od stopnia konfliktu interesów charakteryzującego spór pomiędzy stroną przeciwną a stroną, którą reprezentuje radca prawny lub adwokat, profesjonalnemu pełnomocnikowi nie wolno ani pisemnie, ani nawet ustnie uciekać się do groźby skierowania sprawy na drogę ścigania karnego lub dyscyplinarnego, jeśli przeciwnik procesowy strony reprezentowanej przez radcę prawnego lub adwokata nie spełni określonych żądań lub życzeń tej strony. Idzie tu więc o wypadki, w których adwokat uzależnia sporządzenie wniosku o ściganie karne lub dyscyplinarne od postulowanego przezeń, a nieakceptowanego przez stronę przeciwną zachowania. Tego typu postępowanie stanowi bowiem mniej lub bardziej zakamuflowaną formę szantażu procesowego, do którego nie może przykładać ręki radca prawny lub adwokat.

Sąd Najwyższy podkreślił także, że nie ma znaczenia dla oceny, czy zachowanie radcy  prawnego lub adwokata narusza zakaz określony w art. 27 ust. 7 KERP lub w § 16 in fine ZZEAiGZ, to, czy strona przezeń reprezentowana ma rację w sporze organicznym (głównym, przy rozstrzyganiu którego udziela on pomocy prawnej), ani to, czy zachowanie przeciwnika procesowego istotnie wypełniało znamiona przestępstwa lub przewinienia dyscyplinarnego, którego wdrożenia groźba dotyczy; te ostatnie okoliczności mogą co najwyżej moderować stopień zawinienia.

W prezentowanym orzeczeniu zaznaczono, że zakaz, o którym mowa w art. 27 ust. 7 KERP i w § 16 in fine ZZEAiGZ, dotyczy gróźb wyrażonych zarówno wprost, jak i w formie zawoalowanej, ale wystarczająco czytelnej dla bezstronnego, rozsądnego odbiorcy (np. „o ile… to mój klient rozważy skierowanie sprawy do Policji/prokuratury/organów ścigania”); nie ma też znaczenia, czy zawiadamiającym miałby być radca prawny lub adwokat, czy też reprezentowana przezeń strona. Sama zaś „groźba”, o której mowa w art. 27 ust. 7 KERP i w § 16 in fine ZZEAiGZ, nie musi, rzecz jasna, wypełniać ustawowych znamion występku stypizowanego w art. 190 § 1 Kodeksu karnego; Kodeks etyki radców prawnych, jak i Zbiór zasad etyki adwokackiej i godności zawodu nie odwołują się nawet do pojęcia groźby bezprawnej w rozumieniu art. 115 § 12 Kodeksu karnego, co przemawia za poglądem, że pojęcie to ma na gruncie przepisów deontologicznych obowiązujących w tych dwóch korporacjach znaczenie autonomiczne, zbliżone bardziej do zakazu uprawiania szantażu procesowego.

Sąd Najwyższy wskazał również, że przy ocenie tego, czy mamy do czynienia z informacją czy zachowaniem naruszającym zakaz określony w art. 27 ust. 7 KERP lub w § 16 in fine ZZEAiGZ, ważyć należy całokształt okoliczności towarzyszących wystosowaniu pisma lub wypowiedzeniu słów określonej treści, przy czym zasady logiki i doświadczenia życiowego nakazują przyjąć, że nie jest dopuszczalne uzależnianie przez radcę prawnego lub adwokata odstąpienia od złożenia wniosku o ściganie karne (dyscyplinarne) od np. wypłacenia jego klientowi odszkodowania, zawarcia ugody o treści odpowiadającej życzeniom jego klienta, odstąpienia od umowy lub zmiany warunków umowy zgodnie z życzeniem reprezentowanego klienta itp., a za szczególnie znamienne powinno być oceniane określanie terminu, po którym nastąpi skierowanie sprawy na drogę ścigania karnego (dyscyplinarnego), ponieważ precyzowanie takiego terminu nader jednoznacznie wskazuje na ukryte uzależnienie takiego zawiadomienia od zdarzeń zależnych od adresata pisma, będącego przeciwnikiem procesowym strony reprezentowanej przez radcę prawnego lub adwokata.

Nie jest natomiast, zdaniem Sądu Najwyższego, groźbą w rozumieniu art. 27 ust. 7 KERP lub § 16 in fine ZZEAiGZ sucha informacja, podpisana przez radcę prawnego lub adwokata, w której powiadamia on stronę przeciwną, że jego klient podjął decyzję (a nie, że rozważa jej podjęcie) o skierowaniu sprawy na drogę postępowania karnego (dyscyplinarnego); jednakże i taka wiadomość powinna być oceniona w kontekście innych pism (ustnych propozycji negocjacyjnych), wystosowywanych (wypowiadanych) przez adwokata lub radcę prawnego do tej samej osoby w zbliżonym czasie.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".