Poprzedni artykuł w numerze
I. Prawo materialne
Urządzenia przesyłowe
Postanowieniem z 9 grudnia 2011 r. (sygn. akt III CZP 78/11) SN odmówił rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego: „Czy właściciel (użytkownik wieczysty) nieruchomości, na której zainstalowano legalnie urządzenia do przesyłu energii elektrycznej, uprawniony jest do wypowiedzenia łączącej go z przedsiębiorstwem eksploatującym te urządzenia umowy o cechach użyczenia, przy jednoczesnym wystąpieniu z ofertą zawarcia umowy najmu, za odpowiednim wynagrodzeniem?”
Powodowe przedsiębiorstwo domagało się od przedsiębiorcy przesyłającego energię elektryczną wynagrodzenia za zajmowanie pod stację transformatorową gruntu pozostającego w użytkowaniu wieczystym powoda. Powództwo zostało oddalone ze względu na ustalenie przez sąd pierwszej instancji, że nabycie przez powoda (w ramach tzw. uwłaszczenia przedsiębiorstw z 1990 r.) użytkowania wieczystego nastąpiło łącznie „z realnym obciążeniem działki na rzecz przedsiębiorcy eksploatującego urządzenia elektryczne w interesie ogółu mieszkańców”. Obciążenie to wyrażało się w ukształtowanym wcześniej stosunku zobowiązaniowym, zbliżonym do stosunku użyczenia, charakteryzującego się ciągłością i trwałością, przybierającego postać obligacji realnej uprawniającej beneficjenta (tj. przedsiębiorcę przesyłowego) do podniesienia skutecznego zarzutu korzystania z przysługującego prawa wobec nabywcy nieruchomości (scil. powoda). Umowa taka według zapatrywania sądu mogłaby zostać wypowiedziana, ale pod warunkiem wystąpienia jednocześnie przez powoda z propozycją zawarcia nowej umowy, np. umowy najmu z odpowiednim czynszem, takie zaś zdarzenie nie miało miejsca.
Sąd Najwyższy nie dopatrzył się istnienia zagadnienia prawnego odpowiadającego okolicznościom występującym w sprawie, dlatego odmówił podjęcia uchwały.
Należy dodać, że koncepcja obligacji realnej w podobnych okolicznościach przewijała się w orzecznictwie Sądu Najwyższego (np. wyroki I CK 14/05, LEX nr 311345 oraz I CS 223/06, OSP 2008/03/25), choć z zastrzeżeniami, ze względu na cel i skutki zainstalowania na cudzym gruncie urządzeń przesyłowych. Nikt nie zaprzeczy, że np. budowa stacji transformatorowej jest inwestycją trwałą i kosztowną, a co więcej – dokonywaną zazwyczaj również w interesie właściciela gruntu. Konkludując, możemy stwierdzić, że przed wprowadzeniem do Kodeksu cywilnego (3 sierpnia 2008 r.) służebności przesyłu kształtowała się obiektywnie naganna praktyka „umów nieformalnych” dotyczących nieistniejącego prawa rzeczowego z udziałem poważnych uczestników życia gospodarczego. W omawianej sprawie skład orzekający SN potwierdził jednak sprzeciw wobec koncepcji pozaustawowego zobowiązania realnego, wcześniej zgłoszony już w wyroku SN z 13 stycznia 2011 r., II CSK 85/10, OSNC-ZD 2011, nr 1, poz. 13, a tym samym uznał, że w zagadnieniu opartym na takiej koncepcji nie ma poważnych wątpliwości prawnych usprawiedliwiających podejmowanie uchwały, tym bardziej że strony nie skorzystały z roszczeń przewidzianych w art. 3052 k.c.
Skutki stwierdzenia nieważności (bezskuteczności) uznania dziecka
Postanowieniem z 26 stycznia 2012 r. (sygn. akt III CZP 91/11) również odmówiono podjęcia uchwały rozstrzygającej zagadnienie prawne: „Czy świadczenie alimentacyjne uiszczone na podstawie wyroku zobowiązującego do jego uiszczenia podlega zwrotowi na podstawie art. 410 k.c., w sytuacji prawomocnego unieważnienia uznania dziecka dokonanego przez osobę, w stosunku do której wydane zostało prawomocne orzeczenie zobowiązujące do łożenia na rzecz małoletniego renty alimentacyjnej?”
Na wstępie należy zastanowić się nad kwestią systematyki: czy skutki prawomocnego wyroku rozstrzygającego o nieważności [o bezskuteczności po nowelizacji Kodeksu rodzinnego z 6 listopada 2007 r.] uznania dziecka stanowią zagadnienie procesowe, czy materialnoprawne. Odpowiedź zależy od charakteru przepisów, na podstawie których owe skutki będą ustalane. Powód, ukontentowany uprawomocnieniem się wyroku potwierdzającego nieważność dokonanego przez niego uznania, w wyroku jako zdarzeniu procesowym upatruje fundament swoich żądań, zwłaszcza że po uznaniu jego postawa ojcowska wymagała dochodzenia alimentów przed sądem.
Więcej argumentów przemawia jednak za przypisaniem analizowanego problemu prawnego do dziedziny prawa materialnego.
Po pierwsze, stwierdzenie nieważności uznania dziecka nie dotyczy formalnej podstawy przymusu alimentowania ani w okresie przed stwierdzeniem nieważności, ani w okresie po jej stwierdzeniu; powód żąda bowiem zasądzenia kwot wypłaconych zgodnie z wyrokiem uwzględniającym odpowiednie powództwo małoletniego.
Po drugie, podstawę prawną roszczenia powód upatruje w art. 410 § 1 i 2 k.c., czyli żąda rozstrzygnięcia sprawy według przesłanek prawa materialnego. W jego opinii podstawa świadczenia odpadła, gdy okazało się, że oświadczenie o uznaniu dotknięte było wadą oświadczenia woli (art. 80 k.r.o. sprzed nowelizacji ustawą z 6 listopada 2007 r., Dz.U. z 2008 r. nr 220, poz. 1431). Na podstawie tego prawa (materialnego) małoletni pozwany będzie się też zapewne bronił, podnosząc trudny do obalenia zarzut przewidziany w art. 409 k.c., ponieważ dzieci rzeczywiście zużywają środki alimentacyjne przede wszystkim na bieżącą konsumpcję.
Przy uwzględnieniu przedstawionych uwag okazuje się, że sąd przedstawiający zagadnienie prawne oczekiwał przede wszystkim pomocy w merytorycznym rozstrzygnięciu sprawy. Nie jest to jednak właściwa podstawa postanowienia przewidzianego w art. 390 § 1 k.p.c., ponadto podobne zagadnienia były już rozstrzygane; przykładem może być uchwała z 22 lutego 1980 r., sygn. III CZP 6/80, OSNC 1980, nr 9, poz. 159, stwierdzająca, że były mąż matki nie może skutecznie żądać zwrotu kwot wyłożonych przed zaprzeczeniem ojcostwa na utrzymanie i wychowanie dziecka.
Roszczenia nabywcy rzeczy obarczonej wadą
Uchwała z 26 stycznia 2012 r. (sygn. akt III CZP 90/11), stwierdzająca, że „w razie nabycia wadliwej rzeczy oznaczonej co do tożsamości kupujący może wykonać uprawnienia z tytułu rękojmi albo uchylić się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu”, odpowiada na pytanie, czy w razie nabycia rzeczy oznaczonej co do tożsamości w nieświadomości wady kupujący po upływie terminu rękojmi może złożyć oświadczenie woli o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu.
Znaczenie uchwały polega przede wszystkim na jednoznacznym rozstrzygnięciu kwestii paralelności obydwu wymienionych instytucji prawa cywilnego i wykluczeniu stosunku między nimi podlegającego rozpatrywaniu według zasady lex specialis derogat legi generali. Sąd Najwyższy nie pomija przy tym istotnych różnic między przesłankami korzystania z zarzutu błędu jako wady oświadczenia woli oraz zarzutu opartego na rękojmi za wady; wynika to ze wskazania upływu terminu rękojmi jako jednej z przyczyn wyłączających skuteczną ochronę kupującego na podstawie art. 560 k.c. Aksjologicznym uzasadnieniem wykładni dopuszczającej podwójną ochronę jest również prokonsumencki cel obydwu instytucji oraz wykluczenie mniemań, że prawodawca nie mnoży środków ochrony. Stanowisko Sądu Najwyższego nie oznacza jednak łagodzenia wymagań w stosowaniu każdego z wymienionych środków ochrony prawnej. Nie ma też podstawy do tworzenia konstrukcji hybrydowych, mieszających wymagania właściwe stosowaniu art. 84 k.c. i art. 560 oraz następnych Kodeksu cywilnego.
Powodowie w rozpoznawanej sprawie żądali zasądzenia zwrotu ceny zapłaconej komisantowi za auto, które miało sfałszowany stan przebiegu oraz kolor lakieru oznaczający w kraju pochodzenia, że pojazd był używany jako taksówka. Była to zatem rzecz oznaczona co do tożsamości, co znalazło odzwierciedlenie w sentencji uchwały.
Zwrot bonifikaty uzyskanej przy nabyciu
Uchwała z 26 stycznia 2012 r., sygn. III CZP 87/11, rozstrzyga wątpliwości odnośnie do zwrotu bonifikaty fakultatywnej udzielonej przy sprzedaży lokalu mieszkalnego osobie fizycznej. Szczegółowa treść pytania pozwala zrozumieć wątpliwości sądu drugiej instancji, który nie znajdując bezpośredniej odpowiedzi w przepisie, wnosił o rozstrzygnięcie: „Czy w przypadku zbycia lokalu mieszkalnego przez gminę na rzecz osoby fizycznej na zasadach preferencyjnych polegających na udzieleniu bonifikaty od ceny (…) nabywca lokalu mieszkalnego zobowiązany jest do zwrotu całej kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji, jeśli sprzedał ten lokal mieszkalny przed upływem 5 lat od dnia nabycia, a środki uzyskane ze sprzedaży lokalu przeznaczył tylko w części na nabycie innego lokalu mieszkalnego (…), czy też obowiązek ten aktualizuje się jedynie proporcjonalnie w odniesieniu do pozostałej części środków nieprzeznaczonych bezpośrednio na nabycie innego lokalu?” Dodajmy, że uprawnienie do żądania zwrotu bonifikaty nie wynika z woli stron wyrażonej w umowie, lecz jest ustawowym skutkiem czynności prawnej (uchwała SN z 9 grudnia 2005 r., III CZP 112/05, OSNC 2006, nr 11, poz. 184). W orzecznictwie Sądu Najwyższego można znaleźć wcześniejsze przykłady akceptacji liberalizowania tej ustawowej konstrukcji, przez zrzeczenie się z góry zwrotu bonifikaty (wyrok SN z 30 listopada 2004 r. IV CK 300/04, LEX nr 589989).
Odpowiedź Sądu Najwyższego zawarta w uchwale jest zgodna z celem instytucji bonifikaty i zapobiega absurdalnym konsekwencjom oparcia się tylko na wykładni językowej, według której beneficjent zbywający lokal nabyty po cenie preferencyjnej musiałby wbrew swoim interesom podnosić cenę przy nabywaniu następnego; byłoby to również działanie na niekorzyść „organu uprawnionego” – najczęściej gminy.
Oto sentencja uchwały: „Nabywca lokalu mieszkalnego z bonifikatą, który zbył ten lokal przed upływem pięciu lat od dnia nabycia, ma obowiązek zwrotu części bonifikaty w wysokości proporcjonalnej do kwoty uzyskanej ze zbycia, nieprzeznaczonej na nabycie innego lokalu mieszkalnego (art. 68 ust. 1 i ust. 2a pkt 5 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, jedn. tekst: Dz.U. z 2010 r. nr 102, poz. 651 ze zm.)”.
II. Prawo procesowe
Nieważność postępowania
Interesujące zagadnienie rozstrzygał Sąd Najwyższy w uchwale z 26 stycznia 2012 r. (sygn. akt III CZP 86/11). Wątpliwości wywołujące zagadnienie prawne powstały przy stosowaniu dwóch przepisów: art. 200 § 2 zd. pierwsze k.p.c., postanawiającego, że sąd (poza wyjątkiem ze zd. drugiego) jest związany postanowieniem o przekazanie mu sprawy, oraz art. 379 pkt 6 k.p.c., postanawiającego o nieważności postępowania, jeżeli sąd rejonowy orzekł w sprawie, w której sąd okręgowy jest właściwy, bez względu na wartość przedmiotu sporu (art. 17, art. 11481 § 1, art. 11511 § 1 k.p.c.).
Według uchwały tu omawianej związanie sądu niższego rzędu błędnym postanowieniem sądu okręgowego w przedmiocie przekazania mu sprawy nie uchyla skutku określonego w art. 379 pkt 6 k.p.c., ponieważ byłoby to uznanie prawa sądów do dowolnego stosowania przepisów uznanych przez prawodawcę za szczególnie doniosłe. Podjęta uchwała ma następującą treść: „Nieważność postępowania w sprawie, w której sąd rejonowy orzekł mimo właściwości sądu okręgowego bez względu na wartość przedmiotu sporu (art. 379 pkt 6 k.p.c.), zachodzi także wtedy, gdy sprawa została mu przekazana przez sąd okręgowy na podstawie art. 200 k.p.c.”. Negatywne konsekwencje nieważności wiązać się będą z postępowaniem przed sądem wyższego rzędu, który postanowił o przekazaniu sprawy.
Posiedzenia w postępowaniu nieprocesowym
Sądowi Najwyższemu przedstawiono następujące zagadnienie prawne (sygn. III CZP 83/11): „Czy wynikający z art. 514 § 1 k.p.c. brak konieczności wyznaczenia rozprawy w postępowaniu o złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego oznacza dopuszczalność rozpoznania przez sąd pierwszej instancji takiej sprawy na posiedzeniu niejawnym, czy też konieczne jest wyznaczenie posiedzenia jawnego”. Eksponowany charakter sprawy rozpoznawanej w postępowaniu apelacyjnym (złożenie do depozytu sądowego na podstawie twierdzeń wnioskodawcy!) nie powinien skłaniać do bagatelizowania procesowego problemu prawnego. W istocie chodzi bowiem o prawidłową wykładnię jednego z bardziej zagadkowych (bądź nieudanych) przepisów procedury w Kodeksie z 1964 r., tj. art. 514 § 1 k.p.c. Próbując odtworzyć wyrażoną w nim normę, kierujemy się najpierw do art. 13 § 2 k.p.c. oraz art. 148 § 1 i 2 k.p.c., aby następnie powrócić do art. 514 § 1 k.p.c. i stwierdzić, że odpowiedź na banalne pytanie o rodzaj posiedzenia w sprawie rozpoznawanej w trybie nieprocesowym – gdy ustawa nie wymaga rozprawy ani posiedzenia niejawnego – nie jest łatwa; nie jesteśmy bowiem pewni stosunku między przytoczonymi przepisami o procesie a omawianym art. 514 § 1 k.p.c.
Skład orzekający jako regułę wskazał posiedzenie niejawne, nie wykluczając wszakże innych na mocy decyzji sądu. O zakresie postanowienia zawierającego taką decyzję dowiemy się z uzasadnienia. Uchwała z 26 stycznia 2012 r., sygn. III CZP 83/11, ma następujące brzmienie: „Sprawa o złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego podlega rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym, chyba że sąd postanowi inaczej”.
Zmiana wysokości alimentów
Postanowieniem z 26 stycznia 2012 r. (sygn. akt III CZP 82/11) Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały w sprawie zagadnienia prawnego: „Czy możliwa jest zmiana wysokości renty alimentacyjnej wynikającej z orzeczenia sądowego w drodze umowy zawartej między zobowiązanym a uprawnionym, a jeśli tak, to czy w toku późniejszego rozpoznania sprawy o zmianę wysokości obowiązku alimentacyjnego sąd obowiązany jest badać, czy w chwili zawarcia takiej umowy istniały przesłanki z art. 138 k.r.o.?”
Mimo odmowy podjęcia uchwały należy zwrócić uwagę na to postanowienie. Uznanie przez Sąd Najwyższy, że zagadnienie prawne o treści przytoczonej nie występuje, może być oparte na jednoznacznych wnioskach wynikających z art. 138 k.r.o. oraz na doświadczeniu życiowym, preferującym raczej uzgadnianie wysokości alimentów niż żądanie rozstrzygnięcia sądowego. Omnipotencja państwa, zastrzegającego do swojej kompetencji orzekanie o sprawach, które rodzice mogą między sobą załatwić, sprzeciwiałaby się zasadzie pomocniczości i byłaby nie do zniesienia.
Jeżeli w rzeczywistości dopuszczamy mieszane sposoby ustalania wysokości alimentów, to nie możemy pominąć możliwych kłopotów w razie następującej sekwencji działania stron:
- ustalenie sądowe,
- zmiana wysokości świadczenia na podstawie umowy,
Dodajmy do tego zastrzeżenie, że zmiana (punkt 2) może być pochodną zmiany stosunków lub wynikać z innych motywów.
Pełnomocnik ustanowiony w postępowaniu nr 3 np. przez zobowiązanego do alimentacji może się wahać, czy powinien żądać zmiany ustalenia sądowego (z pkt 1), a umowę (pkt 2) traktować jako pozbawioną prawnej doniosłości, czy przeciwnie, żądać zmiany wysokości świadczeń ustalonej w umowie, ze świadomością, że takie działanie nie oczyszcza stosunków między stronami i może spowodować w przyszłości konieczność pozbawiania wykonalności tytułu wykonawczego wydanego w pierwszym (sądowym) ustaleniu, gdyż jego moc formalna oraz materialna nie dozna uszczerbku w wyniku postępowania oznaczonego numerem 3. Dodatkowo ujawnia się też problem dowodowy uwzględnienia przez strony zawierające umowę (pkt 2) przesłanki „zmiany stosunków” wynikającej z art. 138 k.r.o., który to problem zgłaszał sąd przedstawiający zagadnienie prawne.