Poprzedni artykuł w numerze
*Biul. SN nr 4/09 z 11 maja 2009 r., s. 23.
T eza glosowanej uchwały brzmi:
Pracownik nie może skutecznie dochodzić sprostowania świadectwa pracy w części dotyczącej stwierdzenia, że stosunek pracy został rozwiązany przez pracodawcę bez wypowiedzenia z winy pracownika, kwestionując zgodność z prawem tego rozwiązania, bez wystąpienia z powództwem o roszczenia z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy na podstawie art. 56 k.p.
1. Wstęp
Glosowane orzeczenie Sądu Najwyższego dotyczy braku możliwości wystąpienia przez pracownika z roszczeniem o sprostowanie świadectwa pracy w trybie art. 97 § 21 Kodeksu pracy bez uprzedniego wytoczenia powództwa o przywrócenie do pracy albo o odszkodowanie (na podstawie art. 56 k.p.). Wzajemna relacja tych dwóch przepisów jest przedmiotem gorących sporów doktryny oraz rozbieżności w orzecznictwie.
Przed przystąpieniem do analizy zagadnienia prawnego będącego przedmiotem wyżej wymienionej uchwały Sądu Najwyższego warto przytoczyć wypowiedź Piotra Żuka, która była moją myślą przewodnią przy ocenie problematyki uchwały. Stwierdził on w swoim artykule, że świadectwo pracy służy przede wszystkim ocenie człowieka pod kątem przebiegu jego pracy i kwalifikacji zawodowychP. Żuk, Ochrona dóbr osobistych pracownika – kodeks pracy, czy art. 23 i 24 kodeksu cywilnego, „Radca Prawny” 1996, nr 1 (22), s. 45..
Słowo „ocena” powinno być jednak używane w tym kontekście z dużą ostrożnością, ponieważ zarówno doktryna, jak i judykatura stoją na stanowisku, że świadectwo jest zbiorem faktów, a nie opinii. Sądzę jednak, że nawet obiektywne stwierdzenia zawarte w tym dokumencie mogą mieć wpływ na sposób postrzegania pracownika oraz na jego przyszłe zatrudnienie.
Analiza uchwały Sądu Najwyższego, jak również dorobku judykatury i doktryny, powinna moim zdaniem przebiegać dwubiegunowo. Istotne jest rozważenie ratio legis ustawodawcy, stojące za regulacją sprostowania świadectwa, lecz nie mniej ważne są skutki, choćby niezamierzone, które wynikają z konkretnych regulacji prawa pracy.
2. Stan faktyczny
W przedmiotowym stanie faktycznym Jarosław B. wniósł przeciwko swojemu byłemu pracodawcy Andrzejowi M., prowadzącemu Firmę Transportowo-Spedycyjno-Handlową, pozew o sprostowanie świadectwa pracy. Powód twierdził, że świadectwo powinno zawierać informację o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem dokonanym przez pracodawcę, zamiast twierdzenia o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia z winy pracownika.
Sąd Rejonowy oddalił powództwo z przyczyn formalnych, uznając, że art. 97 § 3 k.p. nie może stanowić podstawy prawnej roszczenia o sprostowanie świadectwa pracy, jeżeli pracownik nie skorzystał uprzednio z prawa do zakwestionowania sposobu rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 56 k.p.
Powód wniósł apelację, w której podkreślił, że jego roszczenie o ustalenie prawidłowej treści świadectwa pracy jest alternatywą wobec możliwości dochodzenia roszczenia z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę.
Sąd Okręgowy, rozpatrując apelację powoda, rozważał trzy kwestie. Pierwsza z nich dotyczyła konstrukcji świadectwa pracy, druga odnosiła się do treści art. 97 § 2¹ k.p., natomiast ostatnia podawała w wątpliwość relację terminów przedawnienia roszczenia o sprostowanie świadectwa pracy oraz roszczenia o odszkodowanie bądź przywrócenie do pracy.
Analiza powyższych zagadnień sprawiła, że Sąd Okręgowy powziął poważne wątpliwości w kwestii aktualności poglądu wyrażonego w uchwale Sądu Najwyższego z 7 maja 1991 r. I PZP 13/91. , w którym stwierdzono, że pracownik, który nie żądał odszkodowania ani przywrócenia do pracy w postępowaniu sądowym na podstawie art. 56 k.p., może dochodzić sprostowania świadectwa pracy w trybie art. 97 § 2¹ k.p. Na tle powziętych wątpliwości Sąd Okręgowy postanowił skierować do Sądu Najwyższego pytanie prawne, które zostało rozstrzygnięte w uchwale Sądu z 4 listopada 2009 r.
3. Instytucja świadectwa pracy
Świadectwo pracy to dokument, którego treścią są informacje o faktach wymienione expressis verbis w art. 97 § 2 k.p. oraz w § 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie szczegółowej treści świadectwa pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowaniaDz.U. nr 60, poz. 282 ze zm.. Doktryna jest zgodna w kwestii informacyjnego charakteru świadectwa pracy, które zawiera jedynie dane faktograficzne, dotyczące m.in. trybu rozwiązania umowy o pracęKomentarze z elektronicznych systemów prawnych: Lex 2009, R. Celeda, E. Chmielek-Łubińska, L. Florek, G. Goździewicz, A. Hintz, A. Kijowski, Ł. Pisarczyk, J. Skoczyński, B. Wagner, T. Zieliński oraz z systemu Lex Polonica, M. Gersdorf i J. Skoczyński; a także Prawo pracy. Akty wykonawcze. Komentarz, pod red. W. Muszalskiego i K. Walczaka, C.H. Beck, Warszawa 2002, s. 446; Komentarz do Kodeksu pracy, pod red. prof. dr hab. B. Wagner, Ośrodek Doradztwa i Doskonalenia Kadr sp. z o.o., Gdańsk 2004, s. 394.. Judykatura doprecyzowała instytucję świadectwa pracy poprzez przyjęcie, że jest to jedynie dokument prywatny, stanowiący według art. 245 k.p.c. dowód na to, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie stanowiące treść tego świadectwaWyrok SA w Warszawie z 25 listopada 1997 r., III AUa 897/97..
Świadectwo pracy jest jedynie oświadczeniem wiedzy, a nie woliWyrok SN z 7 czerwca 1994 r., I PRN 29/94., nie może zatem tworzyć praw podmiotowych, nie ma również cech wyłączności w zakresie dowodowym w postępowaniu o realizację tych prawUchwała SN z 28 września 1990 r., III PZP 15/90.. Choć jest ono dokumentem o szczególnym znaczeniu dla pracownika, weryfikacja informacji w nim zamieszczonych może nastąpić w różny sposób, np. w postępowaniu administracyjnym prowadzonym przez organ rentowy lub emerytalny (w przypadku dochodzenia uprawnień pracowniczych), w postępowaniu przed sądem pracy, czy wreszcie w postępowaniu o sprostowanie świadectwa pracyA. M. Świątkowski, Komentarz do Kodeksu pracy, Kraków 2002, s. 431..
Omawiając tę instytucję, warto również wspomnieć, że nowelizowany kodeks pracy wzmacnia uprawnienia pracownika w tym zakresie. W noweli zaakcentowano szczególnie wymaganie niezwłocznego wydania świadectwa przez pracodawcę, bez względu na wywiązanie się przez pracownika z wszystkich zobowiązań wynikających ze stosunku pracy. Wprowadzono również fikcję prawną, która ma na celu swoiste zatarcie informacji umieszczonych w nim przez pracodawcę w razie wydania prawomocnego orzeczenia sądowego, że rozwiązanie umowy o pracę z pracownikiem nastąpiło przez pracodawcę bez wypowiedzenia albo z naruszeniem przepisów o trybie rozwiązywania umowy o pracę.
Świadectwo pracy, choć pozbawione cech dokumentu urzędowegoWyrok SN z 20 lutego 1991 r., I PR 422/90; wyrok SN z 17 maja 1996 r., I PRN 40/96., powinno zawierać informacje zgodne z prawdą. Błędy i niedokładności naruszają wymaganą przez prawo zasadę rzetelnego i kompletnego podawania potrzebnych informacjiWyrok SO w Łodzi z 28 czerwca 1977 r., I P 691/77.. Konstytuują również prawo pracownika do wystąpienia z wnioskiem do pracodawcy o sprostowanie doręczonego świadectwa pracy w trybie art. 97 § 2¹ k.p. Jest to cywilnoprawny środek ochrony świadectwaPrawo pracy. Akty wykonawcze. Komentarz, s. 456., który może zostać skierowany przez pracownika do sądu pracy po wyczerpaniu drogi wewnątrzzakładowej.
4. Stanowisko Sądu Najwyższego w uchwale z 7 maja 1991 r.
W glosowanej uchwale Sąd Najwyższy zmienił swoje wcześniejsze stanowisko, które znalazło wyraz w uchwale z 7 maja 1991r. I PZP 13/91., w której to skład trzech sędziów stanął na straży niezależności żądania sprostowania świadectwa pracy oraz dochodzenia roszczeń z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy.
Warto poświęcić w tym miejscu parę słów próbie zrozumienia przesłanek, którymi kierował się Sąd Najwyższy, wydając uchwałę z 1991 r. Jest to istotne ze względu na fakt, że w dyskursie na temat wzajemnych relacji dwóch wyżej wymienionych artykułów głos Sądu Najwyższego na prawie dwadzieścia lat wytyczył linię orzeczniczą w kwestii dochodzenia roszczeń z tytułu świadectwa pracy.
Otóż skład orzekający zaakcentował przede wszystkim wagę świadectwa pracy dla przyszłej sytuacji prawnej pracownika (w zakresie prawa do uzyskiwania uprawnień pracowniczych oraz możliwości przyszłego zatrudnienia). Ogromne znaczenie tego dokumentu implikuje istnienie interesu prawnego pracownika, przejawiającego się w ustaleniu, jak rzeczywiście wyglądało rozwiązanie stosunku pracy.
Sąd Najwyższy stwierdził ponadto, że literalna wykładnia art. 97 § 21 k.p. nie uzależnia możliwości wystąpienia do sądu z żądaniem sprostowania świadectwa pracy od uprzedniego uzyskania wyroku zasądzającego odszkodowanie lub przywracającego do pracy. Uprawnienie przewidziane w tym paragrafie jest, zdaniem Sądu, roszczeniem samoistnym, co wynika expressis verbis z brzmienia tego przepisu, zawierającego jedynie zastrzeżenie, aby pracownik przed wystąpieniem do sądu wyczerpał wcześniej tryb wewnątrzzakładowy.
Podkreślając wagę świadectwa pracy dla sytuacji pracownika, Sąd Najwyższy skrytykował stanowisko, że powództwo o ustalenie jest niedopuszczalne, jeżeli można wytoczyć powództwo o zasądzenie. Stanowiłoby to, zdaniem Sądu, nieuzasadnione ograniczenie zakresu ochrony, przewidzianego przepisem art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego. Artykuł ten nie precyzuje również charakteru interesu prawnego, a zatem należy przyjąć, że może on dotyczyć zarówno interesów majątkowych, jak i niemajątkowych.
Sąd Najwyższy zakwestionował również argument, podniesiony przez sąd drugiej instancji, dotyczący możliwości posłużenia się art. 97 § 2¹ k.p. jako wentylem służącym do obejścia prawa. Otóż nawet w przypadku gdy pracownik próbowałby podważyć zasadność (przyczynę) sposobu rozwiązania z nim umowy o pracę w trybie sądowego dochodzenia sprostowania świadectwa pracy, to taka możliwość nie jest znaczna, a poza tym zostanie bez wątpienia wykluczona przez sąd w trakcie procesu.
5. Stanowisko Sądu Najwyższego w uchwale z 4 listopada 2009 r.
W uchwale z 4 listopada 2009 r. Sąd Najwyższy, inaczej niż skład orzekający w 1991 r., pominął rozważania dotyczące interesu prawnego pracownika w dochodzeniu sprostowania świadectwa pracy. Za ważniejszą uznał analizę zmierzającą do określenia, czy powództwo o ustalenie dotyczy stosunku prawnego, czy stanu faktycznego, oraz możliwości jego wytoczenia w przypadku żądania sprostowania świadectwa pracy. Sąd Najwyższy skrytykował praktykę posługiwania się powództwem o ustalenie w celu dochodzenia roszczeń z tytułu świadectwa pracy, które jest dokumentem zawierającym jedynie informacje faktograficzne. Jest to pogląd ugruntowany w judykaturzeWyrok SN z 17 grudnia 1997 r., I PKN 434/97., która stoi na stanowisku, że w ramach powództwa z art. 189 k.p.c. nie można zmierzać do ustalenia faktów o charakterze nieprawotwórczym.
Sąd Najwyższy poruszył również problematykę wykładni językowej art. 97 § 21 k.p., podkreślając, że termin „sprostowanie” oznacza poprawienie i korektę informacji zawartych w treści świadectwa pracy, a nie kwestionowanie czynności pracodawcy dotyczących trybu rozwiązania stosunku pracy.
Na koniec Sąd Najwyższy podkreślił, że rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę z pracownikiem jest skuteczne bez względu na zgodność z prawem takiej czynności. Oczywiście prawo pracy przewiduje odpowiednie środki prawne służące zaspokojeniu interesów pracownika, niemniej jednak dopiero skorzystanie z nich uprawnia go do żądania sprostowania świadectwa pracy. Na podstawie takiej argumentacji Sąd uznał roszczenie z art. 97 § 21 k.p. za niesamodzielne i uzależnione od wytoczenia innych środków prawnych przewidzianych przez Kodeks pracy.
6. Stanowisko krytyczne wobec uchwały Sądu Najwyższego z 4 listopada 2009 r.
Jak pokazuje orzecznictwo Sądu Najwyższego, w kwestii świadectwa pracy brak jednolitego stanowiska wśród sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. W uchwale z 4 listopada 2009 r. podkreślono, że należy uszanować rozbieżności w judykaturze, nieuzasadnione jest zatem postrzeganie orzeczeń wcześniejszych jako zdezaktualizowanych w stosunku do orzeczeń wydanych później odnośnie do tego samego zagadnienia. Im szersza dyskusja wokół konkretnego zagadnienia, tym głębsza analiza tematu, a zarazem lepsza ochrona podmiotów prawa.
Przy ocenie niezależności roszczenia z tytułu świadectwa pracy istotne jest wyważenie argumentów przemawiających za słusznym interesem stron stosunku pracy, jak i konstrukcji samego środka prawnego, za którym stoi ratio legis ustawodawcy. Dlatego nie mogę zgodzić się z uchwałą Sądu Najwyższego z 4 listopada 2009 r., gdyż moim zdaniem roszczenie o sprostowanie świadectwa pracy jest niezależnym środkiem prawnym, którego funkcją jest ustalenie prawidłowej treści świadectwa pracy.
Sąd Najwyższy zakwestionował przede wszystkim możliwość dochodzenia roszczenia o sprostowanie w trybie powództwa o ustalenie, potwierdzając pogląd, że nie można w ten sposób zmierzać do ustalenia faktów. Część judykatury dopuszcza jednak w ramach tego powództwa ustalenie faktów mających charakter prawotwórczy, tzn. zmierzających do ustalenia w sposób bezpośredni prawa lub stosunku prawnego H. Pietrzykowski, Zarys metodyki pracy sędziego w sprawach cywilnych, Warszawa 2007, s. 266. . Moim zdaniem taki właśnie charakter mają informacje, które pracodawca ma obowiązek umieścić w świadectwie pracy. Są to fakty, które implikują powstanie określonych uprawnień pracowniczych (np. z tytułu ubezpieczenia lub renty). Gdyby przyjąć, że powództwo o ustalenie jest niedopuszczalne w odniesieniu do świadectwa, to możliwe byłoby jedynie posłużenie się powództwem o zasądzenie i dochodzenie roszczenia o odszkodowanie lub przywrócenie do pracy (z art. 56 k.p.).
Sądzę jednak, że ratio legis ustawodawcy, stojącą za wprowadzeniem art. 97 § 2¹ k.p., była chęć wyposażenia pracownika w taki środek prawny, który umożliwiałby mu kontrolowanie treści dokumentu wydanego bez jego udziału przez pracodawcę. Dla przykładu: pracownik może nie mieć interesu w dochodzeniu przywrócenia do pracy, jeżeli do rozwiązania umowy o pracę doszło w wyniku konfliktu z pracodawcą. Również roszczenie o odszkodowanie może być dla pracownika nieatrakcyjnym środkiem prawnym, ponieważ wdawanie się w spór z byłym pracodawcą może być źle postrzegane w branży, w której obaj działają. Nie wydaje się celowe, aby pracownik, chcąc wyjaśnić informacje na jego temat umieszczone przez pracodawcę w świadectwie pracy, musiał dochodzić tak silnych roszczeń, jak odszkodowanie.
Ponadto część przedstawicieli doktrynyKomentarz z elektronicznego systemu prawnego Lex 2009, R. Celeda, E. Chmielek-Łubińska, L. Florek, G. Goździewicz, A. Hintz, A. Kijowski, Ł. Pisarczyk, J. Skoczyński, B. Wagner, T. Zieliński. celnie podkreśla, że nie można zmuszać pracownika do dochodzenia roszczeń dalej idących, jeżeli jego interesy mogą być zaspokojone jedynie poprzez sprostowanie świadectwa pracy, które obejmuje węższy zakres ochrony niż roszczenie o odszkodowanie czy też przywrócenie do pracy. Taka interpretacja jest według mnie zgodna z wnioskowaniem logicznym a maiori ad minus, które stanowi, że jeżeli dozwolone jest działanie większe, to z pewnością można czynić mniej.
Sprostowanie świadectwa pracy, jak słusznie stwierdził Sąd Najwyższy, to korekta informacji zawartej w danym dokumencie. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że jest to jedynie korekta błędu, gdyż poprawienie dotyczyć może również informacji, o której pracodawca wiedział, że jest nieprawdziwa. Artykuł 97 § 2¹ k.p. mówi tylko o „wystąpieniu przez pracownika z wnioskiem o sprostowanie świadectwa pracy”, nie ograniczając możliwości tego żądania do pewnej kategorii danych wadliwych. Nieuzasadnione wydaje mi się zatem wykluczanie pewnych stanów faktycznych spod hipotezy tego przepisu. Korekta oznacza jedynie zmianę pewnych zapisów, bez względu na to, czy powstały na skutek błędu, czy też były świadomym działaniem na szkodę pracownika.
Sąd Najwyższy podkreślił również ogólnie przyjęty mechanizm prawa pracy, który stanowi, że wadliwe rozwiązanie umowy o pracę jest skuteczne oraz pociąga za sobą skutki w sferze zatrudnienia pracownika, dopóki nie zostanie przez niego zakwestionowane. Rozsądne wydaje się przyjęcie tezy, że niepodważone działania pracodawcy stają się „prawomocne” po upływie odpowiednich terminów kodeksowych, gdyż należy ograniczyć w czasie możliwość kwestionowania czynności prawnych.
W tym miejscu należy zmierzyć się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, który kierując do Sądu Najwyższego pytanie prawne, zakwestionował pogląd wyrażony w uchwale z 7 maja 1991 r. Sąd Okręgowy zabrał interesujący głos w dyskusji na temat niezależności świadectwa pracy. Otóż stwierdził on, że uprawomocnienie się czynności pracodawcy pociąga za sobą niemożność sprostowania wadliwych informacji zawartych w świadectwie pracy. Pogląd ten nie wydaje się przekonujący, ponieważ gdyby pracownik nie wytoczył powództwa o odszkodowanie czy też przywrócenie do pracy, oznaczałoby to jego automatyczną akceptację informacji o sposobie sporządzenia świadectwa pracy.
Przyjęcie stanowiska Sądu Okręgowego prowadziłoby ponadto do kuriozalnej sytuacji, w której niewytoczenie powództwa z art. 56 k.p. w ciągu 14 dni (od doręczenia pracownikowi zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia lub od dnia wygaśnięcia umowy o pracę na podstawie art. 264 § 2 k.p.) blokowałoby możliwość dochodzenia sprostowania świadectwa pracy pomimo nieprzedawnienia się tego roszczenia. Piramidalna konstrukcja terminów przedawnienia w przypadku świadectwa pracy przedstawia się w następujący sposób (z § 2 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 15 maja 1996 r. oraz z art. 97 § 21 k.p.):
- a) pracodawca wystawia pracownikowi świadectwo pracy po upływie 7 dni od ustania stosunku pracy;
- b) pracownik w ciągu kolejnych 7 dni od otrzymania świadectwa występuje z wnioskiem do pracodawcy o sprostowanie tego świadectwa;
- c) pracodawca ma 7 dni na powiadomienie pracownika o ewentualnym nieuwzględnieniu wniosku pracownika;
- d) pracownikowi przysługuje, w ciągu 7 dni od zawiadomienia o odmowie sprostowania świadectwa pracy, prawo wystąpienia z żądaniem jego sprostowania do sądu pracy.
Zsumowanie tych terminów daje teoretycznie 28 dni, choć już po 14 ich dalszy bieg zostałby zablokowany przez upływ 14-dniowego terminu na wytoczenie powództwa o odszkodowanie bądź przywrócenie do pracy. Natomiast sytuacja odwrotna, gdy pracownik najpierw wytoczyłby powództwo o sprostowanie świadectwa pracy, nie stałaby na przeszkodzie do dochodzenia roszczeń z art. 56 k.p. Pracownik musiałby jednak pilnować terminów przedawnienia, które w tym przypadku wynoszą tylko 14 dni. Jest to zatem kolejny argument przeciwko przyjęciu tezy Sądu Najwyższego dotyczącej niesamodzielności roszczenia o sprostowanie świadectwa pracy.
Podsumowanie
Celem omawianej uchwały Sądu Najwyższego, jak również mojej glosy, była jedynie analiza kwestii, która wywołuje rozbieżności w doktrynie, a nie stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie. Dlatego dla rozważań teoretycznych nie ma znaczenia, czy sporna kwestia zapisu dotyczącego sposobu rozwiązania umowy o pracę wynikła z błędu pracodawcy, jego złej woli, czy też roszczenia pracownika były zupełnie bezpodstawne, ponieważ pracodawca zamieścił w świadectwie informację prawdziwą. Problemem była odpowiedź na pytanie, czy powództwo o sprostowanie takiej informacji jest w naszym systemie prawnym dopuszczalne niezależnie od innych środków prawnych. Moim zdaniem tak.
Roszczenie o sprostowanie świadectwa pracy zostało skonstruowane, by chronić instytucję świadectwa pracy oraz zaspokajać te uprawnienia pracownika, które dotyczą skrupulatnej informacji o trybie jego pracy i rozwiązaniu z nim umowy. Wydaje mi się, że pracownik praktycznie zawsze ma interes prawny ukierunkowany na wyjaśnienie okoliczności rozwiązania z nim umowy o pracę. Ten interes realizować się może w dochodzeniu rekompensaty ewentualnej szkody, jak również przez sprostowanie dokumentu, którym pracownik legitymizuje swoją sytuację pracowniczą wobec przyszłego pracodawcy oraz organów ubezpieczeniowych. Już w wyroku z 24 marca 1975r. I PR 28/75. skład orzekający uznał, że pracownik, któremu wydano świadectwo pracy z podaniem w nim informacji niezgodnej z rzeczywistością i mogącej utrudnić mu otrzymanie nowego zatrudnienia, powinien żądać bezzwłocznie, aby zakład pracy sprostował nieprawdziwą relację.
Bardziej precyzyjne ujęcie w przepisach prawa pracy omawianego zagadnienia sprzyjałoby wyeliminowaniu sporów w doktrynie i jednolitości orzecznictwa. De lege ferenda istotne wydaje się zatem wprowadzenie zapisu, że żądanie sprostowania świadectwa pracy może być dochodzone niezależnie od innych roszczeń ze stosunku pracy. Drugą ważną kwestię stanowi zadbanie o regulację normującą, że wyrok w sprawie o sprostowanie świadectwa pracy nie stanowiłby automatycznej podstawy do żądania odszkodowania lub przywrócenia do pracy na podstawie art. 56 k.p. Sprostowanie świadectwa pracy to odrębny środek prawny, służący dbałości o najistotniejszy dokument pracownika, jakim jest świadectwo pracy. Jego treść powinna więc być chroniona na równi z pozostałymi interesami pracownika.