Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 5-6/2012

Bożena Koredczuk, Udział inteligencji prawniczej Królestwa Polskiego w kształtowaniu kultury książki (1815–1915)

Udostępnij

Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego 2011, ss. 372.

 

Książki i czasopisma stanowiły do końca XX wieku, czyli do epoki Internetu, najbogatsze źródło kultury narodowej. Choć w ostatnich latach stopniowo ustępują miejsca mediom elektronicznym, to zmianom ulega jedynie nośnik treści, a nie treść. Do niedawna jedynym sposobem upowszechnienia słowa pisanego był druk. Znaczenie książki w zachowaniu języka i kultury polskiej w czasie, gdy państwo polskie nie istniało, trudno przecenić, choć rzadko sobie ów oczywisty fakt uświadamiamy. Czy można w ówczesnych warunkach dziejowych wyobrazić sobie lepszy nośnik treści patriotycznych wśród coraz szerszej grupy umiejących czytać, niż książka?

Rolę książki w krzewieniu świadomości narodowej dostrzegały w długim dziewiętnastym wieku przede wszystkim koła inteligencji, wśród której znaczną grupę stanowili prawnicy.

Stulecie 1815–1915 to okres w dziejach polskich zróżnicowany – początkowo w zaborze rosyjskim Polacy cieszyli się dużą autonomią, ale w następstwie kolejnych powstań ustąpiła ona miejsca w drugim pięćdziesięcioleciu bezwzględnej rusyfikacji. W zaborze niemieckim germanizacja była dość konsekwentna przez cały czas zaborów, a w zaborze austriackim druga połowa owego stulecia to okres autonomii – tak szerokiej, że żyjący w Królestwie Galicji i Lodomerii Polacy czuli się, jakby posiadali własne państwo.

W prezentowanej książce Autorka podjęła się zbadania udziału inteligencji prawniczej w kształtowaniu kultury książki na obszarze powstałego po upadku Napoleona w 1815 r. Królestwa Polskiego. Już sam tytuł rodzi pytanie, czym jest owa „kultura książki”? Otóż rozumie ją Autorka szeroko, jako udział w powstawaniu oraz popularyzowaniu książki, w tym przez tworzenie bibliotek i księgarni. Inteligencję prawniczą rozumie. Autorka również szeroko. Zalicza do niej sędziów, prokuratorów, adwokatów, notariuszy i profesorów prawa. Nota bene w ostatnim czterdziestoleciu badanego okresu jedynym zawodem prawniczym, który mogli licznie wykonywać Polacy, był zawód adwokata, a w mniejszym stopniu także notariusza. Wśród sędziów w Królestwie Polaków było mniej niż 5%, podobnie jak i prokuratorów oraz profesorów prawa. Polacy mogli robić kariery w sądownictwie, prokuraturze oraz nauce prawa Cesarstwa Rosyjskiego, ale poza granicami Królestwa. Do dziś w tradycji rosyjskiej nauki prawa istnieją nazwiska Polaków, którzy byli profesorami w Petersburgu, Moskwie czy Odessie, jak Leon Petrażycki, Włodzimierz Spasowicz, Gabriel Szerszeniewicz czy Eugeniusz Waśkowski.

Książka składa się z pięciu rozdziałów. W rozdziale I przedstawione zostało środowisko prawnicze na tle inteligencji polskiej XIX w. w Królestwie Polskim. Omówiono ośrodki kształcenia prawników oraz profesje prawnicze i ich specyfikę, wskazując na ogromne znaczenie w tym środowisku, szczególnie po 1876 r., adwokatów.

Rozdział II poświęcony jest prawnikom jako wydawcom i księgarzom. Omówiono działalność redaktorską i wydawniczą prawników. Zaprezentowane zostały wydawnictwa zwarte (o profilu prawniczym, jak i z innych dziedzin) i wydawnictwa ciągłe (prawnicze, społeczno-polityczne, naukowe oraz literacko-kulturalne). Kilka ostatnich stron poświęcono prawnikom jako księgarzom i antykwariuszom – dodać wypada, że w tej grupie szczególne zasługi poniósł adwokat Stanisław Jan Czarnowski.

Rozdział III zatytułowany został Kultura czytelnicza inteligencji prawniczej. Gromadzenie książek, a poświęcony jest w większości bibliofilstwu oraz bibliotekom prywatnym. Wypada dodać, że do dziś bibliofile wśród prawników nie są rzadkością.

Rozdział IV dotyczy działalności bibliotecznej prawników oraz mecenatu w tym aspekcie. Omówiono powstałe z inicjatywy prawników lub przy ich poważnym zaangażowaniu biblioteki naukowe i fachowe oraz biblioteki powszechne i oświatowe.

Z kolei ostatni, V rozdział poświęcony został udziałowi prawników w opracowywaniu wydawnictw informacyjnych i źródłowych, w tym słowników, encyklopedii, bibliografii (ogólnych i specjalistycznych) oraz pomnikowych edycji źródeł. Wypada wspomnieć, że w 1911 r. doszło do wydania monumentalnej Bibliografii prawniczej polskiej XIX i XX wieku, pod redakcją adwokata Adolfa Suligowskiego. Ponadto z pracy dowiadujemy się, że prawnicy uczestniczyli też w powstawaniu bibliografii ogólnych.

Książkę wieńczy Zakończenie oraz Słownik biograficzny prawników polskich podejmujących prace na polu książki i bibliotek w Królestwie Polskim w latach 1815–1915, który obejmuje 94 biogramy najbardziej zasłużonych dla badanej problematyki prawników. Większość z nich, bo 63, to adwokaci, m.in.: Leo Belmont, Stanisław Bełza, Stanisław Bukowiecki, Henryk Cederbaum, Filip Flamm, Feliks Jeziorański, Feliks Konic, Henryk Krajewski, Aleksander Kraushar, Edward Leo, Karol Lutostański, Wincenty Majewski, Aleksander Mogilnicki, Franciszek Nowodworski, Alfons Parczewski, Stanisław Posner, Włodzimierz Spasowicz, Adolf Suligowski i Jan Kanty Wołowski. Imponujący jest też wykaz wykorzystanych źródeł i literatury.

Autorka dowiodła, że książka jako nośnik kultury narodowej stała się znakomitym narzędziem, z którego korzystali prawnicy – jako wydawcy, redaktorzy, fundatorzy bibliotek i księgarni, a nawet drukarze. Zabierali oni ponadto głos w toczących się dyskusjach nad prawami autorskimi, wolnością druku i prawami wydawniczymi oraz cenzurą. Działania prawników (jak już wspomniano, w większości adwokatów) na  polu „kultury książki” podyktowane były najczęściej pobudkami ideowymi. Prawnicy wyróżniali się w tym względzie pozytywnie na tle innych grup inteligencji polskiej Królestwa Polskiego.

Książka warta jest lektury każdego interesującego się historią książki, ale i dziejami prawa i prawników. Mimo że dotyczy całej grupy inteligencji prawniczej, to w większości chodzi przecież o adwokatów, szczególnie zaś gdy jest mowa o okresie po 1876 r. Z książki wyłania się obraz adwokata jako człowieka otwartego, ideowca, humanisty, który nie zamyka się w rzemiośle prawniczym, ale stanowi filar społeczeństwa. Należy sądzić, że podobną rolę odegrali prawnicy polscy w pozostałych zaborach, a także na ziemiach włączonych do Rosji (szczególnie w pierwszym dwudziestoleciu badanego okresu w Wilnie i Krzemieńcu).

Roli adwokatów i szerzej prawników jako grupy społecznej w XIX-wiecznej historii Polaków nie sposób przecenić. Walczyli oni „nie tylko szablą” – nawiązując do książki prof. Juliana Dybca z 2004 r. – ale np. przez działalność na polu krzewienia kultury książki. Mieli wpływ na rozwój świadomości narodowej, co w konsekwencji musiało przyczynić się do odrodzenia państwa. Cisną się nazwiska adwokatów, którzy swoją twórczością popularyzowali dzieje ojczyste, jak znakomity potem profesor historii na Uniwersytecie Lwowskim, a wcześniej adwokat w Warszawie, Szymon Askenazy, czy obecny na kartach recenzowanej książki Aleksander Kraushar.

Etos adwokata – który dziś bywa wyśmiewany przez polityków i przedstawicieli mediów – kształtował się przede wszystkim w okresie niewoli – w długim XIX stuleciu oraz w czasie tzw. Polski Ludowej. Wówczas to stawali oni w obronie praw obywatelskich, dzięki czemu znajdowali uznanie w społeczeństwie. Autorka prezentowanej książki dowiodła, że oprócz dość dobrze znanych zasług w obronach politycznych adwokaci mają ogromne zasługi w krzewieniu kultury narodowej. Szkoda, że w okresach wolności i niepodległości zasługi i potencjał inteligencji prawniczej, w tym adwokatów, są niezauważane, a wręcz bagatelizowane.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".