Poprzedni artykuł w numerze
*Biul. PK 2010, nr 8, poz. 1.2.2.
T eza glosowanego wyroku brzmi:
Odpowiedzialność za „spowodowanie” wypadku w rozumieniu art. 177 k.k. nie ogranicza się jedynie do sprawców wyłącznie winnych lub w przeważającej mierze odpowiadających za dojście do wypadku.
1. W glosowanym wyroku Sąd Najwyższy w sposób nowatorski dokonał oceny zachowania osoby, która przyczyniła się do wypadku drogowego (art. 177 § 1 k.k.), i uczynił to w sposób zasługujący na akceptację. Wprawdzie problematyka przyczynienia się innego uczestnika ruchu drogowego do zaistnienia wypadku drogowego była wielokrotnie przedmiotem wypowiedzi Sądu Najwyższego, lecz po raz pierwszy organ ten w sposób jasny wskazał, że współuczestnik ruchu drogowego, który przyczynił się do wypadku, ponosi także odpowiedzialność za taki wypadek.
2. W judykaturze rozważano przede wszystkim znaczenie, jakie ma dla odpowiedzialności sprawcy wypadku przyczynienie się do niego innego uczestnika ruchu. W tej kwestii zajmowano stanowisko, że: przyczynienie się innego uczestnika ruchu do zaistnienia wypadku drogowego:
1) nie ma znaczenia dla odpowiedzialności jego sprawcy zarówno w zakresie winy, jak i kary.Wyrok SN z 21 grudnia 1976 r., VI KRN 403/76, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia drogowe w orzecznictwie SN, Warszawa 1997, poz. 343; wyrok SN z 24 października 1978 r., VI KRN 277/78, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 345; wyrok SN z 20 lipca 1979 r., V KRN 159/79, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 346; wyrok SN z 30 października 1979 r., V KRN 246/79, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 348; uchwała SN z 14 lipca 1983 r., VI KZP 19/83, OSNKW 1984, nr 3–4, poz. 24, z glosami A. Kaftala, OSPiKA 1984, nr 5, poz. 94; A. Murzynowskiego, NP 1985, nr 1, s. 139–142; W. Daszkiewicza, OSPiKA 1985, nr 3, poz. 59 i uwagami A. Kabata, Przegląd uchwał Sądu Najwyższego podjętych w 1983 r. w zakresie prawa karnego materialnego, procesowego, prawa wykonawczego i ustawy z dnia 21 lipca 1983 r. o amnestii, „Palestra” 1984, nr 10, s. 52; M. Cieślaka, Z. Dody, Kierunki orzecznictwa Sądu Najwyższego w zakresie postępowania karnego (lata 1980–1983), „Palestra” 1984, nr 10, s. 120. Organ ten stwierdzał, że przyczynienie się pokrzywdzonego do wypadku nie zwalnia od odpowiedzialności karnej osoby, która przyczyniła się do wypadku w mniejszym stopniu.Wyrok SN z 22 września 1994 r., III KRN 104/94, Prok. i Pr. 1995, z. 3, poz. 4. O ile słuszne jest twierdzenie, że przyczynienie się innego uczestnika ruchu do wypadku nie zwalnia jego sprawcy od odpowiedzialności, o tyle nie można zgodzić się z tym, że w ogóle nie ma ono znaczenia. Słusznie podkreśla się w literaturze, że pokrzywdzony, jako uczestnik wypadku, także determinuje ocenę zachowania sprawcy i dlatego nie może być pomijany przy wszechstronnej ocenie zachowania kierowcy;K.J. Pawelec, Poszkodowany w wypadku drogowym, Warszawa 2001, s. 66.
2) nie ma znaczenia dla odpowiedzialności sprawcy wypadku drogowego w zakresie winy i kary, o ile sprawca widział to zachowanie i nie zareagował na nie właściwie. Zdaniem Sądu Najwyższego:
- „Prowadzący pojazd nie może bronić się tym, że ofiara wypadku swoim nieprawidłowym zachowaniem przyczyniła się do niego, jeżeli takie zachowanie było do przewidzenia ze względu na jej rzucające się w oczy właściwości, które obligowały zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania do szczególnej nieufności i ostrożności”.Wyrok SN z 15 sierpnia 1978 r., VI KRN 198/78, MoP 2000, nr 10, s. 663.
- „Sprzeczne z zasadami bezpieczeństwa zachowanie się innego współuczestnika ruchu nie może mieć większego znaczenia dla odpowiedzialności sprawcy wypadku drogowego – zarówno w zakresie winy, jak i kary – jeżeli tenże sprawca widział to zachowanie i nie wyciągnął z tego faktu koniecznych dla siebie wniosków”.Postanowienie SN z 19 grudnia 1989 r., V KR 169/89, „Palestra” 1991, nr 10, s. 76 z glosą K.J. Pawelca, „Palestra” 1991, nr 10, s. 76–79.
- „Ofiara wypadku swoim nieprawidłowym zachowaniem przyczyniła się do niego, jeżeli takie zachowanie było do przewidzenia z uwagi na jej rzucające się w oczy właściwości, które obligowały, zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania, do szczególnej nieufności i ostrożności”.Wyrok SN z 6 listopada 1972 r., Rw 1106/72, OSNKW 1973, nr 2–3, poz. 39; wyrok SN z 15 sierpnia 1978 r., VIKRN 198/78, SMO 1979, nr 6, s. 301; postanowienie SN z 19 grudnia 1984 r., V KRN 169/84, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 353; postanowienie SN z 19 grudnia 1989 r., V KRN 169/89 z glosą K.J. Pawelca, „Palestra” 1991, nr 10, s. 76–79; wyrok SN z 22 września 1994 r., III KRN 104/94, Prok. i Pr. 1995, z. 3, poz. 4.
Wyłączenie odpowiedzialności jest niemożliwe, gdyż – jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy:
- „W ruchu drogowym właśnie dlatego obowiązuje zasada tzw. ograniczonego zaufania wobec innych uczestników ruchu, że nawet ewentualne przyczynienie się innego uczestnika ruchu do spowodowania wypadku drogowego, nie zwalnia od odpowiedzialności tego, kto swoim działaniem także się do niego przyczynił”.Wyrok SN z 24 stycznia 1997 r., II KKN 133/96, Legalis; wyrok SN z 1 października 1997 r., II KKN 251/96, niepubl.
- „Przekroczenie przepisów przez innego użytkownika drogi zwalnia, zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania, osobę przestrzegającą przepisów od odpowiedzialności wtedy m.in., gdy dostrzegając to przekroczenie, zrobiła wszystko, co było możliwe w danej sytuacji, aby zaistniałemu niebezpieczeństwu przeciwdziałać”.Wyrok SN z 19 czerwca 1996 r., II KKN 33/96, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 327.
Nie wydaje się, by tak restrykcyjnie – z punktu widzenia interesów sprawcy – oceniać przyczynienie się innego uczestnika ruchu do wypadku, zwłaszcza że nierzadko do wypadku dochodzi w dużym stopniu ze względu na rażąco nieostrożne zachowanie się pokrzywdzonego. Zasadnie twierdzi się, że przyczynienie się pokrzywdzonego do wypadku powinno mieć istotne znaczenie dla oceny przyczyny zaistniałego wypadku drogowego, jak i przyjętych ocen prawnokarnych;K.J. Pawelec, Poszkodowany, s. 69.
3) powinno być poczytane na korzyść sprawcy i wzięte pod uwagę przy ocenie stopnia zawinienia oskarżonego.Wyrok SN z 27 marca 1981 r., V KRN 13/81, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 350. Fakt ten nie może pozostawać bez wpływu na ocenę zachowania sprawcy. Słusznie zauważa się w doktrynie, że naganne jego zachowanie ma charakter nieostrożności wtórnej, polegającej na niwelowaniu skutków cudzej nieostrożności.A. Bachrach, Ryzyko i nieostrożność w komunikacji drogowej a oceny prawnokarne, Wrocław–Warszawa–Kraków 1965, s. 275–276. Trudno pogodzić z poczuciem sprawiedliwości obarczanie kierowcy pełnym ryzykiem odpowiedzialności karnej, gdy do wypadku doprowadziły również działania lub zaniechania innych osób.A. Bachrach, Ryzyko i nieostrożność, s. 276; K.J. Pawelec, Glosa do wyroku SN z 19 grudnia 1989 r., V KR 169/89, „Palestra” 1991, nr 10, s. 78–79. Słusznym zdaniem Sądu Najwyższego: „Przyczynienie się do wypadku przez współuczestnika ruchu drogowego, albo przez inną osobę, powinno być uwzględnione na korzyść sprawcy, zwłaszcza wtedy, gdy owo przyczynienie się jest znaczne. Naruszenie przez współuczestnika ruchu drogowego lub inną osobę zasad bezpieczeństwa tego ruchu i przyczynienie się do wypadku jest elementem zmniejszającym winę sprawcy i dlatego powinno być traktowane jako okoliczność łagodząca, chyba że owo przyczynienie się nie miało istotnego wpływu na zaistnienie wypadku”.Uchwała SN z 28 lutego 1975 r., V KZP 2/74, OSNKW 1975, nr 3–4, poz. 33, teza 38; wyrok SN z 4 marca 1981 r., V KRN 35/81, OSNPG 1981, nr 6, poz. 67. Zasadnie organ ten uznał, że: „Częściowe przyczynienie się rodziców pokrzywdzonej do wypadku w wyniku braku dostatecznej opieki nad dzieckiem na jezdni powinno być wzięte pod uwagę przy ocenie stopnia zawinienia oskarżonego”.Wyrok SN z 27 marca 1981 r., V KRN 13/81, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 350; wyrok SN z 9 lipca 1980 r., V KRN 123/80, niepubl.; wyrok SN z 16 lipca 1975 r., V KRN 79/75, niepubl.; wyrok SN z 4 marca 1981 r., V KRN 35/81, OSNPG 1981, nr 6, poz. 67; wyrok SN z 8 lipca 1981 r., V KRN 117/81, niepubl. Jest ono okolicznością przemawiającą na korzyść sprawcy przy wymiarze kary. Wprawdzie wśród okoliczności, które sąd bierze pod uwagę przy wymiarze kary, nie ma przyczynienia się pokrzywdzonego lub innej osoby do popełnienia przestępstwa, lecz okoliczność ta ma wpływ na stopień zawinienia sprawcy i na tej podstawie może być uwzględniona w akcie sądowego wymiaru kary. Wina w prawie karnym – mimo zgłaszanych w doktrynie zastrzeżeńM. Rodzynkiewicz, Pojęcie winy w prawie karnym – próba analizy krytycznej na tle ujęcia relacyjnego, RPEiS 1992, nr 3, s. 21–22 – podlega stopniowaniu (J. Waszczyński, Problem stopniowania winy w polskiej nauce prawa karnego, RPEiS 1976, nr 4, s. 91; P. Jakubski, Wina i jej stopniowalność na tle kodeksu karnego, Prok. i Pr. 1999, z. 4, s. 42–57). – pełni funkcję legitymizującą, polegającą na uzależnieniu odpowiedzialności karnej od zawinienia (art. 1 § 3 k.k.), oraz limitującą, wiążącą ze stopniem zawinienia określone konsekwencje (art. 53 § 1 i art. 66 § 1 k.k.).T. Kaczmarek, Nowy kodeks karny i jego aksjologiczne oraz kryminalnopolityczne założenia, (w:) Nowa kodyfikacja karna, pod red. L. Boguni, t. III, Wrocław 1998, s. 9–27. Artykuł 53 § 1 k.k. nakazuje wymierzać karę tak, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, a art. 66 § 1 k.k. mówi o winie, która nie jest znaczna – tym samym więc sam ustawodawca ją stopniuje. Nie są jednak określone okoliczności wpływające na stopień winy. Trzeba przyjąć, że chodzi o mniejszą lub większą zarzucalność. W literaturze trafnie wskazuje się, że stopień zawinienia wyznaczają faktory charakteryzujące sytuację faktyczną popełnionego czynu.J. Majewski, P. Kardas, O dwóch znaczeniach winy w prawie karnym, PiP 1993, z. 10, s. 75– 79. Jest ona określona m.in. przez zachowanie pokrzywdzonego, który przyczynił się do popełnienia przez sprawcę przestępstwa. Sąd Najwyższy słusznie wskazywał, że: „Naruszenie przez uczestnika ruchu drogowego lub inną osobę zasad bezpieczeństwa tego ruchu i przyczynienie się do wypadku jest elementem zmniejszającym winę sprawcy i dlatego powinno być traktowane jako okoliczność łagodząca, chyba że owo przyczynienie się nie miało istotnego wpływu na zaistnienie wypadku”.Uchwała pełnego składu Izby Karnej Sądu Najwyższego z 28 lutego 1975 r., V KZP 2/74, OSNKW 1975, nr 3–4, poz. 33, teza 38. Organ ten nadaje przyczynieniu się taki walor wówczas, gdy miało ono istotny wpływ na zaistnienie wypadku albo „gdy owo przyczynienie się jest znaczne”. Nie jest to pogląd słuszny, gdyż każde przyczynienie się pokrzywdzonego do wypadku jest okolicznością, która powinna być uwzględniona przy wymiarze kary, skoro w określonym stopniu doszło do niego na skutek zachowania się pokrzywdzonego niezgodnego z zasadami bezpieczeństwa ruchu. Oczywiście od stopnia tego zawinienia zależy wpływ, jaki ma ono na wymiar kary. Im wyższy stopień przyczynienia się do wypadku, tym większe jest znaczenie tej okoliczności dla wymiaru kary i vice versa. Dlatego też konieczne jest ustalenie stopnia zawinienia poszczególnych współsprawców, a gdy jest tylko jeden sprawca – stopnia przyczynienia się innych osób, w tym pokrzywdzonego. Powstaje problem, jak precyzyjne ma to być ustalenie. W doktrynie wskazuje się, że w obrębie winy nieumyślnej, która znamionuje przestępstwo wypadku drogowego, możliwa jest cała gama stopni pośrednich, uzasadniających zmniejszenie odszkodowania.A. Szpunar, Wina poszkodowanego w prawie cywilnym, Warszawa 1971, s. 205. Tak drobiazgowe określenie stopnia winy jest uzasadnione koniecznością miarkowania wysokości odszkodowania, natomiast nie jest uzasadnione w prawie karnym. Niemniej w sytuacji gdy jest możliwe stosunkowe określenie zakresu przyczynienia się do wypadku komunikacyjnego wszystkich jego uczestników, uzasadnione jest dokonanie takiego ustalenia, gdyż umożliwia to właściwą ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu, jak też wymierzenie kary adekwatnej do stopnia zawinienia. Dlatego też nie można podzielić poglądu wyrażonego w judykaturze, że: „W postępowaniu karnym zbędne jest procentowe (ułamkowe) oznaczanie stopnia winy sprawców wypadku drogowego. W tym postępowaniu nie chodzi o roszczenia cywilnoprawne, przy których takie oznaczenia byłyby użyteczne (art. 362 k.c.), ale o określenie stopnia winy każdego ze sprawców, jako miernika limitującego karę (art. 53 k.k.). W tym celu zwykle jest wystarczające posłużenie się pojęciami znacznego czy nieznacznego stopnia winy” (art. 66 k.k.);Wyrok SA w Krakowie z 31 maja 2007 r., II AKa 90/07, Prok. i Pr. 2007, z. 12, poz. 28 z glosą R.A. Stefańskiego, PnD 2008, nr 6, s. 5–9.
4) ma wpływ na stopień społecznej szkodliwości czynu. Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu – zgodnie z art. 115 § 2 k.k. – bierze się pod uwagę sposób i okoliczności popełnienia czynu. Nie ulega wątpliwości, że do okoliczności popełnienia czynu należy przyczynienie się pokrzywdzonego do popełnienia czynu, z tym że, jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy: „Przyjęcie, że do powstania wypadku drogowego przyczynił się również pokrzywdzony, i to nawet «znacznie», nie oznacza jeszcze, że zawinienie oskarżonego było tym samym znikome (…) czy choćby nie było znaczne”.Wyrok SN z 27 marca 1986 r., Rw 206/86, OSNKW 1987, nr 1, poz. 1. Niezasadne jest wyłączenie możliwości oceny czynu jako w znikomym stopniu społecznie niebezpiecznego. Rację ma zatem Sąd Najwyższy, gdy twierdzi, że:
- „W sytuacji gdy oskarżony w sposób nieumyślny naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, dopuszczając się tym samym nieumyślnego występku, do zaistnienia którego w znacznym stopniu przyczynił się pokrzywdzony, który jechał rowerem, będąc w stanie nietrzeźwości, a doznane przez niego obrażenia nie były groźne, umorzenie postępowania karnego z uwagi na znikomy stopień szkodliwości społecznej tego czynu jest zasadne”.Postanowienie SN z 9 grudnia 2003 r., WZ 54/03, R-OSNKW 2003, poz. 2662 CD.
- „Oskarżony miał możliwość dostrzeżenia pokrzywdzonej z odległości 15–16 m od miejsca potrącenia pokrzywdzonej, ona sama zaś miała wystarczająco dużo czasu na możliwość podjęcia prawidłowej oceny zaistniałej sytuacji pozwalającej jej na zaniechanie wejścia na jezdnię, albowiem pokrzywdzona z odległości 39–49 m mogła dostrzec światła samochodu prowadzonego przez oskarżonego. Znajdując się w stanie nietrzeźwości, niewątpliwie miała utrudnioną ocenę zaistniałej sytuacji na drodze. W tej sytuacji Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej oceny okoliczności związanej z miarkowaniem stopnia społecznej szkodliwości czynu, o których mowa w art. 115 § 2 k.k.”.Wyrok SN z 23 września 2008 r., WA 37/08, Legalis.
- „Także jadący rowerem pokrzywdzony (...), widząc stojący częściowo na przejeździe dla rowerów pojazd, jako uczestnik ruchu, nie zachował szczególnej ostrożności i omijając częściowo tarasujący mu przejazd samochód, otarł się lewym pedałem roweru o tablicę rejestracyjną pojazdu, co spowodowało jego upadek obok samochodu i doznane w wyniku tego obrażenia, a tym samym, czego nie dostrzegł Sąd pierwszej instancji w zaskarżonym wyroku, przyczynił się także do zaistniałego zdarzenia. Okoliczność ta, w ocenie Sądu Najwyższego, nie może w sposób całkowity ekskulpować (oskarżonego), jednak w zakresie przesłanek strony przedmiotowej czynu, znacznie wzmacnia (...) tezę o znikomym stopniu społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu”.Wyrok SN z 23 września 2008 r., WA 34/08, Biul. PK 2008, nr 11, poz. 1.3.2. z glosą krytyczną W. Kotowskiego, PnD 2010, nr 10, s. 5–20.
3. Znaczenie przyczynienia się innego uczestnika ruchu drogowego do wypadku zależne jest od wpływu tego zachowania na wypadek. Może ono nie pozostawać w bezpośrednim związku przyczynowym z wypadkiem, jak też do wypadku może dojść z powodu naruszenia zasad bezpieczeństwa przez obu uczestników wypadku, a naruszenie zasady przez jednego z nich nie doprowadziłoby do wypadku, dopiero kumulacja naruszeń przez obu uczestników skutkowała wypadkiem. W takiej sytuacji obaj ponoszą odpowiedzialność, skoro dochodzi – jak to określono w doktrynie – do wielosprawstwa.A. Bachrach, Ryzyko i nieostrożność, s. 275. Obaj przyczyniają się do zaistnienia wypadku. Konieczne jest wykazanie, że w konkretnej sytuacji drogowej doszło do wypadku m.in. dlatego, że obaj uczestnicy naruszyli zasady bezpieczeństwa.R.A. Stefański, Przestępstwa drogowe w nowym kodeksie karnym, Kraków 1999, s. 197. Trafnie zatem Sąd Najwyższy w glosowanym wyroku nie podzielił poglądu sądu okręgowego, że „przyczynienie się innego podmiotu do zaistnienia wypadku ma jedynie znaczenie dla określenia stopnia odpowiedzialności sprawcy wypadku, a więc dla rodzaju kary, jaka powinna być mu wymierzona”. Zasadnie uznał, że ponosi odpowiedzialność za przestępstwo z art. 177 k.k. także inny uczestnik ruchu drogowego, jeżeli również naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu, gdy istnieje związek przyczynowy między tym naruszeniem a wypadkiem. „Związek ten – jak trafnie zauważył Sąd Najwyższy – nie może być rozumiany jako jedynie czasowe lub miejscowe następstwo wydarzeń, ale jako powiązanie wypadku drogowego, z poprzedzającym go naruszeniem przez oskarżonego przepisów o ruchu drogowym”,Wyrok SN z 4 listopada 1998 r., V KKN 303/97, OSNKW 1998, nr 11–12, poz. 50 z glosą aprobującą K.J. Pawelca , MoP 1999, nr 5, s. 43–44 i takimi uwagami S. Zabłockiego, Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego – Izba Karna, „Palestra” 1999, nr 1–2, s. 146–147; wyrok SN z 16 czerwca 2000 r., III KKN 123/98, niepubl. a „spowodowanie skutku może być tylko wtedy obiektywnie przypisane sprawcy (co stwarza podstawę wyjściową do ustalenia realizacji ustawowych znamion czynu zabronionego, określonego w art. 145 § 2 d.k.k.), gdy urzeczywistnia w nim niebezpieczeństwo, któremu zapobiec miałoby przestrzeganie naruszonego obowiązku ostrożności”.Wyrok SN z 8 marca 2000 r., III KKN 231/98, OSNKW 2000, nr 5–6, poz. 45 z glosami aprobującymi J. Giezka, PiP 2001, z. 6, s. 109–114; A. Górskiego, OSP 2001, nr 6, s. 317–319; J. Majewskiego, OSP 2001, nr 10, s. 491–493 i J. M. Iwańca, „Prokurator” 2001, nr 4, s. 68–73 oraz WPP 2002, nr 4, s. 129–134.
4. Samo naruszenie zasad bezpieczeństwa ruchu przez innego uczestnika nie świadczy jeszcze o jego przyczynieniu się do wypadku. Konieczne jest wykazanie, że w konkretnej sytuacji drogowej doszło do wypadku m.in. dlatego, że zasada ta została naruszona. Zdaniem Sądu Najwyższego nie jest istotnym przyczynieniem się do wypadku drogowego m.in. przebieganie przez jezdnię w niewielkiej odległości od nadjeżdżającego samochodu,Wyrok SN z 25 października 1977 r., VI KRN 102/77, NP 1980, nr 11–12, s. 135. poruszanie się pieszych prawą stroną jezdni,Wyrok SN z 24 października 1978 r., VI KRN 277/78, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 345; wyrok SN z 30 października 1979 r., V KRN 246/79, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 348; wyrok SN z 28 lutego 1995 r., III KRN 211/94, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 356. wejście na przejście dla pieszych po upewnieniu się, że droga jest wolna,Wyrok SN z 18 stycznia 1984 r., V KRN 289/83, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 352. znajdowanie się w stanie nietrzeźwości,Wyrok SN z 12 listopada 1986 r., V KRN 10/86, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 354. a jest nim siedzenie na jezdni.Wyrok SN z 20 lipca 1979 r., V KRN 159/79, (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia, poz. 346. Trafnie Sąd Najwyższy przyjął, że: „Z punktu widzenia stopnia winy i odpowiedzialności skazanego bez znaczenia jest fakt, czy w samochodzie pokrzywdzonego były zamontowane pasy bezpieczeństwa, skoro poruszał się on prawidłowo swoim pasem jezdni i nie została ujawniona żadna okoliczność mogąca być podstawą do formułowania sugestii, że naruszył on zasady ruchu drogowego. Natomiast kwestia zamontowania pasów bezpieczeństwa w samochodzie pokrzywdzonego nie determinuje odpowiedzialności oskarżonego za spowodowany wypadek”.Postanowienie SN z 11 lutego 2009 r., V KK 405/08, KZS 2009, z. 7–8, poz. 31 z glosą R.A. Stefańskiego, PnD 2009, nr 6, s. 5–12.
5. Nie zawsze jednak współuczestnik wypadku, nawet gdy naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu i istnieje między tym naruszeniem a skutkiem związek przyczynowy, ponosi odpowiedzialność karną za jego spowodowanie, gdyż może doznać wyłącznie sam obrażeń ciała, należących do znamion przestępstwa z art. 177 § 1 lub 2 k.k. Niemniej fakt ten nie pozostaje obojętny z punktu widzenia prawnokarnych ocen drugiego jego uczestnika. Niezależnie od tego, czy współuczestnik ponosi odpowiedzialność karną, czy też nie, fakt naruszenia przez niego zasad bezpieczeństwa pozostających w związku przyczynowym z wypadkiem odgrywa istotną rolę zarówno w zakresie poziomu odpowiedzialności karnej, jak i w zakresie wymiaru kary w odniesieniu do osoby pociągniętej do odpowiedzialności karnej.R.A. Stefański, Glosa do wyroku SA w Krakowie z 31 maja 2007 r., II AKA 90/07, PnD 2008, nr 6, s. 5.