Poprzedni artykuł w numerze
T eza glosowanego wyroku brzmi:
Brak spełnienia wszystkich warunków, jakie powinny zostać zapewnione przy okazaniu, nie musi prowadzić do dyskwalifikacji wartości dowodowej tej czynności procesowej.
I. Stan faktyczny
Wybrane orzeczenie Sądu Najwyższego,Treść wyroku jest dostępna w bazie orzeczeń na stronie internetowej Sądu Najwyższego (www.sn.pl), w serwisie Legalis pod nr 810269, a także w OSNKW 2013, nr 11, poz. 98, s. 65, KZS 2013, z. 12, poz. 11 i Biul. SN 2013, nr 11. będące przedmiotem niniejszej glosy, zapadło na tle opisanego poniżej stanu faktycznego, który sprowadza się do uznania D. R. za winnego tego, że w dniu 2 października 2010 r. w B., na posesji przy ul. P., usiłował dokonać rozboju na osobie E. K., posługując się przy tym niebezpiecznym przedmiotemSzerzej na ten temat: A. Gaberle, Niebezpieczne narzędzie jako problem legislacyjny, „Państwo i Prawo” 1993, z. 1, s. 87–93. w postaci pistoletu śrutowego. Działanie oskarżonego polegało na grożeniu napadniętemu wskazanym powyżej przedmiotem i zażądaniu od niego wydania pieniędzy. Na skutek nieprzewidzianego przez sprawcę oporu stawianego przez napadniętego sprawca użył miotacza gazowego. Następnie sprawca uderzył pokrzywdzonego w twarz nasadą pistoletu. Uderzenie nastąpiło w okolice lewego oka i spowodowało wielomiejscowe stłuczenie tkanek miękkich, wylewy krwawe i otarcie naskórka w okolicach nosa, a także podrażnienie spojówek lewego oka, co spowodowało naruszenie czynności narządów ciała E. K. trwające nie dłużej niż 7 dni. Skuteczna obrona pokrzywdzonego uniemożliwiła napastnikowi osiągnięcie zamierzonego celu.
Na gruncie powyżej opisanego stanu faktycznego sąd rejonowy wydał wyrok skazujący. Z uwagi jednak na fakt, że oskarżony czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne, postawiono mu zarzut popełnienia czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na mocy art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. sąd wymierzył mu karę 10 lat pozbawienia wolności.
Powyższy wyrok w całości zaskarżył obrońca oskarżonego, zarzucając mu m.in. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie naruszenie art. 4, 5 § 2, 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k., polegającą m.in. na dowolnej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego i rozstrzygnięciu na niekorzyść oskarżonego, wbrew zasadzie in dubio pro reo, przy jednoczesnym zaniechaniu wyrażenia w treści przedmiotowego wyroku stosownego uzasadnienia swojego stanowiska, a także pominięciu wyjaśnień oskarżonego i wyników przeprowadzonych w sprawie badań biegłych z zakresu traseologii,Szerzej na temat technik wykrywania sprawców R. Rabiega, Traseologia – na tropie sprawcy, http://www.edukacjaprawnicza.pl/aktualnosci/a/pokaz/c/aktualnosc/art/traseologia-na-tropie-sprawcy/login/przypomnij.html?print=1& cHash=f76804059bd56257566162243c0ac1d4 (dostęp: 7 maja 2015 r., godz. 20:00). chemii, daktyloskopii, osmologii, identyfikacji substancji biologicznych i porównywania profili DNA, które to nie potwierdziły związku D. R. z przedmiotową sprawą. Ponadto obrońca zakwestionował uznanie przez sąd pierwszej instancji rozpoznania D. R. jako sprawcy przestępstwa przez E. K. i świadka anonimowego za wiarygodne, zarzucając jednocześnie naruszenie art. 173 § 1 k.p.k. w zw. z § 5 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 2 czerwca 2003 r. w sprawie technicznych warunków przeprowadzania okazania, polegające na poczynieniu ustaleń faktycznych w oparciu o wyniki czynności okazania osoby oskarżonego. Obrońca podnosił, że występujące pomiędzy osobami okazywanymi różnice w wyglądzie – przede wszystkim w zakresie ich wzrostu – niwelowały wartość dowodową okazania. Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego D. R. od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w B.
Na skutek złożonej przez obrońcę apelacji sąd apelacyjny wyrokiem z 6 listopada 2012 r. zmienił zaskarżony wyrok sądu pierwszej instancji i uniewinnił D. R. od popełnienia zarzucanego mu czynu.
Kasację od powyższego wyroku wniósł prokurator apelacyjny, który na zasadzie art. 523 § 1 i 3 k.p.k. orzeczeniu temu zarzucił rażące i mające istotny wpływ na treść orzeczenia naruszenie przepisów prawa karnego procesowego, tj. art. 7, 410, 424 § 1 pkt 1 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 458 k.p.k., polegające na tym, że sąd apelacyjny, dokonując zmiany wyroku sądu pierwszej instancji, nie odniósł się do wszystkich ujawnionych oraz mających znaczenie w sprawie okoliczności, a także w sposób sprzeczny z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego ocenił zebrany materiał dowodowy. W związku z tym, na podstawie art. 537 § 1 i 2 k.p.k., skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi apelacyjnemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
W następstwie złożonej kasacji Sąd Najwyższy uznał, że podniesione przez prokuratora zarzuty zasługują na uwzględnienie, na skutek czego uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
II. Stanowisko Sądu
O ile po analizie wydanego przez Sąd Najwyższy rozstrzygnięcia w pełni zrozumiała jest konieczność uchylenia wyroku wydanego przez sąd apelacyjny i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na występujące w niniejszej sprawie uchybienia – m.in. w zakresie niewłaściwego sformułowania uzasadnienia wyroku sądu apelacyjnego – o tyle nie sposób zaakceptować poglądu, że „in concreto brak spełnienia wszystkich warunków, jakie powinny zostać zapewnione przy okazaniu, nie dyskwalifikuje wartości dowodowej tej czynności”.
Konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku Sąd Najwyższy wiąże przede wszystkim z faktem dokonania istotnych zmian w sferze ustaleń faktycznych poczynionych pierwotnie przez sąd pierwszej instancji. Radykalna zmiana w zakresie poczynionych ustaleń wymaga, z czym należy się w pełni zgodzić, daleko posuniętej ostrożności, przejawiającej się m.in. w respektowaniu standardów przewidzianych w brzmieniu przepisów art. 7, 410 i 424 k.p.k. Wskazać bowiem należy, że w aktualnym stanie prawnym występujące ograniczenia w zakresie orzekania reformatoryjnego wynikają z faktu, iż sąd odwoławczy – co do zasady – nie przeprowadza dowodów co do istoty sprawy i zazwyczaj nie ma z nimi bezpośredniego kontaktu.Wyrok Sądu Najwyższego z 2 lutego 2012 r., IV KK 306/11, Legalis.
Odnosząc się natomiast do kwestii uznania przeprowadzonego okazania za dowód w pełni wartościowy, wskazać należy, że Sąd Najwyższy podzielił jedynie w nieznacznej części pogląd sądu odwoławczego, m.in. w zakresie stwierdzenia, że okazanie oskarżonego pokrzywdzonemu zostało dokonane z naruszeniem § 5 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 2 czerwca 2003 r. w sprawie warunków technicznych przeprowadzenia okazania (Dz.U. z 2003 r. nr 104, poz. 981), który stanowi, że osoby przybrane do osoby okazywanej powinny być w zbliżonym wieku oraz mieć podobny do niej wzrost, tuszę, ubiór i inne cechy charakterystyczne, wywodząc z niego odmienne wnioski. Sąd apelacyjny uznał, że uchybienie w zakresie doboru wzrostu osób przybranych miało wpływ na rozpoznanie oskarżonego przez pokrzywdzonego, ponieważ było na tyle sugestywne, że wypaczyło jego wynik. Natomiast Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że rozporządzenie nie wymaga, aby osoby okazywane miały identyczny wzrost, tuszę, ubiór i inne cechy charakterystyczne, wymaga się jedynie, aby spełniały warunek podobieństwa.
Sąd Najwyższy zanegował również prawidłowość toku rozumowania sądu apelacyjnego w zakresie uznania, że uprzednie okazanie fotografii sprawcy kwestionuje wartość dowodową jego późniejszego okazania za pomocą „lustra weneckiego”, co również wzbudza uzasadnione wątpliwości.
III. Ocena stanowiska Sądu Najwyższego
Na wstępie niniejszych rozważań należy wskazać, że glosa ogranicza się jedynie do niewielkiej części toku rozumowania przedstawionego przez Sąd Najwyższy, która odnosi się do wartości dowodowej czynności okazania, przeprowadzonej z pewnymi uchybieniami.
Zasadne zatem wydaje się, aby na początku zastanowić się nad definicją pojęcia „okazanie”, nazywanego przez niektórych rekognicją.M. Soboń, Karnoprocesowe i kryminalistyczne aspekty czynności okazania – rozważania na tle praktyki, http://www. edukacjaprawnicza.pl/aktualnosci/a/pokaz/c/aktualnosc/art/karnoprocesowe-i-kryminalistyczne-aspekty-czynnosciokazania-rozwazania-na-tle-praktyki.html (dostęp: 15 czerwca 2015 r., godz. 15:12). Wskazać w tym miejscu należy, że w odniesieniu do czynności okazania w literaturze przedmiotu pojawił się spór dotyczący ustalenia, czy jest ono czynnością procesowo-kryminalistyczną o charakterze samoistnego środka dowodowego, czy też należy je uznać za pewien rodzaj przesłuchania. Z. Czeczot, R. Kmiecik, A. Taracha oraz E. Kędra stoją na stanowisku, że okazanie jest formą przesłuchania.6 Z. Czeczot, Kryminalistyczna problematyka osobowych środków dowodowych, Warszawa 1976, s. 107; R. Kmiecik, Rekognicja i konfrontacja w świetle założeń dowodu ścisłego, „Nowe Prawo” 1981, nr 5, s. 26; A. Taracha, Okazanie w celu rozpoznania, „Problemy Praworządności” 1979, nr 10, s. 3; E. Kędra, Wybrane procesowe i kryminalistyczne aspekty okazania osób, „Zeszyty Naukowe ASW” 1981, z. 28, s. 87. Podobne stanowisko panuje również w orzecznictwie, w którym przyjmuje się, że jest ono – podobnie zresztą jak konfrontacja – szczególną formą przesłuchania.Podobne stanowisko odnaleźć można w: wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 18 maja 2004 r., II AKA 95/04, KZS 2004, z. 6, poz. 29; wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 21 maja 2008 r., II AKA 104/08, OSAW 2009, nr 2, poz. 134. Powyższe wywodzić można, w szczególności, ze zwrotu zawartego w art. 173 § 1 k.p.k., zgodnie z brzmieniem którego „osobie przesłuchiwanej można okazać inną osobę, jej wizerunek lub rzecz w celu jej rozpoznania”. Analogiczne stanowisko zawarł również Sąd Okręgowy w Katowicach w wyroku z 23 października 2003 r., orzekając, że „okazanie stanowi specyficzną formę przesłuchania, a co za tym idzie, można w jego trakcie odczytać rozpoznającemu świadkowi jego wcześniejsze zeznania, o ile zachodzą warunki z art. 391 § 1 k.p.k. i zachowania takiego nie sposób traktować jako sugestii do czasu, gdy prowadzący tę czynność nie wyrazi wobec świadków w jakikolwiek sposób swoich ocen”.Wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z 23 października 2003 r., II Aka 371/03, KZS 2004, z. 2, poz. 54. E. Gruza uznaje okazanie za samodzielną czynność dowodową.E. Gruza, Ocena wiarygodności zeznań świadka w procesie karnym. Problematyka kryminalistyczna, Kraków 2003, s. 16. Odmienny pogląd wyraził natomiast T. Hanausek, który wskazał, że okazanie rozumie się jako „czynność tak kryminalistyczną jak i procesową polegającą na jednoczesnym przedstawieniu jakiejś osobie (świadkowi lub podejrzanemu) grupy przedmiotów poznania w celu stwierdzenia przez tę osobę, czy i w jakiej grupie znajduje się taki przedmiot (poznania), z którym się wcześniej zetknęła”.T. Hanausek, Kryminalistyka. Zarys wykładu, Warszawa 2005, s. 183.
Osobą przesłuchiwaną może być zarówno świadek, oskarżony, biegły, jak i specjalista. Przepis nie wskazuje natomiast, jakie osoby poddawane są okazaniu. Przyjmuje się zatem, że tę czynność dowodową można stosować do każdej osoby przesłuchiwanej, bez względu na rolę, jaką pełni w toku prowadzonego postępowania karnego.K. Boratyńska (red.), Komentarz do art. 174 k.p.k., wyd. 5, Legalis.
W judykaturze podkreśla się, że specyfika czynności dowodowej, jaką jest okazanie, wymaga jej przeprowadzenia w sposób maksymalnie wykluczający sugestię. Organ procesowy dokonujący okazania osób w celu rozpoznania sprawcy przestępstwa powinien zadbać o zachowanie warunków rozpoznania obiektywnego.Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 7 lipca 2009 r., II AKA 70/09, KZS 2009, z. 7–8, poz. 59; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 30 października 2002 r., II AKa 253/02, KZS 2002, z. 12, poz. 40. Reguły i zasady w zakresie prawidłowego przeprowadzenia okazania określa rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 2 czerwca 2003 r. w sprawie warunków technicznych przeprowadzenia okazania (Dz.U. nr 104, poz. 981). Zgodnie z treścią § 4 ust. 1 rozporządzenia dokonuje się tylu okazań osób, ich wizerunków lub rzeczy, ile jest osób przesłuchiwanych.
Niezwykle istotną regulacją na gruncie rozważań w zakresie przedmiotowego orzeczenia jest zatem zapis zawarty w § 5 ust. 1 rozporządzenia, zgodnie z którym osoby przybrane do osoby okazywanej powinny być w zbliżonym wieku oraz mieć podobny do niej wzrost, tuszę, ubiór i inne cechy charakterystyczne. W praktyce przyjmuje się zatem, że organ przeprowadzający okazania powinien zapewnić, aby wygląd osoby okazywanej nie różnił się podczas okazania od jej wyglądu podczas zdarzenia stanowiącego przedmiot postępowania, co wynika wprost z regulacji przedmiotowego rozporządzenia i ma na celu zapewnienie jego prawidłowego przebiegu.
Niejako na marginesie wskazać jedynie należy, że nie jest czynnością okazania w rozumieniu Kodeksu postępowania karnego „okazanie puste”,Szerzej: J. Wójcikiewicz, Okazanie puste, „Archiwum Medycyny Sądowej i Kryminologii” 1982, nr 3–4, s. 153–155; D. Karczmarska, Przyczynek do prawnoprocesowej systematyki okazań, „Prokuratura i Prawo” 1999, z. 7–8, s. 71; E. Gruza, Okazanie. Problematyka kryminalistyczna, Toruń 1995, s. 139. tj. takie, w którym nie uczestniczy osoba rozpoznawana.R. Kmiecik, Prawo dowodowe, Warszawa 2008, s. 222. Jednak za prawidłowe uznać należy twierdzenie, zgodnie z którym „okazanie puste” może poprzedzać okazanie „właściwe”. Celem takiego okazania jest wówczas sprawdzenie wiarygodności i spostrzegawczości osoby rozpoznającej, a nadto ocena stopnia jej podatności na sugestię.T. Hanausek, Kryminalistyka. Zarys wykładu, Warszawa 2005, s. 183–184.
Czynność okazania ma charakter niepowtarzalny, dlatego przepisy procesowe dotyczące zasad jej przeprowadzania, a w szczególności art. 173 § 1 k.p.k., kładą szczególny nacisk na konieczność wyłączenia ewentualnej sugestii świadka przy identyfikacji przez niego osoby, wizerunku osoby, jej głosu albo rzeczy, co zresztą – jak to powyżej wykazano – częściowo zostało dostrzeżone przez Sąd Najwyższy w glosowanym wyroku. Należy jednak podkreślić, że choć z brzmienia przepisu § 5 ust. 1 rozporządzenia nie wynika wymóg, aby osoby okazywane miały identyczny wzrost, tuszę, ubiór i inne cechy charakterystyczne, konieczne jest, aby spełniały warunek podobieństwa. Taki sposób sformułowania przytoczonego przepisu ma na celu wymuszenie na organie przeprowadzającym okazanie spełnienie wymogu odpowiedniego doboru osób poddawanych okazaniu.
Kluczem do oceny prawidłowości tezy postawionej przez Sąd Najwyższy jest dokonanie interpretacji pojęcia „warunek podobieństwa”. Zgodnie z definicją zawartą w Słowniku języka polskiego podobieństwo to „wspólność pewnych cech dwu albo więcej osób, przedmiotów”,Definicja słowa „podobieństwo” zawarta w Słowniku języka polskiego, www.sjp.pwn.pl (dostęp: 7 maja 2015 r., godz. 21:15). natomiast o spełnieniu warunku podobieństwa nie można mówić w sytuacji znacznego zróżnicowania występujących cech, a z takim mieliśmy do czynienia w niniejszej sprawie.
Procedura okazania ma na celu zainspirowanie świadka do wskazania osoby, którą z pewnych przyczyn, na skutek pewnych zdarzeń rozpoznaje.W zakresie celu okazania wypowiadali się teoretycy, m.in.: A. Taracha, który uważa, że podstawowym celem okazania jest uzyskanie takiej aktywizacji zapamiętanych spostrzeżeń świadka dotyczących czynu przestępnego, by był on w stanie rozpoznać przedmiot okazania jako ten, z którym się uprzednio zetknął. E. Kędra twierdzi natomiast, że podstawowym celem okazania jest rozpoznawanie przez przesłuchiwanego osoby, z którą się już uprzednio zetknął. Z kolei J. Wójcikiewicz za cel okazania uznaje to, czy dana osoba była postrzegana w związku z danym zdarzeniem, akcentując, że rozpoznanie jest możliwym wynikiem okazania, nie zaś jego celem. Zob. A. Taracha, Okazanie, s. 3; E. Kędra, Wybrane, s. 90–91; J. Wójcikiewicz, Kryminalistyczna problematyka okazania osób, Warszawa 1988, s. 52. Dokonując czynności okazania, należy zatem baczyć, by wszystkie wymogi przeprowadzenia tej czynności były zachowane, czynności tej nie można bowiem powtórzyć, a każde naruszenie tych zasad będzie podważać walor dowodowy okazania.M. Soboń, Karnoprocesowe i kryminalistyczne aspekty czynności okazania – rozważania na tle praktyki, http://www. edukacjaprawnicza.pl/aktualnosci/a/pokaz/c/aktualnosc/art/karnoprocesowe-i-kryminalistyczne-aspekty-czynnosciokazania-rozwazania-na-tle-praktyki.html (dostęp: 7 maja 2015 r., godz. 21:27). Przeprowadzenie okazania przy doborze osób, które różnią się od siebie tak w zakresie wyglądu, jak i ubioru, bądź też w zakresie pojedynczych cech, lecz przy ich znacznym zróżnicowaniu, spowoduje, że wskazanie oskarżonego zostanie znacznie uproszczone, a samo okazanie straci jakąkolwiek wartość dowodową. Wracając niejako na grunt niniejszej sprawy, stwierdzić trzeba, że z treści protokołu okazania klarownie wynika, iż oskarżony był znacznie niższy od pozostałych osób uczestniczących w okazaniu, co mogło spowodować jego wyróżnienie i wywołać u osoby poddawanej okazaniu znaczącą sugestię, a nawet wywołać u niej uzasadnione domniemanie, że osoba okazywana jest sprawcą przestępstwa. W treści uzasadnienia glosowanego orzeczenia Sąd Najwyższy uznał, że z uwagi na fakt, iż dalsze cechy wyglądu osób okazywanych zostały zachowane na wystarczającym poziomie podobieństwa, okazanie to nie utraciło swej wartości dowodowej. Z powyższym nie sposób się jednak zgodzić. Trzeba podkreślić, że napastnik w krytycznym momencie – dokonywania napadu – miał na głowie założoną czarną kominiarkę, która w znacznej części maskowała jego twarz. Uznać należy, że w niniejszej sytuacji osoba rozpoznająca przy wskazywaniu potencjalnego napastnika musiała kierować się innymi cechami charakterystycznymi – takimi jak wzrost czy budowa ciała. Ponadto dla potwierdzenia prawidłowości postawionej w niniejszej glosie tezy istotne jest, że podczas rozprawy pokrzywdzony sam oświadczył, że „gdyby okazano mu czterech szczupłych mężczyzn tego samego wzrostu, to nie rozpoznałby oskarżonego jako napastnika”. Powyższe zeznania, wbrew twierdzeniom Sądu Najwyższego, przemawiają przeciwko możliwości uznania przeprowadzonego okazania za w pełni wartościowe. Skoro bowiem sam pokrzywdzony przyznał, że przy okazaniu kierował się wzrostem okazanych mu osób, a dobór osób był niewłaściwy właśnie z uwagi na zróżnicowanie pod względem wysokości, to nie sposób stwierdzić, iż wypracowany przez Sąd Najwyższy pogląd jest słuszny. Uchybienia występujące w sposobie przeprowadzenia przedmiotowego okazania nie mogą zostać również naprawione przez samo stwierdzenie, że gest wykonany podczas okazania jest podobny do gestu, jaki wykonywał sprawca. Uchybienie pierwotne, a za takie należy uznać niewłaściwy sposób doboru osób przybranych, wpływa na wartość dowodową okazania, wymuszając jego skuteczne zakwestionowanie.
Duże wątpliwości wywołuje również drugi ze stawianych w omawianym wyroku poglądów Sądu Najwyższego, zgodnie z którym sam fakt dwukrotnego wskazania osoby D. R. jako sprawcy napadu – podczas przeglądania zdjęć i w trakcie okazania, dokonany z dużą dozą pewności, nie podważa wiarygodności dokonanej czynności procesowej. Stanowisko to może budzić uzasadnione obawy.Część teoretyków prawa stoi na stanowisku – zgodnym z reprezentowanym w niniejszej glosie, że okazanie stanowi czynność niepowtarzalną i jako taka powinna być ona przeprowadzona przy zachowaniu i respektowaniu wszelkich procedur. J. Kwieciński uznaje, że osoba rozpoznająca podczas bezpośredniej styczności z okazywaną osobą lub rzeczą aktywizuje swoje spostrzeżenia zapamiętane z czasu związanego z czasem przestępstwa, dlatego też, aby zapewnić w pełni spontaniczną i wiarygodną aktywizację tych spostrzeżeń, okazanie może być przeprowadzone tylko jeden raz. Podobne wnioski reprezentują m.in. S. Waltoś, T. Grzegorczyk i J. Wójcikiewicz. Zob. J. Kwieciński, Rekognicja – okazanie w celu rozpoznania, „Wojskowy Przegląd Prawniczy” 1998, nr 1–2, s. 64; S. Waltoś, Istota i zakres uprawnień podejrzanego i pokrzywdzonego oraz ich zastępców w niepowtarzalnych czynnościach śledczych i dochodźczych, „Palestra” 1969, nr 9, s. 10–11; T. Grzegorczyk, Udział obrońcy w dowodowych czynnościach postępowania przygotowawczego w świetle ustawy, „Studia Kryminologiczne, Kryminalistyczne i Penitencjarne”, Warszawa 1980, t. 11, s. 218–219. Odmienne stanowisko zajmują natomiast tzw. zwolennicy powtórnego przeprowadzenia okazania, do których zaliczyć można m.in. M. Kulickiego, który uważa, że okazanie pośrednie powinno być przeprowadzone następczo w sposób bezpośredni. Podobne stanowisko reprezentuje T. Hanausek, który proponuje poprzedzenie jawnego okazania bezpośredniego okazaniem pośrednim. Zob. M. Kulicki, Kryminalistyka, Toruń 1972, s. 152; T. Hanausek, Kryminalistyczna taktyka w zakresie szczególnych form przesłuchania świadka, „Wojskowy Przegląd Prawniczy” 1970, nr 4, s. 494. Skoro bowiem przed dokonaniem okazania właściwego świadkowi okazano wśród zdjęć sygnalitycznych również fotografię oskarżonego, mogło wywołać to w pamięci świadka impuls, który zadziałał w trakcie dokonywanego w następnym dniu okazania, wykonanego przy użyciu lustra weneckiego. O ile uprzednie okazanie zdjęć osób pozostających w kręgu podejrzanych jest prawnie dopuszczalne, a nawet wskazane, o tyle nie może ono pozostawać bez wpływu na dokonywane w sposób następczy czynności, w szczególności jeżeli obie te czynności są ze sobą powiązane.Wskazane stanowisko potwierdza teza Sądu Najwyższego – Izby Karnej, wyrażona w postanowieniu z 12 sierpnia 2005 r., IV KK 117/05, zgodnie z którym: „Możliwe jest przeprowadzenie w tym samym procesie zarówno czynności okazania wizerunku, jak i czynności okazania osoby. Rzecz tylko w tym, by każdorazowo rozważać przydatność każdej z tych czynności, w zależności od konkretnych ustaleń faktycznych i dowodowych danej sprawy, nadto by obie z nich zostały (w odpowiedniej kolejności) przeprowadzone z zachowaniem przewidzianych przepisami warunków wyłączających sugestię, a następnie, aby sposób przeprowadzenia tych czynności i ich wynik zostały poddane pełnej ocenie”, wraz z glosą aprobującą R. Kmiecika – R. Kmiecik, „Przegląd Orzecznictwa SN” 2006, nr 10, s. 124. Nie ulega bowiem wątpliwości, że o ile działania funkcjonariuszy nie miały na celu wywołania sugestii, o tyle jednak mogły wpłynąć, i z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić należy, że wpłynęły, na podświadomość świadka, który podczas okazania wskazał osobę najbardziej przypominającą osobę uprzednio wskazaną.Zgodnie z poglądem E. Gruzy: „Powtarzając okazanie można narazić się na niebezpieczeństwo, że rozpoznający wskaże przedmiot jako ten, który wcześniej widział w paradzie identyfikacyjnej, a nie zaobserwował go w związku ze zdarzeniem”, zob. E. Gruza, Okazanie, s. 111. Nie sposób również uznać za słuszne twierdzenia Sądu Najwyższego, zgodnie z którym okazywane świadkowi zdjęcia znacznie odbiegały od wyglądu oskarżonego w chwili dokonywania okazania, na fotografiach bowiem odnaleźć można cechy charakterystyczne wyglądu, które nie ulegają zmianie. Niemniej jednak należy pamiętać, że zdjęcia osób okazywanych nie powinny znacząco odbiegać od ich wyglądu z dnia zdarzenia, o czym wspomniano powyżej.
Reasumując, należy powtórzyć za Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu, że „respektowanie procesowych wymogów prawidłowości czynności dowodowych, w tym czynności okazania ma elementarne, gwarancyjne znaczenie. Przestrzeganie ustawowych warunków przeprowadzenia czynności dowodowych ma na celu wprowadzenie do procesu karnego dowodu (środka dowodowego) uzyskanego w sposób rzetelny i zgodny z ustawą. (…) Dowód z rozpoznania przez świadka oskarżonego, bez respektowania szczególnych wymogów procesowych przewidzianych dla czynności okazania, stanowi dowód uzyskany w sposób sprzeczny z ustawą i nie może stanowić podstawy dokonania ustaleń faktycznych”.Wyrok Sądu Najwyższego z 23 października 2013 r., II AKa 319/13, Legalis.
Podsumowując, nie sposób zaaprobować poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z 18 lipca 2013 r., wydanego w sprawie o sygn. akt III KK 92/13.