Poprzedni artykuł w numerze
K onferencja została zorganizowana przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu Rzeczypospolitej RP oraz wydawcę „Rodziny i Prawa” – Instytut Badań DNA w Warszawie, pod honorowym patronatem Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.
Na wstępie R. Kalisz podkreślił, że inspiracją do zorganizowania konferencji była dyskusja, jaka wynikła w związku z planowaną nowelizacją ustawy o ustroju sądów powszechnych, dotycząca oceny potrzeby istnienia w sądach powszechnych wyspecjalizowanych wydziałów rodzinnych. Zaznaczył przy tym, że tam, gdzie emocje powodują, iż zapomina się o faktach, niezwykle pożądane jest posiadanie przez sędziego zdolności empatii. Pomocna w tym względzie jest również mediacja, zapewnia ona bowiem uczestnictwo stron w rozstrzygnięciu sądowym.
Myśl tę kontynuował K. Kwiatkowski, który zauważył, że istotną i pożądaną cechą sędziego jest zdolność do ugodowego załatwienia sprawy w sensie materialnym i niematerialnym, co nie skaluje konfliktów, a jest realizacją zasady ekonomiki procesowej.
Minister podkreślił, że konferencja jest okazją do wyróżnienia sędziów za ugodowe załatwienie sporów oraz kontynuację i upowszechnianie mediacji, która funkcjonuje już od 13 lat w procesie karnym, od 10 lat w prawie nieletnich i od 6 lat w prawie cywilnym. Wyraził jednak żal, że niekiedy można spotkać brak zainteresowania sędziów i wiedzy społeczeństwa na temat tej metody rozwiązywania sporów.
Następnie wykład „Porozumienia i ugody dotyczące wykonywania władzy rodzicielskiej oraz kontaktów z dzieckiem” wygłosił R. Zegadło. Przypomniał, że porozumienia w naszym systemie prawa funkcjonują dopiero od dwóch lat. Ze względu na to, że niejako obok funkcjonują ugody, oraz z uwagi na bliskie znaczenie tych pojęć powstaje pewien problem, który należy wyjaśnić, żeby zrozumieć, w jakim wypadku stosuje się ugodę, a w jakim porozumienie.
R. Zegadło usystematyzował motywy przemawiające za porozumieniem, zakładające, że kwestia wykonywania władzy rodzicielskiej, obejmująca jej powierzenie, pieczę nad osobą i majątkiem oraz reprezentację dziecka, nie może być przedmiotem ugody. Ugoda natomiast jest ściśle umową ugody według regulacji Kodeksu cywilnego, a ugoda sądowa lub zawarta przed mediatorem jest tytułem egzekucyjnym.
Porozumienie jest sui generis ugodą (umową ugody), ale ma inne znaczenie praktyczne. Władza rodzicielska nie może być regulowana w drodze ugody, m.in. dlatego, że nie dotyczy treści stosunku między rodzicami, ale między rodzicami a dziećmi. Dalsze różnice to inny tryb zatwierdzenia i konieczna przesłanka do zatwierdzenia porozumienia, którą jest zgodność z dobrem dziecka. Kluczowe elementy porozumienia są następnie transponowane do orzeczenia (art. 58, 107 k.r.o.).
Sędzia R. Zegadło podniósł także, że dopuszczalne jest prywatne porozumienie, nawet dla celów zewnętrznych, legitymowania się jakimś uprawnieniem, niemniej w pewnych granicach. Porozumieniem nie można zrzec się praw rodzicielskich i nie można odwrócić orzeczenia sądowego w zakresie powierzenia władzy rodzicielskiej. R. Zegadło wyraził też pogląd, który spotkał się z pewnego rodzaju poruszeniem na sali, a mianowicie że prywatnie rodzice mogą zmienić porozumienie zatwierdzone przez sąd, jeżeli sąd powierzył im obojgu pełną władzę rodzicielską i mogą zmieniać zdanie lub elastycznie dostosowywać wykonanie porozumienia do potrzeb dziecka. Dopuszczenie takiej praktyki jest oczywistą konsekwencją wspólnej władzy rodzicielskiej i uchyla zarzut paternalizmu i nadmiernej ingerencji sądu.
Porozumienie może stanowić także bazę do uregulowania pieczy naprzemiennej w celu wspólnego wykonywania władzy rodzicielskiej. Sędzia przedstawił wzór takiego porozumienia. Zapisanie w porozumieniu, że rodzic ma określone uprawnienia do kontaktu, np. telefonicznego, nie tylko umożliwi sądowi uczynienie zadość obowiązkowi orzeczenia o kontaktach, ale także ma walor praktyczny jako istotny element współdziałania rodziców. Jeśli zaś ma miejsce nierówna repartycja władzy rodzicielskiej, to wówczas w modelu ustawowym rodzic mający ograniczoną władzę rodzicielską ma jedynie uprawnienie do kontaktów. Zdaniem R. Zegadły można jednak sobie wyobrazić porozumienie, zgodnie z którym rodzic ograniczony we władzy rodzicielskiej sprawuje w określonym czasie bieżącą pieczę. Z ustawy nie wynika wcale, że ograniczenie ma zawsze polegać na odjęciu bieżącej pieczy.
R. Zegadło zaznaczył, że ważną sprawą jest zawarcie w porozumieniu kwestii dotyczących wzajemnego informowania się rodziców o sytuacji dziecka, a także stwierdzenia o możliwości kontaktu z innymi krewnymi i informowania się o tym. Im bardziej jest ono szczegółowe, tym lepiej.
E. Domagała-Zyśk, w wykładzie „Naprzemienny model opieki nad dzieckiem. Psychologiczne aspekty współczesnego ojcostwa” omówiła kwestię więzi oraz znaczenia matki i ojca w rozwoju emocjonalnym dziecka na podstawie badań własnych oraz amerykańskich ekspertów. Omówiła również rolę ojca w życiu codziennym dziecka w kontekście sprawowania opieki naprzemiennej. Zauważyła, że przedmiotem porozumień jest równy podział praw i obowiązków rodziców wobec dziecka. Sprawowanie pieczy naprzemiennej powoduje wątpliwości, czy w rzeczywistości brane jest pod uwagę dobro dziecka, czy tylko potrzeby rodziców. Dziecko, przemieszczając się od rodzica do rodzica, obciążone jest dodatkowymi ciężarami.
O obowiązkach ciążących na sędziach rodzinnych w sprawach rodzinnych mówił M. Andrzejewski. Podkreślił także, że prawo formalne stanowi normę współrzędną w stosunku do prawa materialnego i łącznie stanowią one podstawy współpracy sądów rodzinnych z innymi instytucjami, co należy brać pod uwagę przy tworzeniu prawa.
M. Andrzejewski z dezaprobatą odniósł się do nadmiernie i bardzo szczegółowo regulującego projektu ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczejUstawa została uchwalona przez Sejm RP 9 czerwca 2011 r., ogłoszona w Dz.U. z 2011 r. nr 149, poz. 887 i zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2012 r., którego regulacje szczegółowo omówiła T. Uliasz. Pozytywnie wypowiedział się m.in. w stosunku do wprowadzanych nowych regulacji dotyczących rodziny zastępczej, stworzenia mechanizmu rozpoznawalności pracownika socjalnego w rejonie, w którym pracuje.
Dla uzmysłowienia istoty i konieczności utrzymania odrębności sądownictwa rodzinnego M. Andrzejewski polecił wszystkim sędziom książkę M. Arczewskiej pt. Społeczne role sędziów rodzinnych, popartą gruntownymi badaniami naukowymi autorki.
H. Bzdak omówiła natomiast obowiązki sądu i sędziów wynikające z ustawy o pomocy społecznejZ 12 marca 2004 r. (Dz.U. nr 64, poz. 593 ze zm.). w kontekście naczelnych zasad konstytucyjnych.
Na temat wykonania orzeczeń w sprawach rodzinnych w praktyce mówił D. Cieślik. Zwrócił uwagę na rozsianie przepisów stosowanych przez sądy rodzinne. Podniósł problem praktyczny przymusowego odebrania dziecka. Wspomniał również o skierowanym do Senatu projekcie nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, który przewiduje kary pieniężne za utrudnianie kontaktówZob. ustawę z 26 maja 2011 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 144, poz. 854), która weszła w życie 13 sierpnia 2011 r., oraz że w ustawie o przeciwdziałaniu alkoholizmowi nie będzie przymusowego leczenia, ponieważ nie ma leczenia bez zgody i chęci wyleczenia.
Kolejny dzień rozpoczął się od wręczenia sędziom rodzinnym orderów i odznaczeń państwowych, przyznanych przez Prezydenta RP za pracę na rzecz ugodowego załatwiania sporów rodzinnychZob.: http://www.prezydent.pl/aktualnosci/ordery-i-odznaczenia/art,947,odznaczenia-sedziow-rodzinnych.html..
Następnie K. Weitz przedstawił problematykę związaną z jurysdykcją oraz innymi międzynarodowymi aspektami dotyczącymi wykonywania obowiązku alimentacyjnego. Omawiając rozwój prawa europejskiego w tym zakresie, wymienił konwencję brukselskąZ 27 września 1968 r. o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych (Dz.Urz. WE z 1972 r., L 299, s. 32)., zastąpioną w UE przez rozporządzenie Rady (WE) Nr 44/2001 z 22 grudnia 2000 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych, zwane „I rozporządzeniem brukselskim” lub „Brukselą I”Dz.Urz. WE z 2001 r., L 12, s. 1., konwencję lugańskąKonwencja o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych, sporządzona w Lugano 16 września 1988 r. (Dz.U. z 2000 r. nr 10, poz. 132). Konwencja lugańska była równoległa do konwencji brukselskiej – por. np. motywy umowy pomiędzy Wspólnotą Europejską a Królestwem Danii w sprawie właściwości sądów oraz uznawania i wykonywania orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych (Dz.Urz. UE z 2005 r., L 299, s. 62)., która zastąpiona została tzw. konwencją lugańską IIKonwencja z 30 października 2007 r. o jurysdykcji i uznawaniu oraz wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych (Dz.Urz. UE z 2009 r., L 147, s. 5). Weszła w życie między Unią Europejską a Norwegią i Danią 1 stycznia 2010 r., natomiast między Unią Europejską a Szwajcarią 1 stycznia 2011 r.. Rozwój ten został zwieńczony rozporządzeniem Rady (WE) Nr 4/2009 z 18 grudnia 2008 r. w sprawie jurysdykcji, prawa właściwego, uznawania i wykonywania orzeczeń oraz współpracy w zakresie zobowiązań alimentacyjnychDz.Urz. UE z 2009 r., L 7, s. 1, weszło w życie 18 czerwca 2011 r., opublikowane także – wraz z decyzją Rady z 30 listopada 2009 r. w sprawie zawarcia przez Wspólnotę Europejską Protokołu haskiego z 23 listopada 2007 r. o prawie właściwym dla zobowiązań alimentacyjnych (2009/941/WE) w „Rodzinie i Prawie” 2011, nr 17–18, s. 78 i n., które zastąpiło rozporządzenie Nr 44/2001 w zakresie zobowiązań alimentacyjnych. K. Weitz wskazał na zastosowanie, w sprawach alimentacyjnych nieobjętych tym rozporządzeniem, konwencji haskiej o międzynarodowym dochodzeniu alimentów na rzecz dzieci i innych członków rodziny z 23 listopada 2007 r.Wydanie polskie Dz.Urz. UE z 2011 r., L 192, s. 51. W zakresie prawa właściwego wymienił Protokół haski z 23 listopada 2007 r. o prawie właściwym dla zobowiązań alimentacyjnych, który został zatwierdzony w imieniu Wspólnoty Europejskiej 30 listopada 2009 r. w BrukseliProtokół stanowi załącznik do decyzji Rady 2009/941/WE (Dz.Urz. z 2009 r., L 7, s. 1 i n. oraz „Rodzina i Prawo” 2011, nr 17–18, s. 117 i n.).
Jak zaznaczył K. Weitz, rozporządzenie Nr 4/2009 pozostaje w ścisłym związku z konwencją haską z 2007 r., bowiem rozporządzenie Nr 4/2009 oraz konwencja haska z 2007 r. i protokół haski zostały tak skonstruowane, aby możliwe było ich równoległe istnienie oraz stosowanie. Istotne jest to, że przepisy rozporządzenia Nr 4/2009 mają zastosowanie do postępowań wszczętych po jego wejściu w życie, tj. od 18 czerwca 2011 r.
Konwencja haska ma zastosowanie do orzeczeń wydanych przez organy państwa-strony konwencji w przedmiocie obowiązków alimentacyjnych wynikających ze stosunków rodzinnych, pokrewieństwa, małżeństwa lub powinowactwa oraz do ugód sądowych. Zgodnie z art. 60 ust. 2 rozporządzenia ma ono pierwszeństwo przed konwencją w stosunkach między państwami członkowskimi Unii Europejskiej.
W celu ustalenia „zobowiązania alimentacyjnego” można wykorzystać dorobek orzeczniczy Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i doktryny do art. 5 pkt 2 konwencji brukselskiej oraz art. 5 pkt 2 rozporządzenia nr 44/2001. Znajomość tych orzeczeń dopiero przyczyni się do ustalenia, czy dane zobowiązanie jest zobowiązaniem alimentacyjnym, czy też nie. Jako przykład K. Weitz podał Anglię, gdzie w związku z rozwodem można orzec określoną kwotę, żeby utrzymać stan dobrobytu osoby (wówczas świadczenie to spełnia funkcję alimentacyjną) lub rozliczyć dorobek. Rozporządzenie stosuje się niezależnie od postaci alimentów (pieniężne, niepieniężne) i obejmuje stosunek na przyszłość i przeszłość.
Rozporządzenie obejmuje pojęcia znane polskiemu porządkowi prawnemu, jak pokrewieństwo, powinowactwo, małżeństwo. Nie używa pojęcia związków partnerskich. Istotna jest wykładnia „stosunku rodzinnego”. W tej kwestii można zauważyć dwa kierunki rozumowania. Pierwszym jest przyjęcie, że pojęcie to jest nadrzędne wobec małżeństwa, pokrewieństwa i powinowactwa, i dlatego nie stanowi ono o jakiejś dodatkowej treści normatywnej. Należałoby przyjąć tak, jak w Rzymie IRozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 593/2008 z 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (Dz.Urz. UE z 2008 r., L 177, s. 6, z późn. zm. – tzw. Rzym I). i IIRozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 864/2007 z 11 lipca 2007 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań pozaumownych (Dz.Urz. WE z 2007 r., L 199, s. 40 – tzw. Rzym II)., że stosunki rodzinne nie rozciągają się na stosunki partnerskie i homoseksualne.
Drugi kierunek nawiązuje do wykładni instrumentów haskich (zwłaszcza protokołu z 2007 r.), co miałoby praktyczny wymiar otwierający drogę do objęcia rozporządzeniem Nr 4/2009 zobowiązań alimentacyjnych wynikających ze związków partnerskich i małżeństw osób tej samej płci.
W zakresie roszczeń regresowych wypowiedział się ETS w odniesieniu do art. 5 pkt 2 konwencji brukselskiej, przyjmując, że instytucja publiczna spełniająca świadczenie za wierzyciela nie jest podmiotem słabszym w relacji do dłużnika, a art. 5 pkt 2 zmierza do tego, aby polepszyć sytuację procesową wierzyciela alimentacyjnego jako podmiotu słabszegoWyrok ETS sygn. C-433/01, Freistaat Bayern przeciwko Jan Blijdenstein..
Rozporządzenie wyprzedza przepisy krajowe o jurysdykcji w zakresie spraw alimentacyjnych. Jest to novum w stosunku do Brukseli IPor. przypis 6. i IIaRozporządzenie Rady (WE) nr 2001/1003 z 27 listopada 2003 r. dotyczące jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej, uchylające rozporządzenie (WE) nr 1347/2000 – Dz.Urz. UE z 2003 r., L 338, s. 1, zwane też „Brukselą II bis”., które pozostawiają jakiś margines dla prawa krajowego. Łącznikami dla określenia jurysdykcji są: zwykły pobyt i obywatelstwo.
Rzeczą niedotyczącą naszego systemu prawnego jest umożliwienie załatwienia w jednej sprawie łącznie sprawy alimentacyjnej z władzą rodzicielską. K. Weitz podkreślił również, że nie można zawrzeć umowy jurysdykcyjnej w sprawach alimentacyjnych dotyczących dziecka poniżej 18. roku życia.
Jeśli chodzi o państwa Unii Europejskiej, to mamy do czynienia z podziałem na państwa, które są związane protokołem haskim, i pozostałe. Niezwiązane protokołem haskim są Wielka Brytania i Dania. W zakresie wykonywania orzeczeń różnice polegają na tym, że tam, gdzie państwo jest związane protokołem haskim, wykonanie następuje z mocy prawa bez exequatur; taki wyrok zagraniczny traktuje się jak wyrok polski, nadając mu klauzulę wykonalności. Natomiast w pozostałych przypadkach uznanie i wykonanie jest dokonywane w przybliżeniu jak w Brukseli I, czyli uznanie z mocy prawa, ale do wykonalności potrzeba stwierdzenia wykonalności, czyli exequatur. W naszym systemie, do czasu zmian przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, konieczne jest nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi zagranicznemu, który ma być wykonany w Polsce, nawet wtedy, gdy exequatur nie jest wymagane.
M. Pazdan wykładał na następujący temat: „Rozwód w nowej ustawie Prawo prywatne międzynarodowe i prawo właściwe dla alimentów”. Na wstępie wspomniał o pracach międzynarodowych, które doprowadziły do przyjęcia rozporządzenia Rady z 20 grudnia 2010 r. w sprawie wprowadzenia wzmocnionej współpracy w sprawach dotyczących rozwodu i separacji (tzw. „Rzym III”). Rozporządzenie to ma być stosowane od 21 czerwca 2012 r. w państwach, które zobowiążą się do wzmocnienia współpracy w zakresie rozwodu i separacji15 państw Unii Europejskiej opowiedziało się za przyjęciem tej odrębnej regulacji.. Polska do tych państw nie należy. Dlatego w chwili obecnej trzeba liczyć się z uregulowaniami krajowymi. Rozwód jest też regulowany w konwencjach bilateralnych.
M. Pazdan podniósł, że w nowej ustawie Prawo prywatne międzynarodowe, zwanej dalej p.p.m.Z 4 lutego 2011 r., która weszła w życie 16 maja 2011 r. (Dz.U. nr 80, poz. 432)., w art. 54 ust. 1 ustanowiono, że rozwiązanie małżeństwa podlega wspólnemu prawu ojczystemu małżonków w chwili żądania rozwiązania małżeństwa.
Następnie zwrócił uwagę na to, że w art. 54 ust. 1 p.p.m. użyte jest szerokie sformułowanie „rozwiązanie małżeństwa”. Ma to istotne znaczenie praktyczne, ponieważ w niektórych stanach USA np. skazanie na dożywotnie więzienie jest przyczyną rozwiązania małżeństwa w sposób automatyczny. Taki sam skutek może powodować w niektórych państwach np.: zmiana religii, oświadczenie męża, zawarcie umowy, orzeczenie organu administracyjnego. Natomiast norma kolizyjna musi objąć te wszystkie różne zdarzenia prowadzące do rozwiązania małżeństwa, chociaż najczęściej jest nim rozwód, czyli orzeczenie konstytutywne. Jednak sędzia polski powinien pamiętać o klauzuli porządku publicznego i wydaje się, że w Polsce nie można akceptować rozwiązania małżeństwa przez jednostronne oświadczenie lub zmianę wyznania, chociaż nie wydaje się niemożliwe dopuszczenie umowy w tym względzie.
Kolejną omówioną sprawą była kwestia dopuszczalności rozwodu. Zasada rozwiązywalności małżeństwa jest uznana w większości ustawodawstw cywilnych państw. Niedopuszczenie możliwości rozwodu w danym porządku prawnym powoduje konieczność wyłączenia zastosowania prawa obcego poprzez zastosowanie klauzuli porządku publicznego, na rzecz zastosowania prawa polskiego.
M. Pazdan podkreślił, że stosując prawo obce, jesteśmy skrępowani nie tylko jego brzmieniem, ale także sposobem stosowania go w państwie, w którym obowiązuje.
W odniesieniu do skutków rozwodu M. Pazdan podniósł, że jest problem tzw. skutków ubocznych. Takim ubocznym skutkiem rozwodu jest możność zawarcia nowego małżeństwa, którą oceniamy przez inną normę kolizyjną (art. 48 p.p.m.). Może się też okazać, że pewne okoliczności ujawnione w procesie rozwodowym mogą ograniczać czy utrudniać możność zawarcia małżeństwa osobie rozwiedzionej. Z kolei w art. 15 ust. 2 rozstrzygnięto kwestię prawa właściwego dla zmiany nazwiska po rozwodzie na rzecz statutu rozwodowego.
Według p.p.m. jeśli osoba posiada podwójne prawo ojczyste (np. polskie obok innego państwa), to uznajemy obywatelstwo polskie, zgodnie z art. 2 ust. 1 p.p.m. Do Prawa prywatnego międzynarodowego wprowadzono jednak nowy przepis art. 2 ust. 3, który rozstrzyga sytuacje, gdy w ustawie przewidywana jest właściwość wspólnego prawa ojczystego. We wszystkich tych przypadkach wystarczy zbieg obywatelstwa.
W orzeczeniu rozwodowym (art. 58 k.r.o.) zachodzi konieczność rozstrzygnięcia o różnych zagadnieniach, o czym decyduje lex fori procesualis, czyli prawo sądu orzekającego, właściwego według art. 54 p.p.m. Należy jednak pamiętać, że sąd może nie mieć jurysdykcji w tych dodatkowych kwestiach. Jeżeli jest jurysdykcja, to te dodatkowe rozstrzygnięcia również mają swoje prawo właściwe, które należy brać pod uwagę dla tych zagadnień. Niemniej np. nadrzędna w prawie polskim zasada dobra dziecka może być przyczyną odmowy zastosowania obcego prawa właściwego poprzez odwołanie się do klauzuli porządku publicznego.
W art. 54 ust. 2 p.p.m., w braku wspólnego prawa ojczystego, wskazuje się prawo wspólnego zamieszkania lub prawo państwa, w którym oboje małżonkowie mieli ostatnie wspólne miejsce pobytu, jeżeli jedno z nich nadal ma tam miejsce pobytu. W przypadku miejsca zamieszkania i miejsca zwykłego pobytu pewne cechy są podobne i wspólne. Należy mieć na uwadze przesłankę corpus, czyli faktycznego „zakotwiczenia się”, i przesłankę animus, czyli zamiaru pozostawania tam. Przy miejscu zamieszkania mamy do czynienia z dalej idącym zamiarem zamieszkania, wyrażającym się w powiedzeniu „tu mieszkamy i mieszkać będziemy”. Natomiast miejsce zwykłego pobytu oznacza, że gdzieś się zakotwiczyliśmy, prosperujemy, mamy pracę i wszystkie interesy się ześrodkowują/skupiają w tym miejscu.
W kwestii alimentacji M. Pazdan zwrócił uwagę na rozporządzenie Rady (WE) Nr 4/2009, które zostało wskazane w art. 63 p.p.m. Natomiast art. 15 tego rozporządzenia w kwestii prawa właściwego kieruje do protokołu haskiego, który ma być od tej samej daty, tj. 18 czerwca 2011 r., stosowany w zakresie spraw dotyczących alimentacjiOpublikowany w kwartalniku „Rodzina i Prawo” 2011, nr 17–18..
Nowością w zakresie alimentacji jest dopuszczalność wyboru prawa – w protokole haskim – dla konkretnego postępowania alimentacyjnego, w umowie zawartej przed skierowaniem sprawy do sądu. Wybór prawa jest jednak kontrolowany przez klauzulę porządku publicznego (art. 7 p.p.m., art. 13 protokołu haskiego).
Ostatni wykład poprowadziła E. Wach na temat psychologicznych determinantów zeznań osób występujących w postępowaniu sądowym. Mówiąc o uwarunkowaniach zeznań i wyjaśnień, przybliżyła determinanty wpływające na ich zniekształcenie i objaśniła, na czym polega proces odpamiętywania. Wyjaśniła czynniki związane z procesami pamięci, tj. zapamiętywanie i przechowywanie w pamięci. Pamięć wydarzeń jest pewnym wypośrodkowaniem pomiędzy tym, co faktycznie miało miejsce, a tym, co stanowi reprezentowany w skrypcie pamięci typowy przebieg wydarzeń danego rodzaju. Dzieci dopiero nabywają skrypty poznawcze, czyli scenariusze zdarzeń mające prostą strukturę, i jeśli młodsze dziecko opowiada o czymś, to jest to raczej pamięć wydarzeń, a nie odtwarzanie skryptu. Podała także, że amnezja dziecięca oznacza niepamiętanie okresu do około 3. roku życia. Do 3. roku życia dzieci dużo pamiętają, mogąc odtworzyć rzeczywistość, ale później tracą informacje zapamiętane w tym okresie. Informacje te są uznawane za kluczowe dla kształtowania osobowości i tożsamości. Bywa, że następuje okres reminiscencji (przypomnienia) czasu dziecięcego około 40., 50. roku życia.
Konferencję zamknął J. Stawiarski, który podziękował wszystkim wykładowcom, zaproszonym gościom oraz uczestnikom za udział i bardzo duże zainteresowanie omawianymi problemami, zauważając, że tematyka Konferencji zbiegła się z nadchodzącym następnego dnia Dniem Dziecka.