Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 1-2/2022

Europejski Trybunał Praw Człowieka – przegląd orzecznictwa (październik–grudzień 2021 r.)

P rezentowany przegląd orzecznictwa stanowi omówienie najistotniejszych poglądów wyrażonych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyrokach wydanych w okresie październik–grudzień 2021 r. dotyczących zakazu tortur, zakazu pracy przymusowej lub obowiązkowej, prawa do wolności i bezpieczeństwa osobistego, prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, wolności wypowiedzi i zakazu dyskryminacji.

Przegląd ten uzupełnia obszerne streszczenie wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (Sekcja I) w sprawie dwojga sędziów – Moniki Dolińskiej-Ficek i Artura Ozimka przeciwko Polsce dotyczącej poważnych nieprawidłowości w procedurze powoływania sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Trybunał uznał, że Izba ta – która rozpatrywała sprawy skarżących sędziów – nie była „sądem ustanowionym ustawą”.

ZAKAZ TORTUR (ART. 3)

Pozbawienie wolności nieletnich w ośrodkach imigracyjnych rodzi szczególne problemy, bowiem dzieci, pod opieką dorosłych lub nie, uznawane są za wyjątkowo bezbronne i mające specyficzne potrzeby związane w szczególności z ich wiekiem i brakiem niezależności, ale także odnoszące się do ich statusu wnioskujących o azyl. Artykuł 22 ust. 1 Konwencji o prawach dziecka zachęca państwa do podejmowania odpowiednich działań mających zapewnić, aby dzieci ubiegające się o status uchodźcy, niezależnie od tego, czy towarzyszą im rodzice lub inne osoby, otrzymały odpowiednią ochronę i pomoc humanitarną. Podobnie, dyrektywy UE regulujące pozbawienie wolności imigrantów stanowią, że nieletni, niezależnie od tego, czy pozostają pod opieką, stanowią bezbronną kategorię wymagającą specjalnej uwagi władz. Trybunał już wcześniej stwierdził, że wyjątkowa bezbronność dzieci jest czynnikiem rozstrzygającym mającym pierwszeństwo przed względami odnoszącymi się do statusu dziecka jako nielegalnego imigranta.


Wyrok M.H. i inni v. Chorwacja, 18.11.2021 r., Izba (Sekcja I), skargi nr 15670/18 i 43115/18, § 184 – dot. dzieci przetrzymywanych w ośrodku imigracyjnym z elementami typu więziennego przez okres dłuższy niż dwa miesiące w warunkach dostosowanych dla dorosłych.

Warunki przyjmowania dzieci występujących o azyl muszą być dostosowane do ich wieku, aby zagwarantować, że nie będą rodzić dla nich „sytuacji stresu i niepokoju ze szczególnie traumatycznymi konsekwencjami”. W innym przypadku warunki te mogą osiągnąć próg dolegliwości wymagany do uznania, że będzie wchodził w grę zakaz nieludzkiego lub poniżającego traktowania wynikający z art. 3 Konwencji.
 

Wyrok M.H. i inni v. Chorwacja, 18.11.2021 r., Izba (Sekcja I), skargi nr 15670/18 i 43115/18, § 185. 

Pozbawienie dzieci w instytucji z elementami typu więziennego, w której warunki materialne były zadowalające, ale istniał wysoki poziom nadzoru policyjnego oraz brak możliwości zorganizowanego spędzania przez nie czasu, być może nie wystarcza do uznania, że w takiej sytuacji został osiągnięty próg dolegliwości traktowania tych dzieci powodujący, iż art. 3 Konwencji wchodziłby w grę, jeśli takie pozbawienie wolności trwało krótko, zależnie od konkretnych okoliczności. W przypadku dłuższego okresu warunki te będą musiały prowadzić do szkodliwych skutków dla dzieci, przekraczając próg stosowania art. 3. Pierwszorzędne znaczenie dla stosowania tego artykułu ma więc upływ czasu.
 

Wyrok M.H. i inni v. Chorwacja, 18.11.2021 r., Izba (Sekcja I), skargi nr 15670/18 i 43115/18, § 199. 

Z art. 3 Konwencji wynika obowiązek władz krajowych stworzenia odpowiednich procedur umożliwiających zbadanie obaw skarżących oraz ocenę ryzyk, na jakie byliby narażeni w razie odesłania do państwa przyjmującego. W kontekście tych procedur:

a)    do skarżących należy przedstawienie dowodów umożliwiających wykazanie poważnych podstaw do uznania, że zastosowanie zarzuconych środków naraziłoby na rzeczywiste ryzyko traktowania sprzecznego z art. 3;

b)    w razie przedstawienia takich dowodów do władz państwa wysyłającego należy rozwiązanie w postępowaniu krajowym wszelkich związanych z tym wątpliwości. Zarzucone ryzyko musi być poddane ścisłej kontroli, w trakcie której władze państwa wysyłającego muszą rozważyć możliwe konsekwencje wydalenia w państwie przyjmującym w świetle panującej w nim sytuacji oraz osobistych okoliczności danej osoby. Ocena ryzyka musi więc uwzględniać źródła ogólne takie, jak raporty Światowej Organizacji Zdrowia lub podobne raporty cieszących się odpowiednią reputacją organizacji pozarządowych oraz zaświadczenia lekarskie dotyczące osoby wchodzącej w grę; wpływ wydalenia na daną osobę należy oceniać przez porównanie jej stanu zdrowia przed wydaleniem i stopnia, w jakim mógłby on ulec zmianie po przekazaniu jej do państwa przyjmującego;

c)    władze państwa wysyłającego muszą w każdym przypadku ocenić, czy opieka ogólnie dostępna w państwie przyjmującym jest w praktyce wystarczająca i odpowiednia ze względu na potrzeby związane z leczeniem choroby skarżącego, aby zapobiec narażeniu go na traktowanie sprzeczne z art. 3;

d)    władze państwa wysyłającego muszą także rozważyć stopień rzeczywistego dostępu danej osoby do opieki i instytucji ochrony zdrowia w państwie przyjmującym, z uwzględnieniem kosztów leków i leczenia, istnienia sieci społecznej i rodzinnej oraz dystansu do pokonania, aby uzyskać dostęp do wymaganej opieki;

e)    jeśli po zbadaniu istotnych informacji okaże się, że nadal istnieją poważne wątpliwości co do wpływu wydalenia na daną osobę – z powodu sytuacji ogólnej w państwie przyjmującym lub okoliczności osobistych – państwo odsyłające musi uzyskać indywidualne i wystarczające zapewnienia od państwa przyjmującego – jako warunek wstępny wydalenia – odpowiedniego i dostępnego leczenia osób wchodzących w grę, aby nie znalazły się w sytuacji sprzecznej z art. 3. 

Trybunał podkreślił w związku z tym, że punktem odniesienia przy ocenie nie jest poziom opieki istniejący w państwie wysyłającym ani upewnienie się, czy opieka w państwie przyjmującym byłaby ekwiwalentna lub gorsza niż w systemie ochrony zdrowia w państwie wysyłającym. Z art. 3 nie można również wywodzić prawa do leczenia w państwie przyjmującym, które nie byłoby dostępne dla reszty ludności. 
 

Wyrok Savran v. Dania, 7.12.2021 r., Wielka Izba, skarga nr 57467/15, § 130–131 
– dot. wydalenia cudzoziemca poważnie chorego psychicznie.

W tego rodzaju sprawach, po pierwsze, przedstawione dowody muszą wskazywać, że istniały poważne podstawy do przekonania, iż skarżący, w rezultacie tego, że jest „osobą poważnie chorą”, był narażony na rzeczywiste ryzyko – z powodu braku możliwości odpowiedniego leczenia w państwie przyjmującym lub dostępu do takiego leczenia – poważnego, szybkiego i nieodwracalnego pogorszenia się jego stanu zdrowia powodującego znaczne cierpienie lub istotne skrócenie przewidywanej długości życia. Po drugie, dopiero po osiągnięciu tego progu dolegliwości oznaczającego zastosowanie art. 3 zaczynają mieć znaczenie wcześniej wymienione obowiązki państwa wydalającego. 
 

Wyrok Savran v. Dania, 7.12.2021 r., Wielka Izba, skarga nr 57467/15, § 134–135.

W sprawach związanych z wydaleniem cudzoziemców poważnie chorych obowiązki państwa Konwencji na podstawie art. 3 są natury proceduralnej. Trybunał nie bada wniosków o ochronę międzynarodową ani nie weryfikuje sposobów sprawowania przez państwo kontroli wjazdu, pobytu i wydaleń cudzoziemców. Na podstawie art. 1 Konwencji główna odpowiedzialność za implementację i egzekwowanie zagwarantowanych praw i wolności spoczywa na władzach krajowych mających obowiązek zbadania obaw skarżących i oceny ryzyka dla nich z punktu widzenia art. 3 w razie odesłania do państwa przyjmującego.
 

Wyrok Savran v. Dania, 7.12.2021 r., Wielka Izba, skarga nr 57467/15, § 136.

W sprawach dotyczących wydaleń skarżących poważnie chorych, niezależnie od tego, jaki konkretny typ problemu medycznego – w sferze zdrowia somatycznego czy psychicznego – stanowi o ich stanie zdrowia, mają zastosowanie te same zasady. Pojęcie „osoby poważnie chorej” nie ogranicza się do żadnej określonej kategorii choroby, ale może rozciągać się na każdą kategorię, w tym choroby psychiczne, pod warunkiem że sytuacja osoby chorej wchodzącej w grę spełnia całość wcześniej przytoczonych kryteriów. 
 

Wyrok Savran v. Dania, 7.12.2021 r., Wielka Izba, skarga nr 57467/15, § 137.

Test progowy odnoszący się do pojęcia „osoba poważnie chora” nie wskazuje żadnej konkretnej choroby, ale szeroko odwołuje się do „nieodwracalności” pogarszania się stanu zdrowia osoby – szerszej koncepcji mogącej objąć wiele elementów, w tym bezpośrednie skutki choroby, jak również jej bardziej odległe konsekwencje. Ponadto niewłaściwe byłoby odrębne ocenianie rozmaitych elementów tego testu, bowiem „pogarszanie się stanu zdrowia” zawsze wiąże się ze „znacznym cierpieniem”. W każdym konkretnym przypadku wymagana jest ocena z uwzględnieniem wszystkich tych elementów łącznie.
 

Wyrok Savran v. Dania, 7.12.2021 r., Wielka Izba, skarga nr 57467/15, § 138.

Opisany standard jest wystarczająco elastyczny, aby możliwe było stosowanie go do wszystkich przypadków wydalenia osoby poważnie chorej mogących oznaczać traktowanie zakazane na podstawie art. 3 Konwencji, niezależnie od natury choroby. 
 

Wyrok Savran v. Dania, 7.12.2021 r., Wielka Izba, skarga nr 57467/15, § 139.

Dokumenty międzynarodowe wskazują na wspólne podejście wskazujące, że konieczne są kompleksowe środki prawne i inne mające zapewnić ofiarom przemocy domowej skuteczną ochronę i gwarancje. Trybunał musi więc być przekonany, że w kategoriach ogólnych krajowe ramy prawne mogą w każdym konkretnym przypadku zapewnić ochronę przed przemocą ze strony osób prywatnych. Innymi słowy, pakiet dostępnych środków prawnych i operacyjnych musi dawać właściwym władzom szereg wystarczających środków do wyboru – odpowiednich i proporcjonalnych do stwierdzonego w danych okolicznościach poziomu ryzyka. 
 

Wyrok Tunikova i inni v. Rosja, 14.12.2021 r., Izba (Sekcja III), skargi nr 55974/16 i inne, § 95 – dot. braku odpowiednich środków ochrony ofiar przemocy domowej oraz skutecznych śledztw z powodu utrzymującego się problemu strukturalnego.

Władze państwowe mają obowiązek podejmować działania dla ochrony jednostki, której nietykalność fizyczna lub psychiczna jest narażona na ryzyko na skutek czynów przestępczych ze strony członka rodziny lub partnera. W pewnych okolicznościach ingerencja władz w życie prywatne i rodzinne może okazać się konieczna dla ochrony zdrowia oraz praw ofiary albo zapobieżenia aktom przestępczym. Ryzyko rzeczywistego i bezpośredniego zagrożenia, o którym władze dowiedziały się, należy oceniać z uwzględnieniem kontekstu przemocy domowej. W takiej sytuacji wchodzi bowiem w grę nie tylko obowiązek zapewnienia ogólnej ochrony społeczeństwa, ale przede wszystkim uwzględnienia powtarzalności następujących po sobie przypadków przemocy w rodzinie. 
 

Wyrok Tunikova i inni v. Rosja, 14.12.2021 r., Izba (Sekcja III), skargi nr 55974/16 i inne, § 103. 

ZAKAZ PRACY PRZYMUSOWEJ LUB OBOWIĄZKOWEJ (ART. 4 UST. 2)

Przy wyjaśnieniu koncepcji „praca przymusowa lub obowiązkowa” w rozumieniu art. 4 ust. 2 Konwencji Trybunał podkreśla, że każda praca wymagana od jednostki pod groźbą „kary” niekoniecznie stanowi „pracę przymusową lub obowiązkową” zakazaną przez ten przepis. Wymagane jest wzięcie pod uwagę w szczególności natury i zakresu działalności wchodzącej w grę. Okoliczności te umożliwiają odróżnienie „pracy przymusowej” od pracy, jakiej można rozsądnie wymagać jako pomocy rodzinnej czy wynikającej ze wspólnego zamieszkiwania.
 

Wyrok Zoletic i 32 innych v. Azerbejdżan, 7.10.2021 r., Izba (Sekcja V), 
skarga nr 20116/12, § 150 – dot. braku skutecznego śledztwa w związku z zarzutami pracowników migrujących transgranicznego handlu ludźmi i pracy przymusowej.

Pojęcie „kara” należy rozumieć w szerokim sensie. Może oznaczać również sięganie do przemocy fizycznej lub ograniczenia, a także przyjmować formy bardziej subtelne, o charakterze psychologicznym, takie jak groźby doniesienia na ofiary do policji lub władz imigracyjnych w przypadku, gdy ich zatrudnienie było niezgodne z prawem.
 

Wyrok Zoletic i 32 innych v. Azerbejdżan, 7.10.2021 r., Izba (Sekcja V), 
skarga nr 20116/12, § 151.

Podobnie jak w przypadku art. 2 i 3 Konwencji, art. 4 wymaga, w pewnych okolicznościach, podjęcia przez państwo działań operacyjnych dla ochrony ofiar lub potencjalnych ofiar traktowania z naruszeniem tego artykułu. Aby obowiązek pozytywny podjęcia działań operacyjnych pojawił się w konkretnych okolicznościach, należy wykazać, że władze państwowe wiedziały albo powinny były wiedzieć, że konkretna osoba jest lub była narażona na rzeczywiste ryzyko poddania takiemu traktowaniu. W takim przypadku dojdzie do naruszenia art. 4 Konwencji w razie niepodjęcia przez władze odpowiednich środków w zakresie ich uprawnień mających doprowadzić do usunięcia sytuacji ryzyka, w której znajdowała się konkretna osoba. Ze względu na trudności związane z utrzymaniem porządku w społeczeństwach współczesnych i wymagane wybory operacyjne dotyczące priorytetów i środków finansowych obowiązek działań operacyjnych należy jednak interpretować w sposób nieoznaczający nałożenia na władze niemożliwego lub nieproporcjonalnego ciężaru. 
 

Wyrok Zoletic i 32 innych v. Azerbejdżan, 7.10.2021 r., Izba (Sekcja V), 
skarga nr 20116/12, § 184.

Zgodność z obowiązkiem proceduralnym wymaga oceny z uwzględnieniem szeregu istotnych elementów, które są wzajemnie ze sobą powiązane. Każdy z nich, oceniany odrębnie, nie stanowi celu samego w sobie. Istnieją kryteria, które łącznie umożliwiają ocenę stopnia skuteczności śledztwa. Możliwe braki postępowania wchodzącego w grę i proces decyzyjny muszą oznaczać znaczące uchybienia, aby mogły zrodzić kwestię na tle art. 4 Konwencji. Innymi słowy, Trybunał nie zajmuje się zarzutami izolowanych błędów lub zaniechań, ale wyłącznie znacznymi brakami w postępowaniu i wchodzącym w grę procesie decyzyjnym, a więc takimi, które mogły osłabić zdolność ustalenia w śledztwie okoliczności sprawy lub osoby odpowiedzialnej. 
 

Wyrok Zoletic i 32 innych v. Azerbejdżan, 7.10.2021 r., Izba (Sekcja V), 
skarga nr 20116/12, § 189.

W każdym przypadku handlu ludźmi i pracy przymusowej organy stosowania prawa i sądy mają obowiązek skutecznego ścigania sprawców. Jeśli władze te ustalą, że pracodawca posłużył się taką praktyką, muszą działać w odpowiedni sposób w swoich właściwych sferach uprawnień, na podstawie wchodzących w grę przepisów prawa karnego. 
 

Wyrok Zoletic i 32 innych v. Azerbejdżan, 7.10.2021 r., Izba (Sekcja V), 
skarga nr 20116/12, § 190.

Handel ludźmi jest problemem, który często nie ogranicza się do terytorium konkretnego państwa. Jeśli osoba jest przedmiotem handlu z jednego państwa do drugiego, przestępstwa takiego handlu mogą mieć miejsce w państwie pochodzenia, każdym państwie tranzytowym i państwie docelowym. Istotne dowody i świadkowie mogą znajdować się w każdym z tych państw. Poza obowiązkiem prowadzenia śledztwa krajowego w sprawie wydarzeń na ich własnym terytorium państwa członkowskie mają również obowiązek w sprawach transgranicznych dotyczących handlu ludźmi skutecznej współpracy z odpowiednimi organami innych państw przy śledztwach w sprawach wydarzeń, do których doszło poza ich granicami. 
 

Wyrok Zoletic i 32 innych v. Azerbejdżan, 7.10.2021 r., Izba (Sekcja V), 
skarga nr 20116/12, § 191.

PRAWO DO WOLNOŚCI I BEZPIECZEŃSTWA OSOBISTEGO (ART. 5)

Co do zasady, należy unikać umieszczania dzieci-migrantów w zamkniętym ośrodku i jedynie umieszczenie na krótki okres we właściwych warunkach może być uznane za zgodne z art. 5 ust. 1 Konwencji, pod warunkiem jednak, że władze krajowe potrafią wykazać, iż sięgnęły po ten środek wyłącznie po zweryfikowaniu, że żaden inny środek wiążący się z łagodniejszym ograniczeniem wolności nie mógł być zastosowany. 
 

Wyrok M.H. i inni v. Chorwacja, 18.11.2021 r., Izba (Sekcja I), skargi nr 15670/18 i 43115/18, § 237 – dot. braku wymaganej oceny, czujności i szybkości w postępowaniu 
w celu ograniczenia w miarę możliwości pozbawienia wolności osób występujących o azyl.

Zdaniem Trybunału krok w prawie międzynarodowym w kierunku przyjęcia środków alternatywnych wobec pozbawienia wolności w trybie administracyjnym migrantów odnosi się nie tylko do dzieci, ale również do ich rodziców. Najlepsze interesy dziecka nie mogą być ograniczone do zapewnienia, aby rodzina mogła być razem, i władze muszą podejmować wszystkie konieczne kroki w celu ograniczenia w miarę możliwości pozbawienia wolności rodzin z dziećmi i skutecznej ochrony prawa do życia rodzinnego.
 

Wyrok M.H. i inni v. Chorwacja, 18.11.2021 r., Izba (Sekcja I), skargi nr 15670/18 i 43115/18, § 238. 

Pozbawienie wolności małych dzieci w nieodpowiednich warunkach w kontekście art. 3 może jako takie prowadzić do stwierdzenia naruszenia art. 5 ust. 1, niezależnie od tego, czy dzieciom tym towarzyszyli dorośli, czy nie.
 

Wyrok M.H. i inni v. Chorwacja, 18.11.2021 r., Izba (Sekcja I), skargi nr 15670/18 i 43115/18, § 239. 

PRAWO DO POSZANOWANIA ŻYCIA PRYWATNEGO I RODZINNEGO (ART. 8)

Na art. 8 nie można powoływać się w przypadku zarzutu utraty dobrego imienia, która była przewidywalną konsekwencją m.in. popełnienia przestępstwa. Jednak skazanie w sprawie karnej nie pozbawia skazanego prawa do bycia zapomnianym, tym bardziej gdy kara została już wykonana. Nawet jeśli osoba może rzeczywiście uzyskać pewien rozgłos w trakcie procesu, publiczne zainteresowanie jej przestępstwem oraz w rezultacie rozgłos wobec niej mogą z czasem być coraz mniejsze. Po upływie pewnego okresu osoby skazane mają więc interes w tym, aby nie być nadal konfrontowane ze swoimi czynami z przeszłości, w celu swojej reintegracji w społeczeństwie. Dotyczy to zwłaszcza osób skazanych, które zostały ostatecznie zwolnione po odbyciu kary. 
 

Wyrok M.L. v. Słowacja, 14.10.2021 r., Izba (Sekcja I), skarga nr 34159/17, § 38 – dot. oddalenia powództwa przeciwko tabloidom, które opublikowały niezweryfikowane niemoralne wypowiedzi i zdjęcia na temat syna skarżącego – księdza skazanego za przestępstwa seksualne po latach od jego śmierci. 

Dążenie rodzica do dostosowania się dziecka do jego własnych przekonań religijnych lub filozoficznych może być uważane za sposób „uzewnętrzniania swojego wyznania lub przekonań przez (...) nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne”. Wynika z tego jasno, że gdy dziecko żyje z jego rodzicem biologicznym, może on wykonywać prawa wynikające z art. 9 w codziennym życiu poprzez sposób korzystania z jego praw na tle art. 8. Do pewnego stopnia może on nadal to czynić, gdy dziecko zostało przymusowo objęte opieką publiczną, np. przez sposób sprawowania obowiązków rodzicielskich lub prawa odnoszące się do kontaktu z dzieckiem mające na celu ułatwienie ponownego połączenia się z nim. Przymusowe objęcie taką opieką dziecka w sposób nieunikniony obejmuje ograniczenia wolności rodzica biologicznego do uzewnętrzniania swoich przekonań religijnych lub innych filozoficznych w procesie wychowywania przez niego dziecka. W przypadku np. zarzutu dotyczącego negatywnego skutku wyboru rodziny zastępczej dla woli rodzica, aby jego dziecko było wychowywane zgodnie z jego religią muzułmańską, może on być badany jako integralna część zarzutu odnoszącego się do jego prawa do poszanowania rodzinnego zagwarantowanego w art. 8 Konwencji, interpretowanego i stosowanego w świetle art. 9 raczej niż jako odrębny problem na tle zarzutu nieprzestrzegania praw chronionych w tym drugim artykule. 
 

Wyrok Abdi Ibrahim v. Norwegia, 10.12.2021 r., Wielka Izba, skarga nr 15379/16, § 140–141 – dot. braków w procesie wyboru rodziny adopcyjnej, które doprowadziły do zerwania więzi między matką i dzieckiem, w kontekście odmiennego pochodzenia kulturowego i religijnego matki i rodziców adopcyjnych.

WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI (ART. 10)

Zbyt szeroki zakres ustawodawstwa wyborczego dotyczącego „okresu ciszy wyborczej” obejmujący wszelkie materiały odnoszące się do odbywających się wyborów oznacza nieproporcjonalną ingerencję w korzystanie z wolności przekazywania informacji i idei o kwestiach związanych z przebiegiem wolnych i uczciwych wyborów do krajowego ciała ustawodawczego, zwłaszcza gdy określone publikacje nie mogły być uznane za np. (prowadzoną w ostatniej chwili) partyjną lub negatywną kampanię polityczną. Obserwatorzy wyborów powinni generalnie móc zwracać uwagę opinii publicznej na potencjalne naruszenia przepisów wyborczych i procedur w miarę ich pojawiania się, w innym przypadku bowiem ich sprawozdania straciłyby wiele ze swojej wartości oraz zainteresowania. 
 

Wyrok Assotsiatsiya NGO Golos i inni v. Rosja, 16.11.2021 r., Izba (Sekcja III), skarga nr 41055/12, § 88 – dot. bezpodstawnego ukarania organizacji pozarządowej za rozpowszechnianie materiałów z monitoringu wyborczego na podstawie ustawowego zakazu wszelkich publikacji odnoszących się do wyborów w okresie poprzedzającej je „ciszy wyborczej”. 

Artykuł 10 ust. 2 Konwencji pozostawia niewiele miejsca na ograniczenia wolności wypowiedzi w sferze wypowiedzi politycznych oraz innych spraw dotyczących interesu publicznego, w tym w okresach wyborów. Równocześnie państwa muszą posiadać pewną swobodę regulacji pewnych form kampanii wyborczych, aby w ten sposób chronić porządek demokratyczny w ich własnych systemach politycznych. Można przyjąć, że wprowadzenie krótkiego „okresu ciszy i namysłu” w aktywnej kampanii przed zbliżającymi się wyborami objęty jest co do zasady swobodą państwa, której jednak nie może ono przekroczyć np. przez karanie za rozpowszechnianie w okresie ciszy wyborczej wszelkich treści, jakie mogą być uznane za odnoszące się do zbliżających się wyborów. 
 

Wyrok Assotsiatsiya NGO Golos i inni v. Rosja, 16.11.2021 r., Izba (Sekcja III), skarga nr 41055/12, § 89.

Środki, w tym proporcjonalne kary, mające zniechęcać do działań, które mogą doprowadzić do zniszczenia lub uszkodzenia pomnika, mogą być uznane za konieczne w społeczeństwie demokratycznym niezależnie od tego, jakie uprawnione motywy mogły inspirować te działania. Powodem tego jest fakt, że 
(a) pomniki są często obiektami unikalnymi i stanowią część dziedzictwa kulturowego społeczeństwa, oraz (b) w społeczeństwie demokratycznym rządzącym się prawem debaty dotyczące losu pomnika muszą być prowadzone przy użyciu odpowiednich kanałów prawnych, a nie za pomocą działań ukrytych czy z użyciem przemocy. W tym kontekście uszkodzenie fizyczne pomnika, chociaż nie jest wyłącznym czynnikiem oceny konieczności ingerencji w takie działania, co do zasady będzie miało największe znaczenie. 
 

Wyrok Genov i Sarbinskav. Bułgaria, 30.11.2021 r., Izba (Sekcja IV),
skarga nr 52358/15, § 75 – dot. nieuzasadnionego skazania i wymierzenia grzywny za zamalowanie sprayem pomnika związanego z reżimem komunistycznym w kontekście protestu politycznego. 

Zasada ta nie ma zastosowania do działań, które chociaż mogą doprowadzić do profanacji pomnika, nie uszkadzają go. Przy ocenie, czy byłoby konieczne w społeczeństwie demokratycznym karanie za takie działania, nie można pominąć ich dokładnego charakteru, zamiaru, jaki za nim stał, oraz przekazu, jaki autor starał się w ten sposób wyrazić. Ważne powinno być również znaczenie społeczne pomnika wchodzącego w grę, wartości i idee, jakie symbolizuje, oraz stopień czci, z jakiej korzystał w danej społeczności. 
 

Wyrok Genov i Sarbinska v. Bułgaria, 30.11.2021 r., Izba (Sekcja IV), 
skarga nr 52358/15, § 76. 

W Internecie możliwe są rozmaite stopnie anonimowości. Użytkownik Internetu może być anonimowy dla szerszej publiczności, a równocześnie możliwy do zidentyfikowania dla dostawcy usług za pośrednictwem konta lub danych kontaktowych, które mogą być albo niezweryfikowane, albo być przedmiotem jakiejś formy weryfikacji. Dostawca usług może również zezwolić na szeroki stopień anonimowości swoich użytkowników. W takim przypadku użytkownicy w ogóle nie muszą się sami identyfikować i mogą być identyfikowalni – w ograniczonym stopniu – za pośrednictwem informacji przechowywanych przez dostawców dostępu do Internetu. Przekazanie takich informacji zwykle wymaga nakazu wydanego przez organy śledcze lub sądowe i jest poddane restrykcyjnym warunkom. Może ono jednak być wymagane w pewnych przypadkach w celu ustalenia i ścigania sprawców. 
 

Wyrok Standard Verlagsgesellschaft MBH v. Austria (nr 3), 7.12.2021 r., Izba (Sekcja IV), skarga nr 39378/15, § 77 – dot. zarzutu nieuzasadnionych nakazów sądowych wobec spółki medialnej z żądaniem ujawnienia danych autorów napastliwych komentarzy umieszczonych na jej informacyjnym portalu internetowym jako części debaty politycznej.

ZAKAZ DYSKRYMINACJI (ART. 14) 

Nawet jeśli w praktyce możliwe jest uznanie za skuteczną i będącą sprzeczną z Konwencją regulację wymagającą, aby w przypadku braku zgody między rodzicami dziecko otrzymało w pierwszej kolejności nazwisko ojca, brak możliwości wyjątku od niej jest rozwiązaniem nadmiernie rygorystycznym i dyskryminującym w stosunku do kobiet.
 

Wyrok León Madrid v. Hiszpania, 26.10.2021 r., Izba (Sekcja III), 
skarga nr 30306/13, § 68 – dot. nadania nazwiska ojca poprzedzającego automatycznie nazwisko matki w porządku nazwiska dziecka w przypadku braku zgody między rodzicami, bez uwzględnienia szczególnych okoliczności.

Polityka ogólna lub sytuacja faktyczna, która ma nieproporcjonalnie szkodliwe skutki dla konkretnej grupy, może stanowić dyskryminację tej grupy w rozumieniu art. 14 Konwencji, nawet jeśli nie jest ona konkretnie wymierzona w tę grupę i gdy nie został ustalony zamiar dyskryminujący. Przemoc wobec kobiet, przemoc domowa, jest formą dyskryminacji kobiet ze względu na płeć. Brak ochrony przez państwo kobiet przed przemocą domową narusza ich prawo do równej ochrony prawnej, niezależnie od tego, czy brak ten jest zamierzony, czy nie.
 

Wyrok Tunikova i inni v. Rosja, 14.12.2021 r., Izba (Sekcja III), skargi nr 55974/16 i inne, § 127. 

Traktowanie dyskryminujące jako takie może co do zasady oznaczać traktowanie poniżające w rozumieniu art. 3, jeśli osiągnęło poziom dolegliwości stanowiący obrazę godności ludzkiej. Uwagi dyskryminujące i obelgi muszą w każdym przypadku stanowić czynnik zaostrzający przy rozważaniu danego przypadku złego traktowania w świetle art. 3. Dotyczy to w szczególności przestępstw z nienawiści z użyciem przemocy. W związku z tym należy pamiętać, że nie tylko czyny oparte wyłącznie na cechach ofiary mogą być uznane za przestępstwa z nienawiści. Sprawcy mogą mieć równocześnie rozmaite motywy, pod wpływem czynników sytuacyjnych na równi lub mocniej niż negatywne nastawienie wobec grupy, do której należy ofiara. 
 

Wyrok Women’s Initiatives Supporting Group i inni v. Gruzja, 16.12.2021 r., 
Izba (Sekcja V), skargi nr 73204/13 i 74959/13, § 59 – dot. aktów przemocy na masową skalę wobec uczestników demonstracji na rzecz osób LGBT. 

OGÓLNY ZAKAZ DYSKRYMINACJI (ART. 1 PROTOKOŁU NR 12) 

Odpowiedzialność państwa wchodzi w grę również, gdy zarzucona dyskryminacja wynika z niezapewnienia przez państwo skarżącemu na podstawie prawa krajowego praw zagwarantowanych w Konwencji. Przy badaniu tej kwestii na tle art. 1 Protokołu nr 12 do Konwencji takie zaniedbanie ze strony państwa może dotyczyć każdego prawa ustanowionego przez prawo.
 

Wyrok Selygenenko i inni v. Ukraina, 21.10.2021 r., Izba (Sekcja V), 
skargi nr 24919/16 i 28658/16, § 45 – dot. dyskryminującej odmowy zgody na głosowanie osób wewnętrznie przesiedlonych (IDPs) w wyborach lokalnych w miejscach ich aktualnego pobytu. 


Obszerne omówienie jednego z wyroków Trybunału, który zapadł w tym okresie, w sprawie Dolińska-Ficek i Ozimek v. Polska z 8.11.2021 r., Izba (Sekcja I), skargi nr 49868/19 i 57511/19, kolejnego ważnego wyroku wydanego przez Trybunał w kontekście sytuacji w wymiarze sprawiedliwości w Polsce, publikujemy odrębnie poniżej. 

Przedmiotem skargi był zarzut skarżących sędziów, że w ich sprawach orzekała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (dalej Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN), która nie była „sądem ustanowionym ustawą”, ponieważ była złożona z sędziów rekomendowanych przez Krajową Radę Sądownictwa (dalej KRS). Sędziowie wskazali w szczególności rezultaty postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej TSUE), które zakończyło się orzeczeniem z 19.11.2019 r. oraz późniejszych orzeczeń polskiego SN, uznających, że sędziowie SN powołani w procedurze z udziałem KRS nie byli sądem ustanowionym zgodnie z prawem krajowym. Zarzucili również, że Prezydent RP powołał sędziów rekomendowanych przez KRS mimo toczących się w tym czasie postępowań przed Naczelnym Sądem Administracyjnym (dalej NSA) w sprawie odwołań kwestionujących legalność uchwały KRS i postanowienia o wstrzymaniu jej wykonania na czas prowadzonej kontroli sądowej.

Monika Dolińska-Ficek jest sędzią Sądu Rejonowego w Mysłowicach, a Artur Ozimek sędzią Sądu Okręgowego w Lublinie. Oboje kandydowali na inne stanowiska sędziowskie odpowiednio pod koniec 2017 r. i na początku 2018 r., nie zostali jednak rekomendowani na te stanowiska przez KRS. Odwołali się do SN. Ich odwołania zostały rozpatrzone przez nowo powołaną Izbę Kontroli Nadzwyczajnej SN, jedną z dwóch izb utworzonych w rezultacie zmian w sądownictwie i składającą się wyłącznie z sędziów powołanych w procedurze z udziałem nowej KRS. Ich odwołania zostały oddalone w 2019 r.

W uwagach wstępnych Trybunał podkreślił m.in., że jego zadanie w tej sprawie nie polegało na badaniu prawowitości reorganizacji sądownictwa polskiego jako całości, ale na ocenie istotnych okoliczności odnoszących się do procesu powołania sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN po wejściu w życie ustawy z 8.12.2017 r. o Sądzie Najwyższym (dalej ustawa z 2017 r. o SN), która była podstawą powołania tej Izby do życia. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że ocena przez Trybunał procedury powołania sędziów z udziałem KRS – stanowiącej główny element zarzutów w tej sprawie – może mieć bezpośredni wpływ na inne sprawy przeciwko Polsce w tej sferze – toczące się lub mogące pojawić się w przyszłości – Trybunał postanowił rozważyć możliwe konsekwencje wyroku w tej sprawie dla skarg rodzących podobne zagadnienia.

W związku z kwestią, czy art. 6 ust. 1 miał zastosowanie w postępowaniu przed Izbą Kontroli Nadzwyczajnej SN, Trybunał przypomniał zasady ogólne w tej materii wynikające z jego orzecznictwa i stwierdził, że aby można było zagwarantować prawa skarżących, postępowanie sądowe musiało spełniać wymagania zbliżone do wynikających z art. 6 Konwencji, transponowane do ustawodawstwa polskiego na podstawie art. 45 ust. 1 Konstytucji. Prawo krajowe przyznało więc skarżącym prawo dostępu do sądu z pełnym wachlarzem gwarancji rzetelnego procesu sądowego. Trybunał uznał, że postępowanie wchodzące w grę dotyczyło sporu „rzeczywistego ” i „poważnego” odnoszącego się do praw cywilnych skarżących. Zarzut rządu, że art. 6 nie wchodził w tej sprawie w grę, musiał więc zostać oddalony.

Trybunał przypomniał następnie wyjaśnienia odnoszące się do zakresu i wymaganego znaczenia koncepcji „sądu ustanowionego ustawą” zawarte w wyroku Wielkiej Izby w sprawie Guðmundur Andri Ástráðssonv. Islandia (z 1.12.2020 r.), przypomniane później m.in. w sprawach przeciwko Polsce: Xero Flor w Polsce, sp. z o.o. (skarga nr 4907/18, wyrok z 7.05.2021 r.) i Reczkowicz (skarga nr 43447/19, wyrok z 22.07.2021 r.).

W świetle trzystopniowego testu sformułowanego w wyroku Guðmundur Andri Ástráðsson Trybunał postanowił zbadać, czy fakt, że sprawy skarżących zostały rozpatrzone przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej SN, a więc sąd, którego wszyscy sędziowie zostali powołani w drodze zarzuconej tu procedury – oznaczał naruszenie ich prawa do „sądu ustanowionego ustawą”.

W pierwszym etapie tego testu Trybunał musiał rozstrzygnąć, czy w procedurze powoływania sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN zostały naruszone wchodzące w grę przepisy krajowe. Strony nie zgodziły się w tej kwestii. Na poparcie swoich argumentów wskazywały na przeciwstawne poglądy wyrażone – z jednej strony – przez SN i TSUE, a z drugiej – przez Trybunał Konstytucyjny (dalej TK) w orzeczeniach wydanych w latach 2017–2021.

W sytuacji dwóch fundamentalnie przeciwstawnych poglądów najwyższych polskich sądów dotyczących tego, czy nastąpiło wyraźne naruszenie prawa krajowego, Trybunał podkreślił – podobnie jak przy wielu wcześniejszych okazjach – że zwykle pozostawia sądom krajowym interpretację, czy doszło do wyraźnego, obiektywnego i możliwego do zidentyfikowania naruszenia prawa krajowego, chyba że ustalenia sądów krajowych w tym zakresie można było uznać za arbitralne lub oczywiście nieuzasadnione.

Zadanie Trybunału w tej sprawie nie polegało więc na rozwiązaniu istniejącej sprzeczności opinii co do stosowania i interpretacji prawa krajowego lub zastąpieniu sądów krajowych w ocenie konkretnych przepisów, ale na kontroli w świetle wymienionych zasad, czy sądy polskie zachowały w swoich orzeczeniach wymaganą równowagę rozmaitych interesów oraz czy nadały właściwe znaczenie i odpowiednio zastosowały standardy Konwencji odnoszące się do „sądu ustanowionego ustawą”.

Trybunał w sposób obszerny przypomniał krajowe ramy prawne mające zastosowanie do procedury powołań sędziowskich.

Główny argument skarżących sprowadzał się do tego, że pierwsze wyraźne naruszenie prawa krajowego wynikało z ustawy nowelizującej z 2017 r., która zmieniła sposób wyboru piętnastu sędziowskich członków KRS, odtąd bowiem zaczęli być wybierani przez Sejm, a nie – jak wcześniej – przez innych sędziów. W rezultacie ciało to przestało być niezależne od władzy ustawodawczej i wykonawczej.

Ustosunkowując się do tego zarzutu, Trybunał powtórzył swój wywód zawarty wcześniej w wyroku Reczkowicz dotyczącym podobnego zarzutu, ale w związku z powołaniem Izby Dyscyplinarnej SN.

Trybunał orzekł, dla celów pierwszego etapu testu ze sprawy Ástráðsson, że w tej sprawie, podobnie jak w sprawie Reczkowicz, doszło do wyraźnego naruszenia prawa krajowego.

Drugie zarzucone naruszenie prawa krajowego odnosiło się do faktu, który nastąpił po tym, jak uchwała KRS nr 331/2018 z 28.08.2018 r. rekomendująca kandydatów na dwadzieścia stanowisk sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN została albo miała zostać przekazana Prezydentowi RP.

W dniu 27.09.2018 r., po tym, jak wielu kandydatów, którzy nie otrzymali rekomendacji, odwołało się do NSA, kwestionując legalność tej uchwały, sąd ten wydał postanowienie o wstrzymaniu jej wykonania na czas rozpatrzenia tych odwołań. W dniu 10.10.2018 r., kiedy postanowienie to już obowiązywało i postępowanie w sprawie odwołań toczyło się, Prezydent RP wręczył powołania dziewiętnastu kandydatom i dokonał ich zaprzysiężenia. Dwudziesty z rekomendowanych kandydatów został powołany i zaprzysiężony 20.02.2019 r., 
kiedy wykonanie uchwały nadal było wstrzymane, a postępowanie w sprawie odwołań toczyło się. Ostateczny wyrok NSA unieważniający tę uchwałę został wydany w dniu 21.09.2021 r.

W związku z orzeczeniem sędziego A.S. podjętym w sprawie W.Ż. w dniu 26.06.2019 r. Izba Cywilna SN postanowiła zwrócić się do TSUE z wnioskiem o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym dotyczącego kwestii, czy sędzia powołany z jaskrawym naruszeniem prawa krajowego regulującego procedurę powołań sędziowskich – polegającym na tym, że powołanie nastąpiło mimo toczącego się w NSA postępowania w związku z odwołaniem od uchwały rekomendującej go na to stanowisko oraz mimo wstrzymania wykonania tej uchwały w oczekiwaniu na wynik sprawy – mógł być uważany za „niezawisły i bezstronny sąd uprzednio ustanowiony ustawą” w rozumieniu prawa UE. 

W postanowieniu tym SN dokonał wszechstronnej oceny powołania A.S. w świetle mających zastosowanie przepisów krajowych oraz wskazał wiele naruszeń popełnionych w tym procesie.

Sąd Najwyższy zauważył, że wniosek KRS o powołanie skierowany przez Prezydenta RP nie posiadał mocy prawnej, legalność jej uchwały rekomendującej A.S. została bowiem zakwestionowana i była przedmiotem toczącej się kontroli sądowej przed NSA. Po drugie, powołania dokonano w istocie z założeniem, że uchwała KRS nie zostanie uchylona. Po trzecie, powołanie przez Prezydenta RP naruszyło postanowienia Konstytucji o podziale i równowadze władz (art. 10 ust. 1 Konstytucji) i legalizmu (art. 7), zgodnie z którymi każda władza musi działać w granicach swoich kompetencji i nie wkraczać w kompetencje innej władzy. Wykonanie przez Prezydenta RP swojej prerogatywy w sferze powołań sędziowskich przed zakończeniem postępowania przed NSA oznaczało ingerencję władzy wykonawczej w toczące się postępowanie sądowe i kompetencje sądownictwa. Po czwarte, powołanie miało miejsce wbrew wydanemu przez ten sąd zabezpieczeniu w postaci wstrzymania wykonania zaskarżonej uchwały. Zabezpieczenie to było prawomocne i obowiązujące, nie tylko strony postępowania, ale również inne władze państwowe, w tym Prezydenta RP. Również z tego powodu uchwała KRS nie mogła stanowić ważnego wniosku o powołanie sędziego w rozumieniu art. 176 Konstytucji. Ponadto wymienione naruszenia prawa krajowego miały charakter jaskrawy nie tylko z tego powodu, że naruszyły fundamentalne zasady konstytucyjne, ale również z powodu popełnienia ich w sposób zamierzony, aby pozbawić kontrolę sądową NSA znaczenia. Po rozważeniu wszystkich tych elementów SN uznał, że udział osoby w ten sposób powołanej w składzie sądu uzasadniał twierdzenie, że ciało to nie było „sądem ustanowionym ustawą”. 

Należało również odnotować, że SN uznał, iż obowiązujący w owym czasie art. 44 § 1 lit. b ustawy o KRS z 2011 r. – powołany przez rząd na poparcie argumentu, że orzeczenie NSA nie miało znaczenia dla powołania przez Prezydenta RP rekomendowanych kandydatów – nie mógł mieć skutków prawnych dla ostatecznego charakteru uchwały nr 331/2018. Po zakwestionowaniu bowiem tej uchwały przed NSA wyłącznie do tego sądu należało orzeczenie, czy, a jeśli tak, w jakiej części, powinna ona zostać uznana za nieważną. Ponadto TSUE, odwołując się do art. 44 § 1 lit. b zarówno w wyroku A.B. i inni (z 2.03.2021 r., sprawa nr C-824/18), jak i w jego najświeższym wyroku w sprawie W.Ż. (sprawa nr C-487/19) wydanym 6.10.2021 r., orzekł, że art. 19 § 1 Traktatu o Unii Europejskiej (dalej TUE) wymaga interpretacji w sposób oznaczający zakaz przepisów stwierdzających – podobnie jak zaskarżony przepis – że odwołania kandydatów na stanowiska sędziowskie, którzy nie zostali rekomendowani, od decyzji ciała takiego jak KRS, nie stoją na przeszkodzie powołaniu rekomendowanych kandydatów przez Prezydenta RP, w sytuacji gdy przepisy te mogły z oczywistych względów rodzić uprawnione wątpliwości co do niezawisłości i bezstronności sędziów w ten sposób powołanych. W tej sytuacji oraz ze względu na to, że NSA ostatecznie unieważnił tę uchwałę w całości, Trybunał uważał, że argument rządu nie był możliwy do podtrzymania. 

Trybunał zauważył poza tym, że chociaż wniosek SN o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym i dokonana przezeń jego ocena prawa krajowego dotyczyły konkretnie sędziego A.S., względy odnoszące się do jego powołania do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN vis-à-vis wymagań „sądu ustanowionego ustawą” odnoszą się do wszystkich innych sędziów powołanych do tej Izby przez Prezydenta RP na podstawie uchwały KRS nr 331/2018, ponieważ ich sytuacje faktyczne i prawne były pod każdym względem identyczne. Trybunał postanowił więc procedować, uznając, że poglądy SN, jak i instytucji UE w jego sprawie mają również zastosowanie do wszystkich innych sędziów tej Izby, w tym sędziów M.S., J.L., G.Z., J.N., M.D. i K.W., którzy rozpatrywali sprawy skarżących.

W rezultacie wniosku SN o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym Adwokat Generalny wydał opinię dla TSUE z 15.04.2021 r., w której zauważył, że SN już wcześniej stwierdził, iż w zaskarżonej procedurze powołań doszło do jaskrawych naruszeń prawa krajowego. Jego zdaniem akt powołania A.S. przez Prezydenta RP wydany, zanim NSA orzekł ostatecznie w sprawie odwołań wniesionych od uchwały KRS, stanowił jaskrawe naruszenie przepisów krajowych regulujących procedurę powołania sędziów do SN, przy interpretacji tych przepisów zgodnie z prawem UE. Nieprawidłowości w procesie powołania A.S. wynikały a fortiori z faktu, że został on powołany przez Prezydenta RP mimo postanowienia NSA wstrzymującego wykonanie uchwały KRS. Adwokat Generalny zgodził się z SN, że takie celowe i zamierzone naruszenie decyzji sądowej przez władzę wykonawczą – popełnione wyraźnie, aby umożliwić władzy wykonawczej wpływ na powołania sędziowskie – wskazywało na „brak poszanowania zasady rządów prawa”. Ponadto w kontekście spornej reformy sądowej w Polsce podkreślił, że naruszenie miało charakter poważny, a sam fakt, iż Prezydent RP zignorował ostateczne postanowienie o wstrzymaniu wykonania uchwały nr 331/2018 do czasu rozpatrzenia odwołań, wskazywał na wagę popełnionego naruszenia. 

TSUE, w wyroku w sprawie W.Ż., odnotował, że w okresie, w którym doszło do powołania sędziego A.S., nie mogło być wątpliwości przede wszystkim, że wykonanie uchwały nr 331/2018 rekomendującej jego kandydaturę zostało wstrzymane w drodze prawomocnego postanowienia wydanego przez NSA. Nie było również wątpliwości, że stan ten miał obowiązywać do czasu wydania przez TSUE orzeczenia w trybie prejudycjalnym w sprawie A.B. i inni, w której w listopadzie 2018 r. NSA skierował do TSUE pytanie, czy prawo UE zezwala na przepisy takie, jak art. 44 ust. 1 lit. b i ust. 4 ustawy z 2011 r. o KRS. Nie było również wątpliwości, że odpowiedź z TSUE w tej sprawie mogła oznaczać wymaganie od sądu wnioskującego, zgodnie z zasadą prymatu prawa UE, odstąpienia od stosowania tego przepisu i w rezultacie – w razie konieczności – unieważnienia uchwały nr 331/2018.

TSUE podkreślił poza tym, że w świetle jego orzecznictwa prawo UE wymagało, aby sąd krajowy rozpatrujący spór uregulowany tym prawem miał możliwość zarządzenia środków tymczasowych w celu zapewnienia wyrokowi wymaganej pełnej skuteczności. Powołanie A.S. z pominięciem prawomocnego postanowienia NSA oraz bez oczekiwania na wyrok TSUE w sprawie A.B. i inni osłabiło system powstały na podstawie art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (dalej TFUE). Z zastrzeżeniem ostatecznej oceny należącej do sądu krajowego TSUE stwierdził, że okoliczności tej sprawy widziane jako całość prowadziły do wniosku, iż powołanie A.S. nastąpiło z wyraźnym lekceważeniem fundamentalnych regulacji proceduralnych dotyczących powołania sędziów SN.

Trybunał w pełni podzielił poglądy wyrażone przez SN, TSUE i Adwokata Generalnego i ponownie potwierdził, że art. 6 ust. 1 wymaga interpretacji w świetle preambuły Konwencji i rządów prawa. Jednym z fundamentalnych aspektów rządów prawa jest zasada pewności prawnej, która wymaga m.in., aby gdy sądy ostatecznie rozstrzygnęły sprawę, ich orzeczenia nie były kwestionowane. Ma to zastosowanie, z definicji, do wykonania orzeczeń sądowych dotyczących środków tymczasowych pozostających w mocy do czasu wydania ostatecznego rozstrzygnięcia w danej sprawie. Inne podejście oznaczałoby, że orzeczenie takie – obowiązujące, chociaż przejściowe – zostałoby pozbawione celu i znaczenia. 

Ponadto Trybunał potępił w najostrzejszy sposób wszelkie próby władzy ustawodawczej i wykonawczej interwencji w postępowanie sądowe, uznając je za ipso facto niezgodne z pojęciem „niezawisły i bezstronny sąd” w rozumieniu art. 6 ust. 1 Konwencji. Ocena, czy takie interwencje rzeczywiście wpłynęły na przebieg postępowania, nie miała znaczenia, bowiem, pochodząc od władzy wykonawczej i ustawodawczej państwa, wskazywały na brak poszanowania samego urzędu sędziego i jako takie mogły uzasadniać obawy co do niezawisłości i bezstronności sądów wchodzących w grę. 

Obowiązek państwa zapewnienia procesu sądowego przez „niezawisły i bezstronny sąd” w rozumieniu art. 6 ust. 1 Konwencji nie ogranicza się do sądownictwa. Obejmuje również obowiązki władzy wykonawczej, ustawodawcy oraz każdego innego organu państwa, niezależnie od jego poziomu, poszanowania i podporządkowania się wyrokom i decyzjom sądów, nawet jeśli się z nimi nie zgadzają. Poszanowanie przez państwo władzy sądów jest więc nieodzownym warunkiem wstępnym publicznego zaufania do sądownictwa, a w szerszym wymiarze – rządów prawa. Nie wystarczają w tym celu same gwarancje konstytucyjne niezawisłości i bezstronności sądownictwa. Muszą one być skutecznie wpisane w codzienne zachowania administracyjne i praktyki.

Ponadto w tej sprawie działania władzy wykonawczej w procesie powołania sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN wskazywały na postawę, którą można było jedynie określić jako brak podstawowego szacunku dla autorytetu, niezależności i roli sądownictwa. Działania te zostały wyraźnie podjęte z ostatecznym motywem nie tylko wpływu na wynik toczących się postępowań sądowych, ale także uniemożliwienia właściwego badania legalności uchwał rekomendujących kandydatów na stanowiska sędziowskie i w rezultacie pozbawienia kontroli sądowej tej uchwały znaczenia. Celem było zapewnienie, aby powołania sędziowskie proponowane przez KRS – ciało, nad którym władza wykonawcza i ustawodawcza posiadały nieskrępowaną władzę – stały się skuteczne nawet kosztem osłabienia autorytetu NSA, jednego z najwyższych sądów krajowych, oraz ryzyka utworzenia sądu niezgodnego z prawem. Działania te oznaczały – jako takie – jaskrawe naruszenie wymagań rzetelnego procesu sądowego w rozumieniu art. 6 ust. 1 Konwencji i były niezgodne z rządami prawa.

Pełna ocena wagi tego naruszenia wymaga również uwzględnienia funkcji pełnionych przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej SN, zakresu jej jurysdykcji oraz ogólnie jej miejsca w wymiarze sprawiedliwości w Polsce. 

Na podstawie art. 26 ust. 1 ustawy z 2017 r. o SN, który stał się podstawą powołania Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, jej jurysdykcja objęła w szczególności rozpatrywanie skarg nadzwyczajnych, protestów wyborczych, ważności referendum ogólnokrajowego i konstytucyjnego, innych spraw z zakresu prawa publicznego, także skarg dotyczących przewlekłości postępowania przed sądami. Uprawnienia przyznane tej Izbie zrodziły niepokój na poziomie europejskim już przed wejściem w życie tej ustawy. 

Ze względu na wszystkie te elementy oraz fundamentalne znaczenie i delikatny charakter spraw należących do jurysdykcji tej Izby dla polskiego wymiaru sprawiedliwości Trybunał uważał, że powołania jej sędziów a fortiori wymagały szczególnej kontroli, którą należało zapewnić w drodze rzetelnego, przejrzystego i zgodnego z prawem procesu przed sądem krajowym właściwym do orzekania w kwestii legalności uchwały KRS nr 331/2018.

Za wnioskiem tym przemawiały również inne okoliczności, które nastąpiły po wejściu w życie ustawy z 2017 r. o SN, w tym sposób wykonywania swoich funkcji orzeczniczych przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej SN.

Połączone Izby SN w styczniu 2020 r. w uchwale interpretacyjnej zauważyły, że ze względu na fakt, iż Izba składała się wyłącznie z nowo powołanych sędziów, każdy wniosek o wyłączenie jednego z nich byłby rozpatrywany przez sędziów powołanych w drodze tej samej wadliwej procedury, pozbawionych niezawisłości i bezstronności w tym samym stopniu co sędzia, którego dotyczyłby wniosek. Wskazując na uchwałę nr NOZP 3/19 Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, podkreśliły, że sędziowie zasiadający w tej Izbie orzekali w sprawach dotyczących ich samych. Izba ta, składająca się w całości z wadliwie powołanych sędziów, posiadała wyłączną jurysdykcję do rozpatrywania odwołań od uchwał KRS rekomendujących kandydatów na stanowiska sędziowskie we wszystkich sądach: powszechnych, wojskowych i administracyjnych. W rezultacie sprawowała kontrolę sądową wniosków o powołanie będących rezultatem takiego samego wadliwego procesu, jak w przypadku ich własnych rekomendacji na stanowiska sędziowskie. 

W związku z uchwałą NOZP 3/19, wydaną przez siedmiu sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej, w tym sędziów A.S., M.S. i K.W., Trybunał podzielił opinię SN, że Izba ta orzekała w kwestiach bezpośrednio odnoszących się do własnych powołań przez Prezydenta RP sędziów zasiadających w jej składzie. Co więcej, działając – jak się wydaje – w celu ochrony własnych interesów, sędziowie zasiadający w tej Izbie ograniczyli interpretację wyroku TSUE z 19.11.2019 r. dokonaną przez Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, doprowadzając w ten sposób świadomie do rozbieżności w orzecznictwie SN. 

Innym przykładem sposobu wykonywania przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej SN swoich uprawnień była sprawa W.Ż. Mimo że wniosek W.Ż. o wyłączenie w jego sprawie wszystkich sędziów tej Izby został przekazany z aktami do Izby Cywilnej, sędzia A.S. oddalił jego odwołanie od uchwały KRS, nie mając dostępu do akt i bez przesłuchania W.Ż., jak również oczekiwania na rozstrzygnięcie odwołania co do niezawisłości i bezstronności całej Izby. Takie zachowanie „sądu” musiało być jako takie uznane za zakwestionowanie litery i ducha rządów prawa. 

Wreszcie Trybunał wskazał na jurysdykcję tej Izby w sprawach odnoszących się do niezależności sądownictwa, wynikającą z ustawy nowelizującej z 2019 r. Weszła ona w życie 14.02.2020 r., a więc w okresie krótszym niż miesiąc od wydania przez SN uchwały interpretacyjnej z 20.01.2020 r. Ustawa nowelizacyjna z 2019 r. znacznie rozszerzyła zakres jurysdykcji Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN.

Izba ta, w uzupełnieniu dotychczasowych szerokich uprawnień, uzyskała wyłączną jurysdykcję do rozpatrywania wniosków o wyłączenie sędziego lub wyznaczenie innego sądu w razie zarzutu braku niezawisłości sędziego lub sądu. Wniosek taki pozostawia się bez rozpoznania, jeżeli dotyczy legalności powołania sędziego lub jego umocowania do wykonywania zadań z zakresu wymiaru sprawiedliwości.

Jej jurysdykcja rozciąga się na „rozpoznawanie skarg o stwierdzenie niezgodności z prawem każdego prawomocnego orzeczenia SN, NSA oraz sądów powszechnych, wojskowych i administracyjnych, jeżeli niezgodność z prawem polega na podważeniu statusu osoby powołanej do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego”.

Ponadto na podstawie art. 82 § 2 tej ustawy SN, rozpoznając sprawę, w której występuje zagadnienie prawne dotyczące niezawisłości sędziego lub niezależności sądu, ma obowiązek odroczyć jej rozpoznanie i przedstawić to zagadnienie do rozstrzygnięcia przez pełny skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN.

Każda inna izba SN, rozpoznając sprawę, w której występuje zagadnienie prawne dotyczące niezawisłości sędziego lub niezależności sądu, ma obowiązek przedstawić je Izbie Kontroli Nadzwyczajnej SN do rozstrzygnięcia. Izba ta podejmuje uchwałę w tej kwestii i nie jest przy tym związana żadną uchwałą innego składu SN, nawet jeśli taka uchwała ma moc zasady prawnej. Uchwała Izby wiąże wszystkie składy SN i może być zmieniona wyłącznie w drodze uchwały przez pełny skład SN podjętej w obecności co najmniej 2/3 liczby sędziów każdej z izb.

W rezultacie uprawnienia Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN zostały rozszerzone, obejmując wszystkie kwestie dotyczące niezależności polskiego sądownictwa. W ten sposób uzyskała nieograniczoną władzę w tym zakresie umożliwiającą jej ochronę rekomendacji KRS dotyczących powołań sędziowskich przez Prezydenta RP przed jakimkolwiek ich kwestionowaniem. 

Po dokonaniu pełnej oceny wszystkich wymienionych okoliczności Trybunał stwierdził, że powołanie przez Prezydenta RP wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej na podstawie uchwały KRS nr 331/2018, mimo że jej wykonanie zostało wstrzymane na czas rozpatrzenia odwołań kwestionujących jej legalność, oznaczało wyraźne naruszenie prawa krajowego. W ocenie Trybunału zachowanie najwyższego organu władzy wykonawczej państwa polegające na zamierzonym działaniu lekceważącym obowiązujące postanowienie sądu w drodze faktów dokonanych, stanowiące ingerencję w wymiar sprawiedliwości w celu wyrządzenia szkody i pozbawienia znaczenia toczącej się kontroli sądowej procedury powołania sędziów, można było wyłącznie uznać za rażące zlekceważenie rządów prawa. 

Wymagania pierwszego etapu testu Ástráðsson zostały więc spełnione również w związku z drugim zarzuconym naruszeniem prawa krajowego.

Skarżący zarzucili również naruszenie prawa krajowego polegające na tym, że obwieszczenie Prezydenta RP o wolnych stanowiskach w SN było pozbawione kontrasygnaty premiera.

Trybunał odnotował, że w tym zakresie stanowisko rządu różniło się od opinii wyrażonych przez SN i ostatnio przez NSA. Biorąc jednak pod uwagę, że, jak wcześniej stwierdził, proces powołania sędziów do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN był całkowicie wadliwy z powodu udziału KRS jako ciała, które nie było niezależne od władzy ustawodawczej i wykonawczej, uznał, że nie miał potrzeby ustalać, czy również z tego powodu doszło do odrębnego naruszenia prawa krajowego. 

Przy ocenie, czy konkretna wada w procesie powołania sędziów była na tyle poważna, że oznaczała naruszenie prawa do „sądu ustanowionego ustawą”, należało uwzględnić m.in. cel naruszonego prawa, a więc czy miało zapobiegać wszelkiej niepożądanej ingerencji władzy wykonawczej lub ustawodawcy w sądownictwo oraz czy naruszenie wchodzące w grę dotykało samej istoty tego prawa. 

W procesie powoływania sędziów może dochodzić do niepożądanych ingerencji, musi więc pozostawać pod ścisłą kontrolą. Ponadto naruszenia przepisów regulujących proces powoływania sędziów mogą niewątpliwie spowodować, że udział sędziego wchodzącego w grę w rozpoznaniu sprawy stanie się „nieprawidłowy” ze względu na związek między procedurą powołania sędziego i „legalnością” składu orzekającego, w którym taki sędzia następnie zasiada.

W tym kontekście Trybunał wskazał również następującą wypowiedź zawartą w orzeczeniu w trybie prejudycjalnym TSUE z 19.11.2019 r. „Stopień niezależności KRS od władzy ustawodawczej i wykonawczej przy wykonywaniu zadań powierzonych jej przez ustawodawstwo krajowe jako organowi, któremu na mocy art. 186 Konstytucji powierzono misję stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, może mieć bowiem znaczenie przy dokonywaniu oceny, czy wyłonieni przez nią sędziowie będą w stanie spełnić wymogi niezawisłości i bezstronności wynikające z art. 47 Karty praw podstawowych”.

W związku z kwestią stopnia niezależności KRS oraz odpowiedzią na pytanie, czy doszło do niepożądanej ingerencji władzy ustawodawczej i wykonawczej w proces powoływania sędziów, Trybunał postanowił w pierwszej kolejności odwołać się do rozmaitych – chociaż w swojej treści jednomyślnych – opinii organizacji i ciał międzynarodowych wskazujących, że zmiany w procedurze wyboru sędziowskich członków KRS wprowadzone w ustawie nowelizującej z 2017 r. spowodowały, iż KRS przestała być niezależna oraz zdolna do wypełnienia jej konstytucyjnego obowiązku stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

W tym kontekście Trybunał uznał za ważne uwzględnienie okoliczności utworzenia nowej KRS szeroko opisanych już we wcześniejszych wyrokach i stwierdził, że na podstawie ustawy nowelizującej z 2017 r., która pozbawiła sądownictwo prawa do nominacji i wyboru sędziowskich członków KRS – posiadanego na podstawie wcześniejszego ustawodawstwa i uznanego przez standardy międzynarodowe – władza ustawodawcza i wykonawcza uzyskały rozstrzygający wpływ na skład KRS. Ustawa praktycznie usunęła nie tylko wcześniej istniejący system przedstawicielski, ale także gwarancje niezależności sądownictwa w tym zakresie. W rezultacie umożliwiła władzy wykonawczej i ustawodawczej ingerencję bezpośrednio i pośrednio w proces powołania sędziów. Władze skorzystały z tej możliwości – na co wskazywały np. okoliczności zatwierdzenia kandydatów sędziowskich do KRS.


Sytuacja w niniejszej sprawie dodatkowo uległa pogorszeniu przez powołanie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej przez Prezydenta RP z jaskrawym zlekceważeniem faktu, że wykonanie uchwały KRS nr 331/2018 rekomendującej ich kandydatury zostało wstrzymane przez NSA. 

W świetle wszystkich tych okoliczności Trybunał orzekł, że wcześniej stwierdzone naruszenie prawa krajowego, wynikające z nieprzestrzegania zasady podziału władz i niezależności sądownictwa, poważnie naraziło na szwank procedurę powołania sędziów. W rezultacie pierwszego naruszenia rekomendowanie kandydatów, którzy mieliby być powołani do Izby Kontroli Nadzwyczajnej – będące warunkiem sine qua non powołania przez Prezydenta RP – zostało powierzone KRS, a więc ciału nieposiadającemu wystarczających gwarancji niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej. Naruszenie to zostało spotęgowane i w efekcie utrwalone przez Prezydenta RP w rezultacie jego działań podjętych z rażącym lekceważeniem rządów prawa mających pozbawić znaczenia kontrolę sądową uchwały KRS rekomendującej kandydatów. 

Procedura powołania sędziów wskazująca – jak w tej sprawie – na niepożądany wpływ władzy ustawodawczej i wykonawczej na powołanie sędziów, jest per se niezgodna z art. 6 ust. 1 Konwencji i jako taka oznacza istnienie fundamentalnych nieprawidłowości obciążających cały proces i narażających na szwank prawowitość sądu składającego się z sędziów w ten sposób powołanych.

W podsumowaniu Trybunał stwierdził, że naruszenia procedury powołania sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN były tak poważne, że osłabiły samą istotę prawa do „sądu ustanowionego ustawą”.

W związku z kwestią, czy zarzuty odnoszące się do prawa do „sądu ustanowionego ustawą” zostały skutecznie zbadane i naprawione przez sądy krajowe, ani rząd, ani skarżąca nie twierdzili, że w prawie polskim istniała jakakolwiek procedura umożliwiająca skarżącej kwestionowanie zarzuconych wad procedury powoływania sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. Trybunał potwierdził brak takiej procedury, która byłaby bezpośrednio dostępna dla skarżącej, i w rezultacie brak środka prawnego. 

W podsumowaniu Trybunał orzekł, że doszło z dwóch względów do wyraźnych naruszeń prawa krajowego mających negatywny wpływ na fundamentalne zasady procedury powoływania sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. Po pierwsze, powołania te zostały dokonane na podstawie rekomendacji KRS utworzonej na podstawie ustawy nowelizującej z 2017 r. – ciała, które nie oferowało wystarczających gwarancji niezależności od władzy ustawodawczej lub wykonawczej. Po drugie, Prezydent RP, mimo że wykonanie uchwały KRS nr 331/128 – na podstawie której rekomendowani do powołania zostali wszyscy sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej – zostało zawieszone przez NSA, a kwestia ważności prawnej tej uchwały miała być dopiero przedmiotem rozstrzygnięcia, powołał ich na stanowisko sędziowskie z wyraźnym lekceważeniem w ten sposób rządów prawa.

Nieprawidłowości w procesie powoływania sędziów narażały na szwank prawowitość Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN w stopniu powodującym, że na skutek wadliwej ze swojej natury procedury powołań sędziowskich nie miała ona i nie ma atrybutów „sądu”, który jest „zgodny z prawem” dla celów art. 6 ust. 1. W rezultacie została podważona sama istota tego prawa. 

W świetle powyższego oraz po uwzględnieniu oceny ogólnej na podstawie przeprowadzonego trzystopniowego testu Trybunał uznał, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN, która rozpoznawała sprawy skarżących, nie była „sądem ustanowionym ustawą”. W rezultacie doszło w tym zakresie do naruszenia art. 6 ust. 1 Konwencji. 

Biorąc pod uwagę fakty tej sprawy i w świetle wszystkich posiadanych materiałów, jak również wniosków odnoszących się do art. 6 ust. 1 Konwencji, Trybunał uznał, że nie było potrzeby odrębnego orzeczenia w kwestii pozostałych zarzutów. 

W zamiarze udzielenia pomocy państwu w wypełnieniu jego obowiązków na podstawie art. 46 Konwencji Trybunał może starać się wskazać typ środków indywidualnych lub ogólnych możliwych do podjęcia w celu zakończenia stwierdzonej przezeń sytuacji niezgodnej z Konwencją. W tej sprawie jednak Trybunał powstrzymał się od jakichkolwiek konkretnych wskazówek i ograniczył swoje rozważania do ogólnych wytycznych. 

Wnioski Trybunału odnoszące się do niezgodności procedury powołań sędziowskich z udziałem KRS z wymaganiami „niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą” na podstawie art. 6 ust. 1 Konwencji będą miały wpływ na ocenę podobnych zarzutów w innych toczących się albo przyszłych sprawach. Braki tej procedury wskazane w tej sprawie w odniesieniu do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN oraz w sprawie Reczkowicz w odniesieniu do Izby Dyscyplinarnej tego sądu już miały negatywny wpływ na dotychczasowe powołania sędziów i mogą systematycznie wpływać na przyszłe powołania sędziów nie tylko innych izb SN, ale także sądów powszechnych, wojskowych i administracyjnych. 

Nieodłącznym elementem ustaleń Trybunału było to, że naruszenie praw skarżących wynikało ze zmian w ustawodawstwie polskim, które pozbawiły polskie sądownictwo prawa do wyboru sądowych członków KRS i umożliwiły władzy wykonawczej i ustawodawcy ingerencję bezpośrednio i pośrednio w procedurę powołań sędziowskich, w ten sposób systematycznie negatywnie wpływając na prawomocność sądu składającego się z sędziów w ten sposób powołanych. 

W tej sytuacji i w interesie rządów prawa oraz zasad podziału władz i niezależności sądownictwa wymagane jest szybkie działanie ze strony państwa polskiego. W tej sytuacji, zgodnie z obowiązkami wynikającymi z art. 46 Konwencji, do państwa należy wyciąganie koniecznych wniosków z tego wyroku i podejmowanie środków indywidualnych i ogólnych uznanych za właściwe dla rozwiązania problemów leżących u źródła naruszeń stwierdzonych przez Trybunał i zapobieżenia podobnym naruszeniom w przyszłości.

Orzeczenie zapadło jednogłośnie. Polska musi zapłacić każdemu ze skarżących sędziów po 15.000 euro jako zadośćuczynienie za krzywdę moralną. 

Termin do złożenia przez rząd ewentualnego wniosku o rozpatrzenie sprawy przez Wielką Izbę upływa po trzech miesiącach od daty wydania tego wyroku. 
 

0%

In English

Review of the case-law of the European Court of Human Rights (October–December 2021)

The review of the case-law presents the most significant views expressed in judgments issued by the European Court of Human Rights between October and December 2021, concerning prohibition of torture, prohibition of forced or compulsory labour, right to liberty and security, right to respect for private and family life, freedom of expression, prohibition of discrimination.
The review is followed by a comprehensive summary of the judgment of the European Court of Human Rights (Section I) in the case of two judges – Monika Dolińska-Ficek and Artur Ozimek v. Poland concerning grave irregularities in appointment of judges to the newly established Supreme Court’s Chamber of Extraordinary Review and Public Affairs following legislative reform. The Court concluded that his Chamber, which examined their case, was not a “tribunal established by law”.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".