Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Piotr Kowalski

Piotr Kowalski

Artykuły autora

Zatosowanie art. 4 § 1 Kodeksu karnego do środków zabezpieczających
Artykuł jest próbą rozwiązania problemu, czy reguła wyrażona w art. 4 § 1 k.k. znajdzie zastosowanie do środków zabezpieczających, uregulowanych w rozdziale X tego kodeksu. Autor przedstawia argumenty za i przeciw stosowaniu zasad lex severior retro non agit i lex mitior retro agit w sytuacji, jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa. Analizując konstrukcję polskiego systemu prawa karnego i konwencji międzynarodowych, autor podkreśla, że wyżej wymienione podstawowe zasady prawa karnego mają zastosowanie nie tylko do kar, ale także do środków zabezpieczających.
Zasada kontradyktoryjności procesu karnego w świetle projektu Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego
Lektura przygotowanego przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego projektu nowelizacji ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego, skierowanego obecnie do dalszych prac resortowych, prowadzi do wniosku, że naczelnym celem projektodawców zmian było odmienne od obecnego rozłożenie odpowiedzialności za wynik procesu karnego, przy jednoczesnym zapewnieniu szybszego procedowania w sprawach i towarzyszącym temu obniżeniu kosztów procesu. Cel ten, jak słusznie zauważono w uzasadnieniu projektu, może być osiągnięty poprzez aktywizację stron postępowania, a z drugiej strony rezygnację z „paternalistycznej” pozycji sądu wobec tych stron. Dalsze utrzymywanie zasady inkwizycyjności postępowania, jako tej, która rzekomo ma zapewnić jedynie słuszne rozstrzygnięcie, mając na uwadze coraz większy stopień skomplikowania spraw karnych, nie pozwoli na istotne przemodelowanie polskiego procesu karnego w kierunku jego usprawnienia i obniżenia kosztów postępowań. Szczególną uwagę zwrócić należy w tym zakresie na istniejącą obecnie konieczność dublowania postępowania przygotowawczego przed sądem i dodatkowego uzupełniania tego postępowania często w bardzo istotnym zakresie. Oskarżyciel publiczny – nieponoszący odpowiedzialności za wynik procesu, który z racji konieczności ustalania tzw. prawdy obiektywnej (materialnej) spoczywa na sądzie – nie jest zachęcany do wnikliwego badania sprawy i weryfikowania linii obrony podejrzanego, wiedząc, że i tak weryfikacja taka będzie musiała nastąpić przed sądem. Prowadzi to częstokroć do sytuacji gdy oskarżyciel, prócz zaprotokołowania wyjaśnień oskarżonego, nie czyni żadnych starań w celu wyjaśnienia ewentualnych rozbieżności i wątpliwości. Przerzucenie na sąd konieczności gromadzenia i weryfikowania zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do sytuacji, w której sędzia staje się kolejnym organem dochodzeniowo‑śledczym, poszukującym jakichkolwiek dowodów obciążających oskarżonego w ramach bardzo szeroko nieraz sformułowanego zarzutu aktu oskarżenia. Z kolei brak rozliczania oskarżyciela publicznego z wyników zainicjowanego przezeń postępowania przed sądem prowadzi do sytuacji, w której jedynym miernikiem sprawności i profesjonalizmu oskarżyciela staje się to, jak szybko zdoła on zakończyć sprawę, bez względu na rezultat. Wreszcie wskazać trzeba, że eksponowanie w polskim procesie karnym zasady inkwizycyjności postępowania, wiążącego się z poszukiwaniem przez sędziego dowodów przemawiających na niekorzyść oskarżonego, prowadzi do faktycznego skumulowania w osobie sędziego roli bezstronnego arbitra i zaangażowanego oskarżyciela, co ostatecznie pozostaje w sprzeczności z ideą rzetelnego i bezstronnego procesu.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".