Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 9-10/2015

Glosa do uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z 19 lutego 2013 r., III CZP 63/12

Kategoria

Udostępnij

*Uchwała z uzasadnieniem została opublikowana w OSNC 2013, nr 7–8, poz. 81. Zob. też glosy do tej uchwały, które opracowali A. Chłopecki, OSP 2014, nr 4, poz. 42 oraz J. Kondek, PS 2014, nr 5, s. 129 i n.

Teza glosowanej uchwały brzmi:

Przepis art. 433 k.c. nie ma zastosowania do odpowiedzialności za szkodę polegającą na zalaniu lokalu położonego niżej z lokalu znajdującego się na wyższej kondygnacji.

I. Zagadnienie prawne będące przedmiotem glosowanej uchwały SN powstało na tle interpretacji art. 433 k.c. i zostało wyrażone w pytaniu, czy przepis ten ma zastosowanie do odpowiedzialności za szkodę, polegającą na zalaniu lokalu niżej położonego z lokalu znajdującego się na wyższej kondygnacji. Przypomnijmy, że art. 433 k.c. przewiduje opartą na zasadzie ryzyka odpowiedzialność tego, kto pomieszczenie zajmuje, za szkodę spowodowaną wyrzuceniem, wylaniem lub spadnięciem jakiegokolwiek przedmiotu z pomieszczenia. W ocenie Rzecznika Ubezpieczonych, który wystąpił do SN z wnioskiem o podjęcie uchwały rozstrzygającej powyższą wątpliwość, przez określenie „wylanie” należy rozumieć nie tylko wypłynięcie cieczy na zewnątrz budynku, ale także zalanie innego pomieszczenia położonego na tej samej, jak również na niższej kondygnacji.

Sąd Najwyższy nie podzielił tego zapatrywania, a glosowana uchwała wpisuje się w dominującą linię orzeczniczą, wedle której przepis art. 433 k.c. nie jest podstawą odpowiedzialności za szkodę powstałą na skutek zalania pomieszczenia niżej położonego. Nie zgadzam się z tym stanowiskiem i nie jest to ocena odosobniona, gdyż zdecydowana większość przedstawicieli doktryny kwestionuje taką interpretację art. 433 k.c., jaka przyjmowana jest w judykaturze, której zwieńczeniem jest wydana w składzie siedmiu sędziów SN glosowana uchwała.

II. Argumentacja przedstawiona w uzasadnieniu uchwały jest wielowątkowa, albowiem SN odwołuje się do wykładni językowej, systemowej, a niebagatelną rolę odgrywa także wykładnia historyczna. Jednak przed wyrażeniem własnej oceny oraz argumentacji wspierającej tę ocenę SN referuje przyjmowane  dotychczas w judykaturze i nauce sposoby wykładni art. 433 k.c. w kontekście możliwości objęcia hipotezą tego przepisu przypadku szkody powstałej na skutek przelania się wody między kondygnacjami budynku. Sąd Najwyższy zauważa zatem, że art. 433 k.c. nie jest jednolicie interpretowany w doktrynie. Zwolennicy mniejszościowego pogląduPor. G. Bieniek, (w:) Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, red. G. Bieniek, Warszawa 2001, s. 352; F. Zoll, Glosa do wyroku SN z dnia 5 marca 2002 r., I CKN 1156/99, OSP 2003, nr 1, poz. 5. Pogląd, że art. 433 k.c. nie obejmuje przypadków przelania się wody z jednego lokalu do innego lokalu, przypisywany jest też W. Czachórskiemu. Trzeba jednak zauważyć, że wspomniany autor w tej sprawie nie wyraził jasno własnego poglądu, stwierdził natomiast, że omawiany „przepis nie obejmuje według judykatury SN [podkr. Z. K.] sytuacji, gdy nastąpiło przelanie się wody z lokalu wyższej kondygnacji do lokalu niższego” – W. Czachórski, (w:) System Prawa Cywilnego. Prawo zobowiązań – część ogólna, t. III, cz. 1, red. Z. Radwański, Ossolineum 1981, s. 598. podkreślają przede wszystkim fakt, że omawiany przepis ma charakter regulacji szczególnej, zatem wymaga on ścisłej interpretacji. Autorzy ci przypominają wywodzący się z czasów rzymskich rodowód art. 433 k.c., który to przepis do czasu upowszechnienia się kanalizacji w miastach był stosowany do naprawienia szkód spowodowanych wylaniem nieczystości na ulicę. Dodatkowo, w świetle tego zapatrywania, akcentuje się odmienności występujące między przypadkami przelania się wody między kondygnacjami budynku a typowymi sytuacjami oparcia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Odmienności te mają jakoby polegać na tym, że art. 433 k.c. odnosi się do przypadków określanych jako zdarzenie nagłe i niespodziewane, stwarzające dla poszkodowanego trudności w ustaleniu sprawcy szkody. Tymczasem zalanie pomieszczenia – w świetle przedstawionej argumentacji – nie ma charakteru takiego zdarzenia.

Z kolei zwolennicy przeciwstawnego, dominującego w doktrynie pogląduPor. M. Nesterowicz, (w:) Kodeks cywilny z komentarzem, red. J. Winiarz, Warszawa 1989, s. 424; M. Safjan, (w:) Kodeks cywilny. Komentarz do artykułów 1–44910, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2005, s. 1225; Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania – część ogólna, Warszawa 2010, s. 234; A. Olejniczak, (w:) Kodeks cywilny. Zobowiązania. Część ogólna, t. III, red. A. Kidyba, Warszawa 2010, s. 426; A. Śmieja, (w:) System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań – część ogólna, t. 6, red. A. Olejniczak, Warszawa 2009, s. 516–517. zwracają uwagę na to, że we współczesnych stosunkach społecznych zmieniła się funkcja art. 433 k.c., przewidującego odpowiedzialność za effesum vel deiectis. Przepis ten należy interpretować szeroko, gdyż poprzestanie w obecnych warunkach społecznych jedynie na tych ukształtowanych w czasach rzymskich zagrożeniachPor. T. Palmirski, Rzymskie korzenie regulacji prawnej zawartej w art. 433 k.c. w zakresie odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez wyrzucenie, wylanie lub spadnięcie przedmiotu z pomieszczenia, „Palestra” 1998, nr 5–6, s. 25 i n. uczyniłoby omawianą regulację martwą.

Zdecydowanie konsekwentnie za odrzuceniem stosowania art. 433 k.c. do przypadków zalania pomieszczenia wewnątrz budynku opowiada się – przywołane w uzasadnieniu glosowanej uchwały – orzecznictwo SN. Jedynie w orzeczeniu z 15 września 1959 r. (4 CR 1071/58)OSPiKA 1961, nr 6, poz. 159. , wydanym jeszcze na gruncie art. 150 k.z. (odpowiednik dzisiejszego art. 433 k.c.), SN uznał, że za szkodę wyrządzoną zalaniem lokalu położonego na niższej kondygnacji odpowiedzialność ponosi osoba, w której faktycznym władaniu znajduje się to pomieszczenie. Jednak w kolejnych orzeczeniach SN zajmuje zdecydowanie odmienne stanowisko w tej sprawie, a wyrok SN z 1959 r. jest traktowany jako rozstrzygnięcie odosobnione i wyrażone bez bliższego uzasadnienia. Tym samym glosowana uchwała SN wpisuje się w dominujący nurt orzecznictwa, którego wyrazem są następujące uchwały i orzeczenia SN: uchwała z 12 lutego 1969 r. (III CZP 3/69)OSNCP 1969, nr 7–8, poz. 130., wyrok z 11 października 1980 r. (I CR 295/80)OSNCP 1981, nr 8, poz. 151., wyrok z 5 marca  2002 r. (I CKN 1156/99)OSP 2003, nr 1, poz. 5., uchwała z 18 lipca 2012 r. (III CZP 41/12)OSNC 2013, nr 3, poz. 28..

Gros argumentów przywołanych w uzasadnieniach kolejnych rozstrzygnięć stanowią powtórzenia wcześniejszych wątków sądowej argumentacji, które można ująć w następujących punktach. Po pierwsze, w art. 433 k.c. chodzi o wyrzucenie, wylanie lub spadnięcie z pomieszczenia, a więc na zewnątrz. Po drugie, wskazuje się, że ustawodawca w roku 1964 miał świadomość, jak duże zmiany zaszły w urządzeniach znajdujących się w wielolokalowych domach, a pomimo to przepis art. 433 k.c. otrzymał tradycyjne brzmienie. Wreszcie jako trzecią przesłankę argumentacyjną podnosi się, że trudności poszkodowanego związane z dochodzeniem naprawienia szkody nie mogą uzasadniać odstąpienia od wykładni językowej art. 433 k.c. na rzecz wykładni celowościowej.

W glosowanej uchwale SN nie tylko podzielił dotychczasowe stanowisko orzecznictwa odnośnie do wykładni art. 433 k.c., ale również zaakceptował argumentację, która została powołana we wcześniejszych orzeczeniach i uchwałach. Wprawdzie w uzasadnieniu komentowanej uchwały czytamy, że wykładnia językowa art. 433 k.c. nie daje jednoznacznych rezultatów, jednakże SN opowiedział się za tradycyjnym rozumieniem słowa „wylanie”, oznaczającym „przelanie się wody lub innej cieczy na zewnątrz, poza obręb budynku”. Powyższy wniosek – zdaniem SN – wspierają także argumenty wykładni historycznej oraz celowościowo-funkcjonalnej.

III. Jak już wcześniej zaznaczyłem, teza glosowanej uchwały nie zasługuje na aprobatę, a polemikę z wyrażonym w niej poglądem należy oprzeć przede wszystkim na wnioskach płynących z wykładni językowej. Przy czym za w pełni trafne uważam przyjęte przez SN założenie, że art. 433 k.c. jest przepisem szczególnym, przepisy o takim charakterze podlegają zaś wykładni zwężającej. Jednak wbrew twierdzeniom zarówno zwolenników, jak też niektórych krytyków poglądu wyrażonego w tezie uchwały, uważam, że objęcie art. 433 k.c. przypadków odpowiedzialności za szkodę spowodowaną przelaniem się wody między kondygnacjami budynku nie wymaga wcale dokonywania rozszerzającej wykładni wspomnianego przepisu. Nietrafne jest zatem stwierdzenie zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 5 marca 2002 r., że powyższy pogląd wyrażany jest „wbrew wyraźnej woli ustawodawcy”.

Przede wszystkim pewne zdumienie może wzbudzać fakt, że SN, wyjaśniając sens zwrotu „wylanie”, nie odniósł się do żadnej słownikowej definicji tego określenia, lecz – jak należy wnosić z lektury uzasadnienia uchwały – oparł swe wywody na własnym, raczej intuicyjnym rozumieniu analizowanego wyrazu. Tymczasem spośród wielu znaczeń słowa „wylać” lub „wylanie” w interesującym nas przypadku należy przyjąć, że zwrot ten znaczy tyle, co „wydobyć się z jakiegoś naczynia”, „znaleźć się na zewnątrz”Zob. hasło „wylać”, (w:) Słownik języka polskiego, t. 6, red. M. Bańko, Warszawa 2007, s. 160; Słownik języka polskiego, t. III, red. M. Szymczak, Warszawa 1996, s. 756.. Akcentuje się zatem owo uzewnętrznienie skutku tego zdarzenia, jakim jest wylanie wody lub innej cieczy. Jednocześnie spośród wielu znanych mi słownikowych definicji pojęcia „wylanie” żadna z nich nie wiąże tego zdarzenia z takim skutkiem, jaki przyjął w uzasadnieniu uchwały SN, a mianowicie z przelaniem wody „poza obręb budynku”. Tymczasem jest to zasadnicza kwestia, która decyduje o wyniku wykładni językowej art. 433 k.c. Zauważmy bowiem, że skoro w omawianym przepisie mowa jest o odpowiedzialności osoby zajmującej pomieszczenie, a nie budynek, stąd racjonalne jest, by to „wydostanie się wody na zewnątrz”, czyli jej wylanie, odnosić do pomieszczenia, a nie do budynku.

Wbrew twierdzeniom SN stanowisko wyrażone w uchwale nie znajduje potwierdzenia  ani w wykładni historycznej, ani celowościowo-funkcjonalnej. W rozważanym przypadku przypomnienie rzymskiego rodowodu art. 433 k.c. ma pewne walory poznawcze, jednak wykładnia historyczna nie może być uznana za miarodajną przy odtwarzaniu normy prawnej zawartej w analizowanym przepisie. Trzymanie się bowiem kontekstu historycznego i traktowanie art. 433 k.c. jako regulacji prawnej służącej naprawieniu szkód spowodowanych wylaniem nieczystości na ulicę – o czym wcześniej była mowa – uczyniłoby ten przepis martwym. Wreszcie do wyrażenia negatywnej oceny stanowiska SN skłaniają także wnioski płynące z wykładni celowościowo-funkcjonalnej. W nauce dobitnie i obrazowo wykazano, że nie ma żadnego uzasadnienia, aby zakresem zastosowania art. 433 k.c. objąć – jako przypadki zalania – roszczenia o naprawienie szkód powstałych podczas podlewania kwiatów na balkonie wyższej kondygnacji, natomiast już rekompensaty szkód spowodowanych zalaniem łazienki lub innego pomieszczenia dochodzić na podstawie art. 415 k.c.Por. A. Olejniczak, (w:) Kodeks cywilny, s. 426.

W konkluzji należy stwierdzić, że nie ma potrzeby ani zmiany treści art. 433 k.c., ani przełamywania – niedozwolonego w tym przypadku – zakazu rozszerzającej wykładni przepisu szczególnego. Przypadek przelania się wody z jednego lokalu do innego lokalu mieści się bowiem w hipotezie poprawnie interpretowanego art. 433 k.c.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".