Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 7-8/2018

Uroczystość nadania Ojcu Profesorowi Janowi Andrzejowi Kłoczowskiemu OP odznaki „Adwokatura Zasłużonym”

Kategoria

Udostępnij

Życie bez boga jest możliwe, życie bez boga jest niemożliwe – pisał Tadeusz Różewicz, poeta szczególnie lubiany przez mistrza teologii, znanego uczonego dominikanina Ojca Profesora Andrzeja Kłoczowskiego, odznaczonego 18 czerwca tego roku odznaką „Adwokatura Zasłużonym”. Uroczystość odbyła się w pięknym Klubie Adwokatów im. adwokat Janiny Ruth Buczyńskiej w Krakowie, w niepowtarzalnym i jedynym takim salonie w Polsce, w spokojny, czarujący czerwcowy wieczór w  kamienicy wizytowanej przed laty przez samego księcia poetów Goethego. Odznaczenie wręczyli Ojcu Kłoczowskiemu adwokaci – wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej profesor Piotr Kardas i Stanisław Kłys. W podziękowaniu Ojciec Kłoczowski powiedział, jak rozumie zawód adwokata, nazywając siebie „adwokatem adwokatów”. Goście, przyjaciele wybitnego dominikanina, między innymi w powszechnej opinii przyszły Noblista, poeta Adam Zagajewski, wyraźnie znający młodzieńczą pasję Ojca Kłoczowskiego, jako absolwenta poznańskiej historii sztuki, przeczytał swój dedykowany Jubilatowi wiersz o Burgundii – ojczyźnie klasztorów dominikańskich. Znakomity aktor Jerzy Trela swoim niezwykłym głosem, już niemal z zarzuconą przez współczesnych aktorów dykcją oraz intonacją, zinterpretował wspomniany wiersz Bez Różewicza. Wiersz ten był motywem przewodnim wieczoru. Znakomity aktor przeczytał też niebywale osobisty wiersz Czesława Miłosza Czego nauczyłem się od Jeanne Herch? Poeta poznał tę francuską filozofkę w najtrudniejszym okresie swego życia, po ucieczce z komunistycznej Polski. W szwajcarskim rejonie winnic Mitteleberggheim, między innymi dzięki rozmowie z nią, odzyskał wiarę w wartości, jakie niesie Rodzinna Europa. Wówczas powstał ten niezwykły utwór, będący wynikiem wewnętrznych przemian i  uzdrowienia. Miłosz pisał, czego nauczyła go owa francuska filozof:

że prawdomówność jest dowodem miłości, a po kłamstwie poznaje się niewolę,

że we własnym życiu nie wolno poddawać się rozpaczy z  powodu naszych błędów i  grzechów, ponieważ przeszłość nie jest zamknięta i otrzymuje sens nadany jej przez nasze późniejsze czyny.

Słowa poetów potwierdziła muzyka dedykowana Ojcu Janowi Andrzejowi Kłoczowskiemu, któremu Adwokatura dziękowała za obecność wśród niej od wielu lat. Jego duchowa opieka i przyjaźń to dla Adwokatury wielka radość i wsparcie, zwłaszcza w tym czasie rewolucji, w jakiej nam przyszło żyć, gdzie kwestionowane są fundamentalne wartości.

Potem zabrzmiały doskonale dobrane na ten wieczór, tylko dwa, utwory muzyczne będące jakby odbiciem dwóch dróg życiowych, przed których wyborem staje każdy, niczym Herkules na rozstajnych drogach. Drogi cnoty i przyjemności, drogi Narcyza i Złotoustego, bohaterów niegdyś kultowej powieści Hermana Hessego. Uczony mnich Narcyz żyje w apollińskiej harmonii, kontynuując myśli Arystotelesa i św. Tomasza. Jego przyjaciel to niespokojny artysta dionizyjski Złotousty, reprezentujący egzystencjalny nurt Platona i Fryderyka Nietzschego. Dwie drogi życiowe zostały doskonale oddane muzycznymi przeciwieństwami. Zagrano kontemplacyjnego Mozarta i żywiołowego Boccheriniego. Wysłuchaliśmy więc klarnetowego Kwintetu A-dur Mozarta, pełnego wyrafinowanej melancholii. Tutaj partię klarnetu zagrał znany już z wystąpień w klubie, znakomity muzyk ojciec Grzegorz Doniec OP – absolwent Krakowskiej Akademii Muzycznej. Potem zabrzmiał żywiołowy, niebywale efektowny kwintet gitarowy G-dur Włocha urodzonego w Lucce, który prawie całe dorosłe życie spędził w Hiszpanii, Luigi Boccheriniego ze słynnym fandango w trzeciej części, tu dołączyły pełne temperamentu kastaniety. Na bis artyści zagrali tzw. fałszywe tango R. Dyensa – muzyka pochodzenia tunezyjskiego. Grał kwartet w składzie Agnieszka Bugla – I skrzypce, Krzysztof Katana – II skrzypce, Damian Kułakowski – altówka, Krzysztof Sadłowski – wiolonczela oraz Dymytro Holovenko na gitarze klasycznej. Dymytro jest wybitnie utalentowanym gitarzystą z klasy gitary klasycznej prof. K. Sadłowskiego. Przybył z ukraińskiej Winnicy na studia w Krakowskiej Akademii Muzycznej i na bis zagrał Wspomnienie Alhambry Francesco Tarregi, dumkę ukraińską Czeremszyna i hymn na cześć piękna i radości życia – What a Wonderful Word Louisa Armstronga.

Od lewej: adw. prof. dr hab. Piotr Kardas, wiceprezes NRA, adw. Stanisław Kłys, ojciec Jan Andrzej Kłoczowski OP

Znakomicie muzyka zabrzmiała w  wykonaniu zespołu smyczkowego o  brzmieniu cudownym, choć opornej pamięci nazwie ARTSEMBLE. To zespół smyczkowy założony w 2015 roku przez polskie i zagraniczne uczelnie muzyczne. Wszyscy są członkami znakomitych orkiestr, doświadczonymi kameralistami oraz laureatami licznych konkursów muzycznych. Ze względu na szeroki skład zespół jest w stanie wykonać kompozycje od duetu po oktet. Zespół debiutował na festiwalu „Wawel o zmierzchu”, wykonując utwory Władysława Żeleńskiego, Feliksa Mendelssohna oraz Beli Bartoka. Dzięki współpracy ze znakomitym pianistą Piotrem Kosińskim ich repertuar wzbogacony został o utwory fortepianowe. Efektem tej współpracy jest płyta CD wydana w 2016 roku z muzyką Fryderyka Chopina i Feliksa Mendelssohna. Zespół wykonuje muzykę klasyczną i romantyczną, przede wszystkim czerpiąc radość ze wspólnego muzykowania, ale i  słuchania.

Bohater wieczoru Ojciec Profesor Jan Andrzej Kłoczowski, dziękując za tak wspaniały muzyczno-poetycki szczęśliwy wieczór przepełniony radością życia wyrażoną piękną, pełną temperamentu muzyką, „mającą – jak się wyraził – ciało i duszę”, powiedział pełen radości, że „uwierzył, iż Adwokaci mają dusze”. Wszyscy z aplauzem przyjęli uczestnictwo Ojca Andrzeja w „przyjemnościach podniebienia”, czyli pełnym łakoci stole; przy pysznej szarlotce i serniku znanej krakowskiej firmy Semper Bracka Ewy i Katarzyny Kłobuch.

Ten mądry, głęboko intelektualnie przemyślany program, bogaty w kontrasty, wymyślił niezastąpiony Mecenas Stanisław Kłys reprezentujący Naczelną Radę Adwokacką. Ten niezwykły wieczór, który uczestnicy wspominają jako niezapomniany, był możliwy dzięki nieustającej inwencji twórcy tego niecodziennego wydarzenia Mecenasa Stanisława Kłysa, którego działalność na polu sztuki jest znana, podziwiana i komentowana przez poetów, muzyków, historyków sztuki i dziennikarzy, którym bliskie są sprawy kultury i sztuki. Ostatnio o kulturalnej misji Mecenasa pisał w słowach podziwu redaktor naczelny i wydawca śląskiego dwumiesięcznika „ArtPost” Marek Bebłot. Autor artykułu zatytułowanego Adwokat Polihymnii uznał, że Mecenas zasługuje na szczególne wyróżnienie za swoją bezinteresowną pracę na rzecz kultury wysokiej. Prowadzone przez Mecenasa w Klubie Adwokatów imienia adw. Janiny Ruth Buczyńskiej koncerty i wykłady na najwyższym poziomie mają zawsze charakter autorski, dlatego uznano działalność Stanisława Kłysa za niezwykłą, wpisującą się w tradycję krakowskich wspaniałych mecenasów. Jego działalność w skali całego kraju jest znana i podziwiana, stąd nie może dziwić, że ostatni Krajowy Zjazd Adwokatury, jaki odbył się w 2016 r. w Krakowie, uhonorował go najwyższym adwokackim wyróżnieniem, jakim jest Wielka Odznaka „Adwokatura Zasłużonym”.

Oby polska Adwokatura wspierała Mecenasa w jego poczynaniach stale i zawsze, bo jeśli Adwokatura jest podziwiana i szanowana, to w znacznej mierze dzięki temu, co on czyni nie tylko dla adwokatury, ale dla nas wszystkich.

Jak powszechnie wiadomo, Adwokatura Polska obchodzi w tym roku swoje 100-lecie, a z tej okazji zapewne odbędą się, a w każdym razie powinny się odbyć, wielkie uroczystości, bo naprawdę jest co świętować. Składając z tej okazji najlepsze życzenia, pozwalam sobie wyrazić nadzieję, a wraz ze mną wszyscy ci – jakże liczni, którzy podziwiają od lat, na jakim poziomie są organizowane przez adwokata Stanisława Kłysa koncerty i wykłady nie tylko w Krakowie i Warszawie, ale także w innych miejscach, które nie mają żadnego odpowiednika w znanych mi środowiskach polskiej inteligencji. Można tylko żywić nadzieję, że obchody te wypadną wspaniale i będą dobitnym świadectwem dokumentującym nie tylko to, co stanowi powołanie adwokatury, ale także dowodem na to, jak bardzo niezbywalną powinnością jest zachowanie wysokiej kultury.

Jednym z  najważniejszych obowiązków spadkobierców najlepszej tradycji polskiej inteligencji jest dbałość o jej zachowanie i rozwój. Adwokatury w tym nikt lepiej nie wyręczy i już samo to jest jej tytułem do chwały.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".