Następny artykuł w numerze
W śród ilustracji zamieszczonych w książce Stanisława Mikke „Śpij, mężny” w Katyniu, Charkowie i Miednoje szczególne wrażenie wywierało na mnie zawsze, wykonane podczas ekshumacji w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, zdjęcie Autora biorącego do rąk przestrzelone czaszki polskich oficerów na jednym z miejsc masowej zbrodni, w której łącznie straciło życie ponad 21.000 osób.
Ówczesny redaktor naczelny Pisma Adwokatury Polskiej „Palestra”, po zakończonych pracach ekshumacyjnych i urządzeniu cmentarzy, brał udział w uroczystościach ich otwarcia. W 2000 r. numer kwietniowy czasopisma „Palestra” w znacznej części poświęcił upamiętnieniu adwokatów i aplikantów, którzy – wśród innych grup inteligencji polskiej – zginęli w wyniku stalinowskiego rozkazu, zabici strzałem w tył głowy. Było ich co najmniej 110. Dokładnie dziesięć lat później Stanisław Mikke stracił życie w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, wraz z całą polską delegacją podążającą na uroczystości związane z rocznicą zbrodni. Kwietniowy zeszyt miesięcznika z 2010 r. przyniósł wspomnienia o czworgu adwokatach, którzy wtedy zginęli: prócz Stanisława Mikke na pokładzie maszyny znajdowała się prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Joanna Agacka-Indecka, a także – adwokat Jolanta Szymanek-Deresz i adwokat Stanisław Zając.
Pamięć o naszych Koleżankach i Kolegach – z przeszłości odległej i niedalekiej – trwa nieodmiennie jako jedna ze wspólnych wartości naszego środowiska. Przedstawiciele władz samorządu adwokackiego, z prezesem Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysławem Rosatim, złożyli 10.04.2021 r. hołd czworgu adwokatom poległym w katastrofie smoleńskiej, a także spotkali się z Panią Mecenas Elżbietą Agacką-Gajdowską, Mamą tragicznie zmarłej Joanny Agackiej-Indeckiej. Wręczono Jej medal upamiętniający dwie kobiety, które w dotychczasowej historii stały na czele polskiej adwokatury. Zarówno adwokat Joanna Agacka-Indecka, jak i wcześniej piastująca stanowisko prezesa NRA adwokat Maria Budzanowska – rodem były z Łodzi.