Palestra 3/2022, s. 5 - 7
![](https://static.palestra.pl/images/_aliases/issue_cover_big/9/2/8/2/172829-2-pol-PL/3-2022.jpg)
Palestra
3/2022
Na okładce:
W 1968 r. ukazała się powieść Stanisława Lema zatytułowana Głos Pana. W zamyśle mistrza science fiction stanowiła kontrapunkt dla jego debiutanckich Astronautów. O ile finał pierwszej książki skłania czytelnika ku myśli, że cywilizacje pozaziemskie istnieją, choć nie są w stanie zniszczyć naszej – o tyle fabuła Głosu Pana wiedzie ku konstatacji, że nieznane sygnały stanowią raczej chaotyczny szum aniżeli uporządkowany system pojęć obcej jakiejś kultury; przesłanie zaś sprowadza się do przestrogi przed twierdzeniem, iżby ślepo oklaskiwany postęp miał kiedykolwiek uszczęśliwić ludzkość. Może zadziwiać, że powieści z roku 1968, pomyślanej przez autora jako „teoria wszystkiego”, nadany został dość naiwny tytuł. Łącznikiem między nazwą książki a jej treścią jest miejsce w kosmosie, z którego miałby się wydobywać badany przez uczonych sygnał – układ Małego Psa. Mając świadomość zawoalowanej, a narastającej krytyki pisarza wobec politycznej rzeczywistości, zarówno Wschodu jak i Zachodu, można domniemywać także inne iunctim.
Obrazek przedstawiający pieska zasłuchanego w głos jego pana wydobywający się z gramofonu od 1902 roku zaczął funkcjonować jako znak rozpoznawczy jednej z pierwszych wytwórni fonograficznych i przez kilkadziesiąt następnych lat oklejano takimi nalepkami miliony płyt. Z pewnością Lem znał ten wizerunek.
Posłuszeństwo czy odpowiedzialność? Ten dylemat staje się udziałem nie tylko literatów, ale również prawodawców.
foto na okładce: His Master’s Voice, Francis Barraud, 1898