Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 11-12/2011

Oświadczenie woli wymuszone groźbą w ABGB na tle rzymskich rozwiązań prawnych

Kategoria

Udostępnij

1. Wprowadzenie

„Co do mej książki przyjm to zapewnienie, że znajdziesz w niej przeważnie ogólne zasady i pojęcia, które należą do kultury europejskiej i opierają się po większej części na prawie rzymskim i kościelnymF. Zoll, Prawo prywatne w zarysie przedstawione na podstawie ustaw austryjackich, Kraków 1910, s. VI. – pisał Fryderyk Zoll junior w przedmowie do podręcznika Prawo prywatne w zarysie przedstawione na podstawie ustaw austryjackich, wyrażając słuszne przekonanie, że przepisy ABGB obficie czerpią z prawnego dziedzictwa Europy. Kontynuację tradycji romanistycznej przez austriacki kodeks cywilny doskonale obrazują uregulowania wpływu przymusu na czynności prawne. Bazują one w znacznej mierze na przyznanych przez edykt cesarza Hadriana środkach ochrony procesowej oraz uzależniają prawną relewantność groźby od wymogów podobnych do tych stawianych przez rzymskich jurystów.

Charakterystyczną cechę archaicznych porządków prawnych państw basenu Morza Śródziemnego i Mezopotamii stanowił formalizm. W najwcześniejszym okresie historii prawa nie istniała głębsza refleksja teoretyczna nad konstrukcjami prawnymi, czego najlepszym przykładem jest brak definicji pojęć prawnych i kazuistyczny charakter legislacjiR. Westbrook, Early history of law: A Theoretical Essay, „Zeitschrift der Savigny-Stiftung für Rechtschichte Abteilung” 2010, nr 127, s. 9..

Prawa archaiczne nie uznawały problemu wadliwości woli i jej sprzeczności ze złożonym oświadczeniem za prawnie doniosły, a czynności dokonane pod wpływem groźby uznawały za wiążące. Dopiero prawo klasycznej Grecji zaczęło traktować wolną i nieprzymuszoną wolę jako wymóg ważności oświadczenia – ateńska ustawa Solona uznała za nieważny testament sporządzony w wyniku groźbyR. Taubenschlag, Rzymskie prawo prywatne na tle praw antycznych, Warszawa 1955, s. 91–92., co miało miejsce, według periodyzacji R. Westbrooka, w okresie przejściowym między epoką archaiczną a klasyczną dziejów prawaR. Westbrook, Early history, s. 12, datuje ten okres na czas od VII do V w. przed Chr.. Należy zauważyć także wpływ greckich filozofów na doktrynę czynów dokonanych pod przymusemR. Taubenschlag, Rzymskie prawo, s. 92..

W Rzymie później niż w Grecji pojawiła się koncepcja wadliwości czynności wymuszonych. Surowe i formalistyczne ius civileW. Osuchowski, Rzymskie prawo prywatne: zarys wykładu, Warszawa 1986, s. 30. nie dostrzegało zagadnienia groźby w kontekście skuteczności czynności prawnych ani jej nie penalizowało. Wadami oświadczenia woli rzymska myśl prawna zainteresowała się dopiero pod koniec republikiW. Litewski, Rzymskie prawo prywatne, Warszawa 1994, s. 148., wraz z odejściem od ściśle formalistycznego postrzegania czynności prawnych. W epoce prawa klasycznego za wadę woli uznawano vis ac metus, co należy tłumaczyć jako bojaźń wynikającą z groźbyW. Osuchowski, Rzymskie prawo, s. 202., co akcentuje przede wszystkim emocje występujące podczas składania oświadczenia woli, a dopiero w dalszej kolejności zdarzenie, które je wywołało. Pewne uogólnienia dotyczące materii wadliwości woli znalazły się w prawie poklasycznymW. Litewski, Rzymskie prawo, s. 148., które silniej akcentowało znaczenie woli niż oświadczeniaK. Kolańczyk, Prawo rzymskie, Warszawa 1999, s. 215. , jednak kompleksową teorię wad oświadczenia woli wypracowali dopiero niemieccy pandektyściR. Zimmermann, The Law of Obligations. Roman Foundations of the Civilian Tradition, Oxford 1996, s. 636.. Uznając, że istotą wady oświadczenia woli jest rozbieżność między voluntas a verba, wolą a jej zewnętrznym przejawemB. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli w polskim prawie cywilnym, Warszawa 1973, s. 12. Odmiennie – poza sytuacją błędu doszukiwanie się rozbieżności między verba a voluntas jest nieuzasadnione., stworzyli klasyfikację, według której oświadczenia nie na serio – symulacja i reservatio mentalis – są sytuacjami, w których występuje celowa rozbieżność między verba a voluntas, w przypadku zaś błędu, podstępu i groźby jest ona niezamierzonaW. Dajczak, T. Giaro, F. Longchamps de Berier, Prawo rzymskie. U podstaw prawa prywatnego, Warszawa 2009, s. 130–131..

2. Vis absolutavis compulsiva – rozróżnienie braku woli i woli wadliwej

Pojustyniańska doktryna prawa wyróżniała dwa rodzaje przymusu: bezwzględny (fizyczny, vis absoluta) i względny (psychiczny, vis compulsiva)W. Litewski, Rzymskie prawo, s. 150.. Vis absoluta ma miejsce w przypadku, gdy oświadczenie jedynie pozornie składa osoba dokonująca czynności, gdyż faktycznie i całkowicie niezależnie od jej woli jej ciałem włada ktoś inny. Pojęcie vis absoluta odpowiada arystotelejskiej definicji przymusu, która stanowi, że przymusowe jest to, „czego przyczyna tkwi poza podmiotem i jest tego rodzaju, że ten, kto jest podmiotem lub przedmiotem działania, wcale się do tego nie przyczyniaArist., eth. Nic. III. 1.. Klasycznym przykładem przymusu bezwzględnego jest podpisanie dokumentu ręką kierowaną przez inną, silniejszą osobęF. Zoll, Prawo prywatne, s. 122.. Ma wtedy miejsce oddziaływanie bezpośrednio na ciało człowieka, a nie jego rozum czy emocje; nie można zatem mówić o istnieniu oświadczenia woli, gdyż działanie, które uznaje się za przejaw woli, nie jest w żadnym stopniu zależne od woli tego, któremu się je przypisuje. Źródła rzymskie nie mówią o przymusie fizycznym, co należy tłumaczyć niewielkim znaczeniem formy pisemnej  w rzymskim obrocie prawnymW. Litewski, Rzymskie prawo, s. 150.. Formalizm i ustny charakter czynności normowanych przez przedkładające verba nad voluntas ius civile chronił autonomię woli na tyle dobrze – oświadczeń ustnych nie sposób wymusić poprzez vis absoluta – że podejmowanie głębszej refleksji nad tym zagadnieniem nie było konieczne.

Bojaźń wywołana groźbą zawsze ma charakter przymusu względnego. Działanie przymuszanego jest w tej sytuacji zależne od woli, jednakże wadliwej, gdyż swoboda procesu decyzyjnego zostaje w istotny sposób zakłócona przez czynnik zewnętrzny. W odróżnieniu od czynności dokonanych wskutek vis absoluta przymuszony jest ich podmiotem, a jego decyzja jest świadoma. Czynność jest chciana, lecz gdyby groźba nie wystąpiła, oświadczający chciałby czego innego, o czym mówi Paulus, odnosząc się do nieformalnego przyjęcia spadku wskutek groźby: quamvis si liberum esset noluissem, tamen coactus voluiGdybym był wolny, nie chciałbym, przymuszony zechciałem, D. 4,2,21,5., w której pobrzmiewają echa arystotelejskiego postrzegania czynów dokonanych „z obawy przed większym złem” za bliższe zależnym od woli niż przymusowymArist., eth. Nic. III. 1. .

Mimo że Arystoteles rozważał przymus w kontekście jego wpływu na ocenę moralną dokonanych czynów, a nie mocy czynności prawnych, jego abstrakcyjne ujęcie tego zagadnienia zostało przez doktrynę ius civile przeniesione na grunt prawa prywatnego i wywarło trwały wpływ na europejską tradycję cywilistyczną, w tym na doktrynę ABGB.

3. Środki ochrony autonomii woli przed przymusem w antycznym Rzymie

Czynności dokonane pod wpływem groźby, uznawane za ważne według ius civile, zostały pozbawione skutków prawnych przez ius honorarium, czego przyczynę Savigny upatrywał w uznawaniu stosowania przymusu za nieobyczajne, nie zaś w kwestionowaniu swobody wyrażenia woliE. Till, Nauki ogólne austryackiego prawa prywatnego, Lwów 1911, s. 371.. Natomiast Grocjusz, rozważając zagadnienie skuteczności wymuszonego przyrzeczenia w świetle prawa natury, twierdził, że ma ono pełną skuteczność, a obowiązek zwolnienia z jego dotrzymania wynika z faktu wyrządzenia szkodyGrotius, De iure belli, 2,11,7.. U podstaw ochrony przez prawo pretorskie interesu poszkodowanego groźbą leżało uznanie stosowania przemocy lub szantażu za godne większej nagany niż niedotrzymanie słowa, którego danie wynikało ze słabości, co wiązało się z odejściem od surowych wczesnorepublikańskich wzorców postępowania. Najdłużej były one obecne w instytucji przysięgi, której Cyceron nakazywał dotrzymywać, gdy była wymuszona przez innego obywatelaCic., off. 3,31. lub wrogaCic., off. 3,29..

Około 80 r. przed Chr. w edykcie pretora Octaviusa znalazła się formuła (formula Octaviana): quod metus causa gestum erit, ratum non habeoD. 4,2,1., poprzez którą pretor zapowiedział nieuznawanie czynności dokonanych pod wpływem bojaźni wywołanej groźbą.  Krokiem milowym w kształtowaniu ochrony osób działających pod wpływem przymusu był edykt cesarza Hadriana, przyznający im trzy środki ochrony procesowejW. Osuchowski, Rzymskie prawo, s. 202.. Antidotum powództwa o spełnienie świadczenia wynikającego z wadliwej, z powodu groźby, czynności stanowił zarzut procesowy exceptio quod metus causa. W przypadku uprzedniego spełnienia świadczenia przymuszony mógł wystąpić o przywrócenie stanu poprzedniego poprzez restitutio in integrum propter metumIbidem, s. 203., co często polegało na przyznaniu przez pretora actio restitutoriaW. Dajczak, T. Giaro, F. Longchamps de Berier, Prawo, s. 132.. Najdalej idącym środkiem ochrony przed groźbą była skarga pretorska actio quod metus causa, opiewająca na czterokrotną wartość szkody poniesionej wskutek dokonania czynności wymuszonej groźbąW. Wołodkiewicz, M. Zabłocka, Prawo rzymskie. Instytucje, Warszawa 2005, s. 259..

To penalne roszczenie w dużej mierze przypominało penalizującą rabunek actio vi bonorum raptorum – obie skargi przewidywały świadczenie in quadruplum, a ich skuteczność była ograniczona przez upływ czasu. Roszczenie z tytułu rabunku wygasało z upływem roku od zdarzeniaIbidem, s. 249., a z tytułu groźby z upływem roku od ustania zagrożenia. Po upływie terminu w obu przypadkach poszkodowany mógł wystąpić z actio in factumIbidem, s. 259., opiewającą na pojedynczą wartość szkodyW. Dajczak, T. Giaro, F. Longchamps de Berier, Prawo, s. 132..

Aby wymienione środki ochrony prawnej mogły zostać zastosowane, groźba musiała spełniać następujące cechy: dotyczyć dobra cennego dla szantażowanej osoby, a więc być subiektywnie poważna (metus gravis) oraz obiektywnie poważna (metus non vani hominis)W. Osuchowski, Rzymskie prawo, s. 202., co określano przez odwołanie się do abstrakcyjnego wzorca człowieka odważnego. Gaius w Komentarzu do edyktu twierdził, że jedynie ludziom odważnym i stałym przysługiwały płynące z niego uprawnieniaD. 4,2,6.. Z tekstów zamieszczonych w tytule: Quod metus causa gestum erit Digestów justyniańskich wynika, że typowymi przypadkami, które w czasach Ulpiana i Paulusa można było uznać za metus gravis, była śmierć (mors), biczowanie (verbera), krzyżowanie (cruciatus) i uwięzienie (vinculaM. Wyszyński, Metus maioris malitatis w prawie rzymskim, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Wrocławskiego”, Seria A, nr 6, Prawo VIII, z. 2, s. 46.). Ponadto groźba musiała być możliwa do wykonania bezzwłocznie (metus praesentis) oraz mieć charakter bezprawny (metus iniustus), a więc zapowiadać dokonanie czynu, który nie stanowiłby wykonywania swoich praw, takich jak np. wniesienie powództwa przeciw kontrahentowiW. Osuchowski, Rzymskie prawo, s. 202..

4. Groźba jako wada oświadczenia woli w ABGB

W ABGB problematyka wad oświadczenia woli pojawia się trzykrotnie, osobno dla umów, testamentu i zawarcia małżeństwa. Zagadnienie groźby najobszerniej omówione jest w prawie umów – ABGB poświęca mu tym miejscu 3 przepisy: § 870, § 874 i § 875,  które definiują prawnie relewantną bojaźń oraz określają skutki prawne zawartej pod jej wpływem umowy. Oczywiście odnoszą się one jedynie do skutków przymusu względnego (vis compulsiva). Doktryna ABGB przyjmuje, że umowa zawarta pod wpływem przymusu absolutnego nie wywołuje skutków prawnych, gdyż nie stanowi objawienia woliE. Till, Nauki, s. 368.. Ernest Till pisze: „Kto działa pod przymusem przemocy fizycznej (vis absoluta) nie spełnia sam żadnej czynności, czynność spełnia ten, kto przemocą go musza”, Fryderyk Zoll junior stwierdza zaś, że w przypadku vis absoluta „nie przychodzi do skutku żadna ważna umowaF. Zoll, Prawo prywatne, s. 122.. Ernest Till zaznacza jednak, że ochrona zaufania osoby trzeciej może spowodować, iż wskutek takiego zdarzenia, które czynnością prawną wprawdzie nie jest, działający pod wpływem bojaźni utraci możliwość pełnego przywrócenia stanu poprzedniego. Przysługiwać mu jednak będzie regres przeciw temu, kto daną czynność wymusił oraz będzie miał możliwość usunięcia pozorów dokonania czynności za pomocą środków cywilnych i karnychE. Till, Nauki, s. 368..

5. Warunki relewantności bojaźni w prawie umów

Paragraf 870 ABGB, zezwalający na niedotrzymanie umowy zawartej pod wpływem bojaźni, stanowi, że bojaźń musi być niesprawiedliwa i ugruntowana§ 870 ABGB: „Kto przez stronę obietnicę przyjmującą, przymuszonym jest do zawarcia umowy przez wyrządzenie niesprawiedliwej i gruntownej bojaźni, ten nie jest obowiązanym dotrzymać takowej. Czyli bojaźń była gruntowną, sędzia podług zachodzących okoliczności ocenić powinien” (ob. do 1 stycznia 1917 r.). . Fakt użycia w przepisie słowa bojaźń dowodzi, że paragraf ten znajduje zastosowanie wyłącznie w przypadku vis compulsiva oraz że bojaźń ta powinna spełniać trzy warunki. Groźba przede wszystkim musi odnieść rzeczywisty skutek w postaci wywołania bojaźniE. Till, Nauki, s. 370.. Przepis ten służy bowiem ochronie osoby ulegającej bojaźni, a nie karaniu osoby stosującej groźbę. Konieczne jest, aby zaistniała bojaźń i aby była ona skutkiem rzeczywistej groźby, a nie czegoś innego. Ignacy Czemeryński zaznacza, że bojaźń wynikająca z uszanowania (metus reverentialis)I. Czemeryński, Powszechne prawo prywatne austryjackie, t. 2, Kraków 1867–1868, s. 10., która jest istotna w kanonicznym prawie małżeńskimJ. S. Pelczar, Prawo małżeńskie katolickie z uwzględnieniem prawa cywilnego obowiązującego w Austryi, w Prusach i w Królestwie Polskim, t. 2, Kraków 1898, s. 26; T. Pawluk, Prawo kanoniczne według kodeksu Jana Pawła II, t. 3, Olsztyn 1996, s. 168–169., oraz usilna namowa nie wywołują, jako jedynie pobudki do działania, skutków prawnych w świetle ABGBI. Czemeryński, Powszechne prawo, s. 10..

Drugim warunkiem jest wprost określony w tekście przymiot gruntowności obawy. Zoll określające go słowo gegrundet tłumaczy jako „poważnaF. Zoll, Prawo prywatne, s. 124., Till jako „uzasadniona”, zaznaczając, że należy to oceniać równocześnie według kryterium przedmiotowego, badając, czy groźba jest prawdopodobna do spełnienia i oceniając jej wielkość, jak i podmiotowego, uwzględniając, czy treść groźby mogła wpłynąć na psychikę konkretnego kontrahenta. Bojaźń gruntowana może być spowodowana nie tylko groźbą naruszenia  dobra osoby przymuszanej, lecz także osób jej bliskichE. Till, Nauki, s. 370.. Wróblewski jako przykład bojaźni nieugruntowanej podaje zagrożenie niewinnemu doniesieniem karnym, przy braku poważnych dowodów i w materii niepowodującej ujmy na czciS. Wróblewski, Powszechny austryacki kodeks cywilny, Kraków 1914, s. 717.. Jednak Till twierdzi, że takie zagrożenie skierowane przeciw osobie spodziewającej się awansu lub odznaczenia jest groźbą uzasadnionąE. Till, Nauki, s. 370.. Kryterium gruntowności bojaźni nie zawiera w sobie kryteriów metus gravis, metus non vani hominis i metus praesentis. Ustawa austriacka szerzej defniuje prawnie relewantną groźbę niż prawo pospolite, nie wymagając, aby grożące zło było ciężkie, bezpośrednio grożące i nie każe jej oceniać przez pryzmat abstrakcyjnego wzorca człowieka roztropnegoIbidem, s. 370..

Trzecim warunkiem jest niesprawiedliwy (bezprawny) charakter bojaźni, który, jak zauważa Ernest Till, ma miejsce wtedy, gdy „grożący w ogóle nie był uprawniony do wykonania jej” albo gdy był uprawniony, lecz swego uprawnienia „nadużył do wymuszenia innej czynności aniżeli tej, której wymagać miał prawoIbidem, s. 371.. Wróblewski jako przykład niesprawiedliwej groźby podaje zapowiedź doniesienia przełożonemu o niemoralnym prowadzeniu nauczyciela, aby wyłudzić wyższe odszkodowanie, która to groźba byłaby sprawiedliwa, gdyby opiekun nieślubnego dziecka rzeczonego nauczyciela chciał za jej pomocą doprowadzić do uznania przez niego dzieckaS. Wróblewski, Powszechny austryacki kodeks, s. 717..

Czwarty warunek uznania groźby za prawnie relewantną został sformułowany w § 875§ 875 ABGB: „Jeżeli strona przez trzeciego do zawarcia umowy albo przez wyrządzenie niesprawiedliwej i gruntownej bojaźni przymuszoną, albo przez fałszywe przedstawienie uwiedzioną była: natenczas umowa jest ważna. Tylko wtenczas, gdyby strona przyjmująca miała udział w bezprawnej czynności trzeciego, lub oczywiście o niej wiedzieć musiała, staje się odpowiedzialną stosownie do § § 870–874 tak, jak gdyby sama drugą stronę w bojaźń lub w błąd wprawiła”., który stanowi, że groźba musi pochodzić bezpośrednio od drugiej strony umowy, bądź kontrahent osoby przymuszanej musi mieć udział w bezprawnej czynności osoby trzeciej, lub o niej „oczywiście musiała wiedzieć”, przez co staje się odpowiedzialny tak, jak gdyby bojaźń wywołał sam.

6. Następstwa prawne groźby w prawie umów

Analizując dyspozycje norm wyrażonych przez przepisy ABGB dotyczące umowy zawartej pod wpływem groźby, należy zwrócić uwagę na dwa zagadnienia: mocy wiążącej wymuszonej umowy oraz naprawienia szkody wynikłej z jej wykonania, co odpowiada romanistycznej systematyce traktującej metus zarówno jako wadę oświadczenia woli, jak i delikt prawa pretorskiego.

Paragraf 870 stanowi, że podmiot, na którym wymuszono prawnie relewantną groźbą zawarcie umowy, „nie jest obowiązanym dotrzymać takowej§ 870 ABGB.. W doktrynie austriackiej panuje zgoda, że sformułowanie to wyraża sankcję nieważności względnej ( unieważnialnościE. Till, Nauki, s. 372.). Z przepisu jasno wynika, że na wadliwość umowy może powoływać się jedynie ta strona, której oświadczenie zostało złożone pod wpływem groźby, co uniemożliwia stronie stosującej groźbę czerpanie korzyści z własnego bezprawnego działania. Przepis nie wskazuje jednoznacznie, jakiego środka składający wadliwe oświadczenie może użyć, aby pozbawić umowę mocy wiążącej. Ze słów „nie jest obowiązany dotrzymać” można wnioskować, że przysługuje mu umożliwiający zasłonienie się brakiem obowiązku spełnienia świadczenia zarzut procesowy, równoznaczny z exceptio quod metus causa. ABGB nie warunkuje możności powołania się na groźbę od uprzedniego złożenia oświadczenia lub wystąpienia z powództwem o unieważnienie. Uprawnienia to nie jest ograniczone w czasie.

Do koncepcji traktowania groźby jako deliktu nawiązuje § 874 ABGB, zobowiązujący do „zadośćuczynienia za wynikającą stąd szkodę” tego, kto „wyrządzeniem niesprawiedliwej bojaźni przywiódł do zawarcia umowy§ 874 ABGB: „W każdym przypadku ten, który podstępem lub wyrządzeniem niesprawiedliwej bojaźni przywiódł do zawarcia umowy, obowiązanym jest do zadość uczynienia za wynikającą ztąd szkodę”.. Wynikające z przepisu roszczenie odszkodowawcze różni się od skargi actio quod metus causa brakiem penalnego charakteru. Opiewa na wysokość poniesionej szkody, co upodabnia ją do actio in factum. Karanie szantażystów austriacki ustawodawca powierzył ustawom karnym.

Odnoszący się do wad oświadczenia woli w ogólności § 877 ABGB nakłada na żądającego „zniesienia umowy” obowiązek zwrotu wszystkiego, co otrzymał wskutek zaskarżanej umowy§ 877 ABGB: „Kto żąda zniesienia umowy dla braku zezwolenia, ten obowiązanym jest powrócić to wszystko, co wskutek takiej umowy na korzyść swoją otrzymał”.. Jak wskazuje Wróblewski, zwrot powinien nastąpić in natura, a gdyby było to niemożliwe – w formie pieniężnejS. Wróblewski, Powszechny austryacki kodeks, s. 723.. Obowiązek ten pojawia się wraz z wysunięciem prawokształtującego roszczenia o „zniesienie umowy dla braku zezwolenia”, które w przypadku groźby spełnia tę samą funkcję, co restitutio in integrum propter metum, kształtując stan faktyczny w sposób najbliższy sytuacji sprzed wymuszenia.

Zrealizowana w ABGB koncepcja przyznania sankcji nieważności względnej umowom zawartym wskutek groźby jest zgodna z regulacjami prawa rzymskiego, przyznającymi actio, exceptio i restitutio in integrum jedynie stronie przymuszonej.

7. Problem wymuszonego testamentu

Kodeks austriacki odrębnie uregulował wady oświadczenia woli dla instytucji testamentuI. Czemeryński, Powszechne prawo, s. 402, wskazuje, że przepisy te znajdowały zastosowanie także do kodycylów.. O przymusie przy sporządzaniu testamentu mowa jest w mającym dość ogólny charakter § 565, który stanowi, że wola spadkodawcy powinna być wolna od takich wad jak przymus, podstęp, nieprzytomność umysłu czy istotna omyłka§ 565 ABGB: „Wola spadkodawcy oświadczoną być powinna wyraźnie, nie zaś przez samo potakiwanie czynionego mu wniosku; w stanie zupełnej przytomności umysłu; z rozwagą; naprawdę; bez przymusu; w stanie wolnym od podstępu i istotnej omyłki”.. Należy zauważyć, że przepis ten nie uzależnia doniosłości prawnej przymusu od takich wymogów, jak  wywołanie bojaźni gruntownej, niesprawiedliwej czy zastosowanie go przez określoną osobę. Jak twierdzi E. Till, doktryna ABGB jest zgodna, że testament jest jedyną czynnością, której wymuszenie skutkuje nieważnością bezwzględną, w przypadku zaś umów i małżeństwa sankcją zastosowania groźby jest nieważność względnaE. Till, Nauki, s. 372.. F. Zoll natomiast uważa, że przymus psychiczny wpływa na testament w takim samym zakresie jak na małżeństwoF. Zoll, Prawo prywatne, s. 258..

8. Wpływ przymusu na zawarcie małżeństwa

ABGB zalicza wady oświadczenia o wstąpieniu w związek małżeński (w tym przymus) do przeszkód małżeńskich i normuje je w części pierwszej kodeksu. Zagadnienie przymusu zostaje w niej poruszone przez § 55, który za nieważne uznaje „zezwolenie na małżeństwo, wymuszone przez wzbudzenie gruntownej bojaźni§ 55 ABGB: „Zezwolenie na małżeństwo, wymuszone przez wzbudzenie gruntownej bojaźni jest nieważnem. Gruntowność bojaźni ocenianą być winna podług wielkości i prawdopodobieństwa niebezpieczeństwa, tudzież podług usposobienia fizycznego i umysłowego osoby zagrożonej”.. Badając cechy uzależniające doniosłość prawną bojaźni jako zakłócenia konsensu małżeńskiego, należy porównać § 55 z określającym przymioty obawy powodującej wadliwość umów § 870. Oba wspomniane przepisy wymagają, aby spowodowana groźbą bojaźń była gruntowna, a z ich podobnej konstrukcji można wywodzić, że prawo małżeńskie, podobnie jak prawo zobowiązań, wymaga, by miała rzeczywisty charakter. Paragraf 55 pomija natomiast przymiot niesprawiedliwości, z czego wywodzono, że przymuszanie do zawarcia małżeństwaI. Czemeryński, Powszechne prawo, s. 40, podkreśla, że austriacki kodeks karny z 1852 r. przewidywał dla rodziców karę za przymuszanie dzieci do małżeństwa, uznając to za „nadużycie władzy rodzicielskiej”., podobnie jak do aktów ostatniej woliE. Till, Nauki, s. 371., nigdy nie jest usprawiedliwioneS. Wróblewski, Powszechny austryacki kodeks, s. 51.. Nie jest także istotne, od kogo przymus pochodzi.

Wadliwość małżeństwa zawartego pomimo określonej w ABGB przeszkody mogła być dochodzona albo z urzędu (np. w przypadku przeszkody powinowactwa, węzła małżeńskiego czy święceń duchownych), albo „jedynie wskutek żądania tego, kto przez małżeństwo, pomimo zachodzącej przeszkody zawarte, w prawach swoich został pokrzywdzony” – co miało miejsce między innymi w przypadku przymusu§ 94 ABGB: „Nieważność małżeństwa dla przeszkód w § § 56, 62, 63, 64, 65, 60, 67, 68, 75 i 119 wyrażonych, z urzędu dochodzoną być powinna. We wszystkich innych przypadkach postępowanie na drodze unieważnienia małżeństwa, może mieć miejsce jedynie w skutku wniesionego żądania przez tego, kto przez małżeństwo, pomimo zachodzącej przeszkody zawarte, w prawach swoich jest pokrzywdzonym”.. Kontrowersje wzbudzało określenie materialnoprawnego skutku zawarcia małżeństwa pomimo istnienia przeszkody. Fryderyk Zoll, czerpiąc z tradycji kanonistycznej, twierdził, że małżeństwo ma wtedy charakter pozorny i w rzeczywistości wcale nie istniejeF. Zoll, Prawo prywatne, s. 28., natomiast Ernest Till uznawał, że groźba skutkuje nieważnością bezwzględną, jedynie gdy dotyczy testamentu. Za nieważnością bezwzględną przemawia świadczące o deklaratoryjnym  charakterze orzeczenia sformułowanie ungültig erklären (stwierdzić nieważność), które na język polski nietrafnie przetłumaczono jako „unieważnićUngültig machen oznacza po niemiecku „unieważnić”.. Jednakże przyznanie wyłącznie stronie niewinnej zaskarżania nieważności małżeństwa§ 95 ABGB: „Małżonek, który wiedział o zaszłej pomyłce w osobie lub o bojaźni, o którą druga strona przyprawioną była; [...] nie może, z powodu własnej bezprawnej czynności, zaskarżać małżeństwa o nieważność”. w sferze procesowej wywołuje takie skutki, jak konstrukcja unieważnialności.

Jeżeli po ustaniu stanu bojaźni strona pokrzywdzona pozostaje dalej w pożyciu małżeńskim, traci prawo wnoszenia o stwierdzenie nieważności małżeństwa§ 96 ABGB: „W ogólności tylko niewinnej stronie służy Prawo żądać uznania nieważności małżeństwa, lecz i ta nie może już więcej wnosić takiej skargi, jeżeli pomimo otrzymanej wiadomości o zachodzącej przeszkodzie, dalej w pożyciu małżeńskiem zostawała [...]”.

9. Impedimentum raptus

Austriacki kodeks cywilny wyodrębnia uprowadzenie jako szczególną postać oddziaływania na wolę nupturienta. Paragraf 56 ABGB uznaje za bezwzględnieDochodzenie przez sąd z urzędu nieważności małżeństwa z przyczyny uprowadzenia, o czym stanowi § 94 ABGB, wskazuje, że § 56 ABGB przewiduje sankcję nieważności bezwzględnej. nieważne oświadczenie woli zawarcia małżeństwa, jeśli zostało złożone „przez osobę uprowadzoną i jeszcze w tym czasie, kiedy nie odzyskała swej wolności§ 56 ABGB: „Zezwolenie jest także nieważnem, jeżeli danem było przez osobę uprowadzoną i jeszcze w tym czasie, kiedy nie odzyskała swej wolności”.. Przepis ten stanowi modyfikację justyniańskiej normy, uznającej za nieważne małżeństwo uprowadzonej kobiety z porywaczemN. 143; 150.. Norma ta została przyjęta przez prawo kanoniczne jako impedimentum raptusW. Góralski, Kościelne prawo małżeńskie, Warszawa 2006, s. 135. (przeszkoda uprowadzenia), za którego pośrednictwem trafiła do ABGB, obficie czerpiącego w zakresie prawa małżeńskiego z dziedzictwa kanonistyki. Zasadniczą różnicą między normą wyrażoną przez austriacki kodeks cywilny a analogicznymi rozwiązaniami „obojga praw” jest obejmowanie jej zakresem także sytuacji, gdy stroną porwaną jest mężczyzna oraz gdy osoba uprowadzona wyraża wolę zawarcia małżeństwa z osobą niezaangażowaną w porwanie.

Omawiany przepis z jednej strony określa kwalifikowaną postać przymusu, którego wystąpienia sąd dochodzi z urzędu§ 94 ABGB., a z drugiej strony normuje także sytuacje, które w świetle ogólnego przepisu o groźbie można uznać jako dobrowolne, dzięki czemu silniej chroni autonomię woli osoby porwanej. Przeciwdziała bowiem powstaniu więzi prawnorodzinnej, w sytuacji gdy wolę mogą zakłócać także inne niż lęk, wywołane przez porwanie i przetrzymywanie emocje. Według ABGB przeszkoda ta ustaje wraz z odzyskaniem wolności, prawo kanoniczne zaś od czasów Soboru Trydenckiego jednoznacznie przyjmuje, że staje się to dopiero w chwili znalezienia się kobiety w bezpiecznym miejscuM. A. Żurowski, Kanoniczne prawo małżeńskie Kościoła katolickiego, Katowice 1987, s. 184..

10. Podsumowanie

Regulacje skutków oświadczenia woli złożonego w wyniku groźby doskonale obrazują kontynuację tradycji romanistycznej przez ABGB. Pomimo upływu kilkunastu wieków przepisy kodeksu austriackiego w tej materii cechują się wielkim podobieństwem do postanowień klasycznego prawa rzymskiego. ABGB, podobnie jak romanistyczna systematyka, traktuje groźbę zarówno jako delikt, jak i wadę oświadczenia woli.

Kodeks chroni interes osób przymuszonych do dokonania czynności prawnej za pomocą środków zbliżonych do exceptio quod metus causa, restitutio in integrum propter metum i actio in factum, penalizację stosowania groźby pozostawiając ustawom karnym. Jak się wydaje, mimo że rzymscy juryści nie podjęli na temat skutków wadliwości czynności prawnych tak abstrakcyjnej refleksji, jaka miała miejsce w czasach późnego prawa powszechnego, przewidziana przez kodeks sankcja wzruszalności, umożliwiająca żądanie unieważnienia wymuszonej umowy, jest zgodna z ich myślą. ABGB, podobnie jak prawo rzymskie, uzależnia relewantność prawną groźby od spełnienia przez nią wielu wymogów. Podchodzi jednak do nich bardziej liberalnie, w większym stopniu chroniąc autonomię woli.

Stosunkowo stabilną pozycję w europejskiej tradycji prawnej norm dotyczących zagadnienia groźby można tłumaczyć uzależnieniem tych postanowień w większym stopniu od przyczyn słusznościowych niż ekonomicznych. Wobec niekwestionowanego związku postanowień ABGB z dziedzictwem prawnym antycznego Rzymu za symboliczny należy uznać fakt, że kodeks ten został wydany przez pierwszego cesarza Austrii, a zarazem ostatniego cesarza rzymskiegoS. Grodziski, Habsburgowie, (w:) Dynastie Europy,red. Antoni Mączak, Wrocław 2009, s. 86..

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".