Następny artykuł w numerze
Tym razem mam okazję oddać w Państwa ręce październikowy numer Palestry. Październik to w Polsce miesiąc, w którym tradycyjnie rozpoczynają się zajęcia na wyższych uczelniach.
Ze swoich czasów studenckich pamiętam, że Palestra była jednym z czasopism, do których często odwoływano się w toku zajęć. Od młodszych kolegów wiem, że – szczęśliwie – taka sytuacja trwa nadal. Niestety nie dysponuję dokładnymi danymi na temat liczby studentów prawa w Polsce, ale na bazie niektórych danych statystycznych, mogę założyć, że jest ich co najmniej kilkadziesiąt tysięcyhttps://stat.gov.pl/files/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5488/8/9/1/szkolnictwo_wyzsze_w_roku_akademic-kim_2022-2023_-_wyniki_wstepne.pdf; dostęp 20.10.2024, godz. 20.06. Nie wszyscy z nich będą wykonywać zawody prawnicze, ale niech będzie mi dane złożyć życzenia tym, którzy tę drogę wybiorą i będą mieli okazję ją realizować.
Kochani, jeżeli wybierzecie zawód sędziego, pamiętajcie, że sądzicie ludzkie sprawy i decydujecie o ludzkim życiu. Wiedzcie, że sprawa to nie statystyka, lecz żywy człowiek. Nigdy nie zapominajcie, że to Wy, a nie media, wydajecie wyroki. Niech ni-gdy nie znikną sprzed Waszych oczu zasady słuszności i najnormalniejszy w świecie zdrowy rozsądek. Prawo to nie tylko wykładnia literalna, to również intencja ustawodawcy, a ta – przynajmniej w teorii – zawsze powinna zmierzać ku temu, co dobre i słuszne, a w końcu – też racjonalne.
Jeżeli będziecie prokuratorami, nie zapominajcie, że po drugiej stronie są ludzie, zarówno ci podejrzani, ale i pokrzywdzeni. Oni wszyscy są ludźmi, a ci którzy stali się podejrzanymi, mają prawo do obrony, i to nie takiej na pozór, udawanej, lecz takiej która zapewni wyświetlenie wszystkich okoliczności sprawy, także przemawiających na ich korzyść. Nie dajcie się rutynie i – podobnie jak sędziowie – nie poddajcie się bożkowi statystyki. Wyciągnijcie rękę do pokrzywdzonego, nawet jeżeli przychodzi z błahą sprawą i nie umie jasno przedstawić swojej sytuacji. Pamiętajcie, że on nie przy-chodzi zawracać Wam głowy, ale wierzy, że u Was znajdzie drogę do sprawiedliwości.
Wszyscy zaś, którzy wyrażacie majestat Państwa, nigdy nie zapomnijcie, że jesteście sługami obywateli. Ani dumny orzeł na Waszych łańcuchach, ani na ścianie za Waszymi plecami, nie daje Wam wyłącznie władzy, ale nakłada na Was również obowiązek służby obywatelowi. Każdemu bez wyjątku, nawet – a może przede wszystkim – temu najbiedniejszemu i najbardziej nieporadnemu.
Drodzy przyszli wykładowcy, pamiętajcie, że to od Was będzie zależało wykształcenie i morale przyszłych prawników. Wasi studenci od razu wychwycą brak Waszego zaangażowania lub wiedzy, dostrzegą każdą fałszywą nutę, a potem będą odczuwali pokusę pójścia tą samą ścieżką. Jeżeli Wam przyjdzie natomiast kiedyś pisać opinie na ważne dla naszego kraju tematy, pamiętajcie, że autorytet i twarz ma się tylko jedną. Długo je się buduje, zaś łatwo traci.
W końcu moi przyszli koledzy adwokaci. Pamiętajcie, że często jesteście jedyną nadzieją dla Waszych klientów. To od Was w dużej mierze zależy, czy ci niesłusznie aresztowani będą mogli się spotkać z rodziną na święta; czy ci, których niesłusznie pozbawiono opieki nad dziećmi, będą mogli uczestniczyć w ich dorastaniu. Tutaj nie ma miejsca na niestaranność i brak wiedzy. Nie zapominajcie, że macie ich bronić odważnie, co niekiedy może Was narażać na ostracyzm społeczny, utratę zarobków, a nawet groźby lub przemoc. Taki jednak zawód wybraliście. Niech Wam nigdy też nie postanie w głowie chęć sądzenia Waszych klientów. Waszą rzeczą jest przedstawić ich racje, sądzić ich będzie kto inny.
Kochani studenci, uczcie się i niech Wam będzie dane osiągnąć jak największe sukcesy!