Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 10/2014

O udziale adwokatów w Powstaniu Warszawskim raz jeszcze

Udostępnij

P alestra” konsekwentnie od dawna przypomina o Powstaniu Warszawskim, jako ważnym, a nawet szczególnie ważnym wydarzeniu historycznym o wielorakich skutkach politycznych, społecznych i międzynarodowych, rzutującym na takie pojęcia jak patriotyzm, solidarność, heroizm, ochrona dóbr kultury, zbrodnie wojenne, martyrologia, a przede wszystkim o udziale w nim adwokatów i aplikantów adwokackich. Znajduje to wyraz w publikowanych artykułach, wspomnieniach uczestników i ich rodzin, sprawozdaniach z różnego rodzaju konferencji, a także życiorysach przedstawianych w „Słowniku Biograficznym Adwokatów Polskich”. Czynimy to przynajmniej z trzech powodów. Po pierwsze dlatego, aby szukać odpowiedzi na ciągle aktualne pytanie, czy za wartości takie jak wolność, niepodległość, suwerenność, godność człowieka i Polaka warto płacić nie tylko wolnością indywidualną, ale i narodową, a także ofiarą krwi i bardzo często ofiarą życia, barbarzyńskim zniszczeniem wielowiekowych dóbr kultury. Po drugie, aby oddać hołd wszystkim zabitym i pomordowanym oraz tym z mijających pokoleń, którzy podjęli walkę, na różnych odcinkach życia, w imię obrony zasad i wartości ponadczasowych, niezależnie od ponoszonych konsekwencji. Dotyczy to zresztą całego okresu II wojny światowej i wynikających z niej skutków, które dla Polski zakończyły się dopiero po roku 1989. Po trzecie, aby przypomnieć o wkładzie adwokatów i adwokatury, jako zbiorowości, w obronę wspomnianych wyżej wartości i budowę demokratycznego państwa, o czym niestety coraz częściej się zapomina.

Powstanie Warszawskie trwało 63 dni. Rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 r. o słynnej godzinie „W” (godz. 17.00), a zakończyło 3 października tegoż roku podpisaniem aktu o kapitulacji ze strony polskiej przez upoważnionych przez dowódcę Armii Krajowej gen. Tadeusza „Bora” Komorowskiego: płk. Kazimierza Iranek-Osmeckiego i ppłk. Zygmunta Dobrowolskiego, a ze strony niemieckiej przez gen. Ericha von dem Bacha-Zalewskiego.

W tym roku obchodzimy rocznicę 70-lecia Powstania Warszawskiego. Tej okrągłej rocznicy postanowiliśmy poświęcić nieco więcej uwagi w dwóch numerach „Palestry”. Numer 7–8, obejmujący czas wybuchu Powstania, zaopatrzony został w specjalną okładkę przedstawiającą znak Polski Walczącej połączony lewym ramieniem z flagą pochodzącą ze znaku „Solidarności” na tle zrujnowanej przez okupanta Warszawy, widzianej przez potłuczoną szybę. Zamieściliśmy w nim trzy teksty okolicznościowe. Oddawany do rąk Czytelników numer 10, obejmujący okres rocznicy zakończenia Powstania, zawiera fragmenty wspomnień niedawno Zmarłego adw. Wojciecha Walosińskiego – bezpośredniego uczestnika Powstania Warszawskiego (s. 131–133), materiały okolicznościowe poświęcone Jego osobie (s. 152–155) oraz niniejsze moje uwagi, wraz z odniesieniami osobistymi, oparte w znacznej części na znakomitym opracowaniu adw. Jadwigi Rutkowskiej, również bardzo aktywnej uczestniczce Powstania, na temat udziału adwokatów w Powstaniu Warszawskim („Palestra” 1983, nr 8, s. 46–59).

W okresie stanu wojennego, którego istotą było ograniczenie praw i wolności obywatelskich, w dniach 26–28 listopada 1982 r. odbyła się sesja naukowa na temat „Adwokatura Polska w latach 1939–1945”, przygotowana z inicjatywy adw. Witolda Baye­ra przez Ośrodek Badawczy Adwokatury przy Naczelnej Radzie Adwokackiej i Radę Adwokacką w Warszawie. Celem sesji było pogłębienie i poszerzenie wiedzy o dziejach adwokatury, o udziale adwokatów polskich w walce narodu polskiego o niepodległość, a także właśnie o podstawowe prawa i wolności obywatelskie. Sesję, poprzedzoną wieloletnimi badaniami i zbieraniem materiałów faktograficznych, przygotował Komitet Organizacyjny w składzie: przewodniczący Witold Bayer (członek NRA i kierownik OBA), Andrzej Rościszewski, (wicedziekan Rady Adwokackiej w Warszawie), sekretarz Jadwiga Rutkowska i członkowie Stanisław Dryjski, Hanna Nowodworska-Grohman i Maria Staniszkis oraz Rada Naukowa w składzie: przewodniczący dr Roman Łyczywek, sekretarze dr Kazimierz Ostrowski, Karol Pędowski, Karol Potrzobowski i prof. dr hab. Wacław Szyszkowski. Z Komitetem Organizacyjnym współpracowało 15 aplikantów adwokackich, m.in. Tomasz Dylewski, Waldemar Gujski, Ksawery Łukawski, Andrzej Siemiątkowski, Małgorzata Wrzołek-Romańczuk, Lech Zakrzewski.

Sesja podzielona była na cztery części, Część pierwsza obejmowała uroczyste otwarcie i połączone z tym przemówienia oraz obrady ogólne. Część druga to obrady w ramach szczegółowego planu z czterema działami tematycznymi: „Adwokatura jako grupa zawodowa w okresie okupacji hitlerowskiej”; „Udział adwokatów w walkach zbrojnych”; „Udział adwokatów w podziemnej administracji cywilnej w Kraju i reprezentacji Państwa Polskiego na Wschodzie i Zachodzie”; „Martyrologia Adwokatury”. W ramach części drugiej przedstawione zostało wspomniane opracowanie adw. Jadwigi Rutkowskiej pt. Udział adwokatów w Powstaniu Warszawskim. Część trzecia sesji to wystawa historyczna (opracował ją plastycznie Henryk Kadler) stanowiąca ilustrację dla wygłoszonych referatów i zebranych materiałów. Część czwarta sesji związana była z odsłonięciem przed domem nr 7 przy ulicy Filtrowej w Warszawie tablicy poświęconej pamięci adw. Cyryla Ratajskiego, wybitnego męża stanu z okresu dwudziestolecia, wielkiego patrioty, prezydenta miasta Poznania, pierwszego delegata Rządu na Kraj w latach 1940–1942.

Postuluję, aby z uwagi na charakter i wagę historyczną, naukową i ideową omawianej sesji opublikowane materiały w „Palestrze” nr 8 za rok 1983 stały się istotnym źródłem w procesie kształcenia aplikantów adwokackich z zakresu historii adwokatury i etyki zawodowej.

Na wstępie swojego opracowania o udziale adwokatów w Powstaniu Jadwiga Rutkowska wyjaśnia dwie ważne kwestie. Kogo należy uznać za „adwokata” w rozumieniu opracowania i co oznacza „udział” w Powstaniu? Wskazała, że pojęciem „adwokat” objęte zostały wszystkie osoby, które formalnie były adwokatami w okresie Powstania bądź przed tą datą, a także te, które stały się nimi w czasie późniejszym. Przecież wielu sędziów i prokuratorów (z różnych względów) zmieniło swoje togi na  adwokackie i odwrotnie. Wielu, w przyszłości wyróżniających się, adwokatów w zbyt młodym wieku chwytało za broń. Z kolei przez „udział” w Powstaniu Autorka rozumie wszelkie formy działań mające na celu włączenie się do walki o niepodległość, bez względu na przynależność wojskową czy polityczną i bez względu na „rozmiar” tego działania.

W pełni podzielam pogląd Jadwigi Rutkowskiej, że Powstanie Warszawskie – niezależnie od kontrowersyjnych ocen historyków, polityków czy publicystów co do celowości podjęcia go, jak i wyboru daty – stanowiło autentyczny przejaw dążenia ludności do podjęcia jawnej walki z wrogiem – z bronią w ręku. Mam tu na myśli również własne emocje – niespełna dziesięcioletniego chłopca, który to wszystko przeżywał i na swój sposób brał „udział” w Powstaniu, przebywając na przedmieściach walczącej Warszawy, tj. w Wilanowie, Powsinku, Powsinie, Kabatach.

Jest oczywiste, że w Powstaniu musieli wziąć udział adwokaci polscy przede wszystkim z Warszawy i jej najbliższych okolic. Z uwagi na fakt, że w czasie okupacji niemieckiej i sowieckiej na terenie całej Polski tysiące adwokatów i aplikantów zostały pomordowane (w tym większość adwokatów i aplikantów pochodzenia żydowskiego) lub pozbawione wolności, że istotna część walczyła na różnych frontach walki zbrojnej, można stwierdzić, że w Powstaniu wzięło udział prawdopodobnie stu kilkudziesięciu adwokatów i aplikantów adwokackich. Odegrali oni istotną rolę (zresztą od samego początku okupacji) we władzach krajowych, w jednostkach i służbach wojskowych, w organizacjach politycznych, a ze względu na specyfikę swojego zawodu – w tych instytucjach, które miały na celu ochronę i budowę norm prawnych, zasad etycznych, prawidłowego wymiaru sprawiedliwości, szkolenia nowych kadr prawników.

Udział adwokatów w Powstaniu Jadwiga Rutkowska podzieliła na trzy grupy: A. We władzach cywilnych; B. W komendzie głównej ZWZ-AK; C. W walce orężnej. Dla uczczenia ich pamięci i dokonanych czynów, dla oddania należnego im hołdu przypomnijmy ponownie (przynajmniej w pewnej części ) ich nazwiska i pełnione przez nich funkcje.

I tak.

A. We władzach cywilnych krajowych

W Delegaturze Rządu na Kraj uczestniczył Adam Bień (ps. Walkowicz, Bronowski) – piastował on stanowisko Pierwszego Zastępcy Delegata, a w czasie Powstania niemal do końca sierpnia pełnił faktycznie i formalnie funkcję Delegata na Kraj. Później był więźniem Kremla, sądzonym w procesie 16 Przywódców Państwa Podziemnego. W departamentach Delegatury, odpowiadających resortowo ministerstwom w Rządzie na emigracji, odpowiedzialne funkcje pełnili: Feliks Kauzik, dyrektor Departamentu Informacji i Prasy w czasie okupacji i Powstania; Feliks Zadrowski, dyrektor Sprawiedliwości w czasie okupacji i Powstania; Stanisław Dryjski, kierownik komórki bezpieczeństwa w Departamencie Spraw Wewnętrznych, a w czasie Powstania łącznik między Delegaturą Rządu a płk. Monterem. W trzyosobowej Krajowej Radzie Ministrów, powołanej w przeddzień wybuchu Powstania, zasiadali adwokaci Adam Bień i Antoni Pajdak. W Kierownictwie Walki Podziemnej, przekształconym z Kierownictwa Walki Cywilnej, szefem i przedstawicielem Delegata Rządu był Stefan Korboński – a była to szczególnie ważna i odpowiedzialna funkcja. W rejonowych delegaturach Rządu dla poszczególnych dzielnic Warszawy działali: dla Warszawy Śródmieście‑Południe (rejon IV) Edward Quirini i jego zastępca Józef Stopnicki – późniejszy wicedziekan Rady Adwokackiej w Warszawie, Witold Bayer, który na zlecenie Delegata Rejonu IV sprawował obywatelską służbę komendanta obrony przeciwlotniczej (OPL); dla Warszawy Śródmieście-Północ (Rejon III) Józef Fabijański; dla Warszawy Powiśle (Rejon I) Konrad Sieniewicz. Całą utworzoną administracją powstańczą kierował Marceli Porowski, delegat Rządu na m.st. Warszawę  – powstańczy prezydent Warszawy – często mylnie wymieniany jako adwokat.

W sądownictwie należącym do kompetencji Delegata Rządu na Kraj, tj. w Sądzie Karnym Specjalnym (zwanym potocznie cywilnym, w odróżnieniu od Sądu Wojskowego) brali udział liczni adwokaci. Na terenie Warszawy Śródmieście-Północ przewodniczącym tego sądu był Józef Ignacy Bielski, od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku bliski współpracownik „Palestry”, któremu na jubileusz 100 lat wręczałem, jako prezes NRA, okolicznościowy upominek i kwiaty. Odznaczony został odznaką „Adwokatura Zasłużonym”. W omawianym Sądzie, znajdującym się w budynku Banku „Pod Orłami”, obowiązki sędziów i prokuratorów pełnili m.in. adwokaci Eugeniusz Kuligowski, (?) Skolimowski, (?) Grabowski, Jerzy Pilecki, a obrońców z urzędu (obrona obowiązkowa) m.in. Marian Niedzielski, Zygmunt Nowicki, Antoni Jurkowski, Kazimierz Rudnicki (prezes SA). Prokuratorem przy Sądzie Specjalnym był również adw. Józef Namysłowski. W okresie okupacji przewodniczącym Sądu Karnego Specjalnego był adw. Eugeniusz Ernst, a prokuratorem adw. Stanisław Koziołkiewicz. Z tymi dwoma adwokatami wiążą się moje osobiste przeżycia, o czym będzie mowa nieco niżej.

W Państwowym Korpusie Bezpieczeństwa zastępcą Komendanta Obwodu Warszawa-Śródmieście oraz jednocześnie komendantem masowej organizacji „Straży Porządkowej”, wcielonej następnie do PKB, był adw. dr Władysław Grzankowski.

B. W Komendzie Głównej ZWZ AK

W VI Oddziale sztabu KG AK (Biuro Informacji i Propagandy – BIP) i w jego wydziałach oraz strukturach dzielnicowych w czasie Powstania pracowali następujący adwokaci: Adam Dobrowolski, jako kierownik Placówki Informacyjno-Radiowej „Kowal”, po której zbombardowaniu przeniósł się do Placówki „Anna”; Kazimierz Ostrowski, jako dowódca wspomnianej wyżej Placówki „Anna”. Drugim redaktorem w niej od pierwszych dni Powstania był Władysław Bartoszewski, a w późniejszym czasie także adw. Wacław Szyszkowski.

Pamiętam doskonale, jak w czasie sesji naukowej – kiedy adw. Kazimierz Ostrowski mówił o otrzymaniu, drogą radiową przez Londyn, polecenia zapewnienia maksimum bezpieczeństwa osobie, która się zgłosi – na salę wszedł adw. Adam Bień. I wówczas adw. Ostrowski powiedział: „O Panu, panie mecenasie, właśnie mówię. Przyzna Pan, że rozkaz wykonałem wzorowo”. Kilka lat temu miałem przyjemność z Władysławem Bartoszewskim i Stanisławem Rymarem, prezesem NRA, dokonać odsłonięcia tablicy pamiątkowej na budynku przy ulicy Marszałkowskiej, w którym znajdowała się radiostacja, której szefem był adwokat Ostrowski. Miejsce to było mi szczególnie bliskie, ponieważ tuż obok, w Zespole Adwokackim 23, odbywałem aplikację adwokacką, a nieco dalej mieszkał kierownik tego zespołu, wspaniały człowiek i doskonały adwokat Wacław Kozłowski, którego znakomite opowiadania o pobycie w oflagach niemieckich i pracy w okresie późniejszym w Misji Wojskowej w Berlinie głęboko tkwią w mojej pamięci.

Z BIP-em w okresie Powstania współpracowali również inni jeszcze adwokaci, z których warto przypomnieć nazwiska Zygmunta Kapitaniaka, Lecha Sadowskiego, wspominanej już Jadwigi Rutkowskiej i Andrzeja Kozaneckiego, mojego serdecznego przyjaciela i kolegi z okresu aplikacji adwokackiej, a wówczas szefa drukarni polowej obsługującej dzielnicę Mokotów. Z Andrzejem, późniejszym sekretarzem NRA, wiele godzin przesiedzieliśmy na sesji, w toku której omawiano także jego dokonania powstańcze. Aby zamknąć temat sesji, pragnę wspomnieć, że w jej posiedzeniach uczestniczyło i głos zabierało 3 z pośród 16 Przywódców Podziemnego Państwa, sądzonych w Moskwie, tj. Adam Bień, Antoni Pajdak i Stanisław Mierzwa.

W Sądownictwie Wojskowym na szczeblu Komendy Głównej AK pracowali adwokaci m.in. Konrad Józef Zieliński (jako szef), Witold  Szulborski (jego zastępca) oraz Władysław Sieroszewski, któremu z dniem 2 września gen. „Bór” Komorowski powierzył pełnienie obowiązków Szefa Służby Sprawiedliwości AK.

W Wojskowym Sądzie Specjalnym funkcje sędziów, prokuratorów i śledczych w różnych obwodach poszczególnych dzielnic pełnili adwokaci: Witold Majewski (szef Sądu dla Warszawy Śródmieście‑Północ), Ludwik Kołakowski, Tadeusz Ostaszewski, Michał Skoczyński, Jerzy Litterer, Ziemisław Zienkiewicz; Józef Kotarba (szef Sądu dla Warszawy Śródmieście- ‑Południe), Stefan Frick-Woroński, Henryk Wąsowski, Mieczysław Paczkowski, Jerzy Jaworczykowski, Bogusław Wyszomirski, Jerzy Gałach; Stefan Jechanowski (w Komórce Śledczej przy WSS), Stefan Gątkiewicz i Edmund Mieroszewicz; w obwodzie Czerniaków – Jan Głowacki i Henryk Wąsowski. Obrońcami przed tymi Sądami byli m.in. Ignacy Radlicki i Kazimierz Grendyszewski.

W Oddziale Wywiadowczym KG AK oficerem kontrwywiadu był Stanisław Lipiński, a w Oddziale I i VII KG AK późniejsza adwokat Lucyna Wrońska.

Oficerem sztabowym w Sztabie gen. „Bora” Komorowskiego był Alfred Korczyński, który odegrał znaczną rolę w dniach kapitulacji Warszawy. Jako tłumacz i doradca prawny brał udział w pertraktacjach prowadzonych z gen. von dem Bachem na temat warunków kapitulacji i ustalenia przejść dla pieszych opuszczających Stolicę.

C. W walce orężnej

Temat ten do czasów Sesji Naukowej w 1982 r. nie znalazł żadnego opracowania. Próby wskazania niektórych dokonała po raz pierwszy Jadwiga Rutkowska, opierając się na stosunkowo obszernym materiale, na który składały się informacje z literatury, z relacji pisemnych i ustnych uczestników i ich rodzin. Spośród różnych możliwości usystematyzowania zebranego materiału Autorka przyjęła podział na dzielnice, w których toczyły się walki. Przyjmując ten podział jako uzasadniony, przytaczam za Rutkowską nazwiska adwokatów, którzy brali udział w walce orężnej. W czasie powstawania benedyktyńskiej pracy Rutkowskiej, tj. w1982 r., wielu adwokatów nie ujawniło jeszcze swej powstańczej karty. Tymczasem posłużę się dziełem Rutkowskiej.

W walkach na Woli udział brali m.in. następujący adwokaci: Henryka Dziakowska (łączniczka), Edward Klimczuk (prowadzący wszechstronną działalność konspiracyjną, przyczynił się do uratowania zgromadzonych w ówczesnych Zakładach Philipsa ludzi, przede wszystkim kobiet i dzieci, przed barbarzyńskimi zachowaniami własowców); Helena Maciuchowa (od godziny 15.30 1 sierpnia 1944 r. łączniczka płk. „Radosława”, która przeszła cały szlak walki), Andrzej Szafran i wspomniana już Lucyna Wrońska.

Na terenach Starego Miasta, Żoliborza i Kampinosu walczyli m.in. adwokaci: Karol Fromm (zginął na Starym Mieście), Tadeusz Kowalczyk (wyróżnił się w walce i obronie tzw. Reduty Banku Polskiego, Ratusza i Pałacu Blanka); Witold Łyżwiński (walczył ze szczególnym męstwem na zagrożonych odcinkach, m.in. przeprowadził kanałami z Mokotowa do Śródmieścia wycofujące się dowództwo płk. „Karola”); Jan Makowiecki (dowódca Kompanii Szturmowej „Trzaska” Batalionu Harcerskiego „Wigry”, dowódca przyczółku „Pałac Mostowskich” dwukrotnie ranny. Był to mężny, szlachetny, ciągle uśmiechnięty człowiek, któremu wiele zawdzięczam w życiu osobistym i zawodowym); Mścisław Modrzejewski (pierwszy ogniomistrz na Starówce, inicjator i organizator straży pożarnej przy Komendzie OPL ); Jerzy Przygocki (po upadku Starówki kanałami przeszedł do Śródmieścia, gdzie podjął walkę); Jan Sobociński (zginął 28 sierpnia 1944), Stanisław Turowski (walczył na Rybakach), Tadeusz de Virion (zastępca dowódcy drużyny w Batalionie „Wigry”, walczył na Starym Mieście, Woli i w Puszczy Kampinoskiej – późniejszy ambasador RP w Londynie, jeden z najwybitniejszych obrońców karnych w Polsce Ludowej, w tym w głośnych procesach politycznych, wielokrotnie odznaczany, niezapomniany nauczyciel wielu adwokackich pokoleń).

W walkach o Ochotę udział wzięli m.in: Czesław Łapiński (dowódca kompanii, rozpoczął akcję przy ulicy Barskiej, ciężko ranny; wcześniej brał udział w działaniach partyzanckich na Zamojszczyźnie); Władysław Sieroszewski (jak wspomniano, od 16 sierpnia szef Służby Sprawiedliwości, uczestniczył w wielu akcjach bojowych).

Na terenie Mokotowa walczyli: Antoni Saulewicz (dołączył do Powstania, przeprawiając się przez Wisłę w warunkach toczącej się walki); Andrzej Schirmer (walczył w pułku „Baszta”); Zbigniew Skrzywanek (walczył na Dolnym i Górnym Mokotowie, Czerniakowie i Sadybie, ciężko ranny).

W walkach na terenie Powiśle-Czerniaków udział wzięli: Maria T. Budzanowska (rozpoczęła działalność okupacyjną jako 11-letnie dziecko; w Powstaniu po utworzeniu Zgrupowania „Kryska” była łączniczką przy Dowództwie tego Zgrupowania; po latach, w 1983 r. na Krajowym Zjeździe Adwokatury wybrana została prezesem NRA; była wybitną działaczką samorządu adwokackiego); Tadeusz Doberski (poległ w walkach na Sadybie); Józef Grzebski (komendant oddziału Zgrupowania „Jeleń”, poległ na Sadybie); Wacław Lange (walczył na Czerniakowie, przepłynął na stronę praską); Gabriel Lewin (żołnierz I Armii WP, poległ we wrześniu 1944 r. na Przyczółku Czerniakowskim), Stanisław Rybka (w grupie informacyjno-wywiadowczej zbierał informacje o nieprzyjacielu, przesłuchiwał Niemców wziętych do niewoli).

Na terenie Śródmieścia walczyli m.in.: William Kazimierz Beyer (Dywizjon „Jeleń” z miejscem postoju plac Unii Lubelskiej, uczestnik ciężkich walk); Janusz Duszyński (brał udział w zdobywaniu gmachu „Pasta” oraz w walkach w okolicach placu Napoleona); Maurycy Herling-Grudziński (w Armii Krajowej od początku jej powołania, dwukrotnie ranny w Powstaniu); Kazimierz Kalinowski (sanitariusz powstańczej placówki PCK przy ulicy Belwederskiej, działający na terenie obozu w Pruszkowie); Kazimierz Krzemiński (uczestnik wielu akcji bojowych m.in. w natarciu na Hale Mirowskie, ciężko ranny); Aleksander Lasocki (ciężko ranny; po kapitulacji znalazł się w obozie jenieckim, a następnie podjął walkę na Zachodzie; znakomity znawca prawa cywilnego, wspaniały wychowawca wielu roczników aplikantów adwokackich w izbie warszawskiej); Roman Łyczywek (zasłużony działacz harcerstwa, jako jego przedstawiciel wchodził w skład Rady Społecznej Ziem Odzyskanych, w Powstaniu walczył w oddziale kpt. „Sęka”; wybitny działacz społeczny i samorządowy, zasłużony dla Adwokatury Polskiej, autor licznych prac historycznych oraz poświęconych adwokaturze); Wojciech Maciejko (dowódca drużyny w plutonie „Śmiałka”, dwukrotnie ranny wracał do walki, również po amputacji oka); Jan Malewicz (adiutant komendanta Podobwodu Warszawa Śródmieście Południe); Zygmunt Oleszczyk (służba wartownicza i zaopatrzeniowo-transportowa); Jadwiga Piasecka (sanitariuszka w szpitalu przy ulicy Chopina); Dominik Pogłodziński (intendent batalionu „Kiliński”); Stanisław Szonert (żołnierz 36 pp. Legii Akademickiej); Maksymilian Szreter (dowódca barykady Lwowska–Śniadeckich–Polna–gmach Architektury); Stanisław Śniechórski (dwukrotnie ranny, walczył w pododdziale „Topór”; po latach przewodniczący koła seniorów i emerytów w izbie warszawskiej i przy NRA, serdeczny człowiek); Henryk Świątkowski (w Powstaniu brał udział w szeregach Armii Ludowej, późniejszy minister sprawiedliwości w okresie błędów i wypaczeń, profesor UW); Jan Zaborowski (z powodu braku broni przydzielony do grupy transportowej, ciężko ranny).

W pierścieniu warszawskim w jednostkach bojowych wspomagających Powstanie walczyli adwokaci: Janusz Maciej Dąbrowski (uczestniczył w akcjach prewencyjnych i sabotażowych na terenie Góry Kalwarii oraz w walkach w Powsinku i pod Wilanowem);  Zdzisław Krzemiński (w czasie Powstania Samodzielna Kompania „Szarego”, do której należał, prowadziła walki bez specjalnego powodzenia na terenie Jeziorna-Klarysew oraz w Lasach Chojnowskich; publicysta w piśmie „Do broni”, które było kolportowane w okolicach podwarszawskich aż do ostatnich dni okupacji; historyk adwokatury – wraz z Romanem Łyczywkiem i Andrzejem Kiszą napisał Historię Adwokatury Polskiej; wybitny komentator prawa cywilnego i rodzinnego oraz ustaw o adwokaturze, a także Kodeksu etyki adwokackiej; wychowawca wielu pokoleń adwokackich, jeden z najwybitniejszych działaczy samorządu adwokackiego, wielki patriota); Ryszard Siciński (przez kilka dni walczył na Grochowie, a następnie wraz z kompanią legionowską, po przeprawieniu się przez Wisłę, dołączył do partyzantki w Puszczy Kampinoskiej, w bitwie pod Jaktorowem został ranny; wybitny prawnik i działacz samorządu adwokackiego, wielokrotnie wybierany do warszawskiej Rady Adwokackiej, w której pełnił funkcję sekretarza i skarbnika, sekretarz NRA, wiceprezes i sędzia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego).

W świetle zebranych przez Jadwigę Rutkowską materiałów uczestnikami Powstania Warszawskiego byli lub działali na jego rzecz w różnych formach walki i oporu następujący adwokaci: Kazimierz Wójcicki i Roman Hrabar z izby katowickiej, Jerzy Dembiński, Franciszek Tymowski z Włocławka, Wacław Tatarski, Mieczysław Dźbikowski z Warszawy, Stanisław Filipecki, Józef Mazur, Stefan Turczynowicz z Lublina, Roman Słoński z Katowic, Stanisław Wąsowicz z Poznania, Jerzy Parzyński i Jerzy Pogonowski z Krakowa, Tadeusz Wyrzykowski, Jerzy Grabowski, Jerzy Ryszard Krzemiński, Hanna Maria Dąbrowska, Stefan Łukaszewski z Warszawy, Andrzej Breitkopf zamieszkały w Konstancinie, współpracujący z Jerzym Węglewskim i Zofią Rudziewicz, Helena Wiewiórska, Halina Więckowska i Krystyna Bielawska-Jackowska. Tadeusz Piekarski organizował zaopatrzenie, a Jan Lesman (Jan Brzechwa) w czasie Powstania współpracował z „Barykadą Wolności”, publikując na jej szpaltach wiersze powstańcze.


Powyższe zestawienie adwokatów biorących udział w Powstaniu Warszawskim nie jest kompletne z różnych powodów, z czego zdawała sobie sprawę Jadwiga Rutkowska. Powinien być on przeto uzupełniany w każdej postaci i w każdym czasie. W latach 1994, 2004 i 2009 na łamach „Palestry” opublikowane zostały pełniejsze spisy adwokatów biorących udział w Powstaniu Warszawskim („Palestra” 1994, nr 7–8, s. 6–8; 2004, nr 7–8, s. 11–14; 2009, nr 7–8, s. 119–122).

Z list tych chciałbym przypomnieć kilka osób dobrze mi znanych: Wojciecha Walosińskiego – wspomnianego na początku i Kazimierza Łojewskiego oraz bardzo bliskich mi osób prof. Wiesława Chrzanowskiego, Czesława Maliszewskiego, z którymi odbywałem aplikację adwokacką i zdawałem egzamin adwokacki, oraz wieloletniego wicedziekana Rady Adwokackiej w Warszawie Jerzego Malinowskiego.

Dr Kazimierz Łojewski, w czasie Powstania dowódca plutonu, a po jego zakończeniu więzień obozów w Oranienburgu-Sachsenhausen i Buchenwaldzie – był wybitnym obrońcą w wielu słynnych procesach karnych, autorem znanych opracowań naukowych i praktycznych, w tym Wzorów pism procesowych, działaczem samorządowym, wiceprezesem i prezesem NRA w latach 1986–1989, autorem słynnej wypowiedzi, często cytowanej, że „Adwokatura albo jest wolna, niezawisła i samorządna, albo nie ma jej wcale”.

Czesław Maliszewski w plutonie dyspozycyjnym pchor. „Orlika” przeszedł szlak bojowy „Kampinos”, człowiek niesłychanie skromny, dyskretny, uczynny i życzliwy dla innych, znakomity znawca prawa pracy, wielokrotny współtowarzysz Wiesława Chrzanowskiego we wspólnych wędrówkach po górach. Bardzo lubiany i ceniony w grupie aplikanckiej. W zasadzie wykonywał zawód radcy prawnego. Jego nazwisko rzadko jest wymieniane, chociaż w pełni zasługuje na pamięć.

Wiesław Chrzanowski w konspiracji działał od 1942 r. Mając krytyczny stosunek do decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego, wziął w nim udział najpierw w kompanii „Genowefa”, a od 20 sierpnia w Oddziale Specjalnym „Harnaś”, ranny na placówce w Pałacu Staszica. Wielokrotnie był pozbawiany wolności w okresie Polski Ludowej; skazany – razem z Andrzejem Kozaneckim, swoim serdecznym przyjacielem współdziałającym w tym samym duchu ideowym – na osiem lat pozbawienia wolności za próbę obalenia siłą ustroju ludowego (Wiesław Chrzanowski, Pół wieku Polityki, Rozmowa z Piotrem Miereckim i Bogusławem Kiernickim, wyd. Inicjatywa Wydawnicza, Warszawa 1997, s. 191–240). Całkowicie zrehabilitowany. Po odbyciu przez niego aplikacji adwokackiej i zdaniu z wynikiem celującym egzaminu adwokackiego przez 21 lat ministrowie sprawiedliwości stawiali weto jego wpisowi na listę adwokacką. Wykładowca i profesor w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i innych polskich wyższych uczelniach. Bliski współpracownik Prymasa Polski Kardynała Stefana Wyszyńskiego i doradca Episkopatu. Autor wielu książek i setek artykułów. Pełnomocnik i doradca „Solidarności” w okresie jej tworzenia i rejestracji. Twórca i pierwszy prezes ZChN-u. Minister Sprawiedliwości i Generalny Prokurator w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. Marszałek Sejmu I Kadencji III Rzeczypospolitej. Senator IV kadencji, Kawaler Krzyża Wielkiego Orderu Polski, Orderu Orła Białego, Orderu Świętego Grzegorza Wielkiego. Był człowiekiem niewzruszonych zasad i przekonań. Wierny ideom Stronnictwa Narodowego.

Jak słusznie zauważyli autorzy powołanej wyżej książki, dla bardzo wielu był mistrzem, wychowawcą i nauczycielem; ważnym uczestnikiem polskiego życia politycznego, pierwszorzędnym, wnikliwym i krytycznym świadkiem naszych czasów. Miałem szczęście uczestniczyć z nim w zajęciach szkolenia aplikantów adwokackich, przygotowywać się w większej grupie do egzaminu adwokackiego (niejednokrotnie w jego gościnnym mieszkaniu przy ulicy Belgijskiej w Warszawie), zdawać egzamin adwokacki oraz – w okresie późniejszym – utrzymywać kontakty towarzyskie i zawodowe. Miałem również zaszczyt być jego obrońcą, razem z Tadeuszem de Virion i Janem Ciećwierzem, w postępowaniu lustracyjnym oraz pełnomocnikiem w postępowaniach sądowych o ochronę dóbr osobistych.

Z osobami biorącymi udział w Powstaniu lub dotkniętymi jego konsekwencjami spotykaliśmy się w codziennym życiu – w domach, szkołach, uczelniach, miejscach pracy. Większość rodzin polskich przeżywała żałobę po najbliższych, którzy zginęli (w mojej najbliższej rodzinie zginęli w Powstaniu rodzony brat mojego ojca – mój ojciec chrzestny oraz rodzony brat mojej matki), lub tragedię tych, którzy przeżyli rzeź na Woli, przejściowy obóz w Pruszkowie i inne obozy na terenie Niemiec (w tym moja żona – kilkuletnia wówczas dziewczynka, z dwumiesięcznym bratem i najbliższą rodziną). Prawie wszyscy mieszkańcy Warszawy mieli spalone, zrujnowane i ograbione mieszkania i domy. Znaczna część walczących przeszła później różnego rodzaju represje i przemoc ze strony władz komunistycznych, z utratą wolności, a nawet i życia włącznie.

Z wieloma osobami wskazanymi w opracowaniu Jadwigi Rutkowskiej miałem bezpośrednie lub pośrednie kontakty w czasie aplikacji adwokackiej, na salach sądowych, w czasie wykonywania zawodu lub w różnych okolicznościach, często najmniej spodziewanych.

Pamiętam np. sprawę karną adwokatów Eugeniusza Ernsta i Stanisława Koziołkiewicza (przewodniczącego i prokuratora Sądu Karnego Specjalnego), którzy zostali bezpodstawnie oskarżeni o to, że pod płaszczykiem likwidacji szmalcowników wydawali wyroki śmierci i doprowadzali do ich wykonania na działaczach ludowych. Przysłuchiwałem się tej sprawie razem z kolegą ze studiów Jurkiem Kłosińskim. Byliśmy zaproszeni przez sędziego sądzącego tę sprawę, Jerzego Bafię ( późniejszego ministra sprawiedliwości i I prezesa SN), spośród uczestników seminarium magisterskiego prowadzonego przez prof. Stanisława Śliwińskiego i doc. Leona Schaffa. Kiedy na zapytanie doc. Schaffa o wrażenia z tego procesu, powiedziałem, że na ławie oskarżonych zasiadają bohaterowie, a nie przestępcy – przylgnęło do mnie dosyć groźne wtedy stwierdzenie, że nie posiadam właściwego kręgosłupa politycznego.

Do niecodziennych wydarzeń zaliczam też moje spotkania z adw. Adamem Bieniem, najpierw na terenie zespołu adwokackiego w Przasnyszu (gdzie przez kilka lat wykonywał praktykę adwokacką), którego byłem opiekunem z ramienia Rady Adwokackiej w Warszawie, a następnie w Ossali, w jego domu rodzinnym, gdzie przeprowadziłem z nim wywiad opublikowany w „Palestrze” 1991, nr 5–7. Będąc już w podeszłym wieku, chciał jeszcze napisać książkę o II Rzeczypospolitej, jego wielkiej miłości. W czasie naszej rozmowy wypowiedział znamienne słowa:

„Adwokatura jest wielkim dorobkiem cywilizacji i kultury. Adwokatura polska ma zapisane piękne karty w historii sądownictwa, dziejów państwa i narodu… Ma zapewnić ochronę podstawowych praw i wolności obywatelskich. Gwałtowne zmiany i eksperymenty są tu najmniej wskazane”.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".