Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 1-2/2013

W poszukiwaniu granic jurysdykcyjnych

Udostępnij

O sztuce jurysdykcyjnej wstrzemięźliwości i ustąpienia pola

 

Sądy we wspólnocie

Ś cisłe powiązanie różnych i odrębnych poziomów sądownictwa tworzy unikatowe forum wymiany poglądów i sprawowania wymiaru sprawiedliwościMożna wskazać, że współpraca sądowa i dialog stanowią fundament prawa europejskiego, w którym sędziowie pomagają sędziom. Zob. D. A. Edward, The Court of Justice of the European Communities – Advocacy before the Court of Justice: Hints for the unitiated, (w:) G. Barling, M. Brealey (red.), Practicioners’ Handbook of EC Law, Trenton Publishing 1998, s. 3.. „Wspólnota sądówA. Wróbel pisze o „globalnej wspólnocie sędziów”, „Europejski Przegląd Sądowy” 2006, nr 3, s. 1.” oparta jest na założeniu, że tylko współpracując, a nie tocząc jurysdykcyjne spory, można rozwiązać coraz bardziej skomplikowane problemy rozstrzygane dzisiaj przez sądy. W ramach „sądowej wspólnoty interesów” poszczególne sądy muszą, w granicach swojej jurysdykcji i funkcji, respektować dorobek orzeczniczy pozostałych sądów. Dlatego też powaga, z jaką traktowany jest nakaz realizacji tej wspólnoty, nie jest nigdzie lepiej widoczna, jak w orzecznictwie poszczególnych sądów. To właśnie orzecznictwo i sygnały zeń płynące spełniają funkcję swoistego „jurysdykcyjnego barometruZ wielu analiz zob. przykładowo M. Bronckers, The relationship of the EC Courts with other international tribunals: non-committal, respectful or submissive, (2007) 44 „Common Market Law Review” 601.”. Prawdziwe i rozsądne rozwiązania jurysdykcyjnych konfliktów powinny być poszukiwane i odnajdywane nie w narzuconej hierarchii sądowej, czy też w dążeniu do powołania supersądu rozstrzygającego o konfliktach jurysdykcyjnych, ale raczej w zdrowym rozsądku i dialogu prowadzonym z zachowaniem dobrej wiary, gotowości do wysłuchania, rozważenia i zrozumienia stanowiska innych sędziów. Każdy spór o interpretację stawia przed sądem konieczność wyboru pomiędzy dwiema strategiami argumentacyjnymi: z autorytetu („interpretacja jest lepsza, bo pochodzi od określonego sądu”) albo z jakości argumentu („liczy się dobór argumentów, a nie tylko instytucjonalne usytuowanie sądu w systemie prawa”).E. Łętowska, Tranformations in Law Interpretation: Towards a Universal Approach – The Phenomenon, Causes and Symptoms, (w:) J. Jemielniak, P. Mikłaszewicz (red.), Interpretation of Law in the Global World: From Particularism to a Universal Approach, Heidelberg–Dordrecht–New York 2010, s. 39. Przejście z „perspektywy autorytetu” na „perspektywę argumentu” jest cechą wyróżniającą tzw. „kulturę uzasadnienia”. O tym M. Cogen-Eliya, I. Porrat, Proportionality and the culture of justification (tekst dostępny na http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=1623397).To powinien być imperatyw dla „dobrego sędziego”, który funkcjonując w ramach większej wspólnoty, pamięta, że nie orzeka w próżni, i gotowy jest wycofać się, akceptując lepsze argumenty innego sądu.

Na poziomie pragmatycznym kwestie delimitacyjne nie należą jednak do najłatwiejszychPełnomocnicy często argumentują za przekazaniem pytań do Trybunału w sprawach, w których sąd unijny oczywiście nie korzysta z jurysdykcji. Inspiracją do napisania niniejszego tekstu był przykład opisany przez B. Wróblewskiego, Adwokaci Nergala chcą poruszyć UE. „Targając Biblię był aktorem” (tekst dostępny na http://wyborcza. pl/2029020,75478,12922165.html). Opisana przez dziennikarza konkretna sprawa jest egzemplifikacją właśnie problemu natury uniwersalnej: jak rozgraniczyć jurysdykcję sądów europejskich, aby nie doprowadzić do zgubnej „wojny sądowej” o wpływy i kompetencje?. Jest to wynikiem istnienia sądów, wyposażonych w urozmaiconą jurysdykcję, których kompetencje często mogą się przenikaćOdsyłam w tym zakresie do szczegółowych rozważań, które przedstawiłem w Strasburg – Luksemburg – Warszawa. O jurysdykcyjnej wspólnocie sądów, komplementarności i współzależności. Refleksje o ponadnarodowym dialogu sądowym, „Palestra” 2007, nr 11–12 i Wspólnotowe prawa fundamentalne i jurysdykcyjne dialogi w ramach europejskiej „wspólnoty sędziów”, „Radca Prawny” 2006, nr 1–2.. Relacje pomiędzy Trybunałem a ETPCz dostarczają w tym zakresie klasycznego przykładu. Z tej perspektywy na szczególną uwagę zasługuje (nieco zapomniane, a niesłusznie) postanowienie Trybunału w sprawie Attila VajnaiPostanowienie z 6 października 2005 r. w sprawie C-328/04 Attila Vajnai (niepublikowane). Dostępne na www.curia.europa.eu. Postanowienie to dotyczy właśnie sztuki prawidłowej delimitacji jurysdykcji z jednej strony pomiędzy Trybunałem i sądami krajowymi w zakresie prawa unijnego, a z drugiej zlokalizowania sfery znajdującej się poza zasięgiem prawa europejskiego i wobec której, w konsekwencji, właściwość będzie należała do ETPCz.

Sprawa Attila Vajnai

Sprawa trafiła do Trybunału z wniosku sądu krajowego (węgierskiego) na podstawie art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Jeden z przepisów węgierskiego kodeksu karnego penalizuje rozpowszechnianie, publiczne wykorzystywanie oraz prezentowanie symbolów totalitarnych, wśród których (obok m.in. swastyki i insygniów SS) kodeks wymienia także pięcioramienną czerwoną gwiazdę. Zakaz ten nie dotyczy sytuacji, gdy symbole te wykorzystywane są w celach edukacyjnych, naukowych albo informacyjnych w związku z wydarzeniami historycznymi lub bieżącymi. Pan Attila Vajnai (wiceprezes Węgierskiej Partii Pracy) został oskarżony o to, że w czasie jednej z demonstracji umieścił na swoim ubraniu pięcioramienną czerwoną gwiazdę, którą usunął dopiero na żądanie jednego z funkcjonariuszy policji. Sąd karny orzekający w pierwszej instancji wydał wyrok, w którym uznał winę oskarżonego publicznego afiszowania się z symbolem zakazanym przez przepisy obowiązującego prawa, i za to wymierzył mu karę w zawieszeniu. Oskarżony zaskarżył ten wyrok. Sąd odwoławczy zawiesił postępowanie i zadał Trybunałowi pytanie o zgodność prawa węgierskiego m.in. z art. 6 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE), gwarantującym poszanowanie wolności, demokracji, praw człowieka i fundamentalnych wolności oraz z artykułami Karty Praw Podstawowych, w zakresie, w jakim zapewniają prawo do demonstrowania swoich politycznych przekonań za pośrednictwem stosownych symboli.

Postanowienie Trybunału o braku jurysdykcji do udzielenia odpowiedzi na pytania sądu węgierskiego jest bardzo lakonicznePostanowienie zostało wydane na podstawie art. 92 Regulaminu Trybunału Sprawiedliwości, który daje Trybunałowi kompetencję do stwierdzenia niedopuszczalności rozpoznania sprawy z powodu braku jurysdykcji. Zob. szerzej: K. Lenaerts, D. Arts, Procedural Law of the European Union, Sweet and Maxwell 1999, s. 374–375 oraz tekst i komentarz w T. T. Koncewicz, Wspólnotowy Kodeks Proceduralny. Community Procedural Code, Warszawa 2008.. Składa się zaledwie z 16 ustępów, z tym że jedynie 6 (ust. 9–15) zawiera rozważania Trybunału, pozostałe zaś wyjaśniają, jak sprawa doń trafiła, i streszczają jej okoliczności faktyczne. Udzielając odpowiedzi, Trybunał podkreślił, że władny jest udzielić sądom krajowym wskazówek interpretacyjnych pozwalających ocenić zgodność przepisów prawa krajowego z unijnymi zasadami ogólnymi (w tym prawami fundamentalnymi) tylko wtedy, gdy przepis krajowy wchodzi w zakres objęty regulacją prawa europejskiego. Trybunał nie korzysta z jurysdykcji do wydawania orzeczeń wstępnych w sytuacjach znajdujących się poza zasięgiem prawa unijnego i gdy przedmiot postępowania krajowego nie jest w żaden sposób związany z regulacją traktatową. W opinii Trybunału sytuacja pana Vajnai jako oskarżonego przed sądem krajowym nie była w żaden sposób związana z sytuacjami przewidzianymi przez Traktat, a krajowy przepis karny znajdował się poza sferą prawa unijnego. W konsekwencji Trybunał uznał, że nie korzysta z jurysdykcji do wydania w sprawie orzeczenia wstępnego.

Konstytucyjne przesłanie

Nie dajmy się zwieść ani lakoniczności uzasadnienia, ani też formie postanowienia, które są zazwyczaj wydawane w sprawach incydentalnych. Postanowienie Trybunału Sprawiedliwości w tej sprawie ma znaczenie konstytucyjne i dowodzi, że sąd unijny rozumie, w jak skomplikowanym otoczeniu jurysdykcyjnym funkcjonuje, dostrzega sąsiadów w orzekaniu i gotów jest odpowiednio kształtować swoją jurysdykcję. Trybunał nie odmówił wydania orzeczenia wstępnego dlatego, że sprawa główna była sprawą karnąW przeszłości Trybunał wielokrotnie przyjmował do rozstrzygnięcia sprawy przekazane na podstawie art. 267 TFUE, które na poziomie krajowym były rozstrzygane przez krajowe sądy karne. Szerzej o relacji prawo karne–prawo europejskie zob. T. T. Koncewicz, P. Rybiński, Prawo wspólnotowe: nadciągająca fala, czy niszczący bałwan morski? Uwagi na marginesie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich w sprawie C-176/03, Commission v. Council, „Palestra” 2007, nr 5–6.. Bezpośrednim powodem odmowy przyjęcia do rozpoznania sprawy był brak elementu transgranicznego, a nie charakter karny sprawy. Postanowienie odmowne podtrzymuje sens podziału pomiędzy sferą krajową a unijną i wpisuje się w debatę o multicentryczności prawaZob. E. Łętowska, Między Scyllą i Charybdą: sędzia między Strasburgiem i Luksemburgiem, „Europejski Przegląd Sądowy” 2005, nr 1, s. 3 i n.. Ukazuje wagę konieczności dokonania prawidłowego rozgraniczenia pomiędzy sferą obowiązywania praw człowieka jako praw konwencyjnych i praw człowieka jako zasad fundamentalnych prawa unijnego. Gdy Trybunał stwierdza, że sprawa nie jest w sposób dostateczny połączona z prawem unijnym, decyduje tym samym o braku po swojej stronie jurysdykcji do dokonania interpretacji wchodzących w skład prawa europejskiego praw podstawowych. Aby jurysdykcja Trybunału została uaktywniona, konieczne jest zlokalizowanie granic tego prawa, którego przestrzeganie należy do Trybunału, a nie do innego sądu (krajowego, ETPCz). Jest to istotne, gdyż bez takich zastrzeżeń mielibyśmy do czynienia z generalnym stosowaniem prawa unijnego w obrębie praw człowieka. To z kolei oznaczałoby poważne zagrożenie dla dalszego współistnienia trzech systemów: unijnego, krajowego i konwencyjnego, skoro to poziom unijny byłby wszechogarniający i dominujący. W tym sensie Trybunał podtrzymuje sens linii demarkacyjnej pomiędzy tym, co stanowi domenę prawa krajowego, a tym, co należy do regulacji unijnej. Przyjęcie do merytorycznego rozpoznania sprawy przekazanej przez sąd węgierski byłoby niebezpiecznym precedensem, oznaczając zatarcie granicy między sytuacjami wewnętrznymi (brak jurysdykcji sądu unijnego) a unijnymi (istnienie jurysdykcji), otwierając w efekcie możliwość kwestionowania prawa krajowego w nieskończonej liczbie codziennych, i w żaden sposób niezwiązanych z prawem europejskim, sytuacji życiowych. Sprawa Vajnai dobrze ukazuje dylemat, przed którym stoi zarówno Trybunał, jak i sądy krajowe. Ten dylemat polega na prawidłowym zakreśleniu granic prawa europejskiego i wskazaniu czytelnych kryteriów, które spełnią funkcję łącznika pomiędzy prawem krajowym a unijnym.

Prawdziwa rola Trybunału w zakresie ochrony praw człowieka jako zasad ogólnych prawa unijnego musi zaś pozostawać subsydiarna i komplementarna wobec jurysdykcji ETPCz. Trybunał zapewnia taką ochronę jedynie w granicach obowiązywania prawa unijnego, respektując istniejący równolegle, strasburski system ochrony praw człowieka wsparty na sądach krajowychKompetencji takiej Trybunał odmówił zresztą Wspólnotom w opinii 2/94. Szerzej A. Arnull, The European Union and its Court of Justice, Oxford University Press 1999, s. 213–214. Dopiero formalna kompetencja zawarta w Traktacie z Lizbony pozwoli na przystąpienie przez UE do Konwencji. O tym zob. wyczerpująco N. Półtorak, Przystąpienie Unii Europejskiej do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka – projekt umowy akcesyjnej a prawo UE, „Europejski Przegląd Sądowy” 2012, nr 9.. Fenomen multicentrycznego systemu prawa polega właśnie na tym, że w jego obrębie funkcjonują w dobrej wierze, wprawdzie niezależne od siebie, ale wzajemnie się uzupełniające, systemy ochrony sądowej.

W tym sensie postanowienie w sprawie Attila Vajnai wpisuje się dobrze w dialog sądowy pomiędzy Trybunałem a ETPCz, dialog, który wyszedł już poza dyplomatyczne wzajemne cytowanie sięSzerzej zob.: S. Douglas-Scott, A Tale of Two Courts: Luxembourg, Strasbourg and the Growing European Human Rights Acquis, (2006) 43 „Common Market Law Review” 629.. W sprawie Bosphorus Wyrok z 30 czerwca 2005 r., nr skargi 45036/98, dostępny na www.echr.coe.intETPCz uznał, że Irlandia, będąc zobligowana prawem wspólnotowym do konfiskaty samolotu tureckich linii lotniczych wziętego w leasing od linii jugosłowiańskich, nie naruszyła Konwencji o Ochronie Praw Człowieka, a orzekający wcześniej Trybunał w tej samej sprawie w drodze orzeczenia wstępnego uznał, że dokonanie takiej konfiskaty nie naruszyło praw przysługujących firmie Bosphorus na podstawie KonwencjiSprawa C-84/95, Bosphorus v. Minister for Transport, Energy and Communications and others [1996] ECR I-3953.. Respektując odrębność prawa wspólnotowego i wymagając odeń zapewnienia ochrony ekwiwalentnej i porównywalnej, ale nie identycznej z Konwencją, ETPCz podkreślił, że bierze pod uwagę dorobek orzeczniczy sądów orzekających na odrębnych poziomachZ ob. glosę do tego wyroku, S. Douglas-Scott, (2006) 43 „Common Market Law Review” 243.(podkr. T. T. K.). Zakreślając granice prawa unijnego, w podobnym duchu musi orzekać także TS i cały czas potwierdzać, że docenia tę swoistą „europejską wspólnotę sędziów”. W przeciwnym razie oba sądy czeka zgubna konfrontacja i niszcząca ich autorytet walka o jurysdykcyjne pierwszeństwo, a wynikający stąd „chaos jurysdykcyjny” będzie początkiem końca wspólnoty. Dzisiaj oba systemy, unijny i konwencyjny, współpracują ze sobą, a nie współzawodniczą w obrębie „europejskiej przestrzeni prawnej, która z natury jest pluralistyczna i hybrydalnaS. Douglas-Scott, A Tale of Two Courts, s. 253.”. Połączenie postanowienia w sprawie Attila Vajnai oraz wyroku ETPCz w sprawie Bosphorus ukazuje zależność jurysdykcji Trybunału od jurysdykcji ETPCz i vice versaZob. też Editorial Comments: Relations between international courts and Community courts: Mutual deference or subordination? (2005) 42 „Common Market Law Review” 581, s. 582.. Oba systemy mają wobec siebie charakter uzupełniający, połączony wspólnym celem: zapewnieniem skutecznej ochrony praw człowieka i zapobieżeniem sytuacji, w której jednostka pozbawiona jest możliwości ochrony swoich praw podmiotowych. To prawda, że przyjęcie tezy o komplementarności nie jest łatwe i pociąga za sobą komplikacje europejskiego forum sądowego. Dzisiaj w jego zasięgu musimy bowiem uwzględnić także ETPCz, co ulegnie jeszcze dodatkowemu wzmocnieniu w momencie przystąpienia przez UE do EKPCZob. L. Garlicki, The Relationship between the European Court of Justice and the European Court of Human Rights: the Strasbourg Perspective, (w:) J. Iliopoulos-Strangas, H. Bauer (red.), Die Neue Europäische Union. The New European Union. La Nouvelle Union Européenne, Berlin 2006.. Przyjęcie jednak komplementarności jako zasady przewodniej i porządkującej zależności pomiędzy forum ponadnarodowym, krajowym i międzynarodowym pozwala z jednej strony na uniknięcie sytuacji dominacji jednego z poziomów nad pozostałymi i bezpośredniej konfrontacji, a z drugiej oznacza stałe ścieranie się poglądów na pożądany poziom ochrony praw człowieka, które pochodzą z różnych ośrodkówPor. L. Garlicki, Cooperation of courts: The role of supranational jurisdictions in Europe, (2008) 6 „Journal of International Constitutional Law” 509.. Komplementarność podkreśla, że mimo iż sądy funkcjonują na różnych poziomach w zakresie im właściwej jurysdykcji, to jednak ich działalność orzecznicza i kompetencje wchodzą w interakcje z jurysdykcją sądów orzekających na innych poziomach.

Postanowienie w sprawie Attila Vajnai zawiera pożądany sygnał Trybunału pod adresem zarówno sądów państw członkowskich, jak i ETPCzZob. też K. Lenaerts, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej a ochrona praw podstawowych, „Europejski Przegląd Sądowy” 2013, nr 1. Na podkreślenie zasługuje, że profesor K. Lenaerts jako przewodniczący był w składzie Izby, która wydała postanowienie w sprawie Attila Vajnai.. Graniczne linie jurysdykcyjne przetrwają tylko wówczas, gdy będą przestrzegane przez każdy z sądów funkcjonujących w ramach przyznanej mu jurysdykcji. Obecnie sądy są ze sobą połączone w sposób niezwykle skomplikowany i tylko od nich zależy, czy będziemy mówili o koegzystencji, czy niebezpiecznej jurysdykcyjnej rywalizacji połączonej z dążeniem do rozszerzania sfery swojej właściwości. Jurysdykcja jednego sądu nie jest już samotną i odizolowaną wyspą, a wprost przeciwnie, jest definiowana przez pryzmat jurysdykcji sądów orzekających w bezpośrednim otoczeniu. Postanowienie w sprawie Attila Vajnai na szczęście potwierdza, że Trybunałowi zależy na współpracy i orzekaniu w duchu koncyliacji. Najistotniejsze jednak jest to, że jurysdykcyjna ostrożność musi być obecna nie tylko w orzecznictwie sądu unijnego udzielającego odpowiedzi na pytania sądów krajowych, ale także w postawie sądów krajowych formułujących swoje pytania pod adresem Trybunału. I właśnie na tym polega kluczowe przesłanie tego postanowienia pod adresem sądów wszystkich bez wyjątku państw członkowskich, a pośrednio – ETPCz. Gdy w grę wchodzi zachowanie granicy pomiędzy sferą unijną a krajową i konwencyjną, nie może być mowy o żadnej taryfie ulgowej w zakresie dopuszczalności orzeczeń wstępnych także wobec sędziów „nowych” państw członkowskich. W tym przypadku granice jurysdykcyjne muszą być ściśle przestrzegane przez wszystkich aktorów multicentrycznego procesu orzeczniczego. Zdobywanie przez sądy nowych państw doświadczenia w zakresie reguł rządzących tym procesem nie stanowi wytłumaczenia i ochrony przed odmową wydania orzeczenia przez TrybunałZob. sprawę przekazaną przez sąd słowacki i postanowienie Trybunału z 25 stycznia 2007 r. w „sprawie słowackiej” C-302/06, Kovalsky (postanowienie o braku jurysdykcji bez powołania się na precedens Vajnai) i postanowienie z 12 listopada 2010 r. w „sprawie bułgarskiej” C-339/10, Krasimir Asparuhov Estov. W tej drugiej sprawie Trybunał, stwierdzając brak jurysdykcji, odwołuje się do postanowienia Vajnai. Oba postanowienia dostępne na www.curia.europa.eu. Jeżeli Trybunał był gotów w sposób restrykcyjny interpretować zasięg prawa unijnego i wydać postanowienie „defensywne” wobec sądu nowego państwa członkowskiego, to tym bardziej strategię taką przyjmie wobec sądów „starych” państw członkowskich, które mają większe doświadczenie w stosowaniu prawa wspólnotowego, jego interpretowaniu oraz formułowaniu pytań na podstawie art. 267 TFUESprawa Vajnai wyznacza kierunek orzecznictwa w zakresie dopuszczalności pytań przekazywanych przez sądy krajowe w ogóle. Zob. przykładowo postanowienie z 16 stycznia 2008 r. w „sprawie francuskiej” C-361/07, Olivier Polier, dostępne na www.curia.europa.eu. Te uwagi są także istotne dla ETPCz, ponieważ dowodzą, że Trybunał dostrzega jurysdykcję ETPCz i interpretuje swoją właściwość tak, aby nie marginalizować Strasburga, a tak byłoby, gdyby Trybunał udzielił w sprawie Vajnai odpowiedzi na pytania sądu węgierskiegoWarto w tym miejscu podkreślić, że pan A. Vajnai złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który w wyroku z 18 czerwca 2008 r. w sprawie 33629/06 uznał, że Węgry naruszyły art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Znamienne jest, że w ust. 12 wyroku ETPCz zacytował aprobująco in extenso ust. 11–15 postanowienia Trybunału Sprawiedliwości, co nie zdarza się często.. Oznaczałoby to, że sąd unijny może zajmować się wszystkim!

Kiedyś dobra wola Trybunału i ETPCz w kształtowaniu wzajemnych relacji była urzeczywistniana głównie w gotowości bezpośredniego przywoływania orzeczeń drugiego sądu. Dzisiaj promowanie „sądowej wspólnoty interesów” wymaga czegoś znacznie więcej: szacunku i gotowości ustąpienia w przekonaniu, że inny sąd stanowi lepsze forum dla udzielenia ochrony prawnej. W tym sensie przynależność do „sądowej wspólnoty” stanowi wielkie wyzwanie sędziowskiego samoograniczenia i zakreślenia granic swojej jurysdykcji w duchu lojalności wobec innych sądów. Tylko wtedy „wspólnota sądowa” ma szansę przetrwać i stworzyć nową, trwałą jakość w sposobie sprawiedliwego wyważania konkurencyjnych zasad i wartości oraz rozstrzygania i trudniejszych problemów.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".