Jolanta Szymanek-Deresz – wspomnienia lekko uporządkowane
Siedziba Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, II piętro w pałacu Woronieckich, korytarz przed wejściem do sekretariatu, z wejściem do gabinetu Dziekana. Rok znany doskonale jako tytuł powieści George’a Orwella. Tam po raz pierwszy zobaczyłem i poznałem Jolantę Szymanek-Deresz. Zdawała egzamin wstępny, ustny, na aplikację adwokacką. Ja po niej. Obydwoje się dostaliśmy. Nasza grupa liczyła osiem osób. Dla dzisiejszych aplikantów adwokackich rzecz nie do wyobrażenia. Był to ostatni w historii warszawskiej adwokatury rok aplikacji drugiego stopnia. Dla dostania się na nią trzeba było mieć zdany egzamin sędziowski, prokuratorski lub arbitrażowy.(...)