Zapomniany bohater adwokatury. Śmierć albo odcisk kciuka
Dr Stanisław Hul od 15 lat prowadził kancelarię adwokacką i notarialną w Chorzowie przy ulicy Sienkiewicza 1. Przez dwie kadencje był sekretarzem tutejszej palestry. Jesienią 1939 r., tak jak wszyscy mieszkańcy Śląska, został wezwany do złożenia „palcówki” – kwestionariusza, pod którym, prócz podpisu, składało się również odcisk kciuka. Jego wypełnienie oznaczało, że ankietowany, w większym lub mniejszym stopniu, czuje się Niemcem i prosi o wpisanie na Volkslistę. Mecenas Hul oświadczył, że jest Polakiem. Nie splamił kciuka tuszem. W grudniu w jego kancelarii i prywatnym mieszkaniu hitlerowscy policjanci przeprowadzili dwie rewizje, a po trzeciej, zaraz na początku 1940 r., uwięzili w kazamatach miejscowego gestapo.