Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Formularze uzasadnień wyroków – czas najwyższy się z nimi pożegnać!

Kategoria

Prawo karne

Data publikacji

15.04.2024 13:36

Udostępnij

Analiza doświadczeń praktycznych stosowania art. 99a § 1 k.p.k. z perspektywy sędziego oraz wyniki ogólnopolskiej ankiety w środowisku prawniczym – cz. 1

O d lat kilku wymiar sprawiedliwości – nie waham się użyć tego słowa – boryka się z wprowadzonymi ustawą z 19.07.2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2019 r. poz. 1694) formularzami uzasadnień wyroków w sprawach karnych. Wprowadzono je do procedury karnej, aby osiągnąć efekt w postaci zwięzłości uzasadnienia, kondensacji tekstu, zapewnienia przejrzystości i czytelności jego treści. Celem ustawodawcy – jak deklarowano w uzasadnieniu projektu wspomnianej ustawy – było ograniczenie pracochłonności i – co za tym idzie – czasochłonności procesu sporządzania uzasadnień. Jak wskazano: ,,Wprowadzenie formularzy uzasadnień wyroków uporządkuje strukturę uzasadnienia, wymusi operowanie krótszymi, konkretnymi konstrukcjami językowymi, bardziej zrozumiałymi dla stron, oraz zapobiegnie konieczności sporządzania wielostronicowych uzasadnień”. (zob. Uzasadnienie rządowego projektu ustawy, s. 52). Czy cele te zostały osiągnięte? Czy w procesie dążenia do nich nie zagubiono innych wartości, takich jak rzetelność procesu, słuszne interesy stron, w tym prawo do obrony, a także niezawisłość sędziowska? Jak obowiązek stosowania tej regulacji wygląda z perspektywy sędziego? Jak zaś z perspektywy stron postępowania i ich profesjonalnych reprezentantów? Czy art. 99a § 1 k.p.k. służy dobru wymiaru sprawiedliwości? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania.

,,Okiem” sędziego – perspektywa osobista

Przyznam, że sporządzanie uzasadnień jest tą częścią pracy sędziego, którą lubię najbardziej. To esencja orzekania – wydanie określonego rozstrzygnięcia, a następnie przedstawienie procesu myślowego, który do tego doprowadził. Twórczy proces rekonstrukcji historycznej stanu faktycznego, ocena dowodów, analiza, synteza, kreatywne określenie struktury i dobranie określonej szaty słownej. Tak, aby w sposób przejrzysty zaprezentować argumenty za przyjętym rozstrzygnięciem, cechujące się odpowiednią siłą perswazyjną. Wspomniany proces twórczy ma charakter wysoce indywidualny i osobisty.

Pamiętam doskonale czas wprowadzenia formularzy. Mimo tego, co deklarował ustawodawca (któż nie chciałby mieć mniej pracy!), z dużą nieufnością podszedłem do narzuconych schematów uzasadnień. Entuzjazmu nie budziły nieprzyjazne, ,,dziwnie” zatytułowane rubryki, tabelki, odnośniki, tytuły rubryk i instrukcje, jak wypełniać formularz, przeplatające się z tekstem uzasadnienia. Pierwszym zasadniczym problemem było pomieszczenie tekstu w rubrykach, co wymuszało używanie małej, mniej czytelnej czcionki. Tekst często wymagał spionizowania i rozciągnięcia w układzie wertykalnym. W ustaleniach faktycznych odstąpiono od graficznego układu – sekwencja faktów i dowody na jej poparcie, na rzecz układu pionowego – tekst na jednej części strony, a z boku, w małych, mikroskopijnych rubryczkach, dowody na poparcie faktów. Pojawiły się trudności z przyporządkowaniem określonych dowodów do odpowiednich sekwencji stanu faktycznego, gdyż tekst zaczął się ,,rozjeżdżać” graficznie. Do tego doszły problemy techniczne z edycją tekstu w dedykowanym do sporządzania uzasadnień programie Zeus. Nie lepiej było w kolejnych częściach uzasadnienia. Ocena tych samych dowodów w różnych miejscach, nielogiczne wyrażenia, np. ,,fakty uznane za nieudowodnione”. W części dotyczącej kary spionizowany tekst na 1/3 strony i pozostawienie pustych rubryk z boku.

Pisząc, czułem się trochę jak bohaterowie satyrycznych programów brytyjskiej grupy Monty Python, gdzie funkcjonowało Ministerstwo Dziwnych Kroków, które stosowano, nie pytając o ich sens i cel. Tu dziwne kroki zastępowały ,,dziwne” rubryki. Patrząc na te ,,kratki”, pomyślałem, że to swoiste signum temporis, że oto wolna myśl jurydyczna trafiła za kraty. A jak śpiewał klasyk: ,,wyrwij murom zęby krat”!

W konsekwencji, tocząc nierówną walkę z formularzami, zauważyłem, że moja energia w dużej mierze (poza meritum sprawy) skupia się na tym, aby je poprawnie wypełnić, przy czym wiąże się to z dużym dyskomfortem i mitręgą. Konieczność korzystania z liczącej 800 stron (sic!) książki pod red. Dariusza Drajewicza Stosowanie formularzy uzasadnień wyroków. Komentarz praktyczny – swoistej instrukcji obsługi formularzy – nie zachęcała i nie podnosiła na duchu. Zastanawiałem się, czy formularze w takiej formie są czytelniejsze i bardziej zrozumiałe dla stron, i udzieliłem na to pytanie odpowiedzi negatywnej. Pomyślałem, że przydałaby się również ,,instrukcja obsługi” formularzy dla stron.

Nadeszła refleksja, że oto wola ustawodawcy narzuciła mi toporny, dysfunkcjonalny model, nie pytając o to, czy ja mam wolę go stosować. Przy czym ingeruje on w delikatną sferę kreacji myśli, swobody orzeczniczej, która nie powinna być niczym krępowana, i to zarówno co do treści, jak i formy.

Zacząłem się zastanawiać, czy to tylko ja jestem ,,niereformowalnym” malkontentem, który nie chce się przystosować do nowego.

Po zgłębieniu tematu okazało się jednak, że nie jestem pionierem w negatywnej ocenie formularzy uzasadnień wyroków, a głosy krytyczne to nie pojedynczy łabędzi śpiew solisty, ale cały chór.

Głosy krytyczne

Niezwykle krytyczną ocenę formularzy wyraził Sąd Najwyższy już w ocenie projektu nowelizacji k.p.k.: ,,Przyjęty wzór formularzy uzasadnień wyroków (…) nie może stanowić rzetelnej wiedzy o przebiegu procesu wyrokowania, w szczególności (…) argumentach i wnioskowaniach, które doprowadziły sąd do zapadłego rozstrzygnięcia. Wzory mają charakter hermetyczny, nakazujący pogrupowanie określonych dowodów w ramach poszczególnych sekcji, czy to w zakresie ustaleń faktycznych, czy to w kwestii oceny dowodów (…) (formularze) (…) zawężają zakres realizacji normy prawnej wysłowionej w art. 424 § 1 i 2 k.p.k., ponieważ ograniczają sąd w realizacji obowiązku wyjaśnienia przyczyn, z powodu których wydał orzeczenie lub jego istotną część, a na dalszym etapie utrudniają merytoryczną kontrolę wyroku (…) Poszczególne części wzorów formularzy uzasadnień wyroków (…) nie są dostatecznie precyzyjne. W konsekwencji mogą doprowadzić do pobieżnej oceny materiału dowodowego oraz naruszać funkcje jakie pełni uzasadnienie wyroku sądu karnego”.

https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//517/12326407/12636231/12636234/dokument427599.pdf

W doktrynie również dominowały głosy krytyczne. Między innymi autorzy glosy do wyroku SN z 11.08.2020 r. (I KA 1/20) – prof. dr hab. Hanna Paluszkiewicz i dr Sebastian Kowalski zauważyli, iż wprowadzenie formularzy zasadniczo nie czyni uzasadnień wyroków sądów pierwszej instancji bardziej czytelnymi. Tekst uzasadnienia wyroku sądu sporządzonego na urzędowym formularzu UK 1 jest w założeniu „rozrzucony” po 35 polach (rubrykach), przedzielanych niekiedy kilkoma innymi. W sumie sam wzór tego formularza, zaprojektowany dla uzasadnienia wyroku w sprawie jednego oskarżonego, któremu postawiono zarzut popełnienia jednego tylko przestępstwa, zawiera łącznie 103 rubryki: puste, wypełnione informacjami urzędowymi lub przeznaczone do wypełnienia przez sąd. W sprawie karnej, w której doszło do sporu na tle ustaleń faktycznych, „rozrzucenie” argumentacji sądu po kilkudziesięciu rubrykach uzasadnienia może istotnie utrudnić stronie analizę tej argumentacji, zwłaszcza stronie nieobeznanej z używaniem formularzy. Jeszcze bardziej skomplikowane może być dokonanie tej analizy w sprawie wieloosobowej lub obejmującej zarzuty popełnienia kilkunastu – kilkudziesięciu przestępstw. Argumentacja sądu zawarta w uzasadnieniu sporządzonym na urzędowym formularzu jest pogrupowana w kilkudziesięciu lub nawet kilkuset rubrykach. Dla strony wiąże się to nierzadko z koniecznością poznania metody wypełnienia formularza przez dany sąd, zanim pozna treść zawartej w nim argumentacji – zob. „Dyskurs Prawniczy i Administracyjny” 2020/1.

Jak wywiodła adwokat Alicja Kociemba w artykule Uzasadnienie na formularzu narusza prawo strony do rzetelnego procesu: ,,W praktyce zapoznanie się z treścią uzasadnienia czy to na potrzeby sporządzenia środka odwoławczego, czy podczas analizy orzecznictwa w ramach pracy nad linią obrony jest niejednokrotnie zadaniem karkołomnym”. https://legalis.pl/ – publ. 14.07.2022 r.

Poza ,,mitręgą i dyskomfortem” dla sądu i stron, o wiele istotniejsze jest wszak naruszenie wartości najwyższej rangi - rzetelności procesu.

Prawo do rzetelnego procesu ma wymiar konstytucyjny (art. 45 ust. 1 Konstytucji) oraz konwencyjny (art. 6 ust. 1–3 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności). Tym samym wykładnia art. 424 § 1–3 k.p.k. winna uwzględniać standardy określone w art. 45 ust. 1 Konstytucji oraz w art. 6 ust. 1–3 Konwencji. Obowiązek sporządzenia uzasadnienia orzeczenia jest nie tylko wymogiem formalnym, ale ma istotne znaczenie merytoryczne. Uzasadnienie, przedstawiając tok rozumowania poprzedzający wydanie orzeczenia, umożliwić ma stronom, a zwłaszcza oskarżonemu, jego kontrolę. Pełni nie tylko funkcje procesowe, lecz także buduje autorytet wymiaru sprawiedliwości i kształtuje zewnętrzne przekonanie o sprawiedliwości orzeczenia. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego uzasadnianie orzeczeń pełni różne funkcje: sprzyja samokontroli organu orzekającego, albowiem to sąd musi wykazać, że orzeczenie jest materialnie i formalnie prawidłowe, słuszne oraz odpowiada wymogom sprawiedliwości; wyjaśniająco-interpretacyjną (w tym dokumentacyjną i ułatwiającą realizację orzeczenia po jego uprawomocnieniu się); kontrolną zewnętrzną sensu stricto, umożliwiając dokonanie oceny wyroku przez organ wyższej instancji; kontrolną zewnętrzną sensu largo, dokonywaną przez sądy, doktrynę, opinię publiczną i praktykę; wreszcie legitymizacyjną, umożliwiającą akceptację orzeczenia w skali indywidualnej i jego legitymizację społeczną. Za podstawową uznaje się jednak funkcję kontrolną zewnętrzną [postanowienie TK z 11.04.2005 r. (SK 48/04), OTK-A 2005/4, poz. 45, pkt 5 uzasadnienia]. Nie ma wątpliwości, że uzasadnianie orzeczeń jest decydującym komponentem prawa do rzetelnego procesu sądowego. Trybunał Konstytucyjny podkreślał, że uzasadnienie orzeczenia jest podstawą kontroli zewnętrznej orzeczenia przez organ wyższej instancji, bowiem dokumentuje argumenty przemawiające za przyjętym rozstrzygnięciem [wyrok TK z 16.01.2006 r. (SK 30/05), OTK-A 2006/1, poz. 2, teza 4.3. uzasadnienia]. Rzetelne, logiczne i zrozumiałe dla strony uzasadnienie wyroku umożliwia skuteczne wywiedzenie apelacji, gdyż stwarza stronie możliwość zapoznania się z argumentami przemawiającymi za przyjętym przez sąd rozstrzygnięciem. W orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka podkreśla się, że obowiązek sądu uzasadnienia swoich decyzji stanowi jeden z elementów prawa do rzetelnego procesu, wskazując stronom, że ich sprawa została właściwie przeprowadzona, a stanowiska wysłuchane. Gwarancja ta zwrócona jest jednak nie tylko wobec samych stron, urealnia bowiem równocześnie społeczną kontrolę wymiaru sprawiedliwości. Rzetelność ta jest oceniana, co istotne, z punktu widzenia omawianej problematyki, także w aspekcie efektywności wykorzystania każdego dostępnego środka zaskarżenia (por. Z. Broniecka, Uzasadnienie wyroku w polskim postępowaniu karnym, Warszawa 2014, s. 134–140). W sprawie Hadjianastassiou przeciwko Grecji ETPCz podkreślił, że sądy krajowe muszą z odpowiednią precyzją wskazywać podstawy swoich rozstrzygnięć. To, między innymi, umożliwia oskarżonemu efektywne skorzystanie z prawa do odwołania się od wyroku (wyrok ETPCz z 16.12.1992 r. w sprawie Hadjianastassiou przeciwko Grecji, skarga nr 12945/87, § 33–37; a także wyrok ETPCz z 28.05.2009 r. w sprawie Karyagin, Matveyev i Korolev przeciwko Rosji, skargi nr 72839/01, 74124/01, 15625/02, § 25). Prawo do zapoznania się z uzasadnieniem rozstrzygnięcia traktowane jest zatem jako jeden z elementów prawa do rzetelnego procesu, przewidzianego w art. 6 Konwencji. Z orzecznictwa ETPCz wynika, że jakość uzasadnienia orzeczenia jest oceniana przez Trybunał właśnie przez pryzmat tego, na ile umożliwiło ono stronie zrealizowanie jej prawa dostępu do apelacyjnego etapu postępowania (por. w sprawie cywilnej: wyrok ETPCz z 18.12.2014 r. w sprawie N.A. przeciwko Norwegii, skarga nr 27473/11, § 63; por. także wyrok ETPCZ z 7.03.2017 r. w sprawie Cerovšek i Božičnik przeciwko Słowenii, skargi nr 68939/12 i 68949/12, § 40). Reasumując na gruncie dotychczasowego orzecznictwa strasburskiego, należy stwierdzić, że konieczność formułowania przez oskarżonego zarzutów apelacji na podstawie niepełnej informacji o motywach podjętego rozstrzygnięcia zawartych w wadliwym uzasadnieniu wyroku może być zatem oceniana jako ograniczenie dostępu do apelacyjnego etapu postępowania i tym samym zasady rzetelnego procesu [zob. uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z 29.01.2020 r. (III K 566/19), LEX nr 3033461, a ponadto por. Ruiz Torija przeciwko Hiszpanii – wyrok z 9 grudnia 1994 r., A. 303-A (w:) M. A. Nowicki, Europejski Trybunał Praw Człowieka. Orzecznictwo, Zakamycze 2001, t. 1, s. 515–516 – oraz wyroki SN: z 16.01.2007 r. (V KK 328/06); z 24.06.2009 r. (IV KK 28/09), OSNKW 2009/11, poz. 97; z 6.04.2011 r. (V KK 368/10); z 10.04.2014 r. (III KK 385/13)].

Brak uzasadnienia bądź stworzenie dokumentu, który tylko stwarza pozór uzasadnienia, grozi arbitralnością, dowolnością kształtowania orzeczeń bez możliwości ich weryfikacji. W istocie pozwala na uchylenie się od odpowiedzialności za wyrok.

Jak słusznie podniesiono: „Wymiar sprawiedliwości, który nie wymaga uzasadniania decyzji podejmowanych przez sędziów, przestaje być wymiarem sprawiedliwości przez «wielkie W». Niektórzy twierdzą, że staje się wręcz wymiarem niesprawiedliwości, bowiem brak konieczności wyjaśnienia motywów, którymi kierowali się sędziowie, zawsze otwiera furtkę do arbitralności subiektywnej”. Tak S. Zabłocki, P. Hofmański, Standaryzacja uzasadnień wyroków sądów pierwszej instancji (w:) Artes serviunt vitae, sapientia imperat. Proces karny sensu largo – rzeczywistość i wyzwania. Księga jubileuszowa Profesora Tomasza Grzegorczyka z okazji 70. urodzin, red. J. Kasiński i in., Warszawa 2019, s. 235.

Negatywna ocena formularzy wyłaniała się z wielu moich rozmów z koleżankami i kolegami sędziami. Kolega sędzia spytany, jak przebiegał proces jego adaptacji do nowych przepisów, stwierdził: ,,kląłem, na czym świat stoi”. Inny stwierdził, że – zwłaszcza w sprawach obszerniejszych – na formularzach ,,nie da się pisać”. Koleżanka zaś wyznała, że i tak cały tekst uzasadnienia pisze klasycznie, a później kopiuje i wkleja odpowiednie fragmenty do rubryk.

Wielu sędziów utyskiwało, ale robiło swoje, tzn. pisało uzasadnienia na formularzach, czy to na skutek wrodzonej karności i dyscypliny, czy też przewidując potencjalne represje za niestosowanie prawa.

Na drugim biegunie znajdowali się ci orzecznicy, którzy uznali formularze za dobrą formę wyrażania swoich myśli, dostrzegli też pozytywny aspekt polegający na skróceniu czasu poświęcanego na sporządzenie uzasadnienia wyroku. Niemniej – trzeba zadać sobie pytanie, czy te pozytywne aspekty dostrzegane przez (uprzedzając wyniki ankiety) mniejszość sędziów nie odbyły się kosztem innych wartości, jak wspomniana rzetelność procesu, i czy tworząc formularze, a gubiąc zarazem tę wartość, nie wylano (przysłowiowego) dziecka z kąpielą.

Dopuszczalność odstąpienia od stosowania formularzy

Mając na uwadze ochronę wartości najwyższej rangi, w tym rzetelności procesu, w judykaturze wypracowano pogląd o dopuszczalności odstąpienia od stosowania formularzy.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazywano m.in., iż ze względu na znaczenie jakości uzasadnienia sądu dla prawa do rzetelnego procesu (art. 6 ust. 1 EKPC), sporządzenie go na formularzu nie daje właściwego instrumentarium procesowego dla zrealizowania tego standardu. W konsekwencji stwierdzono, że sporządzenie uzasadnienia na formularzu jest prawnie dozwolone jedynie wówczas, gdy nie naruszy to prawa strony do rzetelnego procesu, które to prawo ma absolutny prymat przed uprawnieniem sądu do stosowania ,,pomocnych'” rozwiązań o charakterze biurowo-technicznym – wyroki SN z 16.11.2021 r. (IV KK 448/20), z 19.01.2022 r. (I KA 13/21), z 26.07.2021 r. (I KA 2/21), a przede wszystkim z 11.08.2020 r. (I KA 1/20). Rzeczą każdego sądu jest przeprowadzenie w konkretnej sprawie oceny, czy może sporządzić uzasadnienie swojego wyroku na formularzu. Odstąpienie od stosowania art. 99a § 1 k.p.k. wywiedziono przy tym z obowiązku powołania się wprost na art. 91 ust. 2 Konstytucji i art. 6 ust. 1 Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

W efekcie wiele sądów odstępowało od sporządzenia uzasadnienia na formularzach.

Mimo tak jednoznacznego stanowiska, zdarzyły się niestety – wynikające zapewne z nadgorliwości – przypadki działań niektórych prezesów sądów zmierzające do kontroli stosowania przez sędziów przepisu art. 99 a § 1 k.p.k.

Działania nadzorcze o takim charakterze, jako ingerujące w sferę stricte orzeczniczą (sporządzenie uzasadnienia jest wręcz kwintesencją orzekania), a zatem objętą domeną niezawisłości, mają z natury charakter bezprawny – o czym stanowi jednoznacznie art. 9b ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Kontroli prezesa podlegałoby in concreto stosowanie Konstytucji i prawa europejskiego. Oczywiście nie jest dopuszczalne ingerowanie w sferę orzekania w drodze jakichkolwiek środków nadzorczych, a każde inne postąpienie będzie uzurpacją, naruszeniem Konstytucji, ustawy i wiążących Polskę regulacji konwencyjnych. Abstrahując jednak od ewidentnej bezprawności – perspektywa potencjalnych środków nadzorczych może wywoływać u wielu sędziów swoisty efekt blokujący, działanie mrożące, które nie tylko naruszy niezawisłość sędziego, jego swobodę orzeczniczą, ale też w wielu sprawach, poprzez zaniechanie odstąpienia od stosowania formularzy, godzić będzie w rzetelność procesu.

Mając na uwadze całokształt swoich doświadczeń z formularzami uzasadnień wyroków, podjąłem rozmowy z szerokim gronem koleżanek i kolegów sędziów. Rozmowy te poszerzyłem na grono adwokatów i prokuratorów, przyjmując za oczywiste, że wymiar sprawiedliwości – również w zakresie związanym z motywacją orzeczeń – nie działa sam dla siebie, lecz pełni niezwykle ważną rolę społeczną dla stron, w tym przede wszystkim podsądnych. Na podstawie tych rozmów miałem już jasny obraz, jakie opinie odnośnie formularzy przeważają, przynajmniej w moim lokalnym środowisku prawniczym. Dojrzała we mnie idea, że najwyższa pora na nowelizację Kodeksu postępowania karnego w zakresie art. 99a § 1 k.p.k.

Aby wcielić tę ideę w życie, potrzebne były działania. Motywacją, aby się zaangażować, i zarazem pewną legitymacją do podjęcia działań był przyznany mi przez Międzynarodową Komisję Prawników Sekcja Polska tytuł ,,Sędzia Europejski” w konkursie przeprowadzonym pod wysokim patronatem Sekretarza Generalnego Rady Europy, Prezesa SN i Prezesa TK. Nagrodę będącą wyrazem, jak wynika z wpisu na dyplomie: ,,najwyższej oceny uzasadnień orzeczeń sporządzonych przez laureata, w oparciu o przepisy Konstytucji RP, orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i międzynarodowe akty prawne”, odebrałem z rąk Prezesa SN w 2004 r., a jej otrzymania gratulowali mi obecni tego dnia w gmachu SN Andrzej Rzepliński, Marek Safjan i ówcześnie urzędujący Minister Sprawiedliwości Ryszard Kalisz. Dzielę ją z szacownym gronem laureatów z innych lat. Nagroda ta w moim rozumieniu była niewątpliwie zaszczytem, ale też zobowiązaniem, aby bronić wartości konstytucyjnych i europejskich, gdy są one ewidentnie zagrożone. Fakt jej otrzymania pozwala mi zresztą na stwierdzenie, iż na prawidłowym sporządzeniu uzasadnienia wyroku ,,trochę” się znam, tym samym z większą śmiałością podjąłem się oceny i zarazem próby zmiany rozwiązań, które tak drastycznie odbiegają od tradycyjnego modelu uzasadnienia wyroku.

Pojawił się pomysł przeprowadzenia ankiety ogólnokrajowej wśród profesjonalnych prawników: sędziów, adwokatów, prokuratorów. W środowisku adwokatury przeprowadzenie ankiety odbyło się jako wspólne przedsięwzięcie jej autora oraz Naczelnej Rady Adwokackiej. Tu wyrażam podziękowania dla Pana Prezesa Przemysława Rosatiego za niezwykle rzeczową i konstruktywną współpracę.

Wyniki ankiety wraz z omówieniem – korzystając z gościnnych łamów „Palestry” – pozwolę sobie przedstawić w drugiej części artykułu.

Analiza doświadczeń praktycznych stosowania art. 99a § 1 k.p.k. z perspektywy sędziego oraz wyniki ogólnopolskiej ankiety w środowisku prawniczym – cz. 2

Wyniki liczbowe ankiet

W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w ankiecie. Udało się zebrać opinie od bardzo reprezentatywnej grupy ponad 600 profesjonalnych prawników: adwokatów, prokuratorów, sędziów pracujących na wszystkich poziomach i z terenu całego kraju. Jednocześnie pragnę przeprosić osoby, których głos nie został ekspediowany. W pewnym przedziale czasu z powodów technicznych nie było możliwe przyjmowanie ankiet i dopiero po upływie kilkudziesięciu godzin udało się rozwiązać ten problem informatyczny i przywrócić tę możliwość.

Wśród grupy sędziów generalna ocena regulacji wprowadzającej obowiązek stosowania formularzy była następująca. Pozytywnie oceniło ją 33% ankietowanych, negatywnie 51%, neutralnie 16%.

Na pytanie, czy uzasadnienia w tej formie stały się bardziej czytelne i przejrzyste, 30% ankietowanych udzieliło odpowiedzi twierdzącej, a aż 70% – przeczącej.

Na kolejne pytanie – czy uzasadnienia na obowiązujących szablonach sporządza się łatwiej niż uzasadnienia tradycyjne, czy też ramy formularzy stanowią utrudnienie przy sporządzaniu uzasadnienia – odpowiedzi były następujące:

  1. formularze ułatwiają sporządzenie uzasadnienia – 34%,
  2. utrudniają sporządzenie uzasadnienia – 57%,
  3. nie mają wpływu na proces generowania tekstu uzasadnienia – 8%.

Na pytanie, czy sporządzenie uzasadnienia na formularzu może naruszyć – przynajmniej w części spraw – rzetelność procesu, odpowiedzi twierdzącej udzieliło 52% ankietowanych, przeczącej 47%. 30% ankietowanych w praktyce orzeczniczej odstępowało od stosowania formularza uzasadnienia, pozostałym się to nie zdarzało. Jedynie 2% ankietowanych przyznało, że niestosowanie art. 99a § 1 k.p.k. było przedmiotem zainteresowania i kontroli organów powołanych do nadzoru administracyjnego.

Na pytanie, czy powinna zostać wprowadzona fakultatywność stosowania formularzy, odpowiedzi były następujące:

  1. tak – 66%,
  2. nie – 14%,
  3. nie mam zdania – 5%,
  4. powinna nastąpić całkowita eliminacja formularzy z procedury karnej, a art. 99a § 1 k.p.k. winien być uchylony – 14%.

Skonkludować zatem można, że aż 80% sędziów widzi konieczność zmiany legislacyjnej w zakresie art. 99a § 1 k.p.k.

Wśród grupy adwokatów i prokuratorów oceny negatywne całkowicie dominowały.

W tej grupie generalnie negatywną ocenę art. 99a § 1 k.p.k. wyraziło aż 85% (!) ankietowanych, 6% pozytywną, 9% neutralną.

Na pytanie, czy uzasadnienia w tej formie stały się bardziej czytelne i przejrzyste, 10% ankietowanych udzieliło odpowiedzi twierdzącej, a aż 90% (!) – przeczącej.

W ankiecie dla tych grup zawodowych – co oczywiste – nieco inaczej trzeba było sformułować pytanie trzecie. Brzmiało ono zatem: ,,Czy uzasadnienia na obowiązujących szablonach powodują, iż łatwiej opracowuje się środki zaskarżenia, czy też uzasadnienia sporządzone na formularzach stanowią utrudnienie przy ich sporządzaniu?”.

Odpowiedzi brzmiały następująco:

  1. formularze ułatwiają sporządzanie środków zaskarżenia – 6%,
  2. formularze utrudniają sporządzanie środków zaskarżenia – 81%,
  3. formularze nie mają wpływu na proces opracowywania środków zaskarżenia – 13%.

Na pytanie, czy sporządzenie uzasadnienia na formularzu może naruszyć – przynajmniej w części spraw – rzetelność procesu, odpowiedzi twierdzącej udzieliło 84% (!) ankietowanych, przeczącej 16%. 43% ankietowanych spotkało się z przypadkami, w których sądy odstępowały od sporządzania uzasadnień wyroków na formularzach, przy czym jedynie w 22% przypadków w uzasadnieniu tłumaczyły powód, dlaczego nie zastosowały formularza. Aż 62% (!) ankietowanych adwokatów i prokuratorów opowiedziało się za całkowitą eliminacją art. 99a § 1 k.p.k. z procedury karnej, 33% za wprowadzeniem zasady fakultatywności ich stosowania, tylko 4% nie widziało potrzeby wprowadzania żadnych zmian stanu prawnego.

Wyniki w zakresie grupy ,,adwokaci, prokuratorzy” są jednoznaczne i pozwalają na wyciągnięcie wniosku, że w tej grupie ocena formularzy uzasadnień jest negatywna, oczekiwane są zarazem zmiany stanu prawnego w tym zakresie, i to jak najdalej idące.

W grupie sędziów oceny negatywne również przeważają, jednakże wyraźnie daje się zauważyć grupa zwolenników formularzy. Na podstawie ankiety stwierdzić można, że jest to grupa ok. 1/3 respondentów. Jednakże i wśród tej grupy oceny bywają względne. Duża grupa oceniających formularze negatywnie bądź neutralnie dostrzega ich mniejszą czytelność i przejrzystość. Duża część tych osób uważa, że formularze sprawdzają się w sprawach drobnych, natomiast zdecydowanie zawodzą w ,,dużych”, obszernych sprawach, wielowątkowych, wieloosobowych.

W ankietach pozyskano również dane o stażu pracy ankietowanych. Wynika z nich nie tylko, że palestra jest młoda, ale i to – co najistotniejsze – że staż pracy nie ma wpływu na oceny uzasadnień sporządzanych w postaci formularza. Negatywne oceny były wyrażane również przez osoby z krótkim lub bardzo krótkim stażem w zawodzie – również takie, które w toku szkolenia i w pracy nie zetknęły się już w zasadzie z uzasadnieniami klasycznymi. Neguje to tezę, jakoby negatywne oceny formularzy wynikały z trudności przystosowania się do nowej formy przez osoby z dużym doświadczeniem zawodowym, przyzwyczajone do formy tradycyjnej, mało elastyczne w zmianie swoich przyzwyczajeń.

ANKIETA SĘDZIOWIE

 

 

 

ANKIETA ADWOKACI i PROKURATORZY

 

 

 

Vox populi Vox Dei – opinie sędziów

Ankietowani sędziowie w uwagach opisowych w przeważającej większości w sposób jednoznaczny wyrazili opinię, że uzasadnienia w postaci formularza kompletnie nie sprawdzają się w ,,dużych” sprawach. Uzasadnienie na formularzu jest przydatne i ,,może zdawać egzamin” tylko w prostych sprawach, z prostym stanem faktycznym i nieskomplikowanym materiałem dowodowym (np. jeden oskarżony o jeden czyn i nieduża liczba dowodów). W większych, wielowątkowych sprawach sporządzanie uzasadnienia na formularzu jest bardzo uciążliwe i znacznie przedłuża czas jego napisania, prowadzi do chaosu. Formularze są całkowicie nieadekwatne dla uzasadniania wyroków w sprawach wieloosobowych i obejmujących większą ilość zarzutów. Istotną część czasu przeznaczonego na uzasadnianie wyroku niepotrzebnie poświęca się na edytowanie formularza, dostosowywanie rubryk tabeli itp. Formularze w sprawach wieloosobowych, skomplikowanych pod względem podmiotowym i przedmiotowym, do grup przestępczych i do procesów poszlakowych lub przy licznych zarzutach nie mają racji bytu.

Znaczna część respondentów odniosła się do cech formularza w zakresie potencjalnego ułatwienia, zmniejszenia pracochłonności. Padły m.in. głosy, iż formularze nie spełniły swojej roli, tj. skrócenia, uproszczenia i ułatwienia sporządzenia uzasadnienia, czyniąc je mniej przejrzystym i trudniejszym do zrozumienia dla odbiorców – tak graficznie, jak i merytorycznie. Wprowadzenie formularzy zdecydowanie wydłużyło czas sporządzania uzasadnień. Więcej czasu zajmuje zastanawianie się, gdzie i co wpisać, niż faktycznie pisanie uzasadnienia. Cechą takiego uzasadnienia jest nieprzejrzystość i niejasność poleceń, a co za tym idzie – utrudnione zrozumienie uzasadnienia dla stron niebędących podmiotami profesjonalnymi. Z kolei formularze uzasadnień wyroków odwoławczych według jednej z opinii zawierają zupełnie nieczytelną i nieintuicyjną część obejmującą dowody przeprowadzone na rozprawie odwoławczej i ustalenia sądu II instancji, a konieczność wypełniania rubryk z ponownym uzasadnianiem rozstrzygnięć odwoławczych w części 5 formularza, co stanowi zazwyczaj powtórzenie rozważań z części 3, a także konieczność wypełniania czasem bardzo wielu, nie wiadomo czemu służących, załączników niepotrzebnie przedłuża i utrudnia prace nad sporządzaniem uzasadnienia. W sprawach obszernych, wielowątkowych, w których jest kilku oskarżonych i kilka czynów, pisanie uzasadnienia na formularzu jest szczególnie irytujące – pisze się ciężko, lub wręcz nie da się pisać. W sprawach takich zastanawianie się nad sposobem wypełnienia formularza często odciąga od intelektualnej pracy nad meritum sprawy. Konieczność wypełniania poszczególnych tabel, zastanawianie się, gdzie wpisać określoną treść przy składach wieloosobowych, czy też dużej ilości przestępstw, powoduje konieczność poświęcenia na tę czynność większej ilości czasu niż na uzasadnienia sporządzane w formie tradycyjnej. Uzasadnienia zostały źle zaprojektowane, trzeba zachowywać znaczną prawniczą ekwilibrystykę, aby przypisać określone dowody do określonych punktów wyroku. Bardziej czasochłonna jest konieczność dopasowania poszczególnych fragmentów uzasadnienia do rubryk formularza, przeskakiwanie między oknami, kopiowanie i przenoszenie treści. Problemem jest niemożność grupowania dowodów i wspólnej ich oceny. Formularze mogą być ewentualnie użyte w sprawach prostych i powtarzalnych, ale wówczas także i klasyczne uzasadnienie nie jest czasochłonne.

Ankietowani odnieśli się też do kwestii czytelności uzasadnień dla organów procesowych i stron. Według licznych opinii, uzasadnienia są nieczytelne, mało przejrzyste, zwłaszcza w sprawach wieloczynowych i wieloosobowych. Formularz jest słabo zrozumiały. Nadaje się tylko do spraw o nieskomplikowanym stanie faktycznym. Dla stron formularze są zupełnie nieczytelne. Nieczytelność uzasadnienia wyroków sądów pierwszej instancji sprawia, że często są one zupełnie bezużyteczne. Czasem więcej wynika z lektury aktu oskarżenia niż z uzasadnienia wyroku. Z perspektywy sądu odwoławczego formularze uzasadnień wyroków sądu I instancji dają zbyt często pretekst do zbyt lapidarnego opisu stanu faktycznego, ograniczanego do skrótowego przytaczania nielicznych suchych faktów. Mała czytelność często utrudnia rzetelną kontrolę odwoławczą, utrudnia analizę motywów sądu I instancji. Zauważalny jest problem we właściwym określeniu przez sądy orzekające ustaleń faktycznych. Oddzielanie poszczególnych czynów i ich opisywanie w wielu przypadkach uderza w czytelność przekazu. Każdy dowód (jego nazwa) i jego ocena wymagają oddzielnej rubryki. Przy dużej ilości dowodów wymaga to niepotrzebnie długiego nakładu pracy. Uzasadnienie się rozrasta i marnotrawi się papier. W sytuacji, gdy wyjaśnienia oskarżonego lub świadka są częściowo wiarygodne i częściowo niewiarygodne, ocena takiego dowodu jest dokonywana dwukrotnie w innych rubrykach, co często dekoncentruje uwagę z powodu „przeskakiwania” między rubrykami, jest to szczególnie uciążliwe w sprawach złożonych pod względem podmiotowym i przedmiotowym. Uzasadnienie sporządzone na formularzu może być zbyt skomplikowane i niezrozumiałe dla strony niemającej profesjonalnego przygotowania. Brak ciągłości argumentacji, nielogiczne sformułowania, poszatkowanie tekstu. Nie ma w nich w zasadzie miejsca na klarowny, uporządkowany wywód, w którym kolejne argumenty wynikają z poprzednich. Przedstawianie faktów w tabelkach z koniecznością każdorazowego powoływania najczęściej tych samych dowodów jest zbędnym formalizmem, generującym niepotrzebną pracę. Oczywiście trudniej czyta się dokumenty sporządzone w formie tabelki. Nieczytelność, w szczególności w zakresie oceny dowodów [sztuczny podział rubryk „Dowody będące podstawą ustalenia faktów” i „Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów” (dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)]. W uzasadnieniach dotyczących wyroków łącznych niepotrzebne dzielenie na odrębne okienka poszczególnych elementów, np. wskazanie w pierwszym okienku uzasadnienia sądu, który wydał wyrok, w odrębnym okienku daty jego wydania i w trzecim okienku – sygnatury sprawy, w której wyrok zapadł. Formularz do uzasadnienia wyroku łącznego zdezaktualizował się zresztą wobec zmiany przepisów o karze łącznej od czerwca 2020 r. Uzasadnienia na formularzu dostępne w bazach (np. Lex) nie są pomocne, trudno z nich wyłowić interesujące kwestie prawne, doszukać się analogii przy problemach prawnych. Utrudniają zapoznawanie się z orzecznictwem przez praktyków i zarazem znacząco utrudniają kształtowanie linii orzeczniczych

Respondenci zwracali też uwagę na problemy techniczne i komfort obsługi programu ZEUS obsługującego edycję uzasadnień w formie formularza, podnosząc, że jest on w bardzo wielu aspektach niedoskonały i niedopracowany, m.in. problematyczne pozostaje dodawanie kolejnych pól w tabeli (numer karty, dowód). Z rubrykami, ich tworzeniem i likwidowaniem wiążą się często problemy techniczne. Przy edytowaniu tekst się „rozjeżdża”, tworzą się puste pola między rubrykami i trudno je połączyć. W sprawach, w których występują materiały niejawne wymagające sporządzenia niejawnej części uzasadnienia w kancelarii tajnej, wykorzystanie formularza jest kłopotliwe. Formularze trudno się edytuje w Wordzie, dodanie rubryki lub przestawienie kolejności jest często bardzo pracochłonne, a format i tak się rozjeżdża. Generalnie oprogramowanie do sporządzania formularza jest słabe. Ubogie opcje edycji tekstu, brak możliwości zmiany czcionki. Brak automatyzacji pobierania listy oskarżonych, świadków. Za dużo pozycji i rubryk w formularzu. Wprowadzanie poprawek do uzasadnień powoduje zmiany w szablonie, które mogą wprowadzić chaos do wersji końcowej, zwłaszcza w sprawach wieloosobowych i wielowątkowych. Problemem formularzy jest ich formatowanie, które powoduje, że trzeba bardzo uważać i często je korygować. Zbyt słabo rozbudowana jest baza znaków specjalnych w programie do pisania uzasadnień, brak możliwości zrobienia skrótów do znaków specjalnych. W sprawach złożonych podmiotowo i przedmiotowo uzasadnienie staje się skrajnie nieczytelne, wzór formularza wymusza powtarzanie tych samych, nic niewnoszących treści, program ZEUS jest skrajnie nieintuicyjny, wykorzystywany w ograniczonym zakresie bądź wcale (co zwiększa czasochłonność sporządzenia uzasadnienia).

Wyrażono również opinie wskazujące na brak ekonomiki w zakresie edycji uzasadnień – wydłużenie uzasadnienia, rozciągnięcie tekstu i rubryk, co w efekcie powoduje zwiększone zużycie tonera drukarskiego i papieru, a zatem osiągnięto efekt całkowicie sprzeczny z ideą ekonomiki i oszczędności. Wbrew intencjom, uzasadnienia nie są krótsze i na ich wydrukowanie trzeba zużyć więcej papieru i tuszu. W formularzu występują puste rubryki, dotyczące innych niż zapadłe rozstrzygnięcie (np. umorzenia postępowania czy uniewinnienia przy skazaniu albo odwrotnie, czy innych elementów orzeczenia, które akurat w danej sprawie się nie pojawiają). Między innymi jeden z respondentów zauważył, że pole na uzasadnienie wymiaru kary o szerokości 3 cm trzeba traktować w kategorii ponurego żartu. Pozostawienie w formularzu uzasadnienia sądu odwoławczego wąskiej kolumny przeznaczonej na przytoczenie zarzutów apelacyjnych (nierzadko na kilka stron) powoduje niepotrzebne wydłużenie i nieczytelność uzasadnienia. Niepotrzebne zaciemnienia tła w nagłówkach kolejnych części powodują bezsensowne zużycie tonerów drukarek. Marnotrawstwo papieru – „budowa” kolumn i wierszy zwiększa ilość drukowanych kart, pisanie w ramkach zabiera więcej miejsca, co przy uzasadnieniach dużych powoduje np. kilkadziesiąt stron więcej, które często trzeba rozesłać do kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu uczestników. Kształt formularza powoduje, że uzasadnienie jest objętościowo znacznie większe niż pisane w formie tradycyjnej, co generuje znacznie większe zużycie papieru, tonerów i zwiększa zużycie energii.

Najistotniejszą wszak wartością jest rzetelność procesu i na jej naruszenie zwracało uwagę wielu respondentów. Podstawową wadą jest obniżona jakość argumentacji uzasadnienia. Nie ma w formularzu miejsca na prawidłową ocenę materiału dowodowego. Nie ocenia się go przecież dowód po dowodzie, ponieważ często konieczna jest łączna, syntetyczna analiza. Mechaniczne wypełnianie rubryczek absolutnie niczego nie wyjaśnia, a powoduje jedynie formalną poprawność uzasadnienia przy braku możliwości skontrolowania toku myślowego przez instancję odwoławczą, podobnie jak i przez strony. Formularze generalnie przyczyniły się do spadku jakości orzecznictwa. Uzasadnienia są skrótowe, ogólnikowe, nie wynika z nich, na jakich dowodach oparł się Sąd I instancji. Razi postulowane w załączniku nr 7 do rozporządzenia „SPOSÓB WYPEŁNIANIA FORMULARZA UZASADNIENIA WYROKU SĄDU PIERWSZEJ INSTANCJI, W TYM WYROKU NAKAZOWEGO” zalecenie posługiwania się w uzasadnieniu równoważnikami zdań, co negatywnie wpływa na formę uzasadnienia, jego wyraz i brzmienie. Wykorzystywanie formularzy powoduje schematyczność i sztuczność uzasadnienia i wydatnie obniża poziom argumentacji w sporządzanych w tej formie uzasadnieniach. Sądy, sporządzając uzasadnienie na „formularzu”, robią to w sposób skrótowy, nie wskazując, jakim dowodom dały wiarę, nie wskazują na uzasadnienie przyjętej podstawy prawnej. Niekiedy jest to powodem zwracania sprawy w celu uzupełnienia uzasadnienia wyroku.

Ankieta przeprowadzona w grupie sędziów nie pominęła głosów zwolenników formularzy uzasadnień wyroków.

Tam, gdzie większość ankietowanych widzi chaos, dezintegrację tekstu, brak przejrzystości i czytelności, tam niektórzy widzą zwięzłość, uporządkowanie, uniknięcie niepotrzebnej rozwlekłości, powołanie się na konkretne argumenty. Formularze: ,,Pozwalają na unikanie niepotrzebnej rozwlekłości oraz pisania o wielu niepotrzebnych rzeczach, które potrafiły znacząco zagmatwać treść uzasadnienia, wpływając na jego przejrzystość”. Jeden z respondentów (tu) trafnie stwierdził, że ,,również w formie tradycyjnej uzasadnienia często mogły być nieczytelne, a to już wynik stylu i językowego przygotowania autora, bardziej niż kwestia formy, ram, w jakich ujmuje się treść”.

Rzadko jednak – nawet wśród zwolenników formularzy – wyrażano pełną aprobatę dla tego rozwiązania. Wyrażono i taki pogląd: ,,Zaletą uzasadnień na formularzach jest usystematyzowanie wywodu oraz wyeliminowanie z uzasadnienia elementów zbędnych, w szczególności w postaci streszczeń zeznań i wyjaśnień. Do wad uzasadnień na formularzach należą przede wszystkim jego nieprzejrzystość i nieelastyczność”. Inni ankietowani deklarujący się jako zwolennicy formularzy dostrzegali ,,problem”, jaki wiąże się ze sporządzaniem uzasadnień w sprawach obszernych.

Vox populi Vox Dei – opinie adwokatów i prokuratorów

W grupie adwokatów i prokuratorów wskazywano na małą czytelność, gorszą klarowność tekstu. Uzasadnienia bywają lakoniczne, ogólnikowe, ich tekst nie odnosi się do wszelkich kwestii ważnych dla rozstrzygnięcia sprawy, nie ujawnia i nie pozwala odtworzyć toku rozumowania sądu. Formularze utrudniają, a w niektórych przypadkach uniemożliwiają weryfikację toku rozumowania sądu i dokonaną ocenę dowodów. Rubryki wypełniane są pobieżnie i nieprawidłowo. W sferze faktów zdarza się, że sądy przepisują opis czynu i odstępują od dokonywania dalszych ustaleń faktycznych. Forma tabelaryczna utrudnia także odtworzenie przyjętego stanu faktycznego, ponieważ treść uzasadnienia jest skracana, nie odnosi się do szczegółów. Takie uzasadnienie jest sztuczne i nie pozwala sądowi na swobodną wypowiedź.

Niezwykle istotne są opinie dotyczące tego, co najistotniejsze, a zatem wpływu użycia formularzy na kwestię rzetelności procesu. Jak m.in. wskazali respondenci: ,,Problemem jest przesunięcie ustaleń faktycznych i dowodów na ich poparcie, przez co w zasadzie nie wiadomo, do jakiego faktu jaki dowód się odnosi”. Stosowane są ,,daleko posunięte skróty w przedstawianiu powodów rozstrzygnięcia”. Pola tabelki wypełniane są często równoważnikami zdań, co uniemożliwia analizę toku rozumowania sądu i jakiekolwiek merytoryczne ustosunkowanie się. Ogólnikowość ta przybiera niekiedy postać jednozdaniowej, szablonowej oceny źródła dowodowego, np. że „zeznania są niewiarygodne, nie potwierdzają ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd”, bądź są „jasne, pełne i wewnętrznie spójne”. Sądy, nie dając wiary określonym dowodom, sprowadzają niekiedy ich ocenę do wskazania dowodu i jego selektywnego cytowania, co utrudnia polemikę z taką oceną i wywiedzenie apelacji. Dowody oceniane są także na zasadzie ,,wytnij – wklej” lub użycia jakiegoś jednego stwierdzenia do wszystkich dowodów. Często spotyka się po prostu stwierdzenia, że sąd „uznał za udowodnione” lub „nie uznał za udowodnione”. Często ocena dowodu sprowadza się do jednego zdania, w którym sąd stwierdza, czy dał wiarę, czy też nie. Taki sposób ,,motywacji” orzeczenia sprawia, że ,,argumentacja” sądu nie jest przekonująca, uzasadnienie nie wyjaśnia przejrzyście motywów i w efekcie utrudnia stronom zrozumienie, dlaczego sąd wydał taki, a nie inny wyrok. Dość często pojawia się problem pominięcia niektórych dowodów i argumentów podnoszonych w sprawie przez strony. Pomijanie ,,niewygodnych” (sic!) dowodów i okoliczności utrudnia poznanie motywów wyrokowania sądu i pozbawia oskarżonego praw do rzetelnego i sprawiedliwego procesu. Uzasadnienie staje się w ten sposób zdawkowe, napisane skrótem myślowym, w sposób mechaniczny, z użyciem oklepanych i powtarzalnych sformułowań. Pojawiają się zdania wyrwane z kontekstu. Uzasadnienia w formie formularza stwarzają wrażenie, że sąd nie rozpoznał w sposób rzetelny sprawy, co narusza prawo do obrony. Z niektórych uzasadnień sporządzonych w tej formie w ogóle nie wynika, dlaczego sąd wydał określone rozstrzygnięcie. Takiego uzasadnienia mogłoby w ogóle nie być.

Jak odpowiedział jeden z respondentów: ,,Formularz uwalnia sąd od rzetelnej oceny dowodów”. Rozbicie w formularzu pozycji oceny poszczególnych dowodów, gdy został on częściowo uznany za wiarygodny, a częściowo nie, powoduje konieczność wertowania uzasadnienia, aby zweryfikować, czy i w jakim zakresie sąd tak postąpił. Jest to szczególnie uciążliwe w przypadku spraw wieloosobowych bądź wielowątkowych, gdzie uzasadnienie wyroku jest bardzo obszerne. Ciężko się zorientować w formularzu, które dowody co mają potwierdzać – sądy robią odniesienia do innych punktów, gdzie są wymienione dowody, bardzo trudno się czyta takie odniesienia. W przypadku spraw wieloosobowych i mnogości zarzutów jest niemalże niemożliwe zorientowanie się, co i gdzie znajduje się w uzasadnieniu w odniesieniu do konkretnych oskarżonych. Konstrukcja uzasadnienia stwarza chaos, utrudnia zapoznanie się z argumentacją sądu i odtworzenie przebiegu procesu decyzyjnego. Uzasadnienia sporządzane na formularzu mogą w ocenie części ankietowanych znaleźć zastosowanie w prostych sprawach, gdzie występuje jeden sprawca i jeden czyn. Sporządzenie uzasadnienia na formularzu w sprawie zawiłej powoduje jego nieprzydatność i niezrozumiałość. W sprawach wielopodmiotowych i wieloczynowych uzasadnienie w formie formularza jest całkowicie nieczytelne, a argumentacja sądów jest okrojona tak, aby dostosować ją do tej formy. Jednym z głównych powodów, dla których sądy odstępowały od formularzy, było skomplikowanie sprawy i obszerność materiału dowodowego, co już samo w sobie potwierdza, że sporządzanie uzasadnień na formularzach mija się z celem, dla którego było stworzone – aby właśnie ograniczyć obszerne uzasadnienia.

Duża część respondentów zauważyła problemy techniczne, np. trudność z odczytaniem dowodów, jakie akurat sąd opisuje (wydłużona kolumna). Konieczne jest „przeskakiwanie” pomiędzy stronami, żeby móc zrozumieć w pełni uzasadnienie. Widoczna jest chaotyczność wywodów wobec niemożności kontynuowania myśli w ramach tej samej jednostki redakcyjnej albo też wymuszona tą formą konieczność powtarzania argumentacji. W jednej rubryce sąd wskazuje dowody, którym dał wiarę, a następnie te same dowody są w rubryce, w której nie daje tej wiary. Wąskie, długie kolumny, trudno uchwycić istotę poszczególnych kwestii, bardzo źle korzysta się z takich orzeczeń w Lexie. Sądy wypełniają formularze w sposób całkowicie mechaniczny, technokratyczny, powtarzalny, a uzasadnienie orzeczenia, zamiast zmusić sąd do wyjaśnienia powodów podjęcia konkretnej decyzji procesowej, sprowadza się do formułkowego wypełnienia „kwestionariusza”. Ma miejsce ignorowanie przez sądy treści formularza – treść wpisywana w rubrykę jest częstokroć oderwana od jej nazwy, wpisywana w rubryki do tego nieprzeznaczone. Różni sędziowie różnie traktują te same rubryki formularza i wpisują w nich odmienne informacje (bardzo często zdarza się, że ten sam dowód zostaje oceniony jako częściowo wiarygodny, a następnie opisuje się go także w rubryce dotyczącej dowodów niemających znaczenia dla rozstrzygnięcia, a jednocześnie w oparciu o niego konstruuje się podstawę faktyczną, co w konsekwencji uniemożliwia ustalenie, jak sąd dowód ten zweryfikował). W przypadku zarzutów odwoławczych – występuje nieczytelność rozważań związanych z zakwalifikowaniem poszczególnych zarzutów do wymienionych w formularzu kategorii.

Przy sporządzaniu apelacji od wydanego w sprawie wyroku, jeśli strona pragnie w uzasadnieniu apelacji wskazać, jakie błędy sąd popełnił (i pragnie podać konkretny fragment uzasadnienia zaskarżonego wyroku), to najczęściej musi się powołać na: „Pkt III. ppkt 2”, „Pkt II. ppkt 4” uzasadnienia itd. Jest to dość nieczytelne i problematyczne.

Dość sztampowo traktuje się rubryki związane z uzasadnieniem wymiaru kary (w wielu sprawach tych samych sędziów nie zmienia się w ogóle treść tej rubryki). Jest to niesłychane utrudnienie w sporządzaniu apelacji, a i pozbawienie sądu możliwości stworzenia spójnego i logicznego uzasadnienia. Formularz jest nieczytelny, koszmarnie sformatowany i prowadzi do nieczytelności i nieprzejrzystości uzasadnienia. To ,,jakby celowe rozkojarzenie czytającego – że w końcu nie wiadomo, o co chodzi”.

Pojawiły się głosy wskazujące na rozrost objętości uzasadnienia, mimo tego, że ideą jego wprowadzenia było skrócenie uzasadnień. Uzasadnienia rozrastają się do wielu stron, ale w istocie często mało w nich rzeczowej treści. Uzasadnienia w tej formie są bardzo obszerne, wielokrotnie pozbawione są rzeczywistej treści merytorycznej, cechuje je chaotyczność. Sąd nie wyjaśnia, dlaczego uznał określone fakty za udowodnione (lub nie), i nie wyjaśnia, dlaczego uznał określone dowody za wiarygodne lub nie. Analiza prawna też zazwyczaj jest bardzo skrótowa. Często cała merytoryczna treść orzeczenia (pozornie na kilkudziesięciostronicowym formularzu) to 2–3 strony tekstu. Formularz powoduje, że uzasadnienie jest zbyt długie, powielane są niekiedy te same kwestie, trudniej „wyłapać” istotę rozumowania sądu. W formularzu znajduje się więcej kratek i tabelek niż treści, z czego wiele z nich pozostaje pustych – niekiedy całe strony z rubrykami i tabelami. Uzasadnienie straciło charakter spójnego logicznego wywodu, a zamieniło się w pofragmentowane i częściowo powtarzane depozycje odnośnie do pewnych aspektów sprawy. Zestawienia dowodów, którym sąd dał wiarę i którym wiarygodności odmówił, często są niepełne bądź nawet sprzeczne. Poza wszystkim innym, to rozwiązanie nie jest ekologiczne – wprowadzenie tego samego tekstu bez korzystania z formularza zmniejszyłoby zużycie papieru (należy dodać, że także tonera drukarskiego).

Spora grupa respondentów wskazała na trudność w percepcji uzasadnienia sporządzonego na formularzu przez nieprofesjonalnych uczestników procesu. Uzasadnienia są niezrozumiałe dla klientów. Trudno się je czyta, zwłaszcza klientowi, któremu każdorazowo trzeba tłumaczyć, co de facto w tym uzasadnieniu się znajduje. Zachodzi konieczność dodatkowych spotkań z klientem w celu wytłumaczenia treści uzasadnienia, które zresztą nie zawsze jest jasne dla adwokata. ,,Nie ma szans, żeby strona zrozumiała uzasadnienie sporządzone w formie formularza. Jest ono dla niej niezrozumiałe. Czasem nawet profesjonalista musi się przyłożyć. Obrońca musi tłumaczyć skazanym pozorne sprzeczności, bo w niektórych rubrykach dowody są oceniane podwójnie. Poziom niezrozumienia czasem dotyczy kwestii tak podstawowych, jak treść wyroku: skazanie – uniewinnienie” (adwokat). ,,Strony kompletnie nie rozumieją uzasadnień sporządzonych w formie formularzy. Jest w nich chaos. Rozbicie na osobne tabelki faktów uznanych/nieuznanych za udowodnione. Pomieszanie i przemieszczenie, rozrzucenie treści” (adwokat). ,,Mimo tego, że jestem profesjonalistką, gubię się w nich, nie wiem, gdzie czegoś szukać. Co dopiero ma powiedzieć strona niezajmująca się zawodowo prawem” (prokurator).

,,Uzasadnienia w formie formularzy są nieczytelne i niejasne z perspektywy Prokuratora, więc niewątpliwie odczucie to jest spotęgowane u osób, które nie są prawnikami”. Takie uzasadnienie jest niezrozumiałe i właściwie zbędne, bo nie realizuje swojego podstawowego celu.

Myślę, że tytułem kwintesencji, warto zacytować in extenso wypowiedź jednego z ankietowanych: ,,Formularze czynią uzasadnienie totalnie nieczytelnym. Jest ono pełne zbędnych powtórzeń, szablonowych zwrotów powtarzających się w każdym wyroku. Uzasadnienie formularzowe nawet najprostszego wyroku jest kilkustronicowe, pisane częściowo w wąskich kolumnach w rozstrzeleniu powodującym wrażenie chaosu. Ustalenia faktyczne odrywane są całkowicie od konkretnych dowodów. Wyroki stały się totalnie niezrozumiałe i to nie tylko dla stron (nieprofesjonalistów), ale nierzadko i dla prokuratora. Uzasadnienie przestało pełnić swoją podstawową funkcję – nic nie tłumaczy. Dążenie do zwięzłości wymuszane przez szablon powoduje, że bardzo ważna decyzja często o pozbawieniu wolności człowieka, sprowadza się praktycznie do powtórzenia przepisów i szablonowych zwrotów o wiarygodności dowodów”.

Za niezwykle trafną należy uznać konkluzję wyrażoną przez innego z ankietowanych:

,,Niezależnie, czy mamy do czynienia z formularzem, czy z jego brakiem, uzasadnienie może być sporządzone znakomicie, przeciętnie lub fatalnie, gdyż zależy to od profesjonalizmu sporządzającego wyrok sędziego, jego umiejętności porządkowania myśli, zachowania logiki wywodu, czytelnego wiązania faktów z dowodami itp. Jednakże, jak w każdym przypadku, stosowanie sztywnych formularzy siłą rzeczy również ogranicza w jakiś sposób, co nie jest pożądane w kwestii uzasadnień orzeczeń, mających wpływ na ludzkie losy”.

Co na to zwolennicy formularzy?

Powyżej przedstawiono wręcz miażdżące opinie i argumenty przeciw formularzom. Należy jednak wskazać, że liczba i treść głosów i opinii zaprezentowanych wyżej koresponduje w pełni z wynikami liczbowymi ankiety. A co z głosami zwolenników? Przyznam, że jako autor ankiety byłem zaskoczony wręcz śladową ilością takich głosów wśród grupy adwokatów i prokuratorów. Faktycznie bowiem jedynie kilka osób z anonimowych uczestników ankiety wyraziło opinię pozytywną o formularzach, choć i te pozytywne opinie były opatrzone zastrzeżeniami. Jak napisał jeden z respondentów: ,,dokładnie widać, jakie dowody sąd wziął pod uwagę i jak je ocenił”. Inny zauważył, że zaletą uzasadnień na formularzu jest ich przejrzystość w zakresie rubryk poświęconych ustalonym faktom. Sąd może wręcz wypunktować, jaki fakt został udowodniony i na podstawie których dowodów. Kolejny stwierdził, że zaletą formularzy jest utrzymanie wyraźnego rozdziału między częścią historyczną wyroku – przedstawieniem stanu faktycznego, oceną materiału dowodowego oraz rozważaniami prawnymi i częścią dotyczącą wymiaru kary. Dzięki temu uzasadnienie jest bardziej przejrzyste – przy prawidłowym stosowaniu formularzy eliminuje sytuację, w której poszczególne części uzasadnienia przeplatają się nawzajem, co utrudnia lekturę uzasadnienia, jak i sporządzanie środków zaskarżenia. Do zalet należy pewne ustandaryzowanie uzasadnień, gdyż wcześniej panująca pełna dowolność ich sporządzania też rodziła pewne problemy.

Komentując te głosy pozytywne, należy zauważyć, że należą one do zdecydowanej mniejszości. Zalety dostrzeżone przez tych respondentów możliwe są do osiągnięcia także bez obligatoryjnych ,,kratek”. Nad zaletami tymi zdecydowanie przeważają wady, o których tak obszernie wypowiedzieli się inni respondenci.

Wnioski końcowe

Po zapoznaniu się z wynikami ankiety, jak i opracowaną wyżej syntezą opinii opisowych, nie powinno być najmniejszych wątpliwości, że cele, jakie przyświecały wprowadzeniu formularzy uzasadnień w sprawach karnych, nie zostały zrealizowane. Osiągnięto wręcz rezultaty przeciwne. Dla większości sędziów formularze stanowią mitręgę, dyskomfort, zwiększają pracochłonność. Jeśli niekiedy jest inaczej, to często kosztem rzetelności procesu. Powstała kategoria ,,patouzasadnień”, które niczego nie wyjaśniają i stanowią wręcz karykaturę prawidłowych motywów orzeczenia. Formularze są ,,zmorą” adwokatów i prokuratorów, którzy często otrzymują dokument niepozwalający prawidłowo skonstruować środka odwoławczego.

Zmuszenie sędziów do pisania uzasadnień w sformalizowanej, zunifikowanej formie dotyka delikatnej sfery wolności wyrażania swoich myśli – tu wolności co do formy tego wyrazu. Nie budzi wątpliwości, że niezawisłość należy rozumieć szeroko, nie tylko jako swobodę kształtowania treści rozstrzygnięcia, ale i jego formy. Wszelkie próby wtłoczenia myśli jurydycznej w odgórnie narzucone ramy, zaprogramowany schemat, jest w istocie jej ograniczeniem. Consens co do odstępowania od stosowania formularzy oparty na stosowaniu Konstytucji i prawa europejskiego został złamany przez wszczynanie wobec sędziów ,,czynności nadzorczych” zmierzających do wymuszenia stosowania formularzy. Badanie ankietowe pokazuje, że tego typu nadzór to raczej ewenement w skali kraju, jednak może on znaleźć naśladowców, którzy zechcą wcielić się w rolę ,,żandarmów” formularzy.

Najgorsze jednak, że – jak wynika zresztą także z badań z zakresu komunikacji językowej – przekaz w formie tabel jest o wiele trudniej zrozumiały przez nieprofesjonalnych uczestników procesu. W mojej ocenie jest to naruszenie konstytucyjnie zagwarantowanego prawa do sądu tej grupy osób, poprzez stworzenie dodatkowej bariery komunikacyjnej między obywatelem a sądem.

Wszystko to sprawia, że postulat zawarty w tytule artykułu jest zasadny.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".