Poprzedni artykuł w numerze
W środowe popołudnie, 15 czerwca 2011 r., adwokaci i aplikanci adwokaccy izby wrocławskiej mieli możliwość uczestniczyć w wyjątkowym spotkaniu w Klubie Adwokata.
Na zaproszenie Dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej – adw. Andrzeja Malickiego oraz Przewodniczącej Komisji Kultury i Rady Klubu Adwokata – adw. Ewy Kubicy-Miłek odwiedził nas człowiek nietuzinkowy, wrocławianin z wyboru, absolwent Wydziału Prawa oraz Podyplomowego Studium Etyczno-Religioznawczego Uniwersytetu Wrocławskiego, a także Szkoły Nauk Społecznych przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, legenda „Solidarności” – Józef Pinior.
W pierwszej części spotkania nasz Szanowny Gość opowiedział nam o swej działalności politycznej w czasach PRL. A miał o czym mówić! W roku 1980 organizował, m.in. z Władysławem Frasyniukiem, struktury „Solidarności” na Dolnym Śląsku. Po wprowadzeniu stanu wojennego przewodził podziemnej „Solidarności”. Był współtwórcą słynnego podziemnego Radia Solidarność we Wrocławiu, przewodniczącym RKS „Solidarność” Dolny Śląsk. Od 13 grudnia 1981 r., poszukiwany listem gończym, ukrywał się. Po aresztowaniu we wrześniu 1982 r. Władysława Frasyniuka reprezentował nasz region jako członek krajowego podziemnego kierownictwa związku w Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność”. W okresie 1983–1988 był wielokrotnie aresztowany i więziony. W latach 1984–1988 został objęty opieką Amnesty International jako więzień sumienia.
Mimo wyjątkowo trudnych doświadczeń Józef Pinior nie akcentował własnych zasług; opowiadał o swej działalności, o pobytach w więzieniu, w sposób niezwykle skromny, pogodny, przerywając wspomnnienia anegdotami. Tylko jedną szykanę władz PRL wspomniał z goryczą i żalem, dotknęła ona bowiem jego rodzinę. Ówczesny reżim, nie mogąc „złamać” Józefa Piniora wielokrotnymi aresztowaniami i więzieniem, skierował przeciwko niemu powództwo cywilne o zwrot podjętych z konta „Solidarności” 80 milionów złotych. Powyższa sprawa sądowa zakończyła się dopiero w 1992 roku! Przez kilka lat konsekwencje procesu dotykały rodzinę Józefa Piniora; nie mogła ona nabyć żadnego bardziej wartościowego przedmiotu, nawet telewizora, w obawie przed ewentualnym zajęciem go przez Sąd na poczet roszczenia.
Oczywiście wszystkich uczestników spotkania najbardziej interesowały szczegóły słynnej sprawy wyprowadzenia przez Józefa Piniora pieniędzy „Solidarności” z rachunku bankowego związku. Kilka dni przed wprowadzeniem stanu wojennego podjął on z konta związku 80 milionów złotych, dzięki czemu zgromadzone środki nie zostały przejęte przez władze, po ogłoszeniu bowiem stanu wojennego przepisy nakazywały przekazać majątek związków zawodowych na rzecz państwa. Fundusze „Solidarności” przekazał w depozyt J. Em. księdzu Henrykowi Kardynałowi Gulbinowiczowi, ówczesnemu arcybiskupowi, metropolicie wrocławskiemu. Dzięki nadzwyczajnej intuicji Józefa Piniora mogły one służyć w następnych latach tworzeniu podziemnych struktur „Solidarności” i dalszej działalności związku. „Kozacki numer” naszego Szanownego Gościa miał też wielkie znaczenie psychologiczne. W stanie wojennym dodawał nam ducha, przywracał nadzieję, cieszył porażką WRON i SB. Przez kilka kolejnych, smutnych lat nie było spotkania towarzyskiego, na którym nie syciliśmy się sukcesem Józefa Piniora, przyjmując go jak własny; nasz – bo naszego człowieka! Nie można przy tym pominąć faktu, że tylko Wrocław „uratował” posiadane pieniądze związkowe. Inne Regiony zostały bez środków na dalszą działalność. Wspomagał je finansowo Dolny Śląsk.
Druga część spotkania (określam ją tak umownie, na potrzebę powyższej relacji) została zainicjowana przez „rozgrzanych” uczestników, w tym obecnych w Klubie przyjaciół Józefa Piniora z pełnego nadziei okresu między sierpniem 1980 i grudniem 1981, a następnie z ciemnych lat stanu wojennego i trudnej walki o godność i prawa obywatelskie. Rozmowa naszego Gościa ze współtowarzyszami minionych czasów, z adw. Marią Gąsior, adw. Lechem Adamczykiem i adw. Adamem Krejem, przeniosła ich do dawnych lat, była pełna emocji, wspomnień, humoru i wzruszeń.
Zważywszy na niezwykłą skromność Józefa Piniora, za sukces należy uznać fakt, że podzielił się on z nami informacją o przewidywanej na listopad bieżącego roku publikacji książki autorstwa pani Katarzyny Kaczorowskiej pt. 80 milionów. Prawdziwa historia, której tematem będzie m.in. zabezpieczenie kapitału „Solidarności”. Na kanwie powyższej historii powstanie równolegle film. Józef Pinior początkowo nie chciał wyrazić zgody na powstanie filmu, widząc w tym zbędną promocję swej osoby. Ustąpił wobec argumentu, że to, co czynił, nie należy wyłącznie do niego; jest historią pokolenia „Solidarności” i historią naszego miasta. Film zaś będzie także promocją Wrocławia, dając świadectwo niezłomności postaw jego wielu mieszkańców.
Spotkanie zakończyliśmy przyjętą życzliwie przez Szanownego Gościa prośbą o ponowne odwiedzenie nas w listopadzie, już po wydaniu książki i powstaniu filmu. Uzyskaliśmy zapewnienie, że będziemy mieli wówczas możliwość nabyć książkę, a nawet płytę z nagranym filmem.
Stronę internetową Józefa Piniora otwiera zdanie: „Człowiek ma w życiu tylko jedną twarz, musi pamiętać o tym, że codziennie będzie na nią patrzył w lustrze. Dlatego warto mieć własne zdanie, umieć go bronić, przekonywać do niego innych i być wierny głoszonym ideałom i wyznawanym wartościom. Po prostu wybierać mądrze”. Niech ta maksyma będzie podsumowaniem niniejszej relacji.