Poprzedni artykuł w numerze
O dbywające się 19 kwietnia 2013 r. oficjalne uroczystości obchodów 70. rocznicy wybuchu Powstania w getcie warszawskim, w których wziął udział Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej adwokat Andrzej Zwara, były podniosłym i wzruszającym wydarzeniem. W godzinie wybuchu Powstania zawyły syreny i zabrzmiały kościelne dzwony. Ulice przemierzali ludzie z żonkilami-znaczkami (wspólna akcja Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum Historii Żydów Polskich). Uroczystości, które odbyły się przy Pomniku Bohaterów Getta, były powodem do wzruszeń i refleksji, a okazały i przepiękny gmach sąsiadującego z pomnikiem Muzeum Historii Żydów Polskich potęgował ich potrzebę.
Walka żołnierzy Żydowskiej Organizacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego była skazana na przegraną. Stanowiła krzyk rozpaczy; sposób na godną śmierć... Niewielu przeżyło. Historia to znana i utrwalona dzięki chociażby takim ludziom, jak nieodżałowany Marek Edelman – ostatni dowódca ŻOB i tym samym przywódca Powstania. Mniej znane są przykłady bohaterstwa żołnierzy żydowskich w innych gettach lub obozach zagłady. Niewielu wie o organizacji podziemnej działającej w obozie Janowskim we Lwowie, współtworzonej przez Ryszarda Axera – syna słynnego lwowskiego adwokata, zwanego lwowskim Cicero, który wsławił się m.in. obroną w procesie Gorgonowej, a w kinematografii utrwalony został przez Aleksandra Bardiniego – Maurycego Axera (a brata znakomitego reżysera teatralnego Erwina, zmarłego przed rokiem)M. Borwicz, Uniwersytet zbirów, Kraków 1946; reprint z materiałami dodatkowymi, Kraków 2013; J. Honigsman, Zagłada Żydów lwowskich (1941–1944), przekład i oprac. A. Redzik, Warszawa, ŻIH 2007.. W tym lwowskim obozie latem 1942 r. został zamordowany wybitny uczony i adwokat, profesor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie Maurycy Allerhand. Tam – rok później – przed niemal siedemdziesięciu laty – zginął absolwent Wydziału Prawa UJK we Lwowie, a potem aplikant adwokacki, znakomity pisarz i scenarzysta kilkunastu znanych przedwojennych filmów Emanuel Schlechter [Szlechter] (1906–1943), autor tekstów powszechnie znanych do dziś licznych szlagierów, jak: Umówiłem się nią na dziewiątą, Każdemu wolno kochać, Sex appeal, Czy tutaj mieszka panna Agnieszka, Ja mam czas, ja poczekam, Dobranoc, oczka zmruż i Tylko we LwowieT. Lerski, Emanuel Schlechter: wspomnienie o autorze lwowskich piosenek, „Rocznik Lwowski” 1999; D. Michalski, Powróćmy jak za dawnych lat… Historia polskiej muzyki rozrywkowej lata 1900–1939, Warszawa 2007.. Został on zamordowany w 1943 r. podczas likwidacji obozu lub w okresie listopadowej akcji zbrojnej przeprowadzonej przez część chłopców żydowskich z Sonderkomanda 1005, z których kilku udało się wydostać z obozu.
Nie można nie wspomnieć, że w dziejach adwokatury polskiej bilans II wojny światowej to ok. 50–60% zamordowanych adwokatów. Jak podają Witold Bayer i Zdzisław Krzemiński, w grupie aplikantów adwokackich izby warszawskiej odsetek poległych i zamordowanych przekroczył 90%. Wśród nich ogromna część to aplikanci i adwokaci żydowskiego pochodzenia oraz – oczywiście – młodzi adepci palestry pokolenia Kolumbów, którzy zginęli w Powstaniu Warszawskim.
Wkład inteligencji polskiej żydowskiego pochodzenia i religii mojżeszowej (judaizmu) w dzieje adwokatury polskiej drugiej połowy XIX i pierwszej XX wieku był ogromny. Współtworzyli pierwsze polskie zrzeszenia adwokackie, jak we Lwowie w 1911 r. Związek Adwokatów Polskich. Opisywali pięknie polskie dzieje, jak znakomity historyk (wcześniej adwokat) Szymon Askenazy, czy powstaniec styczniowy, a potem adwokat i dziejopis (także historyk adwokatury) Aleksander Kraushar. Wybitny znawca prawa cywilnego Henryk Konic był kilkakrotnie prezesem Naczelnej Rady Adwokackiej i wydawcą znakomitej „Gazety Sądowej Warszawskiej”. Adwokat Anzelm Lutwak (zamordowany prawdopodobnie we Lwowie w 1942 r. – lub w Bełżcu) założył i redagował pierwszą – lwowską – „Palestrę”, jako miesięcznik poświęcony sprawom adwokaturySzerzej: S. Milewski, A. Redzik, Themis i Pheme. Czasopiśmiennictwo prawnicze w Polsce do 1939 roku, Warszawa 2011..
Iluż to adwokatów Żydów (żydowskiego pochodzenia) walczyło o Polskę w latach 1915–1920 (w tym w Legionach PiłsudskiegoZob. M. Gałęzowski, Na wzór Berka Joselewicza. Sylwetki żołnierzy i oficerów pochodzenia żydowskiego w Legionach Polskich, Warszawa 2010.), ilu było w parlamencie II RP, ilu działało na polach naukowym, kulturalnym, społecznym i politycznym; ilu walczyło w armii polskiej we wrześniu 1939 r. Przykłady można mnożyć. Snując jednakże refleksje zainspirowane wydarzeniami w getcie warszawskim sprzed 70 lat, nie można nie wspomnieć, że tamże, ale w roku 1941, zmarł jeden z najwybitniejszych obrońców politycznych schyłkowego okresu panowania carskiego w Warszawie, znakomity mówca, od 1905 r. działacz legendarnego Koła Obrońców Politycznych Leon Berenson (1882–1941)Szerzej: K. Pol, Poczet prawników polskich XIX i XX wieku, wyd. 2 uzupełnione i poprawione, Warszawa: C.H.Beck 2011, s. 1097–1107.. Dodać wypada, że zawodu uczył się pod patronatem innego wybitnego obrońcy – Stanisława Patka.
Nikt nigdy nie podjął próby dokładnego ustalenia, ilu adwokatów zostało zamordowanych w warszawskim getcie; ilu walczyło we wspominanym Powstaniu w getcie. Brakuje źródeł. Adwokatura pamięta, że wielu to Ci z listy adwokackiej izby warszawskiej wydanej w 1939 r.