Następny artykuł w numerze
T erminowałam kilka miesięcy w dużej zuryskiej kancelarii. Jeden z jej starszych partnerów, dobroduszny Helweta, kryjąc rozgoryczenie za nutką facecji, następująco naświetlił mi w którejś z rozmów tradycyjny stosunek germańskich sąsiadów do jego nacji: „Szwajcarzy? A cóż oni w dziejach wynaleźli? Zegar z kukułką?”. Czas bezustannie odmierza jednak bezwzględną przewagę myśli nad śmiechem. Przedmioty na pozór nieprzydatne już niejednemu przyniosły fortunę, szwajcarskie kancelarie przerastają zaś wiele innych, unijnych, wszechstronnością oraz poziomem prawniczej i ekonomicznej wyobraźni.
Ochrona własności intelektualnej okazuje się bardziej potrzebna wytworom futurologii aniżeli tradycji.
Paradoksalnie, w wymiarze historycznym rozwój prawa własności intelektualnej nabrał dynamiki dopiero wtedy, gdy oprócz prywatnego interesu autorów różnorakich dzieł zaczęto chronić również interes publiczny, któremu eksploatacja owych dzieł służy. Nastąpiło to w początkach wieku XIX, w drugiej połowie tegoż stulecia wytworzyły się zaś zręby ochrony międzynarodowej.
Dziś ta dziedzina prawa święci triumfy. W Polsce działają od pewnego czasu wyspecjalizowane sądy, unowocześniane jest ustawodawstwo. Jest to interesujące pole aktywności nie tylko dla rzeczników patentowych, ale również dla adwokatów i radców prawnych.
„Palestra” w minionym 2021 roku objęła patronatem XL Jubileuszowe Seminarium Rzeczników Patentowych Szkół Wyższych, organizowane przez Politechnikę Świętokrzyską w Kielcach. Dzięki uprzejmości aranżerów tego dorocznego wydarzenia odbywającego się w Cedzynie redakcja pozyskała zgody kilkorga Autorów na dokonanie przedruku wybranych materiałów konferencyjnych. Grupujemy je w tym numerze, tym samym nadając mu częściowo monograficzny charakter.
Ewa Stawicka
Redaktor naczelna miesięcznika „Palestra”.