Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Ludobójstwo! Jak oceniać?

Data publikacji

02.06.2022 11:09

Udostępnij

Mamy XXI wiek i straszliwą tragedię w Europie, wojnę w Ukrainie. Konflikt, który niektórzy nazywają ludobójstwem. Giną określone grupy – dzieci, chorzy, cywile. Najsłabsi i bezbronni. Czy takie zachowanie agresora miał na myśli Rafał Lemkin? Trudno powiedzieć. Wydawać by się mogło, że jego definicja jest albo niepełna, albo za obszerna. W zależności od tego, jak na wyjaśnienie tego terminu spojrzymy. Moim zdaniem jest jednak idealna z punktu widzenia językowego. Dzieci to Kultura, dzieci to Korzenie i Przyszłość Narodu. Nie umniejszając chorym i cywilom, każde bowiem istnienie ludzkie powinno podlegać ochronie, a ci najsłabsi i bezbronni ochronie szczególnej.      

Chciwość ludzka nie zna granic, a II wojna światowa udowodniła, że pomysłowość człowieka w zadawaniu cierpienia drugiemu człowiekowi jest niewyobrażalna dla humanisty. Prawo, mimo że nieustannie poprawiane i uzupełniane, stało się bezbronne wobec takich osób jak Hitler, Stalin czy inni decydenci. W latach 50. XX w. dochodziło bowiem do takich okrutnych czynów i na taką skalę, z jaką nie mieliśmy do czynienia nigdy wcześniej. Może dlatego, że nauka i technika na to nie pozwalały... 

Przyjmuje się, że kategoria ludobójstwa została po raz pierwszy użyta przez Rafała Lemkina w 1944 r. w monografii opublikowanej w Waszyngtonie. Genezy terminu ludobójstwa (genocydu) należy jednak szukać znacznie wcześniej, gdy np. Lemkin nawoływał do stworzenia podstaw penalizacji masowych mordów mających na celu zniszczenie grup narodowych, rasowych i religijnych. W 1933 r. na konferencji poświęconej kodyfikacji prawa karnego w Madrycie został przedstawiony projekt konwencji, która do listy zbrodni międzynarodowych dodać miała m.in. „akty barbarzyństwa” stanowiące działania mające na celu eksterminację określonej grupy oraz „akty wandalizmu”, które polegać miały na atakach skierowanych przeciwko dziedzictwu kulturowemu danej społeczności.  

Neologizm „ludobójstwo” powstał na skutek połączenia słów: gr. genom: rasa, lud oraz łac. occidere: zabijać, niszczyć. Tak też wydaje się, że twierdzenie m.in. polskich władz i moje dookreślenie raczej nie jest bezpodstawne. 

Słowo "genocyd" koresponduje w swoim kształcie z innymi terminami, takimi jak tyrannocide (tyranobójstwo), homocide (zabójstwo), infanticide (dzieciobójstwo), dlatego też Lemkin słusznie zakładał, że ów termin dobrze się przyjmie. 

Samo zjawisko ludobójstwa sięga swoimi korzeniami bardzo odległych czasów. Już bowiem w czasach biblijnych można odnaleźć wiele przykładów genocydu dokonywanego np. przez Izraelitów na innych narodach. Następnym przykładem jest rzeź Katarów we Francji w XIII w. oraz masakra hugenotów podczas „nocy świętego Bartłomieja”. Także proces kolonizacji dostarcza nam wiele przykładów ludobójstwa dokonanego na rdzennej ludności w północnej Ameryce, zachodnich Indiach, Afryce i Australii. Wiek XX – mimo że był okresem największego rozwoju ochrony praw człowieka – nie był wolny od tego typu aktów. Wspomnieć tu należy przede wszystkim masakrę ludu Herero w Namibii przez kolonizatorów niemieckich oraz kilkuetapowe ludobójstwo dokonane przez Turków na narodzie ormiańskim. Zresztą do tego ostatniego wydarzenia odwoływał się sam Hitler głosząc, że „zabijajcie bez litości kobiety, starców i dzieci, liczy się szybkość i okrucieństwo. Kto dziś pamięta o rzezi Ormian”.
W czasie rozprawy przed Trybunałem w Norymberdze oskarżyciele wielokrotnie powoływali się na zbrodnię ludobójstwa. Między innymi francuski oskarżyciel Auguste Champeteir De Ribbes podkreślił w swoim wystąpieniu, że niektórzy z oskarżonych dopuścili się aktów tak okrutnych i nieprawdopodobnych, że termin „ludobójstwo” byłby najlepszym odzwierciedleniem tego typu zbrodni. Hartley Showcross – oskarżyciel brytyjski – podniósł zaś, że ludobójstwo nazistowskie nie ogranicza się jedynie do eksterminacji Żydów i Cyganów.  

W samym akcie oskarżenia rzeczone słowo było umieszczone w następującym kontekście: „Uprawiali oni [oskarżeni – przyp. K.W.] rozmyślne i systematyczne ludobójstwo, to znaczy eksterminację grup rasowych i narodowych, stosowaną przeciw ludności niektórych okupowanych terytoriów. Zmierzała ona do wytępienia niektórych ras lub klas ludnościowych oraz  grup rasowych i religijnych, a zwłaszcza Żydów, Polaków, Cyganów i innych”. 

Do powyższego, jak i do publikacji Lemkina, odniósł się także obrońca Rosenberga – dr Alfred Thoma – podnosząc, że jego klienta w żadnym wypadku nie dotyczy termin genocide. Gwoli ścisłości, inni adwokaci także wypowiadali się w takim tonie szeroko argumentując swe stanowiska, o czym mam nadzieję pisać bardziej szczegółowo, bowiem Instytut Pamięci Narodowej posiada teczki, akta, odpisy mów końcowych obrońców w języku niemieckim.  Już tylko na marginesie dodam, że IPN nie ma lub nie udostępnia całości akt, o co usilnie zabiegałam wiedząc, że takowa publikacja została wydana w Niemczech.    

Mimo, że omawiane pojęcie ludobójstwa nie znalazło miejsca w wyroku norymberskim trzeba zaznaczyć, iż funkcjonowało ono w orzecznictwie Najwyższego Trybunału Narodowego. 

Jako konieczne uzupełnienie podać należy – za K. Karskim – że również zbrodnię katyńską trzeba kwalifikować jako zbrodnię ludobójstwa i gdyby doszło do utworzenia trybunału międzynarodowego dla osądzenia zbrodniarzy stalinowskich to sprawcy katyńskiego mordu powinni odpowiadać także za zbrodnię ludobójstwa.

Katarzyna Wolska  

Autorka jest adwokatem.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".